Tomy Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 c.d.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Dobrą serię masz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Dobrą serię masz Serię Bolków czy,Serię Siudaków? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Dobrą serię masz Serię Bolków czy,Serię Siudaków? Może jedno łączy się z drugim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Dziś dla odmiany wybrałem się na ryby wcześniej rano. Nad wodą już kilkanaście minut po 3:00 Celem jak zwykle - boleń. Miejscówka jak dla mnie nowa, bardzo obiecująca bo dająca pole do popisu dla ciężkich uklei. Woda mocno kręciła, silny nurt tworzył masę zwarów, prądów wstecznych itp Tak więc łowiąc na przemian RH10 i RH12, około 5:00 rano po którymś tam rzucie RH10 daleko za warkocz i ściąganiu przynęty, w momencie jej wychodzenia ze zwarów na spokojniejszą wodę, a jakieś 3-4 m ode mnie następuje atomowe uderzenie, jakże widowiskowe bo boleń pokazuje się w całości (oceniałem go na 75-80 cm), krótka chwila kiedy to mam bolenia na kiju i LUZ a ja w SZOKU stoję osłupiony Co jest? Pytam siebie, ściągając przynętę - okazało się że pękł grot w kotwiczce pod brzuchem a drugi był bardzo odgięty W tylnej kotwiczce jeden grot lekko odgięty Przez chwilę nie mogłem dojść do siebie po tym, co przed chwilą się stało a moment później uświadomiłem sobie że straciłem bolenia, bolenia przez duże B, na którego cierpliwie czekałem Strata boli a nogi z waty i drżące ręce Zastanawiam się gdzie tu mój błąd? Hamulec średnio dokręcony, kijek do 32 g... Po głowie do teraz chodzi mi to zdarzenie i nie mogę przeboleć straconego bolenia, który pewnie byłby największym z dotychczas złowionych... w dodatku w sposób inny, bo z dna a temu łowieniu w tym sezonie mam zamiar poświęcić dużo czasu, a jest to dla mnie nowość, bo dotychczas tak boleni nie kusiłem Paweł, nie stresuj się, to jest wliczone w ryzyko zawodowe , pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz. Podobne akcje z rapami w roli głównej miałem nieraz, a to kotwica nie wytrzymała, a to zwykła wypinka po kilkudziesięciometrowej wycieczce w nurt. Na darmo szukać tu przyczyny - ryby spadały, spadają i spadać będą... oby jak najrzadziej . Życzę powtórki z rozrywki... ale zakończonej dobrym foto z 80+ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Dokładnie, sam nie zliczę ile boleni mi się wypieło. W tym roku też trochę tego było, ostatni chyba 2 dni temu. Średniaków już mi nie żal, ale strata dużych zawsze boli. Przejdzie przy następnym braniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Ja dziś się wybrałem w rój komarzyc Ale 4 godzinki biczowania wody dały 16 rapek (do 40cm wszystkie niestety). Wszystkie brania na RH8, ogólnie ruch spory na wodzie (dawno w tym rejonie tego nie widziałem), duże rapy totalnie wszystko olewały, a widziałem że są i ganiają drobnicę. Z tego co widziałem uganiaja się za 2-3cm rybkami jakby odniechcenia by coś przekąsić jedynie. Wszystko fajnie gdyby nie te komarzyce które dają nieźle popalić szczególnie jak zajedzie słońce. <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 U mnie z reguły lipiec to typowa sieczkarnia.. z reguły, bo teraz jest powódź, a dwa tygodnie absencji nad rzeką to już za dużo... jutro jadę na wielka wodę zobaczyć co w trawach piszczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 18 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2009 Dzisiaj na 3 łowiących padły 2szt wielkością niepowalające Woda na razie za wysoka jak na warunki lipcowe ,trzeba poczekać aż spadnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psulek Opublikowano 19 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 Wczoraj zabrałem żonę na nockę na ryby. Po kolejnym z seri łubudu : - Żaba ale gania ... - Misie - coś ciągnie No i tak moja żona przeszła bojowy chrzest na nocnym spinningu. Łowiliśmy na płytko schodzącego woblera, CD XLS2102M, Twinpower 5000PG i P-Line 10lb. Jak wspominałem w wątku o sandaczach - nowe miejsce dobrze rokuje .... Uprzedzając złośiwe komentarze - na zdjęciu jestem ja, zona powiedziała że trzymać nie będzie... Złowiony na Wiśle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 19 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 Skoro uprzedzasz złośliwe komentarze nie mogę Cię zawieść Wyglądasz jak byś gonił tego bolenia Ale było warto bo kawał mięska. Mam nadzieję, że Ewa nie kusiła Adama do jakiegoś grzechu względem bolka. Gratulacje dla łowczyni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psulek Opublikowano 19 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 Do boleni jesteśmy nastawieni pokojowo. Wrócił do wody. Pozdrawiam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 19 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 ...wczoraj po dłuższej boleniowej absencji odwiedziłem powodziową Odrę... 2szt 60+ na gumę z dna... o wszędobylskich sandaczach nie wspominam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 19 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 U Mnie atak młodzieży i jeden konkretniejszy,ale też nie kolos.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 19 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 c.d.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 19 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2009 Moje Atomowe klimaty boleniowe.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 20 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 APTEKARZ piekna rybka i fotki naprawde swietne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 20 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 APTEKARZ piekna rybka i fotki naprawde swietne Ten ostatni złowiony też na siudaka,ale prowadzonego przy dnie bardzo wolnym tempem z prądem w końcowej fazie tylko przytrzymany i schodził wachlarzem do brzegu.Brania w każdej fazie ale najwięcej zaraz po przytrzymaniu.-Gugcio Twoje rybki też piękne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donkicha Opublikowano 20 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Witam APTEKARZ jakbyś mógł powiedzieć gdzie zostało zrobione to ostatnie zdjecie (rzeka i miejscowość ) byłbym wdziecznyPOZDRAWIAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suchy498 Opublikowano 20 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Witam APTEKARZ jakbyś mógł powiedzieć gdzie zostało zrobione to ostatnie zdjęcie (rzeka i miejscowość ) byłbym wdzięcznyPOZDRAWIAM Prawdziwy wędkarz nie zdradza swojego łowiska bo później nie miał by tam po co jeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donkicha Opublikowano 20 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Witam Tak masz racje Suchy ale ja Ciebie o nic mie pytam wiec daruj sobie... APTEKARZ jak bedzie chciał to powie lub nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 20 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Witam Tak masz racje Suchy ale ja Ciebie o nic mie pytam wiec daruj sobie... APTEKARZ jak bedzie chciał to powie lub nie. Mam nadzieję, że nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 20 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Wg mnie takie sprawy załatwia sie generalnie na privie, takie pytanie to lekki nietakt a odpowiedz to ,, samoboj ,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 20 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Gratuluje pieknych Bolkow. Ja juz powoli trace nerwy do rzeki Men oblaze podrecznikowe miejscowki, niestety zero ryby na powierzchni. Probowalem na fafiki i bez sterowego Hermesa ale niestety bez rezultatu. wedrowki nad woda wykorzystuje do rozpoznania wody jak i zabawy z okoniem. A dzis nawet maly sandaczyk sie trafil, a bolenia jak nie ma tak nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psulek Opublikowano 20 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2009 Zacznij chodzić za sandaczem - serio ... Ja w tym roku sandacza w nocy złowiłem jednego, a boleni kilka (największe 70, 65, i ten ostani z fotki - ponad 70) + klenia jak kloca (55). A sandałka tylko jednego, dopiero dwa dni temu. Pozdrawiam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.