lukexio Opublikowano 31 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 @smolcikWitaj forum!! gratki bolus pieknie opisac o tymTroche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dreyk1984 Opublikowano 31 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 @smolcikWitaj forum!! gratki bolus pieknie opisac o tymTroche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny Tak tak zaraz sie wyłozy i nie bedzie zył. Weź przestań pisac takie głupoty bo czasami człowieku przesadzasz. kazdy potrafi przesadzic, nieprawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 31 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 @smolcikWitaj forum!! gratki bolus pieknie opisac o tymTroche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny Tak tak zaraz sie wyłozy i nie bedzie zył. Weź przestań pisac takie głupoty bo czasami człowieku przesadzasz. Nie do końca głupoty. Boleń pewnie będzie żył Jednak paluchów się nie pcha pod pokrywy w ten sposób. Wiadomo, że zawsze w jakiś tam sposób rybie szkodzimy, ale jak nie musimy wkładać tych paluchów to tego nie róbmy. Co innego złapać pod pokrywy a co innego złapać za skrzela :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smolcik Opublikowano 31 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 Wielkie dzięki za gratulacje, co do zdjęcia to niewątpliwie macie rację. Paluchy trochę za daleko Wiedziałem, że ktoś to zauważy i będę musiał się tłumaczyć : otóż bolek przejawił w tym momencie chęć do opuszczenia moich niegościnnych dłoni(co jest w pełni zrozumiałe ), ledwie go utrzymałem, na następnym zdjęciu widać to lepiej, z pewnością chwyt w okolicy głowy nie był celowy; uprzedzając dociekliwość - nie, nie upuściłem go ;]. Dzisiaj atakuję znowu, może nawet z łodzi - z moich wiadomości wynika, że bolasy nadal pływają w tym miejscu. Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki, dominik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 31 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 NO i git. Ważne , że wiesz co było nie halo, a wpadki każdemu się zdarzają - a to ryba się wyrwie z ręki, a to palce powędrują tam gdzie nie trzeba. Tego się nie uniknie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wykrzyknik Opublikowano 31 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 Jutro bolki, dzisiaj jeszcze kilka przygotowań... zobaczymy jak będzie z braniami... No nie moge już na miejscu usiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smolcik Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Wczoraj znowu nie najgorszy dzień, 2 bolki w okolicy 60cm (64,5; 60), szczupak i sandacz. Silnik zastrajkował, więc ponownie z brzegu. Spinka niemałego sandacza, kilkanaście sekund brzęku plecionki, mocniejsze potrząśnięcie pyskiem, spinka... Acha, w jednym z późnych ataków(23:30), bolesław (jak mniemam) rozgiął 3 z 3 haków kotwicy vmc. Do nieustępliwych to one nie należą, ale żeby aż tak... Dodam, że łowię z dość delikatnie ustawionym hamulcem. Pojedyncze haki u vmc to norma, ale 3?! Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Dziwne to by było gdyby jedno ramie pękło a drugie się odgięło Widać VMC nie hartuje za ostro. Najmocniejsze kotwiczki to hartowane tak , że sprężynują a po przesileniu pękają. Podkuwanie wzmacnia jej dodatkowo. Niestety co któraś kotwiczka nie zahartuje się jak trzeba i pęka przedwcześnie. Jednym zdarza się to częściej a innym rzadziej. Najgorszy układ jaki można sobie wyobrazić to zahaczenie ryby samym końcem grota. Zacięcie powoduje odginanie ramiennie. O pęknięcie bardzo łatwo. Jak wjedzie w mięso do łuku to niespodzianka jest mało prawdopodobna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Kurcze jeszcze w zyciu mi bolen nie rozgiał kotwicy. Jak czytam Wasze zdania to nie wierze. No tak łowie parabolikiem i jeszcze z zyłka...wariaat jakis. Niedoczekanie twoje z rozgieta kotwica.Doskonale sobie przypominam jednak sytuacje kiedy brodzac, odhaczam bolenia. Bez dotyku, lapiac szczypcami za kotwiczke, ryba przed uwolnieniem, poprostu zwija ja w chinska osemke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Ano i mi coś przedwczoraj ładnego się uwiesiło. Rapka pobiła podwójnie w RH8 raz za razem. Za pierwszym omało kija mi nie wyrwało, szybko poprawiła i też słabo trafiła, bo zapięła się za czoło Staliśmy na brzanowej rynnie i rzucaliśmy za przelew. Wykorzystała to rapa i poszła z nurtem jakieś 70m od łodki. Ciągnęłem ją pod prąd z 5 min, aż w końcu przy łódce się wypięła. Musiało to się stać przy takim obciążeniu - wypięcie lub kotwic rozgięcie (co za rym )Boluś między 75 a 80 cm (na koniec już leżał na powierzchni). p.s. Szkoda że kapitan nie poniósł kotwicy <_< (następnym razem sam podniosę drugą ręką ) Hehe no i Wisła sie na Ciebie obraziła. Nie wszystkie ryby naraz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Przychylam się do opinii Marcela, że większość problemów z pękaniem kotwic to sprawa sprzętu. Kiedyś też się śmiałem z tych co maja takie problemy. Dlatego zmieniam wędkę. Marcel, ten chwyt ze zdjęcia Ci się sprawdza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Takim oto grubaskiem powitała mnie wczoraj Odra... Złowiony na RH12 z dna Odrzański Król Warkoczy w pełnej krasie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Pirania widzę że Wisła już ci nie wystarcza , gratuluję Bolka ładny grubasek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gugcio Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Pirania Piekny kaban i swietna fota Gratki. Ja popadam w depresje bo kolejne miejsce gdzie niby znajomy widzi ataki bolkow to tragedia. Woda prawie stoji zielska pelno nawet okon sie nie pokazal. Zaczynam watpic ze moj szanowny kolega wie co to atak bolenia bo bylem juz na 3 miejscu gdzie on regularniw widzi te rybki a tu cisza jak na pustkowiu.zdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Gratulacje Paweł ,piękna odrzańska rapa,myślę że miał blisko 80 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Pafcio-piękny kaban. Gratuluje udanego sezonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smolcik Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Też mi się wydaje, że mój zestaw do najmiększych nie należy Może trafiłem na feralną kotwiczkę... w każdym razie walnięcie siedemdziesiątki było przy tym jak kopniak 3 latka... Wczoraj bolka niet, banda gumofilców skutecznie poradziła sobie z nimi przepłaszając je z miejsca startu do ataku... 2 sandacze, z których jeden wysnuł jakies 50m PP 0,15, zmuszając właściciela do biegu za nim brzegiem jakies 30m aby 150m linki starczyło... Na przelewie rybka poradziła sobie z plecionka doskonale... Łowiłem sandacze po 90cm, więc pytam JAKI był ten . Nie, to raczej nie był sum (ruchy pyskiem...). A gdyby to był bolek... Podwójna prośba : wybaczcie offtop i zdjęcie przedwczorajszego bolka, do regulaminowej długości brakuje mu 0,5cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Paweł, gratulacje. To się nazywa ciąg. Ja dziś zjeździłem rowerem 40 km Wisly i jest przerażająca cisza. Oby to był cisza przed burzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Marcel, Królowa w tym roku nieźle mi siłę charakteru sprawdza - wystawia piękne ryby i na koniec je zabiera Jednak najważniejsze, że ryba jest, a to że nie chce wyjść z wody to inna sprawa. Za rok będzie okazja do rewanżu Pafcio nieźle dajesz. Pilnuj tego sezonu i nie odpuszczaj. Dobrą passę trzeba wykorzystywać w 100%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 upsss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Dobrą passę trzeba wykorzystywać w 100%. To nie passa tylko dobrze łowi i bardzo chce. To bardzo chce w wędkarstwie ma wielką moc sprawczą. Pamiętam jak mnie się kiedyś tak bardzo chciało. Ryby same mi w ręce wskakiwały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Dobrą passę trzeba wykorzystywać w 100%. To nie passa tylko dobrze łowi i bardzo chce. To bardzo chce w wędkarstwie ma wielką moc sprawczą. Pamiętam jak mnie się kiedyś tak bardzo chciało. Ryby same mi w ręce wskakiwały Zwał jak zwał.Czy to dlatego, że bardzo się chce, czy dlatego, że łowca jest w dobrej formie -nie wiem - ale jest coś takiego, że czujemy się na fali i wszystko nam się udaje. Warto wtedy wykorzystać ten szas do maximum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 hlehle, myślisz, że jak ktoś ma wyrąbana wodę, małą wolę i wiarę, kiepskie przynęty i brak wiedzy też ma szanse na taką passę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 hlehle, myślisz, że jak ktoś ma wyrąbana wodę, małą wolę i wiarę, kiepskie przynęty i brak wiedzy też ma szanse na taką passę? Ja wogóle nie starałem się określić przyczyny takich momentów w swoich wypowiedziach. Na dobrą passę składa się wiele czynników i analiza tego zagadnienia jest zupełnie innym tematem Jedynie chciałem zmotywować Pawła do dalszej walki, aby nie spoczął czasem na laurach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2009 Gratki Paweł, widzę zmieniłeś wodę .Poniżej jeden z 8-miu weekendowych, odrzańskich rapek.70-parę centów na @wujkowego wobka .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.