Skocz do zawartości

Bolenie 2009


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1.6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

@smolcik

Witaj forum!! gratki bolus :D pieknie opisac o tym

Troche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen :angry: pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny :angry:

 

 

Tak tak zaraz sie wyłozy i nie bedzie zył. Weź przestań pisac takie głupoty bo czasami człowieku przesadzasz.

 

kazdy potrafi przesadzic, nieprawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smolcik

Witaj forum!! gratki bolus :D pieknie opisac o tym

Troche mi nie podoba zdjecie bo pan trzymc skrzela bolen :angry: pewnie bolen nie bedzie zyl albo ranny :angry:

 

 

Tak tak zaraz sie wyłozy i nie bedzie zył. Weź przestań pisac takie głupoty bo czasami człowieku przesadzasz.

 

Nie do końca głupoty.

Boleń pewnie będzie żył :D

Jednak paluchów się nie pcha pod pokrywy w ten sposób. Wiadomo, że zawsze w jakiś tam sposób rybie szkodzimy, ale jak nie musimy wkładać tych paluchów to tego nie róbmy. Co innego złapać pod pokrywy a co innego złapać za skrzela :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za gratulacje, co do zdjęcia to niewątpliwie macie rację. Paluchy trochę za daleko Embarassed Wiedziałem, że ktoś to zauważy i będę musiał się tłumaczyć :P: otóż bolek przejawił w tym momencie chęć do opuszczenia moich niegościnnych dłoni(co jest w pełni zrozumiałe :lol: ), ledwie go utrzymałem, na następnym zdjęciu widać to lepiej, z pewnością chwyt w okolicy głowy nie był celowy; uprzedzając dociekliwość - nie, nie upuściłem go ;].

 

Dzisiaj atakuję znowu, może nawet z łodzi - z moich wiadomości wynika, że bolasy nadal pływają w tym miejscu.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki,

 

dominik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znowu nie najgorszy dzień, 2 bolki w okolicy 60cm (64,5; 60), szczupak i sandacz. Silnik zastrajkował, więc ponownie z brzegu. Spinka niemałego sandacza, kilkanaście sekund brzęku plecionki, mocniejsze potrząśnięcie pyskiem, spinka... Acha, w jednym z późnych ataków(23:30), bolesław (jak mniemam) rozgiął 3 z 3 haków kotwicy vmc. Do nieustępliwych to one nie należą, ale żeby aż tak... Dodam, że łowię z dość delikatnie ustawionym hamulcem. Pojedyncze haki u vmc to norma, ale 3?! :huh:

 

 

 

Pozdrawiam,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to by było gdyby jedno ramie pękło a drugie się odgięło :D Widać VMC nie hartuje za ostro. Najmocniejsze kotwiczki to hartowane tak , że sprężynują a po przesileniu pękają. Podkuwanie wzmacnia jej dodatkowo. Niestety co któraś kotwiczka nie zahartuje się jak trzeba i pęka przedwcześnie. Jednym zdarza się to częściej a innym rzadziej. Najgorszy układ jaki można sobie wyobrazić to zahaczenie ryby samym końcem grota. Zacięcie powoduje odginanie ramiennie. O pęknięcie bardzo łatwo. Jak wjedzie w mięso do łuku to niespodzianka jest mało prawdopodobna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze jeszcze w zyciu mi bolen nie rozgiał kotwicy. Jak czytam Wasze zdania to nie wierze. No tak łowie parabolikiem i jeszcze z zyłka...wariaat jakis. :mellow: Niedoczekanie twoje z rozgieta kotwica.

Doskonale sobie przypominam jednak sytuacje kiedy brodzac, odhaczam bolenia. Bez dotyku, lapiac szczypcami za kotwiczke, ryba przed uwolnieniem, poprostu zwija ja w chinska osemke.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano i mi coś przedwczoraj ładnego się uwiesiło. Rapka pobiła podwójnie w RH8 raz za razem. Za pierwszym omało kija mi nie wyrwało, szybko poprawiła i też słabo trafiła, bo zapięła się za czoło ;)

Staliśmy na brzanowej rynnie i rzucaliśmy za przelew. Wykorzystała to rapa i poszła z nurtem jakieś 70m od łodki. Ciągnęłem ją pod prąd z 5 min, aż w końcu przy łódce się wypięła. Musiało to się stać przy takim obciążeniu - wypięcie lub kotwic rozgięcie (co za rym :lol: )

Boluś między 75 a 80 cm (na koniec już leżał na powierzchni).

 

p.s. Szkoda że kapitan nie poniósł kotwicy <_<

(następnym razem sam podniosę drugą ręką ;))

 

Hehe no i Wisła sie na Ciebie obraziła. Nie wszystkie ryby naraz :lol: :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pirania Piekny kaban i swietna fota Gratki.

 

Ja popadam w depresje bo kolejne miejsce gdzie niby znajomy widzi ataki bolkow to tragedia. Woda prawie stoji zielska pelno nawet okon sie nie pokazal. Zaczynam watpic ze moj szanowny kolega wie co to atak bolenia bo bylem juz na 3 miejscu gdzie on regularniw widzi te rybki a tu cisza jak na pustkowiu.

zdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że mój zestaw do najmiększych nie należy ;) Może trafiłem na feralną kotwiczkę... w każdym razie walnięcie siedemdziesiątki było przy tym jak kopniak 3 latka...

 

Wczoraj bolka niet, banda gumofilców skutecznie poradziła sobie z nimi przepłaszając je z miejsca startu do ataku... 2 sandacze, z których jeden wysnuł jakies 50m PP 0,15, zmuszając właściciela do biegu za nim brzegiem jakies 30m aby 150m linki starczyło... Na przelewie rybka poradziła sobie z plecionka doskonale... Łowiłem sandacze po 90cm, więc pytam JAKI był ten :huh: . Nie, to raczej nie był sum (ruchy pyskiem...). A gdyby to był bolek... :unsure:

 

Podwójna prośba Embarassed : wybaczcie offtop i zdjęcie przedwczorajszego bolka, do regulaminowej długości brakuje mu 0,5cm ;)

 

http://img90.imageshack.us/img90/6003/310720091018ed.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcel, Królowa w tym roku nieźle mi siłę charakteru sprawdza - wystawia piękne ryby i na koniec je zabiera ;)

Jednak najważniejsze, że ryba jest, a to że nie chce wyjść z wody to inna sprawa. Za rok będzie okazja do rewanżu :D

 

Pafcio nieźle dajesz. Pilnuj tego sezonu i nie odpuszczaj. Dobrą passę trzeba wykorzystywać w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrą passę trzeba wykorzystywać w 100%.

 

To nie passa tylko dobrze łowi i bardzo chce. To bardzo chce w wędkarstwie ma wielką moc sprawczą. Pamiętam jak mnie się kiedyś tak bardzo chciało. Ryby same mi w ręce wskakiwały :D

 

 

Zwał jak zwał.

Czy to dlatego, że bardzo się chce, czy dlatego, że łowca jest w dobrej formie -nie wiem - ale jest coś takiego, że czujemy się na fali i wszystko nam się udaje. Warto wtedy wykorzystać ten szas do maximum :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hlehle, myślisz, że jak ktoś ma wyrąbana wodę, małą wolę i wiarę, kiepskie przynęty i brak wiedzy też ma szanse na taką passę? :mellow:

 

Ja wogóle nie starałem się określić przyczyny takich momentów w swoich wypowiedziach. Na dobrą passę składa się wiele czynników i analiza tego zagadnienia jest zupełnie innym tematem

 

Jedynie chciałem zmotywować Pawła do dalszej walki, aby nie spoczął czasem na laurach.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...