Skocz do zawartości

Bolenie 2009


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie od kilku dni bolki omijają. Mam wyjścia pod samymi nogami ładnych ryb. Widac ida za przynęta i gdy mam ją wyjąć z wody jak by sie budziły do ataku, tyle, że o dwie sekundy za póxno :(

 

.

 

Poznaję miejscówkę <_<

Miałem z niej sporo bolków w przedziale 55-70 cm i jedną ogromną torpedę której nie udało mi się wyholować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1.6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dzisiejszy boleń na RH10 prawie z dna Padało przelotnie i wiało...

 

 

Paweł ładne ryby gratuluje podałbyś jakieś wymiary

 

@milupa4 rybek nie mierzę miarką... Od dolnika w górę mam znacznik na 70 cm i na szybko przykładam rybę Jeśli jest ciut poniżej to rybka 65+ jeśli powyżej to 70+ Dzisiejszy był powyżej znacznika, więc 70+ Dziękuję i pozdrawiam

 

Robert, dzięki Jak zawsze, staram się i jestem cierpliwy ;) a pogoda ostatnio daje w kość...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, mnie się taka fota marzy od czasu jak zobaczyłem takową u Ginela. Korci mnie jak nie wiem co ale w dobre miejscówki trzeba płynąc a w tą śnieżycę to przegięcie :(

 

Robert, masz rację Płynąć w taką śnieżycę to przegięcie, choć spróbować można Ja jutro też (jeśli pojadę) nie będę miał lekko bo dojście na miejscówkę mam ok 2 km przez niełatwy teren, ale się nie poddam :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Redzi, @Marcel dzięki :D i tobie Marcel gratuluję bolenia - fajne ujęcie :D

 

Mi się teraz zamarzył bolesław w zimowej scenarii :unsure: Znając siebie, pewnie jutro wyskoczę nie bacząc na pogodę :mellow: a chce mi się dziś jechać :lol:

 

Staram sie zeby zdjecia nie były na jedno kopyto,

mimo ze sam sie fotografuje :lol:

Jeszcze powalczymy w tym roku,

pazdziernik to dla mnie zawsze najlepszy

boleniowy miesiac od lat.

Mimo takiej przejsciowej aury

bedzie wiele ładnych dni B)

Aktualny pazdziernik to takze,

najlepszy z tegorocznych miesiecy. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popadało i woda idzie w górę co wiąże się również ze zmętnieniem wody, a i pewnie ukleja się rozproszy. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D .

W

 

 

Juz zacieram raczki. Wreszcie sie cos zmieni. Mam doskonałe trzy mety na tę pore roku. Pewnie ktoras bedzie jeszcze darzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie został kanał. Pływa tam kila bolków pod metr ale łowienie ich przypomina zapasy z totalizatorem. Dziś pojechałem zobaczyć sławną wodę szczupakową. Jej sława to historia. W ubiegłym roku złowiono tam około 260 metrówek. Wszystkie oczywiście zaszlachtowano. Resztę dobili na wiosnę. Teraz jest tam taka sytuacja, zbiornik ma około 300 m szerokości. Łowić wolno tylko z brzegu. Jest więc taka strefa śmierci na długość rzutu. Co w nia wpłynie ma prze... Codziennie woda jest czesana. Nawet okonie nauczyły się stukać zamkniętym pyskiem. To co przeżyło chowa się na środku na korycie. Kolejny przykład, że PZW wszystko potrafi spierdolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że wiem o której wodzie piszesz.

Tobie tym razem po prostu nie poszło :D

To że wytłukli tam masę pięknych szczupaków to fakt ale dużo jeszcze jest łowionych, i nie wszystkie dostają w łeb. Według przepisów wszystkie powyżej 99cm powinny być puszczane (niestety ma się to zmienić:().

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Słyszełaś, że mają zmienić regulamin?

- No, a co ma być?

- Nie będzie limitów na szczupaki!

- Bardzo dobrze, w końcu przestaną żreć karasie.

- No.

 

To dialog dwóch miejscowych wędkarzy zasłuszany nad wspomnianą wodą. W tym roku miało tam paść 150 metrówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włóczykij, uważasz, że napisałem to na podstawie jednodniowego pobytu? Zaślepia cię chęć przekopania mi. Miałem okazję rozmawiać z wędkarzami łowiącymi tam często i z jednym mieszkającym nad zalewem. Ostanie łowy były na wiosnę jak niedobitki ze środka podchodziły pod brzeg za trąca się drobnica. Od tego czasu rodeo się skończyło. Jak traktować poważnie te twoje wypowiedzi to by znaczyło, że na 50 ha wody jest z 1000 metrówek. To taka same prawda jak boleń 75 cm twojego guru na stronie Salmo :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny powtórzę że nie mam żadnego wędkarskiego Guru.

Mam natomiast znajomego pochodzącego z tamtych stron, i co jakiś czas słyszę o metrówkach które są tam cały czas wyciągane, oczywiście nie w takich ilościach jak w zeszłym roku ale jednak :D

Ostatnia informacja jaką mam o tym zbiorniku z września była taka że gość złowił jednego dnia 2 szczupaki ponad metr.

Nawet na naszym forum jakiś czas temu ktoś wstawił zdjęcie z rybą stamtąd.

A moje wypowiedzi zmierzają w takim kierunku żebyś zrozumiał że jeśli Ty gdzieś ryby nie złowisz to nie znaczy że ich tam nie ma :D

Nawet Lordowie spinningu czasem schodzą o kiju z rybnej wody :lol:

A jeśli chciał bym Ci przykopać użył bym zupełnie innych argumentów. :lol:

Koniec OT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byś nie był taki zaślepiony to być może byś rozumiał co napisałem na temat Szymanowic. Napisałem, że nie ma tam ryb bo nie złowiłem metrówki? Może mi to zacytuj bo nie widzę. Nie raz pisałem o tej wodzie stawiając ją za przykład nieśmiałych zmian. Niestety woda się kończy jak inne podobne. Średni inteligentny człowiek wie, że jak na tak małej wodzie wybito w krótkim czasie tyle okazów to będzie cios dla łowiska. Tak długo jak nie pozwolą tam łowić z łodzi tak długo będą padać jakieś okazy. Mogą być nawet jakieś małe pogromy bo ryby nie będą się kurczowo trzymać środka. Jak przegrzeje to drobnica może podejść pod brzeg a za nimi szczupaki. Tylko to wyrok na nie skoro w taką psią pogodę jak dziś każda miejscówka został zmłócona przez kilkunastu spinningistów. Skoro do Warszawy doszły wieści o szczupakach z Szymanowic to można sobie wyobrazić jak woda jest trzepana. To wszystko + „mądre” zarządzanie jest gwoździem do trumny dla zalewu. A zejście o kiju nie jest dla mnie tragedią ale ciekawym urozmaiceniem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem o jednym... Ostatnio zabrałem dwóch chłopaków z kółka wędkarskiego nad Wisłę... Bernarda i Grzegorza. Dałem im po uklejce RH10, ustawiłem na brzegu, pokazałem gdzie mają rzucać i jak prowadzić... Mija chyba godzina łowienia a Bernard woła że ma chyba rybę na kiju ( z 30 m widzę wygięty kijek :mellow: ) biegnę w jego kierunku, daję wskazówki jak ma postępować i pomagam podebrać bolenia... Chłopak się cieszy od ucha do ucha - jego pierwszy w życiu boleń...Do regulaminowego minimum zabrakło 1 centymetra, ale fotkę wstawiam i proszę o wyrozumiałość.

 

.

post-768-1348914490,6376_thumb.jpg

post-768-1348914493,3987_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...