Skocz do zawartości

Bolenie 2009


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

Redzi ma rację. Lepsze od woderów są butospodnie, ale jak nie masz doświadczenia w brodzeniu musisz uważać bo można stracić życie. W przypadku dzikiej rzeki jak Wisła doświadczony wędkarz który umie czytać wodę jest w stanie ocenić gdzie jest głęboko, gdzie płytko. W przypadku kanału który ma równe dno i nurt może to okazać się trudne tym bardziej że w kanałach jest przeważnie stała głębokość i woda już przy brzegu nie nadaje się do brodzenia. Mi czasami udawało się na Wiśle dojść z brzegu do przykos, ale to spore ryzyko i trzeba wiedzieć jak to robić. Pomocny okazuje się kij którym można sądować dno.

pozdrawiam

W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1.6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dzis od Tomka doszly do mnie gumki RH 8 i 10. Z ciekawoscia skoczylem na sluze by troche poczesac wode. Dwa ataki po zasiegiem rzutu.Tak jak tomek napisal rzeka MAIN to jeden wielki kanal i wogole takiemu amatorowi jak mi ciezko zlokalizowac ryby.Na przyborze mialem miejsce gdzie bily nawet w najwiekszym sloncu a teraz nic. Wybralem 3 miejscowki co byscie mogli polecic abym poswiecil szczegolna uwage? Jaz(sluza) z ktorego nawet moge lapac, Laczenia starorzecza i glownego koryta, lacha za filarem mostu. Brak mi slow juz bo na przyborze bolek byl latwiejszy jak lapanie plotek a teraz jakby nagle zniknal.sporadyczne ataki i to strasznie niemrawe.Prosze o pomoc.

zdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Biosteron,

A jak tam u Ciebie bolki na podnieisonym Bugu? Ruszają się? Chociaż dla mnie to teoretyczne pytanie, w ten weekend nad Bug nie wpadnę...

 

Wybieram się za do Wrocławia na ślub kolegi. Zastanawiam się, czy przedłużyć sobie weekend o jeden dzień w poniedziałek, tak żeby w niedzielę wieczorem spokojnie połączyć leczenie kaca z machaniem na Odrze za boleniami. Ostatnio we Wrocławiu miałem nawet efekty, i to w samym centrum, które zawsze wcześniej ze spiningiem zupenie omijałem. Ale czy przy obecnej powodzi ma to w ogóle sens? Na imgw.pl podają że wszędzie w okolicy przekroczony jest stan alarmowy. Zastanawiam się co robić, bo szkoda mi trochę tego dnia urlopu. Może ktoś coś poradzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Traq, nie wiem jak wygląda Odra ale Kwisa i Bóbr dzisiaj są mocno podniesione. Woda w nich brunatno-brązowa. Woda z trudem mieści się w rzecznych korytach. Jeśli takie są pozostałe dopływy a należy domniemywać, że są, (bo przecież Kotlina Kłodzka przeżyła bardzo obfite opady) to osobiście radziłbym odpuścić.

Zapytaj jednak na Ogólnym. Może ktoś z Wrocławia da dokładniejsze info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Biosteron,

A jak tam u Ciebie bolki na podnieisonym Bugu? Ruszają się? Chociaż dla mnie to teoretyczne pytanie, w ten weekend nad Bug nie wpadnę...

 

Czesc.

 

Woda bardzo wysoka,bez spodniobutów ciężko tu mówić o łowieniu,nawet jakby coś się uwiesiło na kiju, to męka dla ryby i dla łowiącego.Jest tak, główne koryto... wysokie trawy w wodzie, za trawą woda i dopiero brzeg.Mam jedną miejscówkę z której można połowić bez stresu,ale niestety sezon wakacyjny i ciężko cokolwiek tam zdziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gugcio, na szczęście u nas nie ma odpowiednika dużych niemieckich rzek, dlatego trudno Ci coś radzić. Jedyne podobieństwo jakie widziałem to grodzenie i utrudnianie dojścia do wody. U nas zajmują się tym wiśniaki a w Niemczech dołączają do nich firmy i państwo. Wszędzie tablice i drut kolczasty a na łące miny :lol: Szczerze współczuję. Jak bolków nie widać to próbuj obmacać dno. Jak nie bolki to może sandacze. Przewodnicy z Boden twierdzą, że ukleja to zender killer :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Biosteron,

A jak tam u Ciebie bolki na podnieisonym Bugu? Ruszają się? Chociaż dla mnie to teoretyczne pytanie, w ten weekend nad Bug nie wpadnę...

 

Wybieram się za do Wrocławia na ślub kolegi. Zastanawiam się, czy przedłużyć sobie weekend o jeden dzień w poniedziałek, tak żeby w niedzielę wieczorem spokojnie połączyć leczenie kaca z machaniem na Odrze za boleniami. Ostatnio we Wrocławiu miałem nawet efekty, i to w samym centrum, które zawsze wcześniej ze spiningiem zupenie omijałem. Ale czy przy obecnej powodzi ma to w ogóle sens? Na imgw.pl podają że wszędzie w okolicy przekroczony jest stan alarmowy. Zastanawiam się co robić, bo szkoda mi trochę tego dnia urlopu. Może ktoś coś poradzi?

 

 

Bolenie we wrocku jedzą wszystko tylko nie moje przynęty ;)

 

Dziś (i wczoraj) po 3 godziny próbowałem złowić bolenia – choć jednego ze stada które regularnie i bez przerwy wyjadało narybek z klatki na Odrze – jak jeden prawie mnie ugryzł w nogę to pomyślałem że może jakiegoś chociaż podhaczę <_< !!!

Ale niestety dwa spięte brania (i dwa spięte wczoraj) i sponiewierana duma – powrót do domu dla odzyskania wiary we własne siły.

 

Swoją drogą jestem zadziwiony że na takiej powodziowej wodzie ryby są aktywne – chyba ta nietypowa pogoda i im dopiekła i zgłodniały (tyle że 2-3 cm narybek na tyle chyba zbaraniał że bolenie go wyjadały niczym wieloryby – nie musiały atakować tylko napływały i zjadały a do moich przynęt nie miały chęci :wacko:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś pierwszy raz w tym roku bez ryby :blush:Gryzły dziś głównie maluchy. Redzi w rynnie miał niezliczona ilość brań sandaczy. Wyjął jednego i do tego sum i bolek. Niestety wszystko drób. Co ciekawe reagowały tylko na największa ukleje. Dziesiątkę już olewały. Ja obławiałem wypłycenie gdzie było sporo drobnych bolków. Polowały jak nie bolenie i na nic nie reagowały. Przedburzowa parówka nic nie pomogła. Po burzy uderzyliśmy w drugie miejsce gdzie ryby poważne i tu miałem dwa strzały z dna a Redziemu wyszedł za ukleją bolek pod nogami. Oczywiście podkablował nas i pozamiatane. Jak wracaliśmy to wyskoczył w powietrze pod brzegiem spory bolek. Daliśmy mu szanse ale nie skorzystał <_<

 

Statyw jednak się przydał :D

.

post-158-1348914390,1628_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaspar, pięknie równo łowisz. Kolejne gratulacje. Możesz napisać czy Ty z premedytacją chodzisz na takie nocne rapy. U mnie ciemności to koniec aktywności boleni. Jakoś nie znajduje motywacji do rzucania. Ale może to błąd i warto próbować pomimo ciszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem dziś z kumplem sprawdzić jaka jest sytuacja nad Narwią czy nie ma śniętych ryb i całe szczęście jest dobrze bolki współpracowały choć nie sprawiedliwie .

Kolega złowił 5 szt od 59 do 67cm , a ja tylko 1 szt 56cm Embarassed wszystkie padły na ołów.

 

Bolek kumpla 67cm

 

.

post-1234-1348914398,3022_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...