Skocz do zawartości

Nawijanie plecionki. Ciasno, średnio, podkład ? Wasze patenty i rozwiązania.


gawron

Rekomendowane odpowiedzi

Używam kawałka żyłki jako podkładu - na tyle dużo żeby raz pokryła nawojami "dno" szpuli. Żyłka mniej więcej w rozmiarze 0,22mm bo jak już wyżej napisano, dobrze się na szpuli układa. Plecionkę nawijam na mokro. Wrzucam szpulkę do wody, a w rękę biorę kawałek gąbki przez który przepuszczam plecionkę. Dzięki gąbce mam mniej więcej stały naciąg. Plecionka wg mnie ma być maksymalnie ciasno na szpuli. Jeżeli jest luźno to w przypadku zaczepu lub ryby zwoje wciskają się między siebie i tak powstają brody.

 

Plastry czy podkładki z gazety czy inne dziwolągi powinny zniknąć wraz z minioną epoką, ale jak czytam to się dalej dzieje :).

 

Malin to, że Shimano wzorcowo nawija plećkę nie oznacza, że nie będzie się ona na szpuli obracać i jeśli nawiniesz ją bez odpowiedniego naciągu to będziesz miał brody. Mam 6 Shimaniaków i na wszystkie nawijam w taki sposób jak wyżej opisałem.

 

Kiedyś mi się plecionka zbyt słabo nawinęła, a akurat płynąłem łódką i wywaliłem ją całą za burtę. naciąg powodowany oporem wody był wystarczający. Wsadziłem szczytówkę pod wodę i nawinąłem trzymając palcami ostatni kawałek.

Z shimaniakami to chodziło mi głównie o ładny, równy nawój, a nawijam dokładnie tak samo może nie koniecznie przez gąbkę, ale miękką ściereczkę, podkład jak najbardziej z żyłki, choć myślę, że do 20- tki się sprawdza. Są teraz na niektórych kołowrotkach takie opaski gumowe sprawdza się to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze daję podkład z żyłki 0,18-0,20 i korzystam z zapasowej szpuli, albo drugiego kołowrotka. Najpierw nawijam plecionkę ze szpul od 135 do 270m i dopełniam żyłką, a potem przewijam na właściwą szpulę. Przy pierwszym pobycie nad wodą używam pozbawionego kotwic i stawiającego spory opór pływającego woblera. Wypuszczam go z prądem, lub za łódkę aż do żyłki i nawijam "na zicher". Zawsze okazuje się, że pierwsze nawinięcie (pod względem ilości plecionki i podkładu) było dobre. Podobnie jak piszący wyżej nie uznaję nawijanie plecionki "średnio ciasno" a już w ogóle "luźno". Ma być nawinięta najciaśniej jak to możliwe.

 

Edit: Zapomniałem dopisać, że kolega zrobił sobie "urządzenie" z czegoś podobnego:

uchwyty-na-papier-grohe-essentials-40.36

Po przymocowaniu na stałe do stołu w garażu jest to rozwiązanie nadzwyczaj wygodne. Sprężyna w klapce idealnie dociska szpulę z żyłką, jednak szpuli od kołowrotka nie zaryzykowałbym w nim zamocować  :)

Edytowane przez Fiskare
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Są teraz na niektórych kołowrotkach takie opaski gumowe sprawdza się to?

Piszesz o takiej opasce, która jest integralną częścią szpuli czy jakiejś gumce, która jest zakładana na szpulę? Jeżeli chodzi pierwszy przypadek to miałem Penn Battle i w jego przypadku faktycznie plecionka po nawinięciu nie miała szans, żeby się przesunąć/ślizgać. Wychodzi na to, że się sprawdza.

Jest jeszcze jedna ważna kwestia, o której wyżej nie pisaliśmy. Węzeł, którym się przywiązuje linkę do szpuli. Wiążę w ten sposób, żeby linka w kierunku obrotu zaciskała coraz mocniej sam węzeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, osobiście nie daję żadnego podkładu pod plecionę, chyba, że mam jej coraz mniej  ;) . Daję natomiast trochę taśmy izolacyjnej na dno szpuli. Plecionka potrafi się ślizgać, zwlaszcza przy "mocnych" holach. Nawijanie na mokro i przez mokry papierowy ręcznik to najlepszy patent. Jeśli po max rzucie mamy sfalowaną linkę, tzn., że źle została nawinięta i tyle. Żadne nawijarki w tym nie pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, osobiście nie daję żadnego podkładu pod plecionę, chyba, że mam jej coraz mniej  ;) . Daję natomiast trochę taśmy izolacyjnej na dno szpuli. Plecionka potrafi się ślizgać, zwlaszcza przy "mocnych" holach. Nawijanie na mokro i przez mokry papierowy ręcznik to najlepszy patent. Jeśli po max rzucie mamy sfalowaną linkę, tzn., że źle została nawinięta i tyle. Żadne nawijarki w tym nie pomogą.

Taśma izolacyjna lubi po czasie wyzwolić z siebie klej co nie jest dobre. Np. Power Pro dostarcza razem z plecionką takie specjalne paski do przylepienia na rdzeń szpuli i to w zupełności wystarcza plus to tego odpowiedni węzeł.

Nawijanie na mokro to najlepszy sposób na plecionkę.Ja to robię na rzece z łodzi.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Edytowane przez Józef Lesniak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to chyba jakiś dziwny jestem, bo nie cuduję. Od lat robię tak jak poniżej napisano przy czym przy każdym nawijaniu naciąg reguluję przytrzymując i plećkę i żyłkę pomiędzy palcami oczywiście z wykorzystaniem jakiejś ich ochrony (ostatnio był wacik kosmetyczny od kobiety). Początek plećki a po obróceniu żyłki do szpuli mocuję kawałkiem taśmy przeźroczystej lub maskujące. Plećki to PP, Stren, Monofil Berkley i Sunrise a kołowrotki to Shimano Stradic i Byron Alice. Nic nigdy nie napuchło, nic nigdy się nie zakleszczyło. Obecnie bezproblemowo śmigam główkami od 1 gr + paproch na plećce 8 splotowej 10 funtowej.

 

ja zaczynam od plecionki nawijam cala szpulke plecki pozniej dokladam do konca zylki  grubosc w zaleznosci od wytrzymalosci plecki nastepnie obracam i mam rowniutko ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...

Właśnie kupiłem takie cudo za 85 zeta ;)

https://pl.aliexpress.com/item/1005007635065062.html?spm=a2g0o.order_detail.order_detail_item.3.57ad43ceKr3Nsg&gatewayAdapt=glo2pol

Zobaczymy jak w praktyce się sprawdzi, kiedy dotrze na miejsce

Mam od paru lat podobne urządzonko i bardzo chwalę. Nie tylko do nawijania linki na szpulę kołowrotka, ale i odwrotnie.

Polecam

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da radę.

Ja mam prostszy model i można że szpuli kołowrotka ma inną szpula kołowrotka lub po żyłce/ plecionce

I z szpuli po żyłce na szpuli po żyłce

Tylko te drugie -jedna trzeba trzymać w palcach bo nie ma jej do czego zamontować.

 

Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byś Pan miał dwie lewe ręce, to została by tylko maszynka.  :highfive: .

Tak się składa kolego, że jedną rękę mam niesprawną. Spinningując radzę sobie inaczej, niż wszyscy. Dziękuję za dosadną opinię

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy wypowiadać się na temat sprzętu wędkarskiego i metod łowienia a nie na oceniać innych, zupełnie nieznanych ludzi. I to obojętnie, czy ktoś jest bardziej lub mniej zdolny i czy ma dwie prawe lub dwie lewe ręce. Chyba najlepiej zakończyć ten "manualny" wątek ????

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...