rocky Opublikowano 5 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Panowie!Ponieważ jest to forum otwarte na wszystkie metody i przynęty spinningowe,proszę podzielcie się waszymi doświadczeniami i opiniami na temat przynęty zwanej cykadą.Sam mam w tym temacie raczej ubogie doznania.Chociaż próbowałemłowić nią w różnych warunkach,różnymi rozmiarami i różne gatunki(morze-dorsz,jezioro latem i spod lodu-okoń,rzeka-pstrąg)to efekty prawie żadne.Właściwie to tylko raz byłem świadkiem skuteczności cykady kiedy Radziu Zaworski na Piasecznie w paru rzutach wyjął parę fajnych łososi.Ja niestety na Piasecznie nie skalałem sie jeszce spinningiem-dla mnie metodą z wyboru na tym jeziorze jest mucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 5 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 @Rocky, sam całkowicie zaprzestałem stosowania cykad. Wynikło to chyba z ich małej skuteczności (w moim przypadku) i braku zamiłowania do tego typu przynęt.Łowiłem cykadami Pokutyckiego i kilkoma amerykańskimi produkcjami. Oprócz sporadycznie złowionych paru szczupaczków i okoni (+ chyba jeden lub dwa sandaczyki), nic więcej nie udało mi się skuśić na ten rodzaj przynęty. Na pewno są tacy, którzy łowią na cykady i są dla nich skuteczne.Nasz @Guzu lubi te przynęty, ma parę w swoim zbiorze i łowi na nie rzeczne i jeziorowe ryby. Może on co nieco napisze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 5 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Zwłaszcza cykady Pokutyckiego, te największe są bardzo ładne. Z tego co wiem Pitt ma doświadczenie z tego typu przynętami. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 5 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Ja akurat mam troszeczke doswiadczenia z recznie robionymi i reef runner'ami. Ale z kolei nie mam doswiadczenia na róznych akwenach - lapalem teczaki tylko na Eldoburdelrado i musze przyznac, ze braly toto bardzo chetnie, a nic innego w zasadzie nie chcialy. Musi nigdy nie widzialy takiego cuda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 5 Września 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Że są ładne to ja wiem-stąd tytuł-ale co na nie bierze i w jakich okolicznościach przyrody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 5 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 jak pisze remek, sam lowie na nie, uzywam pokutyckiego, tych 25 gramowych, dzieki remek, zostaly mi jeszcze trzy sztuki lowie na nie jesienia i wczesna zima, glownie duze okonie przyneta schodzi bardzo szybko na glebokosc i mozna ja prowadzic bardzo agresywnie albo powoli, jigging wertykalny jet takze bardzo skuteczny, bez roznicy czy z lodzi czy tez z pomostu, do tego uzywam krotkiej wedki, szybkiej i relatywnie twardejdo lowienia z brzegu lowie na kij prawie ze paraboliczny, linke sciagam powoli, ryby zacinaja sie same cykada to nie 'wunderwaffe', ale juz nie raz uratowala mi dzien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 5 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Uzywalem cykad bez specjalnych efektow . Jest to na pewno trudna przyneta bo czepliwa . Szczegolnie w nieznanym lowisku mozna sie szybko jej pozbyc . Uwazam ze najlepiej uzywac ja z lodzi i miec echosonde przy tym . Mozna jej uzywac , tak jak Pitt , z brzegu ale rozpoznanego . Mam dwie cykady zrobione przez Marka Pokutyckiego o ciezarze 85 gram [Remek ]. Mam zamiar potrolowac i pojigowac nimi za trociami w Populusie [ 85 m glebokosci ] . Napisze jak mi poszlo cykadowanie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 5 Września 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Wow!Głębokość robi wrażenie!Sam jestem ciekaw co ci z tego wyjdzie.85-ki to ja próbowałem na dorsze tylko kurna bez pobicia chociaż wiem że padały na nie łedne ryby.Podejrzewam że z wieloma przynętami robię ten sam błąd:zakładam je w ramach kombinowania kiedy słabo się dzieje.Jak ryby dobrze biorą to z lenistwa i obawy o stratę dobrej zabawy nie zmieniam przynęty choć to jest najlepsza sytuacja na sprawdzenie takowych.Ostatnio stałem się jednak bardziej metodyczny i zaczynam tak robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 5 Września 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Pitt a jakie okonie siadają na te 25-ki?Takiego rozmiaru na okonia nie próbowałem,raczej o połowę mniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 5 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Września 2005 Podaje glebokosc jeziora ale standartowo trocie plywaja na 18 metrach i trzeba na te glebokosc zejsc . Bede musial chyba jakos oznaczyc plecionke zeby w miare precyzyjnie TO [ cykade , Gianta CD, lub cos na troku bocznym ] podac . Jak sie tak podaje przez dwie , trzy godziny a one nie chca brac , przychodzi zwatpienie.... no to szuuurrr w zatoczke albo ciesninke szczupaczka rozzloscic . Grymasne te trocie , oj grymasne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 6 Września 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2005 @rocky, takie od 25 do 45, zalezy jaki obok przeplynie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 6 Września 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2005 Lucky man!szczególnie jak przepłynie 45! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michumm Opublikowano 24 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2005 Cykada jest bardzo ale to bardzo skuteczna podczas okresowego zaniku brań np okoni, łapie sie okonie i nagle kiszka przestały brac i wtedy wkraczam z cykadką zapinam tak aby jak najmocniej pracowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 24 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2005 ..a nic innego w zasadzie nie chcialy...Calkiem niezle gryzly na wahadelka (brania, niestety nie zawsze zaciete, co drugi rzut)Najwiekszy polakomil sie niespodzianie na... spore szczupakowe kopyto.Ale to wszystko(cykada), jak widze raczej na lowiskach specjalnych...Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smaczek Opublikowano 25 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2005 Nasz kolega z forum (Kuzyn) ostatnio męczy rybki tylko na cykady i wyniki ma naprawdę niezłe (ale może się sam wypowie w tym temacie). Ale nie są to dzieła Pokutyckiego, ani amerykany, jakaś ręczna produkcja. Chwali sobie te przynęty nie tylko ze względu na ich łowność, ale również dlatego, że idealnie nadają się do castingu. Ja osobiście uważam, że jest to przynęta bardzo dobra (zwłaszcza te z wieloma otworkami do zaczepiania- Pokutycki) gdyż w prosty sposób można zmieniać pracę przynęty. Poza tym w naszych okolicach rybki znają się już na gumach (rozróżniają relaksy od mansów itd), a stosowanie mniej popularnych przynęt przynosi zaskakujące efekty (czasami). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 28 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 A przy okazji tematy cykad. W najnowszym numerze Wędkarza Polskiego 12/2005 znajdziecie dobry artykuł na temat Cykad Szuszkiewicza. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuzyn Opublikowano 28 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 Rzeczywiście udaje mi się sięgać cykadami kleni na środku rzeczki... biją też boleniki... małe ale na stojącej wodzie... duża ilość leszczy największy 57cm szczupak i płotka...Niestety cykady produkcji nieznanego rzemieślnika - wyszły a inne nie są takie skuteczne.Jedną z głównych wad - czepliwość!!!Zalety: ogromny zasięg, możliwość pracy w każdej warstwie wody, jigowanie (lubię to granie na cykadach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 28 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 Mam podobne odczucia co Kuzyn odnosnie cech cykad. Jeszcze takie jedno: ja mam sporo tych Reef Runner z USA.Problem z nimi taki: ze jak przechodza przed strefe zmiennych nurtow to 90 % sytuacji ze zakladaja kotwiczke o linke. Szczegolnie uciazliwe w lowieniu wachlarzem z ostrogi i prowadzenie przez warkocz... Ale moze tylko ja mam takie problemy... Mam je w moim morskim pudelku i sprobuje je tu na plazy. Ale boje sie ze wiatr moze je obracac przy wyrzucie i beda stracone rzuty...Jak sprawdze to sie podziele doswiadczeniami. Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 2 Stycznia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Pytania, jak to w temacie postu, odnośnie cykad, padają co jakiś czas na róznych forach.Odnoszę takie subiektywne wrażenie, że tego typu pytania są często powodowane nadmiernie rozbuchanymi poprzez marketing/reklamę w czasopismach wędkarskich, zaletami cykad. Było kilka takich fal reklamowych, które przedstawiały cykady jako przynęty, dzięki którym ryby same na brzeg/do łódki wyskakują. Stąd oczekiwania wobec cykad wśród braci wędkarskiej bywały bardzo wysokie.Łowiłem na tzw. amerykańskie, Pokutyckiego i dwie produkcje rzemieślnicze. Mogę z czystym sumieniem polecić tylko te, które są na zdjęciu poniżej. Niestety rzemieślnik niezidentyfikowany Nie wiem jak teraz jest z Pokutyckim, gdyż jak widzę piszecie o cykadach 85g, których kiedy ja przeżywałem cykadowe szaleństwo jeszcze nie było. Z tego co pamiętam Pokutycki robił wtedy max. 18 lub coś ponad 20 g w trzech rozmiarach i najmniejsze w ogóleni nie pracowały, a średnie...mocno średnio Porównanie odnosi się oczywiście do cykad przedstawionych na zdjęciu. Amerykańskie do d... się nadawały, a druga rzemieślnicza produkcja może i dobrze pracowała...ale ciężko było sprawdzić, gdyż sporadycznie kotwiczkla nie zaczepiała o żyłkę. PS. Nadal jednak uważam (podobnie jak Michumm), że na zanik brań okoni cykada jest super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 2 Stycznia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 @ Czez cykady 85 gramowe Marka Pokutyckiego byly robione chyba na dorsze , ale nie jestem pewny . Remek mi je podeslal do lowienia troci jeziorowych na duzych glebokosciach . Mialem tylko jedno przytrzymanie i po za tym nic . Zeby wydac o nich sprawiedliwa opinie musialbym nimi dluzej polowic . Byly to zbyt krotkie momenty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rocky Opublikowano 2 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Faktycznie jak sobie przypominam to jedyne brania okoni na cykadę miałem w okresie słabszych wyników ,i to jeszcze w połączeniu z gumą na troku-trafiały się nawet dublety ale do dzis nie wiem co w tym zestawie grało główną rolę :cykada czy guma . Ostatnio odnalazłem w dorszowej skrzynce 120-to gramową cykadkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 3 Stycznia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 @ JerryJa nie piszę, że te 85g to na słodkowodne Ja ich po prostu nie znam. Pamiętam natomiast pierwsze cykady Pokutyckiego, które kupowałem tak gdzieś anno domini 2000/2001. Wtedy, podobnie jak przy wahadłach Polspingu, były sprzedawane na tekturce z zaznaczoną w kwadracikach wagą. Wagi były tylko trzy (raczej się nie mylę) najniższa ca. 3g, średnia 7-8g (już nie pamiętam) i najwyższa bodajże 18g (lub coś ciut pow. 20g). Innych wówczas nie było. Problem z uzywaniem cykad w moim przypadku polegał na tym, że pierwsze cykady, które kupiłem to była przedstawiona na zdjęciu produkcja rzemieślnicza. I to była rewelacja. Potem zacząłem używać innych ww. i to z kolei w kontekście produkcji tego nieznanego mi rzemieślnika, przyniosło mi więcej rozczarowań niż sukcesów. I to by było na tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pokutycki Opublikowano 9 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Cześć nazywam się marek pokutycki przypadkiem nadziałem się na dyskusję m.in. o moich cykadach. Dla mnie ciekawe.Bardzo . Ja łowię na cykady jeszcze inaczej. Ale interesują mnie wszelkie opoinie trzeba cały czas się uczyć.Sam niedawno zacząłem łowić na cykady na wodzie stojącej a nigdy tego nie robiłem , ba nawet mnie uczono na stojącej wodzie jak na moje własne blachy łowić .Pozdrawiam m.p. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 10 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2007 czesc marek, witaj na forumno to pisz jak to robisz na wodzie stojacej bo ja tak wlsnie lowie ... a ze zostala mi juz ostatnia cykada to trzeba by jakis okaz zaciac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2007 Cześć,Marku, witam serdecznie na forum. Chętnie również posłucham jak cykady wykorzystać najbardziej efektywnie. Ja raczej, za namową moich kolegów, używałem mniejszych 5g-7g ale chętnie dowiem się więcej na temat Twoich produktów. Pitt, dlaczego nie piszesz? U nas są dostępne cykady Marka. Widziałem nawet i te największe. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.