Skocz do zawartości
  • 0

Bug i "przyducha"


hlehle

Pytanie

7 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Kolega @majster ma racje.Mielnik podtruwał Bug,często i to przeważnie latem widywałem ogromne ilości piany syfu jak spływają w dól rzeki.Nikt na to nie znał odpowiedzi,skąd to płynie.Na pewno to nie ta przyczyna o której myśli @hlehle,o której piszą w gazecie,to nie realne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To prawda, przyducha dotknęła Bug powyżej Mielnika, wiem, że napewno do Jabłecznej. Podlaski Przełom Bugu mocno ucierpiał, ucierpiały też lewobrzeżne dopływy - Krzna, Liwiec, Włodawka.

 

Przyczyn było wiele zapewne - wysokie temperatury, szybsze zużycie tlenu do utleniania zw. organicznych, spływający z pól syf. Było, mineło, domyślam się, że nikt za to nie odpowie bo tak naprawdę nie będzie winnego, tak się stało. Zapewne nikt nie mógł tego przewidzieć, wylewy się zdarzały a nikt nie jest jasnowidzem by przewidzieć takie rzeczy. Z odłowów kontrolnych (mniam) dokonanych na Krznie dowiedziano się, że prawie 100% ryb padło, na Bugu podobno 70% przeżyło... Heh...

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie. Nie znam sytuacji geologicznej na tym obszarze, ale może ścieki zatruwały wody podziemne, które swoim biegiem spływały do dopływów powyżej Mielnika? Wszystko zależy od sieci hydrologicznej na obszarze zlewni głównego cieku (czy ten i inne cieki są drenujące obszar, czy ich wody infiltrują w głąB), zależy od geologii, od działalności człowieka (choćby ujęcia wód) i wiele innych, zmiennych czynników.

Pamiętajcie, że wody podziemne mogą z różnych przyczyn naturalnych i wzbudzonych antropogenicznie, płynąć nienaturalnie względem ukształtowania terenu, czy też warunków hydrogeologicznych. Trzeba zdawać sobie też sprawę, że zanieczyszczenia w wodach podziemnych mogą migrować nawet w kierunku przeciwnym do kierunku płynięcia strumienia wody podziemnej. Na drodze takich procesów hydrogeochemicznych, jak dyfuzja.

 

Trochę się wymądrzam, ale nie mam pewności czy wszyscy, którzy z urzędu się w Polsce zajmują (lub zajmują :unsure: ) takimi sprawami, badają, opiniują i wcielają w życie konkretne działania ochronne i zaradcze, na pewno wiedzą o tym, jak wrażliwy i chwiejny potrafi być pewien stan w przyrodzie.. :wacko:

Nie mam też pewności, co do samych intencji niektórych instytucji. Nie tylko do ich kompetencji.

 

No i tyle w tym smutnym temacie.

 

Pozdrawiam i szczerze współczuję wszystkim, którzy mają ten problem z bliska.

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...