Skocz do zawartości

Czy jest na sali naukowiec kosmolog ?


grunwald1980

Rekomendowane odpowiedzi

Hahahahah dobre :)

Pytan mam wiele, wiem ze moglbym szukac informacji na forach poswieconych tej nauce, jednak w tak obszernym materiale napewno sam bym sie zagubil.Wole zadawac pytania i oczekiwac odpowiedzi , zdaje sobie rowniez sprawe z tego ze temat wchlonie czarna dziura :)

Edytowane przez grunwald1980
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Wiki:

Masa Słońca 81cbf7b962f5d29db795436141c02eda.png – pozaukładowa jednostka używana w astronomii do określania mas obiektów astronomicznych (gwiazdgromadgalaktyk itp.).

Masa Słońca wynosi (1,9891 ± 0,0012)·1030 kg[1] (1,9891 kwintyliona kilogramów) i jest ponad 330 tys. razy większa od masy Ziemi. Stanowi ona 99,86% masy wszystkich znanych obiektów Układu Słonecznego.

 

sposób na obliczenie masz choćby tutaj: http://www.matematyka.pl/15056.htm. Generalnie z praw ruchu Kepplera.

Czasami warto najpierw pogrzebać w sieci ( albo w bibliotece ) :)

Edytowane przez Fugazi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celem wyjaśnienia: nie jestem naukowcem, tym bardziej astrofizykiem czy astronomem. Zaledwie sympatykiem, bez dogłębnej znajomości matematyki potrzebnej do zrozumienia wielu zjawisk, więc tym bardziej nie czuję się uprawniony do nauczania kogokolwiek. Ale że temat fajny, to pytaj. Co wiem to powiem. Tym bardziej że konstelacja Ryb też się znajdzie na nieboskłonie. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaja ze niektore twory maja mase 20 mln wieksza niz slonce, ze jest 100 mld galaktyk (kto to obliczyl) ze czarna materia to 85% wszechswiata, wiadomo jak wielki jest wszechswiat? Wogole odleglosci w mld lat swietlnych, ja wiem ze do obliczania sluza wzory matematyczne, ale zalezy w jakich warunkach te wzory wykorzystamy.Na ziemi moga one dzialac , nie wiadomo jak dzialaja w innych miejscach.

Jezeli 1 rok swietlny to odleglosc 9,5 biliona km a niektore galaktyki sa oddalone w mld lat swietlnych to.... no wlasnie rok swietlny podaje sie na zasadzie odleglosci jaka pokonuje swiatlo w prozni, skad wiadomo ze swiatlo przemieszcza sie w prozni?

Edytowane przez grunwald1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No patrzylem juz, tylko zastanawia mnie to jak obliczona jest grawitacja slonca , bo jest ona uwzgledniona we wzorze.

http://fizyka.biz/0007-masa-slonca.html- tutaj masz info.

 

Generalnie grawitację w ujęciu klasycznym opisuje OTW ( ogólna teoria względności ) Einsteina. Natomiast w mechanice kwantowej z grawitacją jest niejaki problem.

Edytowane przez Fugazi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaja ze niektore twory maja mase 20 mln wieksza niz slonce, ze jest 100 mld galaktyk (kto to obliczyl) ze czarna materia to 85% wszechswiata, wiadomo jak wielki jest wszechswiat? Wogole odleglosci w mld lat swietlnych, ja wiem ze do obliczania sluza wzory matematyczne, ale zalezy w jakich warunkach te wzory wykorzystamy.Na ziemi moga one dzialac , nie wiadomo jak dzialaja w innych miejscach.

Strasznie dużo pytań :) Ale postaram się zaspokoić Twoją ciekawość, tyle że jutro. Obiecuję.

Tak w ogóle to polecam jakąś lekturę, bo z tivi zbyt dużo się nie dowiesz, Na początek " Krótką historię czasu " Hawkinga. Choć niektóre fragmenty tego dzieła już wymagają ponownego napisania. Niemniej książka znakomita i słusznie ceniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://fizyka.biz/0007-masa-slonca.html- tutaj masz info.

 

Generalnie grawitację w ujęciu klasycznym opisuje OTW ( ogólna teoria względności ) Newtona. Natomiast w mechanice kwantowej z grawitacją jest niejaki problem.

No, jeżeli chodzi o Teorie Względności (Szczególna, Ogólna), to dopiero Einstein, nie Newton. 

Masz natomiast rację co do ujęcia klasycznego - mechanika Newtona, która jest przybliżeniem mechaniki relatywistycznej dla małych prędkości.

 

Ja znawcą tematu też nie jestem, bo z matematyką nie bardzo się lubimy, ale takie rzeczy jak kosmologia, czy fizyka relatywistyczna przerabiałem, więc z chęcią odpowiem na niektóre pytania (tam, gdzie czuję się kompetentny). 

Ale to trochę później. Teraz muszę lecieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jeżeli chodzi o Teorie Względności (Szczególna, Ogólna), to dopiero Einstein, nie Newton. 

Masz natomiast rację co do ujęcia klasycznego - mechanika Newtona, która jest przybliżeniem mechaniki relatywistycznej dla małych prędkości.

 

 

Oczywiście że Einstein. Czeski błąd z powodu późnej pory. :)

Do zobaczenia później.

Edytowane przez Fugazi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jezeli 1 rok swietlny to odleglosc 9,5 biliona km a niektore galaktyki sa oddalone w mld lat swietlnych to.... no wlasnie rok swietlny podaje sie na zasadzie odleglosci jaka pokonuje swiatlo w prozni, skad wiadomo ze swiatlo przemieszcza sie w prozni?

Ale zanim wyjdę, odpowiem na jedno pytanie.

Skąd wiadomo że światło przemieszcza się w próżni?

Widzisz Księżyc na niebie? Albo gwiazdy? Zapewne widzisz. Zatem dociera do Ciebie informacja że one tam są. Co jest nośnikiem tej informacji? Ano światło, czyli fotony czyli promieniowanie elektromagnetyczne. Zaś że między Ziemią a gwiazdami jest próżnia ( choć nie absolutna ) wiadomo stąd, że ludzie już latali w kosmos ( Gagarin, pies Łajka, Tiereszkowa, Alan Shepard, Apollo 11 czyli pierwsza misja na Księżyc, promy kosmiczne i tak dalej ). Zresztą doświadczenie niezwykle łatwo wykonać w laboratorium czy choćby we własnym domu. Weź słój, wypompuj z niego powietrze i przepuść przez niego promień latarki albo popatrz przez niego na pokój. Na pewno coś dostrzeżesz. To jest właśnie dowód że światło przemieszcza się w próżni.

Swoją drogą jak na XXI wiek, pytanie zadziwiające :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok to w ten sloik wrzuc wiele drobin piasku , skal gazu itp co sie wtedy stanie

chodzi mi glownie o to ze ziemia nie jest do konca zbadana, a "naukowcy" wysnuwaja teorie, ktora nazywaja wiedza.Rozumie ze matematyka daje wiele mozliwosci, ale ludzie sa zbyt pyszni, mysla że ze swoja wiedza moga wszytsko udowodnic a to jest zludne.Nikt nie wie jak powstaly piramidy i wiele swiatyn starozytnych, nie zbadany jest fenomen trojkata bermudzkiego jak i wiele innych rzeczy.Wyobrazmy sobie ze intelektualnie jestesmy na poziomie noworodka i chcemy napisac program komputerowy.Tak ja postrzegam "nasze" zaawansowanie, a wszystko co ogladam badz czytam to tylko "wiedza" oparta na tym co do tej pory wiemy, co sie spisuje na Ziemi.Ile miliardow ma lat i skad to wiadomo?Jak powstal wszechswiat?Ludzie mowia jak powstalo zycie na ziemi a nie wiedza do konca jak dziala ludzki mozg.

Edytowane przez grunwald1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://natemat.pl/134031,szejk-naucza-ze-ziemia-jest-nieruchoma-slonce-krazy-wokol-niej

 

Wątpiących nie brakuje :) Żadne pytania nie są w tej materii głupie, natomiast niektóre odpowiedzi...cóż...na szczęście na forum chyba takich rewizjonistów jak szejk nie ma :rolleyes: A sam temat super.

 

Fugazi wspomniał coś o doświadczeniach naukowych...a ja pamiętam, jak jakiś dobry człowiek, co to później dostał porządnego kopa z forum, przeprowadził w zaciszu garażowym pewien udokumentowany zdjęciami oraz poparty słownym opisem pokaz, dowodzący (zdawałoby się) raz na zawsze pewną tezę - nie pomogą szczere chęci, korbą kija nie przekręcisz - i co? Uwierzono? Może chociaż przyjęto za dogmat? Kiedy ostatnio mieliśmy na forum pytanie o wyważenie lekkiego spinna ciężkim kołowrotkiem? Chyba dość dawno, nieco ponad tydzień temu...za chwilę pojawią się jednak kolejne, spox :D

 

Tak samo i z kosmosem. Jaki procent populacji jest w stanie ogarnąć Wszechświat możliwie całościowo, opierając się na dostępnych danych oraz obecnej wiedzy matematycznej i fizycznej? 2 procent się uzbiera? Wątpię... Pojmuję matematykę na poziomie szkoły średniej, ale tylko dlatego, że jest logiczna i używając "chłopskiego rozumu" da się ją poskładać do kupy. Ale dlaczego jest jak jest, dlaczego liczby układają się tak a nie inaczej, skąd korelacje i jaki sens tego uporządkowania...pojęcia nie mam. Rozumiem jednak, że matematyka musi być jednakowa dla dowolnego punktu Uniwersum. Dwie planety plus dwa księżyce plus słońce - to zawsze będzie pięć ciał niebieskich, bez względu na galaktykę. Co do fizyki, takiej pewności nie mam, wydaje mi się, że to zależy od poziomu skomplikowania zjawiska. Być może są układy, dla których należałoby użyć tej niezmiennej matematyki do opisania niby prostych i znanych zależności na nowo. A bo ciśnienie, a bo grawitacja, a bo coś, o czym na razie nie wiemy.

 

Ale i tak wiemy sporo. Chociażby o świetle - http://pl.wikipedia.org/wiki/Przesuni%C4%99cie_ku_czerwieni .

 

Mnie nurtuje takie oto pytanie - czy gdybyśmy poruszali się z prędkością światła, bylibyśmy nieśmiertelni? Na pewno z punktu widzenia Ziemian ich lata byłyby dla nas nieistotną chwilą, w ich oczach nasza "wieczna" młodość sugerowałaby naszą boskość... B)

Edytowane przez cristovo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego choć lubię wpadać w takie dyskusje, widzę ich bezsens. Znakomitej większości nie przekonasz, bo nie są w stanie zrozumieć tego co się do nich mówi. Podobnie jak nie rozumieją prostych przekazów typu prognoza pogody. Stąd te wszystkie chmurki i słoneczka. :) Podobnie jest z wyważaniem wędki. Można udowodnić, opisać prostymi słowami wynik eksperymentu a i tak cię zakrzyczą, zatłuką kijami i dalej będą wyważać. Bo nie są zdolni do refleksji. Dziad tak robił, ojciec robił to i on też tak będzie. I tak wkoło Wojciechu. Jak pisał klasyk: ja nie czytam wcale a przynajmniej mało ale wiem że tak jest najlepiej, jak dawniej bywało :) Czy czuję się lepszy od tej bezrozumnej masy? Tak, jak najbardziej. Czy to brak skromności i zadzieranie nochala? Oczywiście. Skromność bowiem jest cechą miernot :) Tak jak napisałeś Cristovo, 2 -3 % rozumie i to oni ciągną cywilizację do przodu. Reszta to co najwyżej konsumenci oraz wyznawcy rozlicznych religii. Ale dość już, bo zaraz pojawi się Milupa i kłódkę założy na temat :)

Natomiast z prędkością światła nie będziemy się poruszać nigdy. Fizyka tego zakazuje.

Edytowane przez Fugazi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chlopaki tylko bez klotni prosze, skupmy sie na temacie a nie na wyciaganiu wnioskow, typu my wzgledem innych.Mnie np nie przekonuja stwierdzenia ze jakas gwiazda ma mase kilkadziesiat razy wieksza od slonca, no bo niby skad, najbardziej mnie wkurza, ze "naukowcy" twierdza ze tak jest a nie ze im sie wydaje.Wiedza ze sa czarne dziury ale nikt ich nie widzial, wiedza ze powstaja nowe, ale w okolo sekundy znikaja przez to nie moga sie rozrosnac.Wiedza jak powstaja gwiazdy ale nie wiedza jak powstaly pierscienie na saturnie, wiedza z czego sa zbudowane, maja teorie ze to z jednego z ksiezycow, ale nie wiedza napewno.To mnie rozwala w naukowcach, maja cos do zbadania i nie potrafia tego zbadac, nie maja dowodow na cos wiec sa pewni ze jezeli postawia jakas teorie to tak wlasnie musi byc.Nastepnie staly teskt :od dawna naukowcy mysleli , ze ... ale okazalo sie ..." :) to mnie rozwala najbardziej.Najlepsze sa teksty o tym jak powstal wszechswiat, ile ma lat i jak wielki jest.Jak mozna dotrzec do konca wszechswiata?Jak mozna go okreslic, skoro nie znana jest dokladnie Ziemia, nie mowiac juz o Galaktyce.Mowia ze droga mleczna jest plaska, ale zeby zobaczyc ja w calej okazalosci trzeba 100 tys!! lat aby dotrzec na jej kres.Wybaczcie, ale jezeli ktos nie jest w stanie tego zliczyc, nawet zblizyc sie do liczb, to jak mozna twierdzic ile ma wszechswiat, ile ma galaktyk (podobno 100 mld wedlug "naukowcow") podoba mi sie bardzo badanie kosmosu, nie podoba mi sie za to ludzkie podejscie do tematu, siedza obserwuja niebo, glosza teorie i mowia ze tak jest.Tylko dlatego ze to wydaje sie rozsadne.Nie przyszlo nikomu do glowy ze jestesmy zbyt slabo rozwinieta cywilizacja aby to zrozumiec.Jestesmy (wedlug mnie) tylko o krok dalej od czasow kiedy twierdzono ze Ziemia jest plaska.O ile Ziemie oraz sasiednie planety w jakis sposob poznalismy o tyle wszechswiat to wielka niewiadoma.Galaktyki oddalone o lata swietlne ktore widzimy teraz moga juz nie istniec.Ludzki umysl nie jest w stanie jeszcze tego ogarnac.Chcialbym sie jeszcze dowiedziec jak bada sie odleglosc 100 lat swietlnych.Wiem na czym to polega, ale jak okresla sie dany punkt i wzgledem czego mierzy sie ta odleglosc.

Edytowane przez grunwald1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...