Skocz do zawartości
  • 0

Co robię nie tak??? Okonie ... przynęta metoda gdzie i kiedy .


Kempa

Pytanie

Witam

 

Nigdy nie łowiłem okoni i jakoś mnie nie ciągnęło ale ostatnio z braku drapieżników bez okresu ochronnego i pogody iście wiosennej zainteresowałem się nimi. Zacząłem od troka ciężarek od ok 5g do 12 wszelkiej maści paprochy i nic wiec morze sprzęt nie ten (uniwersalny spining z cw 10-30g) nie był dobrym pomysłem. Kupiłem wędeczkę Mikado Diamond Spin 240 cw do 10g i nanofila 0,04 parę kopyt relaksa i mansa ok 5cm i najmniejsze jakie dostałem 2,5cm, główki do tego od 1g do 7,5g i nic. Więc kolejny pomysł (bo kręcę muchy flyfishing) KOGUTY. Ukręciłem na główkach 7 i 5g do kopyt 5cm (nie wiem jaki maja numerek)i kilka na główkach 1,5 i 3g na główkach do paprochów i co ani jednego okonka.

 

Ciągle szczupaki biorą a dzisiaj to dwa sandacze nawet zaatakowały (jeden 70cm i ok 3kg wagi na wedke cw 10g :) a ja chce tylko okonki połapać.

 

Woda to kanał portowy odry głębokość nie wiem ale napewno nie wielka ok 2m wiem ze są tam okonie bo łapią je na spławiki i grunt.

a i dołączam fotkę moich pierwszych kogutów co sądzicie o nich i o wędce jaką kupiłem (to mój pierwszy Ultra light spin i jestem zawiedziony że nie czuję opadu czy to normalne przy tej wadze czy wedeczka nie bardzo?)

 

Co radzicie

post-57332-0-31220800-1425071578_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Co prawda zawsze z dystansem podchodzę do wszelkich nowości, jednak ta gumka zrobiła niezłe zamieszanie... miałem na testach w zeszłym roku kilka egzemplarzy i na jesieni połowiłem, w tym roku też od maja łowi regularnie. Po ok 50 okoniach wygląda tak:

a01c3dbcf92a8aebgen.jpg

 

Nie sprawdzają mi się przynęty mniejsze niż 8cm, no chyba, że chciałbym łowić drobnicę po 15cm... a nie chcę, to sięgam po większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Jakieś wnioski? Ja nie mam żadnych.

Moje wnioski sa identyczne. Juz nie raz wracalem do domu po udanym okoniowym dniu myslac "Juz was mam!" tylko po to zeby nastepnego dnia poniesc porazke uzywajac tej samej przynety w tym samym lowisku o tej samej porze dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No zlosliwe bestie bywaja :) Zauwazyliscie moze, ze jedno stado okoni reaguje dobrze na jakis typ przynety, a inne na zupelnie inny? Podejrzewam, ze kwestia roznych miejscowek, w jednej np zgromadzi sie sieczka i pasiaki nastawiaja sie na nia, w innej natomiast zra np cos wiekszego. Albo raki. Albo pijawki. Albo nie zra i je wkurzyc trzeba. Etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mnie w tym sezonie tyłek uratowały Wirujące ogonki... :) Nie mam może wszystkiego w pudełku, ale "parę": gumek,blaszek, jigów i innych wynalazków by się znalazło :P Odra złośliwa bywa a okonie jeszcze gorsze :) Nie powiem ale na przyłowy w postaci sandacza,szczupaka, klenia czy bolka mile zaskakują nad wodą :) szczególnie kiedy człowiek nie jest na nie nastawiony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie w tym roku kicha z okoniami, trzeba strasznie kombinować żeby cokolwiek złowić. Trzy lata temu miałem miejscówkę, w której niemal na każdym wypadzie łowiłem ponad setkę okoni. 1 rzut=1 ryba. Teraz jest tam praktycznie pusto, widać jakieś dzesięciocentymetrowe gluty, ale nic poza tym.

Niedawno znalazłem miejsce gdzie okonie wchodzą na płytką wodę (10-20cm) i żerują na sieczce. Trzeba było użyć czegoś powierzchniowego i wybór padł na ukleję 6cm. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, złowiłem ponad 20 ryb, a widowiskowe brania bezcenne. Okrutnie spodobało mi się takie łowienie.

post-56524-0-63436400-1439979656_thumb.jpgpost-56524-0-83547700-1439979657_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Upalny sierpień około 2006r na jeziorze Limajno. Lampa jak cholera, bez wiatru i zero życia na wodzie. Ojciec na obrotówkę 4 z pomarańczowym chwostem wyciąga coś około 30 grubego okonia a ja pedale na boczny trok i mam zero na koncie. Ratuje honor Salmo Butcherem...

 

Tydzień później idntyko pogoda. Ja na troka przerzucam od groma okoni, ojciec uparcie obrotówki 3 i 4 - ZERO :D

 

 

Jezioro Łańskie około 2009r na jesień, piękną złotą jesień. Okonie przy dnie, nie reagują na nic. Zakładam jedynego w pudełku worma około 4", którego kupiłem kiedyś daaawno temu i przez ciekawość. Ogonek wypornościowy, główka jigowa około 15g i próbuję szurać po dnie - pukają w przynętę ale nie gryzą. Ojciec i jego kolega nic na gumy, obrotówki czy wobki. Kładę worma na dnie i lekko trzepotam szczytówką na boki (około po 10cm na bok). Walą jak wściekłe i w chwilę przerzucam około 20 okoni 20-28cm. Później dłuuugo nie reagowały na tą technikę i przynętę. W 2013 dopiero coś na "Shaky head" połowiłem.

 

W zeszłym roku na Krzywym w Olsztynie zaraz po wakacjach Lake Fork w kolorze brązowo-zielonym z pieprzem jest objawieniem. Kopyto Relaxa wrzucone do paczki i przesiąknięte czosnkiem też jest skuteczne, ale nie aż tak. Na inne zero reakcji.

 

 

Można tak sporo pisać... Są nieprzewidywalne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie kiedyś sprawdzało się, i to bardzo, Banjo w kolorze, hm, powiedzmy kiełbia, i to tak, że dawało się złowić kilkadziesiąt okoni w ciągu dnia, podczas gdy inne przynęty w ogóle nie były przez ryby wąchane. Gumka ma ok. 5 może 6 cm. Działo się tak przez dwa sezony i to na różnych zbiornikach. A potem, nie wiem czemu, zaczęły omijać tę przynętę, skuteczne z kolei stało się banjo w kolorze zieleń z seledynem i zgniła zieleń. A na wcześniejszą gumkę wcale nie reagowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja ostatnio odkryłem mój nr 1. Próbowałem za okoniami łazić miej niż zimą bo są ciekawsze zajęcia (sandacze pstrągi) no i wędka która mi nie daje satysfakcji. próbując wszystkiego doszedłem do tzw oldschool czyli blachy i zakupiłem mepsa aglie 0 i 1 srebrną głównie miała być na kleniojazie i lipienie z pstragani  ale w odrze na moim łowisko tylko okonie się wieszały i tak przez przypadek doszedłem co pasuję "moim" okonią. Wypad godzinny na okonie z jedną tylko przynętą (aglią 1) zakończył się ok 20 pasiakami w przedziale 20 34cm a skończył się tylko dlatego ze szczupak odpłyną z moją wirówką :(.

Zaczynam rozumieć (a właściwie nie rozumieć) okoni które są jak ludzie którzy dzisiaj maja ochotę na frytki a jutro na pure.

Ale już niedługo bede dalej męczył te przebiegłe wstręciuchy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli chodzi o łowienie okoni to najczęściej stosowanym przeze mnie zestawem jest twister na bocznym troku lub w tandemie zawiązane jedynie na żyłce (0.14 lub 0.16). Wcześniej próbowałem z delikatnymi przyponami, ale efekty były marne. Do tego wszystkiego dochodzi kwestia prowadzenia. Moje okonie biorą przy powolnym prowadzeniu z częstymi przystankami i delikatnym podrywaniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego Kempa nie łam się tylko chodź na ryby i łów. Ja miałem podobnie na moim jeziorze. Najpierw boczny Trok, kombinowałem z twisterkami, coś tam się łapało ale D... Nie urywało. Potem bliżej trzcin i coraz większe gumisie, dodam ze łowię z łódki. Mój mentor wędkarstwa doradził mi całkowitą ciszę podczas łowienia, no i wtedy się zaczęło. Okonie jak konie. Latem potrafię zdjąć buty na łódce żeby nie tupać po dnie, a moja żona co rusz się pyta po co mi koc jak jadę na ryby rano. Także kombinuj i łów. Powodzenia i połamania.

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ostatnio połowiłem dość dużo okonków wiem że jestem na dobrym torze bo coraz mniej szczupaków sie wiesza ale zato sandacze. Rekord padł jakiś miesiąc temu 41cm.

Tylko się zastanawiam nad moją skutecznoscią. Celowo przynęty tupu paproch itp poniżej 4.5cm nie stosuje (na paprochy i male przynęty łapałem dużo więcej ryb ale ciężko było osiągnąć te 18cm). Natomiast na wieksze przynęty łowię zdecydowanie mnej ale zato 30cm i więcej to nie problem.

I tu nasuwa się mi pytanie czy ryb większych w moim łowisku jest tak mało czy poprostu są bardziej ostrożne.

Na marginesie ostatno łowiąc ze skarpy ok 4-5m nad wodą widziałem jak okoń ok 40cm płyną za gumą delikatnie łapał za ogonek (nic nie bylo czuć na kiju) gdy to widziałem zacinałem na wzrok i czułem że coś było ale nic nie zacinałem dopiero po przewleczeniu dozbrojki z hakiem od troka przez całą gumę tak by tylko ostrze wystawało z ogonka zacząlem zacinać skutecznie okonie były w przedziale 35cm do 41cm moj rekord. Parodia kompletnie nic nie czuc bylo jak widzialem ze do przynety podplywal to delikatnie cialem i jak tu lapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na to wygląda że będzie trzeba wydać kilkukrotnie więcej żeby coś poczuć moje SG parabellum do 7 g czucie i tak jak dla mnie jest dość czuła ale są takie momenty że jednak trochę brakuje (lekki wiaterek, może plecionka 0.1 to za dużo).

Ale powoli dopada mnie chęć stworzenia swojej wędki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...