samwieszkto Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Kryzys wieku średniego raz po raz mną wstrząsa. Teraz znów wstrząsną i zrodziła się w mojej głowie nowa idea ; roboczo nazwijmy ją BikeFishingiem. Nie będę się dalej rozpisywał ( bo co tu pisać ? ) na ten temat - wiadomo : rowerkiem na ryby. Chciałbym tylko spytać kolegów którzy swój czas dzielą pomiędzy ryby i rowery :- Czy mieliście do czynienia z rowerami typu " FATBIKE " ? Jak to się spisuje w naprawdę " dziewiczym " terenie : np. w wysokiej trawie , w błocie , w kamieniach czy w kamienistym potoku. ? http://www.bikesalon.pl/fatbike-rower-na-kazdy-teren Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Jakoś stalowe sztywniaki w terenie do mnie nie przemawiają, aczkolwiek ja choć minimum komfortu oczekuję. Natomiast alurama z amorkiem z przodu i trochę (ale bez szaleństw) baloniaste opony (do tego mocny i dość wysokiej klasy napęd 3x8) - i owszem. Jeśli te 4" opony nie są wyjątkowo sztywne bocznie, to bicykl może być nieco niestabilny, ale to jest tylko teoretyzowanie z mojej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawgas Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) Nawet nie chcę myśleć ile mogą ważyć koła tego dziwadła. Zasada jest prosta - im niższa masa rotująca tym większa efektywność napędu. Lepiej kup zwykły mtb. Mam znajomego który do campera zabiera rower służący mu do dojazdu na ryby na urlopie. Łowi na muchę na 4-5 składy i ma do ramy zamocowaną rurę kanalizacyjną 50 która służy za tubę do przewozu kija. Fajny patent. Edytowane 28 Lutego 2015 przez Pawgas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Na superrowerach się nie znam, na ryby rowerem kilka lat jeździłem. Kilka moich wniosków.W "dziewiczym" terenie typu nadbrzeżne habazie rower nijak się nie spisuje, nie pojedziesz, jak są w miarę rzadkie można przeprowadzić, w takim przypadku im mniej wystających elementów do plątania się w trzcinach, pokrzywach, jeżynach...tym lepiej. Do jazdy po błotku przydają się błotnikii. Po twardym lepiej robią koła 28 calowe.Do przewożenia szpeju dla mnie najlepszy jest bagażnik, wędziska najwygodniej przewozić przymocowane wzdłuż ramy, warto pomyśleć o jakimś sprytnej tubie do tego, żeby kij wszedł, a nie pedałowało się okrakiem. Przy w miarę tradycyjnym podejściu do wędkowania, rower trekingowy mi najbardziej podchodzi.Jeśli głównie ma to być wycieczka rowerowa, to ten z linka może byłby i dobry, tylko wtedy sprzęt trzeba ograniczyć do minimum, wędzisko typu travel, wręcz teleskop..., tak żeby wszystko weszło do jakiegoś mini plecaczka, albo sakwy pod ramą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) Podobno te koła są zadziwiająco lekkie i całość ( jak zapewniają spece od marketingu ) ma sens .Może zrobię sobie taki rower na próbę ze starego MTB. Tymczasem pozostaję tradycjonalistą. Na fulla mnie nie stać więc kupuję sztywniaka z myślą o dzikich rzeczkach i niedalekich dojazdach .Mój wybór padł na taki oto rower :http://www.gt-bikes.pl/rowery/2015-gorskie/xc-sport/karakoram-29/karakoram-compCzy mogłem wybrać lepiej ?Dodam że kupuję go w sklepie płacąc 2000 zł. Edytowane 28 Lutego 2015 przez samwieszkto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pabik Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 nie ma sakwy, nie będzie gdzie ryb zapakować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sinopapużasty Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 A może popatrz za fullem z drugiej ręki?Dobrze też, aby amorki miały blokadę skokuW teren ze sprzętem będzie wygodniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 (edytowane) Jeszcze do rozważenia - ponad 90% jak nie całość powierzchni kraju da się odskoczyć rowerem z max 5 przełożeniami, z uwagi na zielsko wybierając rower na ryby brałbym z przerzutką w piaście, kto wygrzebywał trzcinę i pokrzywę z zębatek wie o czym mówię.Sakwy.... woda, kanapka, termosik, śpiochy, buty do brodzenia, 3 kołowrotki, 5 pudeł przynęt, zapakuj do plecaka i dygaj z tym na grzbiecie.Innym rozwiązaniem praktykowanym przez część miejskich rowerzystów, jest kupienie byle czego, znaczy taniego, wyglądającego paskudnie ale sprawnego i po dotarciu na miejsce, przyczepienie do stałego elementu krajobrazu, a potem z buta.ps.a amory i inne wypasy... szerokie, wygodne siodełko i dasz radę. Swego czasu najlepszym rowerem na ryby była Ukraina i tego archetypu bym się trzymał, maksimum prostoty i maksimum funkcjonalności. Edytowane 28 Lutego 2015 przez witeg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
save87 Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Co do samego fatbike to w Polsce nie miałem jeszcze okazji widzieć kogoś na takim rowerku, co innego w Oslo gdzie spędzam większość czasu w roku, tam te rowery są już dość popularne i sporo osób na nich śmiga. Co do właściwości jezdnych to nie powiem zbyt wiele ponieważ nie miałem okazji jeździć na tym "dziwnie" wyglądającym pojeździe. Wracając teraz do samej jazdy rowerem na ryby to raczej zdecydowanie polecałbym coś bardziej uniwersalnego z ukierunkowaniem bardziej do jazdy szosowej. Moim głównym środkiem lokomocji z i na ryby jest właśnie rower czasem nawet z bagażem 20kg na plecach. Trasy mam różne od ulic po leśne ścieżki do tego dochodzą różnice wzniesień które czasem powodują że mięśnie nóg mają chęć eksplodować. Dlatego też czasem wolę przejść 1km do wody w cięższym terenie na piechotę niż męczyć się 10km ulicami na czymś w co trzeba włożyć jesczez więcej energii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Rowerkiem na ryby ? Też o tym myślę. Ale myślę o dojeździe drogą , w najgorszym razie polną. W trudnym terenie poprowadzę a rower kupię z sakwą i duuuużo tańszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alfaiomega Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ja jestem posiadaczem Meridy TFS-500D klasyk 26" całkiem fajny rowerek kupiony na wyprzedaży zeszłorocznych modeli. Dawał rade w trudnym terenie wiec na ryby byłby super ale... Nie za bardzo widzę siebie np w letnim upale 30°C jadącego 10km rowerem na miejscowke po drugie jazda w terenie jest niebezpieczna wiec kask to must have jeśli chcemy połączyć fajna przejażdżkę z rybami. Niektóre trasy zachęcają zeby poszaleć i szkoda było by upaść i połamać ulubiony kij. I najważniejsza rzecz gdzie zostawić rower? Sa miejscówki gdzie nie dojedziemy ciągnąć rower przez krzaki? Nie dla mnie a przypinanie nawet najlepszą zapinka rower za kilka tysi. do drzewa to loteria.W UK dało by rade nad wybetonowanymi kanałami jeśli ktoś lubi urban fishing. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ja jestem wędkarzem minimalistą .Na ryby wybieram się z jednym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wesol Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Dobra myśl, sam się zastanawiam nad kupnem rowerka do jazdy do pracy a i przy okazji na rybki.Pytanie czy macie jakiś patent na bezpieczne mocowanie kijka do ramy czy w ręku trzymacie?Nad wodą zmieniając miejscówki z wędką w ręku ale dojazd nad wodę parę kilosów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiek-morze Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Rowerem jeżdzę tak do maks 100km w dwie strony na ryby. Sakwy 2 x15l, sprzętu jak najmniej 1 wędka + jedno pudełko, spodniobuty + trampki, na sakwach pusty plecak. Sprzęt w plecak, spodnie na d... i można łowić. Rower albo MTB koła 26, albo cross koła 28 (zależy po czym jadę). Rower zostawiam zawsze w "krzakach" przykryty zielskiem albo gałęziami. Robię tak od 2005roku. Nic mi nikt nie ukradł, ani zepsuł. Auto dla mnie odpada, czasowo wychodzi identycznie, zresztą przy moich wyprawach szkoda zawieszenie niszczyć.Rower jest jak najbardziej ok, ale nie dla gadżeciarzy co muszą sprzętu mięc więcej nad wodą niż w przeciętnej hurtowni wędkarskiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjpol Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 .... aby przyjemnie się jeździło musi być spełniony jeden z dwóch warunków:1. Nie jesteśmy przywiązani do rzeczy doczesnych i rysy, zadrapania oraz brud na nowym rowerze nie robią na nas wrażenia, albo ...2. Bierzemy stary już porysowany rower i spokojnie pchamy się w krzaki i wądoły nie zwracając uwagi na nowe rysy i zadrapania. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ja bardziej myślę nad rozwiązaniem... rower na auto (lub do), 30-50km nad wodę i potem dojazd np. 3-10km na miejscówkiMoże zatem jakiś "składak"?Jest rzeczą dość oczywistą, że ilość ryb i szanse złowienia bardzo często zależą od presji w danym miejscu a ta jest wynikiem możliwości dojazdu autem i zaparkowania (!). 3-5km daj bez dojazdu są fajne miejscówki ale wtedy oznaczałoby to czasem 20-30km pieszo na jedną wyprawę. Pewnie, że da się ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiek-morze Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Ja bardziej myślę nad rozwiązaniem... rower na auto (lub do), 30-50km nad wodę i potem dojazd np. 3-10km na miejscówkiMoże zatem jakiś "składak"? Składany bagażnik na hak, np Thule robi na dwa rowery. Bagażnik po złożeniu zajmuje niewiele miejsca. .... aby przyjemnie się jeździło musi być spełniony jeden z dwóch warunków:1. Nie jesteśmy przywiązani do rzeczy doczesnych i rysy, zadrapania oraz brud na nowym rowerze nie robią na nas wrażenia, albo ...2. Bierzemy stary już porysowany rower i spokojnie pchamy się w krzaki i wądoły nie zwracając uwagi na nowe rysy i zadrapania. :) Dokładnie, mój rower wart jest jakieś 500zł ze względu na zadrapania. Część celowo zrobiłem żeby odstraszyć złodzieja, część to zwykłe eksploatacyjne sprawy. Do tego pomalowałem w kilku miejscach ramę czerwonym podkładem co wygląda tragicznie Technicznie rower jest za to igła i raptem tyle potrzeba do przyjemnej jazdy, a wygląd to najważniejszy dla małolatów dla lansu w terenie i internecie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Składany bagażnik na hak, np Thule robi na dwa rowery. Bagażnik po złożeniu zajmuje niewiele miejsca.No i jeszcze hak potrzebny... raczej myślałem nad mniejszym rowerem lub rowerem składanym, od biedy chyba nawet po zdemontowaniu przedniego koła zmieszczę do auta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiek-morze Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Jak nie ma haka, to lepiej na dach. Od przewożenia rowera w aucie jest dużo piachu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alfaiomega Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Składany bagażnik na hak, np Thule robi na dwa rowery. Bagażnik po złożeniu zajmuje niewiele miejsca. Dokładnie, mój rower wart jest jakieś 500zł ze względu na zadrapania. Część celowo zrobiłem żeby odstraszyć złodzieja, część to zwykłe eksploatacyjne sprawy. Do tego pomalowałem w kilku miejscach ramę czerwonym podkładem co wygląda tragicznie Technicznie rower jest za to igła i raptem tyle potrzeba do przyjemnej jazdy, a wygląd to najważniejszy dla małolatów dla lansu w terenie i internecie Jeśli chodzi o dbanie o rower to jeśli ktos kupuje rower MTB świadomie to wie że taki rower jest nie do utrzymania w stanie fabrycznym. Chyba ze jezdzi MTB po miescie co do najwygodniejszych nie nalezy. Mój rower jest zadrapany i powgniatany po licznych upadkach wiec z tym ciaganiem go po krzakach nie chodzi o rysy na ramce. Sami wiecie że nad Wisłą potrafi być jak w dżungli i nie wyobrażam sobie przedzierania sie z rozłożonym kijem np. 2.90 do tego rower, jakiś chlebak, kamizelka czasami statyw. Sam jako dzieciak jeździłem rowerem na ryby ale z czasem zacząłem zwiedzać coraz to bardziej niedostępne miejsca i rower stał sie przeszkodą. Jednak sa ludzie dla ktorych takie wyjazdy to frajda i nie ma w tym nic złego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sinopapużasty Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Jak nie ma haka, to lepiej na dach. Od przewożenia rowera w aucie jest dużo piachu.Wystarczy matę rozłożyć i piachu w aucie nie ma...woziłem tak swoją zjazdóweczkę, która niejednokrotnie ubłocona nieźle była:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiek-morze Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Można matę Najprościej jednak to rowerem spod domu, w moim przypadku do Odry jakieś 15-20km by łowić samemu bez niechcianego towarzystwa. Odpada przymocowanie/włożenie roweru, wydostanie się w korkach z miasta. Jak woziłem w aucie to dochodziło do demontażu dwóch fotelików dzieciaków i przedniego koła w rowerze, co już mnie strzelało... Bagażnik porzyczałem, co też było uciążliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Rower woziłem w środku i na dachu, jak ma się samochód mniejszy niż Volvo 740 kombi bagażnik dachowy, lub na hak jednak jest wygodniejszy. Składakiem po 20 latach przerwy się przejechałem i dalej jak 2-3 km jechać bym nie chciał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fugazi Opublikowano 28 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Podobno te koła są zadziwiająco lekkie i całość ( jak zapewniają spece od marketingu ) ma sens .Może zrobię sobie taki rower na próbę ze starego MTB.Tymczasem pozostaję tradycjonalistą.Na fulla mnie nie stać więc kupuję sztywniaka z myślą o dzikich rzeczkach i niedalekich dojazdach .Mój wybór padł na taki oto rower :http://www.gt-bikes.pl/rowery/2015-gorskie/xc-sport/karakoram-29/karakoram-compCzy mogłem wybrać lepiej ?Dodam że kupuję go w sklepie płacąc 2000 zł.Za dwójkę to bierz i się nie zastanawiaj. Bardzo fajny 29er. Tylko zmieniarkę na przodzie natychmiast wymień, bo Acera to sprzęt popularny i nic nie warty. Prowadnica łańcucha jest z miękkiego metalu i się wygina w te i we wte, kiepsko zmieniając blaty, zwłaszcza jak troszkę pracujesz napędem. Załóż Deore za 80 zł i będziesz miał spokój. Z czasem sam dojdziesz do tego co powymieniać i dlaczego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 28 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2015 Znalazłem lepszą okazję niż ten GT. Niestety nie opublikuję namiarów bo to ostatnia sztuka ; ale jest to również 29er zza wielkiej wody , z Deore XT z tyłu i z widelcem 100mm ale gazowym. ( jak kupię to się pochwalę )Co do przedniej przerzutki to wywalę ją całkowicie - zostawię pojedynczy napęd z dużą osłoną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.