Skocz do zawartości

Vigowe nibyrybki.


Vigo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Koledzy.

Zaczynam niniejszym mój samodzielny wątek autorski B), tak jak obiecałem, co prawda miałem pochwalić się w nim swoimi wobkami, już gotowymi i pomalowanymi, ale  prace nad nimi mocno zwolniły, póki co wręcz wobki poszył w odstawkę, coś tam w woblerowym temacie drążę, mam rozgrzebane jakieś nowe modele oraz powoli gromadzę materiały, pędzelki, farbki, spraje, aby pomalować "surówki", które pokazywałem, może pokuszę się też o aerograf, jeżeli uda mi się zdobyć dobry kompresor.

W każdym bądź razie woblery z pod mojej reki też się tu z czasem na pewno pojawią.

 

Tymczasem zacznę z zupełnie innej beczki, gdyż zaciekawił mnie i mocno zafascynował trochę inny temat, a mianowicie rybki z gąbki, tzw. "porolonki", są to jak wiadomo przynęty cieszące się bardzo dużą popularnością za naszymi wschodnimi granicami.

Są i u nas wędkarze, którzy "porolonek" też używają i to z powodzeniem, ale ja myślę i intuicyjnie wyczuwam, że tego typu przynęty mają wielki i niewykorzystany na naszych łowiskach potencjał.

W związku z powyższym od pewnego czasu poświęcam właśnie "porolonkom" sporo mojej uwagi, oglądam z dużym zainteresowaniem "ruskie" filmiki na YouTube traktujące o "porolonkach", uczę się i podpatruję tamtejszych wędkarzy, potem dużo rozmyślam w wyniku czego w mojej łepetynie kotłują się różne nowe i według mnie ciekawe pomysły, które postanowiłem powoli realizować i sprawdzić co z tego wyniknie.

 

Nastrugałem już sobie trochę takich korpusów z różnokolorowych pianek z których powstaną pierwsze "prototypy":

 

IY29CPZl.jpg

 

Tak wyglądają gąbkowe "półfabrykaty":

f6NYIyxl.jpg

 

Tak prezentują się surowe gotowce już po przycięciu na gładko:

OnV9TSDl.jpg

 

Pomyślałem, że oczko 3D ożywi nieco wizualnie taką gąbkową rybkę:

UQEgWQ1l.jpg

 

Zacząłem już wstępnie zbroić kilka sztuk, jutro pokażę jak to wygląda. Nie wiem co się z tego urodzi, wszystko zweryfikują testy terenowe i ryby, zobaczymy.

C.D.N. :)

 

 

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden ze mnie pionier, bo wynalazek nie mój ;) , może uda mi się do koncepcji porolonki coś dołożyć od siebie.

Co do dostępności materiału, to gąbek jest wszędzie pełno, w pierwszym lepszym sklepie za art. AGD można wybierać do koloru do wyboru, moim zdaniem im pianka jest bardziej drobnoziarnista tym będzie do wycinania rybek lepsza.

Samo wycinanie, najlepiej zacząć od zgrubnego wycięcia kształtu posługując się szablonem, którym jak pokazują Rosjanie może być choćby trzonek od zwykłej łyżki stołowej, dalej to już tylko rzeźbienie ostrymi nożyczkami, aż do uzyskania zadowalającego nas efektu. Mnie z każdą kolejną partią rybki wychodzą bardziej krąglejsze, ręka i oko coraz bardziej się do takich wycinanek wprawiają.

Co do "żywotności" gąbkowych rybek to wydaje mi się, że powinny one wytrzymać więcej niż silikonowe przynęty miękkie, taką gąbkę wcale nie jest tak łatwo przerwać, ale okaże się w praktyce.

Edytowane przez Vigo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za miłe słowa. :)

Kilka sztuk porolonek już uzbroiłem w podwójne kotwice nr 1, 1/0, czyli będzie wersja bardziej odporna na zaczepy.

Mam w planach zbroić też hakami offsetowymi i tradycyjnymi, potrójnymi kotwicami:

V8OSCC3l.jpg

 

Tak to wygląda w szczegółach, groty dwójnika jak widać są ściśle przytulone do boczków rybki:

2vuUPAAl.jpg

cAd36uSl.jpg

GflVRgPl.jpg

zMjfy7Rl.jpg

 

Z przodu klasycznie można doczepić czeburaszkę:

ES6D5lOl.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest to!

Napisz coś więcej o gąbkach. Gdzie je dostałeś i jak przycinać to zeby wyszło tak ładnie?!

Z chęcią będę zaglądał :D

 

Pozdrawiam

M

Podobnie i ja jestem ciekaw samej "produkcji" tychże rybek.

Bardzo fajnie to wygląda i sam się troszkę zastanawiam nad "wystruganiem" czegoś podobnego.

Będę często tutaj zaglądał,temat bardzo ciekawy,powodzenia w dalszym tworzeniu...

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temacik i świetne te twoje gąbeczki :)

Wiosna coraz bliżej i zainspirowałeś mnie do zrobienia kilku takich kijanek z czarnej gąbki.

 

 


... dalej to już tylko rzeźbienie ostrymi nożyczkami, aż do uzyskania zadowalającego nas efektu...

 

Nie lepiej było by zwykła żyletką ;)

Próbowałeś traktować to ogniem? Zapalniczką powinno się fajnie zaokrąglić nierówności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temacik i świetne te twoje gąbeczki :)

Wiosna coraz bliżej i zainspirowałeś mnie do zrobienia kilku takich kijanek z czarnej gąbki.

 

 

Nie lepiej było by zwykła żyletką ;)

Próbowałeś traktować to ogniem? Zapalniczką powinno się fajnie zaokrąglić nierówności...

 ten materiał jest o dziwo bardzo łatwopalny i śmierdzi jak się pali,żyletką było by najlepiej  :/ ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najwygodniej strzyc gąbkę nożyczkami, jak pisałem wyżej idzie to u mnie coraz sprawniej. Z opalaniem gąbki należy bardzo ostrożnie ponieważ tworzywo to topi się błyskawicznie, a przytopiona powierzchnia pianki sprawia, że rybka nieco sztywnieje, a z tego co wypatrzyłem na rosyjskich filmikach chodzi o jak największą miękkość i wiotkość takiej rybki, wtedy porolonka właściwie pracuje (gra jak mówią na wschodzie) w wodzie.

Tamtejsi, oświadczeni wędkarze nie polecają np. sklepowych porolonek, takich zgrzewanych na gorąco w metalowych formach, twierdzą, że takie rybki mają szew, który je usztywnia i w wodzie kiepsko się sprawują, polecają samodzielnie strugane, które nie są może tak ładne i regularne jak ze sklepu, ale o wiele łowniejsze.

Mam trochę czarnej, drobnoziarnistej gąbki i wiążę z nią duże nadzieje, jest bardzo miękka i będą z niej fajne pijawki i inne robaki, niestety mam jej niewiele.

 

PS Znalazłem dwa ocalałe wobki z mojej dłubaniny sprzed dobrych nastu lat, prymitywne malowanie, ale są dwa ostańce:

PlhgSfOl.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

                                                                                                                                               :good:

(...)PS Znalazłem dwa ocalałe wobki z mojej dłubaniny sprzed dobrych nastu lat, prymitywne malowanie, ale są dwa ostańce:

PlhgSfOl.jpg

Wow!

Malowanie może nie urywa tego czy tamtego ( ;) ), choć jest bardzo pomysłowe. 

Za to wykończenie! Perfekcja obróbki, precyzja w wykonaniu oczu i oczek, idealnie wklejone stery - to jest, a właściwie powinno być synonimem ręcznej roboty. Jestem mile zaskoczony dojrzałością Twoich wcześniejszych prac. :clappinghands:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa nowość dla mnie takie gąbki,czy ty je czymś impregnujesz czy łapiesz tak na sucho bo chyba nie lakierujesz ich,czy ja

k to robisz??

No, dla mnie to też wciąż zupełna nowość, na razie głównie teoretyzuje, nawet testów wannowych za wiele nie było, to będzie mój pierwszy sezon z eksperymentowaniem tego typu przynętami.

 

Według mnie łowienie na takie gąbkowe rybki można podzielić na dwa główne typy, czyli rybką napowietrzoną, kiedy w gąbce są uwięzione pęcherzyki powietrza, taka porolonka jest pływająca, dzięki ciężarkowi (czeburaszce) zaczepionym z przodu za ucho haczyka możemy rybkę sprowadzić do dna. Porolonka zatopiona praktycznie stoi na głowie i łowi się tym mniej więcej tak, jak naszym kogutem, czy dżigiem, opukując dno, podnosząc i opuszczając przynętę, skacząc po dnie, przytrzymując w miejscu w bezruchu, ciągnąc szurając ciężarkiem po dnie mniej lub bardziej jednostajnie, przynęta wówczas np. może imitować drobne rybki myszkujące w poszukiwaniu pokarmu na dnie i wzbijające przy tym obłoczki mułu.

 

Drugim sposobem jest łowienie na porolonkę nasiąkniętą wodą, wtedy jest ona tonąca i zatopiona na dnie kładzie się poziomo na brzuszku lub boku jak np. ripper czy twister, takiej gąbkowej rybce nadajemy życie poszarpując szczytówką wędziska, nasiąknięta pianka, mięknie jak szmatka i dzięki swojej bezwładności poszarpywana bardzo ciekawie się porusza.

 

Wszystko co napisałem powyżej to głównie moje wnioski, wyciągnięte po obejrzeniu wielu filmików na ten temat.

 

Też sporo widziałem tych "amerykańskich " filmików  ;)   .To co Ty zrobiłeś jest perfekcyjne i dopieszczone na maksa  :good:  ale co do gąbki i jej gęstości to  chyba będzie najlepsza  ze szrotu ( stary samochodowy fotel ) 

Tak, masz rację to będzie dobry materiał, ja w gąbce tapicerskiej jeszcze nie rzeźbiłem, ale wkrótce to nadrobię jak tylko zdobędę jakieś ścinki takowej, białej lub kremowej.

Edytowane przez Vigo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gąbka może mieć pory albo otwarte albo zamknięte - tonąca bądź pływająca. Pory grube lub drobne itd. Warto wiedzieć jak materiał się zachowuje w wodzie zanim zaczniemy wycinać. Stare czasy jak się z tym bawiłem, można robić nie tylko rybki  ;)

Edytowane przez Stary Baca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...