Skocz do zawartości

Małe cieki i podanie muchy


HenryN

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!

Czytam forum już od ... i uważam, że do pełni szczęścia właśnie brakowało muszki tutaj. Teraz mam pełną encyklopedię wiedzy w jednym miejscu i jestem szczęśliwy. Postanowiłem się ujawnić i od razu zadać pytanie.

 

Od kilku lat męczę jedną z rzeczek pstrągowych na spinning. Jest bardzo wąska (2-4m) i niewielka i złośliwie zarośnięta. Problemem jest podanie nawet przynęty spinningowej. Często ją spławiam. Kiedyś ktoś mi powiedział, że są skuteczne metody podania muchy na takich łowiskach. A ponieważ chcę rozpocząć w tym roku swoją przygodę z muszką i moją ukochaną rzeczką proszę Was o pomoc - jak sobie radzicie na takich łowiskach. Jak podajecie muchę czy może odpuścić.

 

Pozdrowienia

Heniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Henry :mellow: mamy tez takie strumyki tylko ja sie zastanawiam nad podaniem , zaprezentowaniem wiroweczki lub woblerka w takich miejscach . To sa trudne miejsca ale moga obdarzyc niezlym lorbasem . Mam taki strumien JPS go nazwalem ..juz kilka razy mu sie przygladalem i jeszcze nie rzucilem ani razu . Ma on rowniez cykl lakowy i tam jest latwiej ....nie moge sie doczekac na 1 marca :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tutaj na forum ktoś napisał, że podałby muchę nawet na Łojewku. Sam jestem ciekawy jak do takiego tematu podejść.

 

 

Pozdrawiam

Remek

 

To chyba byłem ja :)- Łojewek jest prosty- dużo łąk, jak drzewa to wysokie, mało krzaczorów. Nawet zapraszałem, łowiłem tam regularnie- teraz mi sie nie chce konkurować z dzierżawcą. Agregat jest zawsze skuteczniejszy niż sucha :angry:.

 

Jak podejść- generalnie cicho i spokojnie :D. Ja wybieram sobie odcinki łąkowe lub takie gdzie krzaczory są z jednej strony. Zawsze też można brodzić. Łowię przeważnie na suchą lub pupę. Duże imitacje chrustów, koników lub chrząszczy. Tam gdzie jest totalny sajgon łowię na skrzyżowanie streamera z nimfą. Tu już nie rzucam tylko wtykam to to w dziury. Łowię wędką o akcji moderate/fast (Sage SLT AFTM4) co pozwala na w miarę komfortowe posługiwanie się krótkim odcinkiem sznura (2-4 m). Stosuję dość grube żyłki- sucha i pupa 0,18-0,22 mm; ustrojstwo 0,25 mm. Raczej nie ma na takich wodach miejsca na subtelną walkę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Jerry_hzs, taki jeden ciurek niedaleko mnie w którym się zadłużyłem. A, że mój, bo tak go traktuje, to wiesz jak jest. Człowiek próbuje wszystkiego by wyrwać kolejnego pstrąga z dołka. Tym razem może z muchą spróbuję tak dla odmiany bo nie ma nic gorszego jak monotonia i ciągle to samo.

 

Mysha, fajnie że dałeś poradę. Będę próbował. Zastanawiałem się czy po prostu nie spławić jakiejś muchy bo rzutów tam sobie raczej nie wyobrażam. To co napisałeś dla mnie jest dobre bo jak sobie przypominam to wiele miejsc pozwala na takie właśnie polowanie. Sznur pływający?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tutaj na forum ktoś napisał, że podałby muchę nawet na Łojewku. Sam jestem ciekawy jak do takiego tematu podejść.

 

 

Pozdrawiam

Remek

 

To chyba byłem ja :)- Łojewek jest prosty- dużo łąk, jak drzewa to wysokie, mało krzaczorów. Nawet zapraszałem, łowiłem tam regularnie- teraz mi sie nie chce konkurować z dzierżawcą. Agregat jest zawsze skuteczniejszy niż sucha :angry:.

 

 

 

 

Cześć Mysha,

Chyba tak, a nawet na pewno. Pamiętam jak opisywałem swoją walkę na Łojewku z castingiem a Ty mnie sponiewierałeś :D :D pisząc o muchówce :D Nadal uważam, że to łowisko nie jest łatwe jeśli chodzi o multik ale może z dłuższą wędką byłoby łatwiej. Tam stosuje się małe woblerki więc w castingu to dodatkowe utrudnienie.

 

Ja na razie na tą rzeczkę z muchówką nie wystartuję. Zbyt trudne, chociaż może mi się tylko tak wydaje i zbyt mocno filozofuję. Jest jednak inna rzeka, też Tobie znana, na której może (?) w tym roku spróbuję.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łojewek jest naprawdę prosty przy rzece o której, jak się domyślam pisze HenryN. Z tego co wiem niejaki BartekP zamierza tą rzeczkę muchówką łoić w nadchodzącym sezonie. Może coś napisze, ja w każdym bądź razie na pewno pojadę z nim kilka razy aby zobaczyć tą ekwilibrystykę <_< może sam rozwinę swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie osoby na takim ciurku to juz tłum a więcej to juz trzeba by było się rozwozić Moja rzeczka jest podobna z opisu ale mogą to być dwie zupełnie inne rzeczki B) Jako, że jest to mój drugi sezon z muchą i jescze na takich ciurkach nie łowiłem tą metodą to sam sie zastanawiam jak tu podać przynetę :unsure: Może coś napiszę po 1-szym stycznia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sznur pływający?

 

 

 

Oczywiście. Zresztą sucha mucha jest na takich ciurkach bardzo skuteczna. Nawet dołki mają tam ok. 1 m głębokości. Na dużej rzece rybie nie zawsze opłaca startować się z głębokści 2-3 m przy mocnym prądzie by zjeść np. konika polnego, tutaj jest inaczej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 2 sposoby na rozwiązanie problemu w kropki z małej rzeki. Długi kij koło 10 stóp i wpuszczanie hitler nimfy rybom na łepetyne w dołkach albo brodzenie pod prąd krótka wędka i suchar. Czy pierwszy czy drugi sposób tak samo skuteczny. Choć sucha zdecydowanie bardziej widowiskowy :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczyłem to dużo w tym roku z zaskakująco dobrymi efektami. Głównie brodzenie i atakowanie pod prąd, tak jak Łukasz napisał.

Chociaż pewnie jeśli ktoś chciałby jakiegos prawdziwego knura złowić, to brodzenie w małej rzecce nie jest najlepszym sposobem i taki desant z długiego kija będzie lepszy.

Jednak hol z krzakami nad głową może się różnie skończyć.

W tym roku na pomorzu zaplątałem linkę o gałęzie nad głową. Wszystko przez emocje, jak zobaczyłem co mam na kiju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rzeczka jest w sumie dużym strumieniem w górnym biegu. Wczoraj właśnie zastosowałem mój ulubiony sposób. Wypatrzyłem ryby ze skarpy zszedłem do nich i na kolankach zza krzaka muchowałem sznurem metr dłuższym od kija. Po drugim rzucie ryby pływały pod powierzchnią i widziałem moment zassania nimfy. Niestety pstrąg uprzedził pokaźnego lipienia i pozostało tylko uwolnienie czterdzietaka - a nie lipienia.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...