Skocz do zawartości
  • 0

Przechowywanie silnika spalinowego


PiotrekF

Pytanie

Mam pytanie do forumowiczów, w jaki sposób przetrzymujecie silniki zaburtowe . Stałem się właścicielem silnika spalinowego z osobną linią paliwową. Mieszkam w bloku, jak wiadomo piwnica nie jest zbyt bezpiecznym pomysłem :) . Co prawda posiadam garaż ale , oddalony od miejsca zamieszkania i na odludziu, więc złodziej miałby samowolkę. Ktoś mi podsunął, żeby trzymać w domu w specjalnym pokrowcu, wtedy opary nie są zagrożeniem .... średnio mi się chce w to wierzyć ale może rzeczywiście tak jest. Jak koledzy z forum mieszkający w blokach radzą sobie z tym problemem ? :-)

Edytowane przez PiotrekF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Też wypalam za każdym razem, dzwoniąc kiedyś do serwisu Mercury w dwóch miejscach poradzili mi to samo. Nie zaszkodzi, a na pewno dłużej drożne zostaną dysze gaźnika. Można wypalać na postoju lub wypiąć chwilę szybciej i po kłopocie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Powiem tak. Gdy miałem motocykle, to przed zimą po prostu wstawiałem do garażu zatankowany i odpinałem baterię. Wiosną przychodziłem, podpinałem akumulator i paliło od strzała. 

 

 

U mnie lodka z silnikiem beda zimowac na parkingu strzezonym pod chmurka, teraz ma caly czas byc 4-6 stopni max nie wiem czy to nie koniec plywania :D

Edytowane przez horac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pamiętaj, ze dzisiejsza benzyna ma minimum 5% bio dodatków a bio oznacza również bakterie, które mogą się z czasem namnażać ....

Dodatkowo dziś większość koncernów podaje po paliw dodatki uszlachetniające (np. ORLEN effecta, BP ultimate etc..) a te są silnie żrące

 

Tak wyglada dysza gaźnika Hondy 20 SHSU po roku i przebiegu 70mth w maju kiedy zostało paliwo w gaźniku ma cała zimę - jakby ja ktoś smalcem posmarował

3f7da994a642fe1f8052bc3f8043d5ae.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez Czechofil
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przechodziłem to wielokrotnie. Ja i moi znajomi. W czasach kiedy jeździłem Polonezem. Chodzi o ten "smalec" na dyszy w gaźniku. To wina tylko i wyłącznie chrzczonego paliwa kupowanego w podejrzanych stacjach.

W instrukcji pisze (Mercury), że jeżeli odstawiamy silnik na dłużej niż dwa miesiące, to należy wykonać.... i tutaj cała litania. Zamiast tego podłączam co ok. 2 miesiące "słuchawki" z wodą i odpalam silnik na 15 minut.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładniej to od chrzczenia paliwa etanolem i metanolem (bio-dodatki). Alkohole są silnie higroskopijne i ciągną wilgoć z powietrza. Można zostawić na zimę z paliwem, po zastosowaniu stabilizatora.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja wypalam za każdym razem.... :) Mam już tak wyczute że wracam do portu 1,5 główki przed odpinam złączkę i idę pełnym ogniem. Przeważnie dopływam na ok 5-10m od miejsca wodowania, silnik w górę i 2 razy wiosłem... 

 

To nie jestem sam z tym wypalaniem , jak do tej pory nie miałem żadnych problemów z odpalaniem na wiosnę i co najważniejsze że nie miałem żadnych osadów w gaźniku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wypalanie jest dobre, gdy np. silnik zimą trzymamy w domu. Wtedy nic nie zaiwania paliwem. Dodatkowo, gdy na łowisko i z powrotem wozimy silnik na leżąco w aucie.

 

W warunkach roboczych (gdy pływamy 2-3 razy w tygodniu) i silnik transportujemy na pawęży, moim zdaniem wypalanie to przerost formy nad treścią.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dokładniej to od chrzczenia paliwa etanolem i metanolem (bio-dodatki). Alkohole są silnie higroskopijne i ciągną wilgoć z powietrza. Można zostawić na zimę z paliwem, po zastosowaniu stabilizatora.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka

Sądzę, że paliwo Verva sprawę załatwia bez dodatków.

Przed paliwami z dodatkami alkoholi, w pewnym sensie, tak bardzo oględnie przestrzega producent mojego Mercurego. Niby można je stosować, ale....I tutaj znowu kilka zaleceń i ostrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Janusz, nie wiem czy chodzi ci bez dodatków w postaci akocholi czy bez stabilizatora. W PL nie ma jak kupić paliwa bez biokomponentów. Co do Vervy to często leję, albo Ultimate z BP ale i tak dodaję stabilizator, bo paliwo trzymam na łodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak skończycie sezon koszenia trawy to też wypalacie paliwo z kosiarek ?

Moj sąsiad tak robi i dzięki temu kosi łąkę obok :) Uważam, że przy chrzczeniu paliwa (i nie tylko, bo nawet dobrą whisky chrzczą) też wypalę paliwo do zera.

 

Ja przed zimą oddam silnik do serwisu na przegląd (zlanie/wymiana oleju, odczyt z kompa itp) i mam nadzieję, że zaopiekują się nim tak, by na wiosnę natychmiast odpalił po wciśnięciu startera..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli będzie wypalone paliwo to zapomnij żeby zaskoczył od razu. Mam kilka maszyn i w żadnej na zimę nie wypalam , problemów nigdy nie miałem zawsze zostawiam z pełnym brakiem. Jeśli ktoś już się upiera żeby wypalać paliwo niech pomyśli o zabezpieczeniu gładzi cylindra przed korozją. A sąsiada pozdrów.

Edytowane przez Robert.B
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Powiem tak. Gdy miałem motocykle, to przed zimą po prostu wstawiałem do garażu zatankowany i odpinałem baterię. Wiosną przychodziłem, podpinałem akumulator i paliło od strzała. 

a mi 6 cylindrowa valkyrie po jednej z zim  potrzebowala czyszczenia 6 gaznikow bo nawolnych silniczek nie pracowal poprawnie  ,serwiat poradzil zostawic z pelnym zbiornikiem ale  wlac  stabilizator na zime i co jakis czas odpalać  

Edytowane przez Viking
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Od kilku lat zostawiam silnik na łódce po sezonie, jakbym jutro miał płynąć. Pali wiosną bez kłopotu, przy wymianie olejów i filtra. Benzyna bez żadnych dodatków, jeśli jest kupiona w dobrym punkcie, wytrzyma spokojnie 1-1,5 roku bez dodatków, tylko trzeba zamknąć nakrętkę na zbiorniku paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nigdy, przenigdy nie stosowałem żadnych dodatków do paliw, poza denaturatem w zamierzchłych czasach.

Napiszcie proszę coś więcej na temat tego stabilizatora, który przewija się tutaj w postac

Ja uzwam produktow firmy lucas 

stabilizator paliwa opis -  https://www.24mx.pl/stabilizator-paliwa-lucas-oil-444-ml

polecam produkty tej firmy, w moim pontiacu przy  porannym odpalaniu   klepaly  szklanki -popychacze ,przy wymianie oleju wlalem stabilizator oleju w proporcji 3;1, popychacze ucichly po przejechaniu okolo 1000km i do dnia dzisiejszego jest cisza ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z olejem bym nie eksperymentował zwłaszcza w tak dużej proporcji. Po prostu trzeba naprawić usterkę takie moje zdanie. Jeśli chodzi o paliwo to dobra markowa stacja daje 99% pewności. (Ropa ma inny skład w lecie i jeśli takiej użyjemy w zimie bez dodawania preparatu to wytrąci się parafina i pozatyka wszystko Ale temat ropy w silnikach motorowodnych to margines)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 "Jeśli chodzi o paliwo to dobra markowa stacja daje 99% pewności."

 

Leję do wszystkiego co mam na benzynę Vervę. Chyba ma wysokie parametry, bo zimą od kilkunastu lat nie zdarzyło się, aby coś w układzie paliwowym przymarzło.

Przed wprowadzeniem Vervy bez "purku" nie szło zimą jeździć.

Edytowane przez Janusszr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja zapytam o zbiornik paliwa bo nie jestem do końca pewnien..

 

Na nakretce jest poziom benzyny w zbiorniku i mały odpowietrznik który się odkręca.

 

Rozumiem, że podczas pływania odpowietrznik odkrecamy a na czas przechowywania zakręcamy?

 

Często w takiej sytuacji zbiornik strasznie puchnie ( jeździ na stałe w samochodzie) i od czasu do czasu go odpowietrzam z obawy że może coś mu się stać..

 

Z drugiej strony jakbym chciał go zostawić w garazu/parkingu/piwnicy to powinien być zakręcony czy odkręcony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...