FOEWROCLAW Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 (edytowane) nic lepszego nie znajdzie red to prawie ze podstawa ale w kwocie 400 pln proponował bym się zastanowic nad slamem ale dystrybucja niemiecka!! Edytowane 31 Marca 2015 przez FOEWROCLAW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 myślę że Zorro wytłumaczył Wam dosyć zrozumiale jak tylko było to można... tylko należy brać pod uwagę że nie każdego stać na stelle exista czy inny made by japan, kołowrotki takie jak red arc, zauber, team dragon, slammer, salinna kupowane jako nowe nie maja konkurencji w relacji cena=jakość, sam mam zaubery redarki i saline, i tylko jednego made by japan twin powera, i jeszcze długo posłużą każdy kupuje sprzęt na jaki go stać a jak ktoś pisze że 250 zł to można kupić gu...no to pewnie można, skoro tak pisze dosłownie, ja kupiłem ostatnio za właśnie 280 red arca i jestem z niego zadowolony i nie przyponima gu...na czasami mam wrażenie że są na tym forum sadomasochiści, kręcą swoimi pięknymi młynkami przed kompem i piszą na forum jakie to mają wspaniałe zabawki o maślanym posuwie...użytkowników popularnego sprzętu mają za ,,nikogo'' i wyśmiewają się przy najblizszej okazji z nich, PANOWIE TROCHĘ POKORY BY SIĘ PRZYDAŁO A NIE ZAROZUMIAŁOŚĆ nie każdy jest w stanie odmówić sobie czy rodzinie czegoś innego a kupić sobie np. stelle ale już tak jest ,,zastawie się a postawie'' sąsiad ma ja też muszę mieć taka natura polaka na szczecie nie wszystkich Remek znowu nie zrozumiałeś.Nikt tu z nikogo nie szydzi tylko dlatego, że ma sprzęt "biedniejszy". Sam nie mam górnej półki ale dbam o to co mam, a są to same stradicki, slammer i revo sx. W fotelu kręcę tylko wtedy kiedy mam kołowrotek po serwisie i sprawdzam, czy wszystko jest ok.Jedyne z czego drwimy to idiotyczne wypowiedzi, które pojawiają sie na tym forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fugazi Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Według mnie do każdego z tych wędzisk potrzebujesz innego kołowrotka żeby je idealnie wyważyć. Powiem Ci w tajemnicy, że typowego spinningu za cholerę kołowrotkiem nie wyważysz. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fugazi Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 (edytowane) Kilka lat temu za nieco powyżej 4 stówki, kupiłem w sklepie Team Daiwę. Może jeszcze gdzieś się trafi?Bowiem te wszystkie Sprozauberoklony można o kant d... otłuc w porównaniu. Nie słuchaj tłumu. Tłum, podobnie jak stado baranów, ma zawsze łby w tę samą stronę skierowane. Niekoniecznie w stronę właściwą. Edytowane 31 Marca 2015 przez Fugazi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fugazi Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 (edytowane) Twierdzę wręcz, że ten cały Zauber et consortes działa jak knebel. Ile razy jakaś zagubiona dusza wychyli się z pytaniem o tani i dobry młynek, zaraz na tapetę wskakuje Zauber i grono jego, śmiem twierdzić nie do końca uświadomionych zwolenników. Ci zabijają dalszą dyskusję. Edytowane 31 Marca 2015 przez Fugazi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Jeżeli chodzi o stare shimano "czarnuchy" to na olx jest jeden dobry sprzedawca ma młynki z Anglii w naprawdę dobrym stanie...ja kupiłem od niego i po wysłaniu do serwisu okazało się że gość nie ściemnia...kołowrotek naprawdę był w świetnym stanie. Nie chcę go reklamować napiszę tylko tyle że sprzedawca jest z Sandomierza.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuballa44 Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Z racją jak z dupą. Każdy ma swoją.I myślę że nie warto innym siadać nią na twarzy. Żeby nie było, za miesiąc sam idę po płynek. Do 400 złotych, a jakże.Biorę Slama. Chociaż ładny. Kanapki z masłem w plecaku, a co. Będzie maślano.Będę dbał, smarował, pieścił chuchał dmuchał... I jak 3 lata posłuży, będzie git.Zawsze podziwiam ludzi którzy potrafią się tak denerwować podczas dyskusji w internecie...Panowie, nie szkoda Wam nerwów? Zdrówka życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darks86 Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Według mnie nie o kwotę do wydania rozbiega się sprawa. Ostatnio po kilku wtopach z nowymi kręciołami zajrzałem do szafy. Są tam kołowrotki, które mam już od kilkunastu ładnych lat. Np. Mikado Greyhound, Dragon Luna. Mam do nich kartoniki i widać ceny - Mikado 89 zł, Dragon 55 zł. Kupowane jakieś 15-16 lat temu. Wiadomo, pieniądze inne, ale to i tak były budżetówki, bo "Golden" na targowisku kosztował wtedy około 35 zł. Działają skubane do dzisiaj, a nie oszczędzałem. Mikado ciągał karpiki i węgorze, a Dragon zasuwał z koszykami. Oba do dziś żyłkę nawijają równiutko. Luzy mniejsze niż spora część fabrycznych kręciołków, które dzisiaj widuję w sklepach. U wujasa leżą z kolei najprostsze z plastikowych DAM Quick'i, które również przeżyły wszystko. Można odnieść wrażenie, że to inna epoka, ale później z pomocą kolegi odkurzyliśmy sprzęt kupiony max 4 lata temu, ale minimum 2 wstecz. Kurcze, wszystko śmiga. Czy to niedrogi Robinson, Okuma, Alivio czy Jaxon VX. A teraz ? Ostatnio jechaliśmy na rybki w 4 chłopa. Temat zszedł na wadliwe kręciołki, które kupiliśmy w ostatnim roku. Po podliczeniu wyszedł ponad tuzin egzemplarzy wadliwych i tylko 2 dobre - skrajne Shimano: Stella i Sienna. Poległy różne marki - Ryobi, Spro, Okuma, Daiwa, Mistrall itd. Przypadek ? Wątpię. Coś teraz, na przestrzeni roku, się spierdzieliło i producenci zaczynają proces przyzwyczajania ludzi do schematu "chcesz mieć sprawny kołowrotek ? musisz wydać np. 1000 zł". Jeśli jeszcze parę lat temu można było wykonać poprawny sprzęt za 100/200/300/400 zł, to dzisiaj również jest to możliwe i tylko tego oczekuję. Nie liczę na stellę za 400 zł, ale jakości bazarowej w tej cenie tolerować nie zamierzam. Za dość logiczne uważam, abyśmy wymagali produktów nie gorszych niż kilka lat temu. W zasadzie należałoby wymagać postępu. Smutne jest to, że takie celowe gnojenie klientów spotyka się z ich aprobatą. Żeby to chodziło tylko o kołowrotki za kilkaset złotych, ale w podobny sposób kupuje się teraz nowe auta, które parametrami ustępują modelom sprzed 10 i więcej lat. Bawią się w duperele typu linia karoserii, a spalanie, żywotność czy własności jezdne poszły na dno. Zamiast piętnować bezczelny skok na kasę, to pokornie ciemna masa chyli karki i wykłada gotówkę na stół. Róbmy tak dalej, a za kolejne 10 lat będziemy płacić 3-4 tyle co dzisiaj za najprostszy działający sprzęt. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pendergrast Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Podstawa gospodarki. Pewnie, że się da zrobić młynek niezniszczalny na długie długie lata... Ba, da się go zrobić tanio... Tylko po co?Jak się nie zapsuje a popyt zostanie zaspokojony, to co wtedy? Firma nie ma po co produkować. A tak to zarobi się na częściach do serwisu.A najczęściej nie będzie się opłacało ściągać części do tańszego młynka ( producent walnie taką cenę, żeby się odechciało ) i konsument kupi nowy Praktyki znane od początku XX wieku i stosowane w każdej praktycznie branży. A zaczęło się bodajże od głupiej żarówki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zieloczek100 Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2015 (edytowane) Ostatnio kupiłem sprzęt grający w całkiem dobrej cenie, zadzwoniłem do serwisu, ponieważ nie miał przewodu w zestawie i co się okazało?, serwis chce za taki kabelek 160zł... przyznam, że nieco się załamałem, dopiero ebay nakierował mnie na drogę gdzie mam takiego kabelka szukać.Mam w domu starą okumę, mimo wieku wygląda bardzo dobrze, lecz jest coś w niej uszkodzone, a ja nie potrafię jej naprawić, a szkoda, bo mogłaby jeszcze pokręcić z 10 lat (myślę). Starszy Dragon taty również kręci do dzisiaj całkiem przyjemnie, gdy dzisiaj wchodzę do sklepu wędkarskiego i widzę kołowrotki w podobnej cenie to na prawdę nie wiem co wybrać, wszystko jest kilka razy gorzej wykonane. Podobnie jest z elektroniką i wszystkim innym. Mój stary ponad 20-letni zestaw grający ma się do dzisiaj bardzo dobrze a i gra na prawdę przyjemnie, czego o obecnych zestawach poniżej 1000zł powiedzieć nie można. I samochody o których ktoś wspomniał, dawniej Diesel w takim Golfiku II palił 4,5l dzisiejsze "eko" silniki palą 6-7litrów (mówię o mieście), za to starym golfem jeździło się bardzo dobrze, a obecnymi autami podobnej wielkości? beznadziejnie... Stare samochody o mniejszej liczbie KM "chodziły" lepiej od tych obecnych o wygodzie nie wspominając. Tak jest ze wszystkim...Przypadek? (PS. autorze kup starszy a porządny kołowrotek od któregoś sprawdzonego sprzedawcy;)) Edytowane 1 Kwietnia 2015 przez zieloczek100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
byq44 Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Panowie.Jak sie spotkacie na jakąś ustawke poza forum to nagrajcie, najlepiej w kisielu, przebijecie wędkarską tube A tak na poważnie.Moim zdaniem cały problem polega na tym, że wraz ze wzrostem ceny kołowrotka wzrastają nasze wymagania względem niego. Wiadomoże jak ktoś posiada stelle na raty i coś mu tak w niej przeskoczy raz na tydzien to sra w gacie ze strachu i jest zawiedziony że to nie masło. Można też kupić passiona w cenie dobrej whisky i też da sie połowić. Wiadomo, że coś tam stuka pare razy na na dzien ale taka cena i nie ma stresu na rybach że coś stuka tylko człowiek łowi a nie podnieca sie pracą kołowrotka że ma masło prace. Uwierz mi , że jak zatniesz metrowego szczupaka to będziesz miał w dupie jaki masz kołowrotek, najważniejszy będzie ten szczupak na haku. Czasy niezawodnych kołowrotków z dawnych lat sie skonczyły. Firmy muszą zarabiać. Jak kupujesz kołowrotek za 400zł nie spodziewaj sie że będzie on działał jak w sklepie przez 3-4 sezony bo to niemożliwe. Przykład z życia:kolega największego łososia złapał na wędke z lidla za 120zł (cały zestaw), teraz ma zestaw spiningowy za około 2tys oraz muchowy za jakies 3tys i jeszcze nie złapał większego łososia niż ten na lidlowy "sprzęt" powiem więcej na muchowy nie złapał jeszcze ani jednego. Może jeszcze nadejdą czasy, że powstaną pracownie reelbuildingowe i każdy będzie miał swój własny niepowtarzalny najlepszy kołowrotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Temat wyczyściłem z całej wymiany uprzejmości.Nie ma zgody na takie zachowanie i obrażanie innych było to wielokrotnie przez nas poruszane, wobec czego tym razem pociągnie za sobą punkty ostrzeżenia. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baars Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Temat wyczyściłem z całej wymiany uprzejmości.Nie ma zgody na takie zachowanie i obrażanie innych było to wielokrotnie przez nas poruszane, wobec czego tym razem pociągnie za sobą punkty ostrzeżenia.Mam nadzieję, że nie żartujesz panie Piotrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 2 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2015 Mam nadzieję, że nie żartujesz panie Piotrze Na zielono nigdy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.