Skocz do zawartości

Łączniki


admin

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Kolejne pytanie z cyklu pczątkujący pyta :D Jakie łączniki (sznur <-> przypon) możecie polecić. Czy są jakieś lepsze, a inne gorsze, których trzeba unikać jak ognia? Poszukuję takich do #9 ale chętnie zapoznam się z Waszymi doświadczeniami w tej kwestii - na co zwrócić uwagę.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu raczej problemu nie ma. Kupowałem różne i nigdy nie było problemów. Tu masz np. wybór łączników do lżejszych zestawów (trout) i ciężkich (salmon). Jest to najczęściej stosowany rodzaj łącznika:

 

http://www.bogdangawlik.pl/index.php?cPath=51_330_324

 

Takie łączniki są łatwe i bardzo wygodne do zakładania i stosowania. Są powszechnie stosowane przez muszkarzy. Mają jednaj wady- można taki łącznik nieopatrznie zsunąć z linki- np. jeśli przypon jest zbyt długi i przy podciągnięciu holowanej ryby do wędkarza tulejka łącznika opiera się o przelotkę szczytową- może dojść do zsunięcia łącznika. Ale w praktyce się to zdarza bardzo, bardzo rzadko. Mi się nie zdarzyło. Poza tym łącznik nieco usztywnia połączenie linka-przypon i zwiększa masę tego odcinka zestawu. Łączniki typu salmon z racji swej wytrzymałości są grube i dość toporne. Łowienie #9 to już żyłki na przyponie rzędu 0,35 mm- 0,40 mm, duże obciążenia. Tu nie ma półśrodków. Wszystko musi być mocne i pewne. Łączniki tego typu nie są zbyt pewne, zwłaszcza na tak mocarnych zestawach, mogą się zsuwać (przed naciągnięciem koszulki można dać kropelkę kleju i dopiero nasunąć na to koszulkę, wtedy jest to raczej pewne połączenie). Dlatego też część wędkarzy łączy linkę i przypon bezpośrednio wiążąc je ze sobą, używając specjalnych węzłów. Np. jest węzeł igłowy. Są i inne. Osobiście wolę wiązać linkę z przyponem bezpośrednio, zarówno w zestawie #4 jak i #9.

 

Podaję przykłady węzłów:

http://www.balsax.com.pl/pl/index.php?page=5⊂=Surgeon _knot

http://www.balsax.com.pl/pl/index.php?page=5⊂=Albrigh t

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za namową jednego z użytkowników forum, ściągam izolację z ostatnich 5-7cm i robię pętelkę. Póki co działa be zarzutu. Ponoć czasami nasiąka (ale to chyba zależy od sznura) to można wtedy posmarować żelem do sucharów - oczywiście w pływających linkach,przy pozostałych raczej nie ma problemu pływalności :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam tylko i wyłącznie łączników. Zarówno do łączenia linki z żyłka jak i linki z podkladem. Przy delikatnych zestawach i cienkich żyłkach nie ma potzreby klejenia łącznika. Przy mocnych zestawach wystarczy zaszpachlować końcówkę linki łącznik klejem i nic go nie ruszy. Prędzej żyłka czterdziecha trachnie niz łącznik puści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wiążę końcówkę przyponu do linki takim samym węzłem jak stosowanym do wiązania haczyka (z łopatką). Z łączników wyleczyłem się 2 lata temu przy wyciąganiu ryby ze skał metodą na chama. Od tego czasu stosowałem pętelke na końcu linki zabezpieczoną nicią nasączoną superglue. W lipcu nad Sanem poznałem wędkarza, któremu sfilmowałem hol 3 głowacic. Okazał sie być członkiem kadry muchowej.. Na widok mojej pętelki lekko się uśmiechnął i pokazał jak on wiąże przypon - właśnie najprościej jak się da, wyżej wspomnianym węzłem. No i mnie przekonał, im mniej skomplikowany łącznik tym mniej rzeczy może pójść nie tak. Uczciwie dodaję, że nie udało mi się łączenia przetestować na jakiej gigantycznej rybie więc ręki za ten węzeł uciąć sobie nie dam ale jak mówię prostota tego rozwiązania do mnie przemawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

A ja wiążę końcówkę przyponu do linki takim samym węzłem jak stosowanym do wiązania haczyka (z łopatką). Z łączników wyleczyłem się 2 lata temu przy wyciąganiu ryby ze skał metodą na chama. Od tego czasu stosowałem pętelke na końcu linki zabezpieczoną nicią nasączoną superglue. W lipcu nad Sanem poznałem wędkarza, któremu sfilmowałem hol 3 głowacic. Okazał sie być członkiem kadry muchowej.. Na widok mojej pętelki lekko się uśmiechnął i pokazał jak on wiąże przypon - właśnie najprościej jak się da, wyżej wspomnianym węzłem. No i mnie przekonał, im mniej skomplikowany łącznik tym mniej rzeczy może pójść nie tak. Uczciwie dodaję, że nie udało mi się łączenia przetestować na jakiej gigantycznej rybie więc ręki za ten węzeł uciąć sobie nie dam ale jak mówię prostota tego rozwiązania do mnie przemawia.

 

Próbowałem Twojego wiązania i powiem że trzyma bardzo dobrze, tylko żyłka niszczy sznur(wcina się). Czy nakładasz coś na sznur przed zawiązaniem żyłki?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...