Pendergrast Opublikowano 13 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 A tu dla przykładu pozytywnie rozpatrzona reklamacja agrafek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorhead1983 Opublikowano 13 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Pandergast, Hmm, pomysł na reklamację na pewno ciekawy i z tego co piszesz również skuteczny, ale ja nie mam profilu na facebooku i nie chcę zakładać. Poczekam do przyszłego tygodnia i wtedy zobaczę jak się sytuacja rozwinie. Jeśli trzeba będzie to trudno, założę tymczasowo "fejsa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pendergrast Opublikowano 13 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 (edytowane) Nie zaszkodzi sprawdzić tego sposobu, napisz też do rzecznika. Edytowane 13 Marca 2015 przez Pendergrast Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 13 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2015 Niestety serwis Dragona pozostawia wiele do życzenia. Przedstawiciel ok, sympatyczny człowiek. Zarząd to niestety porażka... Reklamowany był (płatny serwis) kołowrotek znajomego. Nie działał hamulec, bo coś źle złożył no i kołowrotek poszedł do serwisu. Wrócił i ok, hamulec działa.... ale nie działa posuw szpuli który wcześniej działał Znów serwis... Na telefoniczne zgłoszenie połamanego TD i podaniu modelu serwisant od razu odpowiadał w którym miejscu strzelił. 100% skuteczności Kołowrotki Okumy są ok, ale z Dragona wyszliśmy praktycznie całkowicie jeśli chodzi o wędki i kołowrotki. Wiem, że każdy o to pyta i można tym handlować ale wolę jak klient kupi coś innego i ma spokój zamiast szarpania się i nerwów z Dragonem. Ryobi też były OK, ale jak dostajemy czasem kołowrotki kupione po 2009 roku na serwis czy coś to te nowsze są wręcz tragiczne w porównaniu do tych z lat wcześniejszych. Lepiej brać Ryobi (a niestety trzeba jeszcze je brać) od Kongera, gdyż serwis nie robi zazwyczaj problemów. Jest co raz gorzej niestety.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LordG Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 Ja na dniach nabyłem na allegro Ryobi Ecusima 3000. Nie podoba mi się szpula, od góry była lekko brudna, ma mikroskopijne 3 wgięcia na rancie, zmazane linie ozdobne ( zielone zaznaczenie) oraz co najlepsze ma stare napisy (czerwone zaznaczenie). http://iv.pl/images/82141379552674910004.jpg http://iv.pl/images/88072545771327919075.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomeksawyer Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 czyli ewidentna używka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 17 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2015 To niedopuszczalne w tak wysokiej klasy kołowrotku, niezwłocznie należy wytoczyć proces Japończykowi który akurat tego dnia kontrolował wszystkie ecusimy zchodzące z linii produkcyjnej w Japońskiej fabryce Ryobi w Tokio. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorhead1983 Opublikowano 20 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2015 Mam informację od kolegi, który sprzedał mi tę Okumę, że był u niego przedstawiciel Dragona i zabrał ze sobą kołoworotek, więc wymienią mi na nowy. Krótko mówiąc jestem zadowolony. Fajnie z ich strony. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusszr Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Ja mam taką podpowiedź dla ewentualnie niezadowolonych z produktów Dragona.Jeżeli będą się stawiać, to wystarczy porównać wagę kołowrotka, wędki z danymi zawartymi w katalogu, z wagę rzeczywistą. Jestem w 200% pewien, że waga katalogowa kołowrotków, wędzisk jest przez Dragona zaniżana w celach marketingowych. Towar jest niezgodny z opisem, a więc niezgodny z umową......Wagę towaru możemy określić sami.Może ktoś nie wytrzyma i zleci ekspertyzę dla rzeczoznawcy w związku z zaniżaniem (średnica), zawyżaniem (wytrzymałość) parametrów plecionek, żyłek Dragona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Może ktoś nie wytrzyma i zleci ekspertyzę dla rzeczoznawcy w związku z zaniżaniem (średnica), zawyżaniem (wytrzymałość) parametrów plecionek, żyłek Dragona. Musiałbyś się dowiedzieć jaka jest norma pomiarowa dla tego typu produktów podawana przez Dragona. Dżakson kiedyś podawał tak: "wyobrażona waga ryby jaką możemy na tą linkę wyholować" czy jakoś tak Odnośnie linek SATORI. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granvorka Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Pamiętam sytuację z tą Satori. Młodszy kuzyn dzwonił do mnie, że kupił żyłkę 0,16 do 10kg ;d potem okazało się, że był to wspomniany jaxon ;d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusszr Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Czy przedstawiciel Jaxona od linek satori był trzeźwy, wypowiadając te znamienne słowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Myślę, że dżax nie ma przedstawicieli od linek, oddzielnych od pilkerów czy innych od wędek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bootleg Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Używam w głównej mierze budżetowych kiji 100-300 zł , katowane intensywnie Skandynawia , rzeczny trolinng, Klasyczny spinning , zaczepy etc, nie mam z nimi problemów , nawet jakby coś sie z nimi stało - to raczej pozostanie żal sentymentalny , niz finansowy , ale nie sa to kije dragonowskie , napatrzyłem sie u kolegów , jak trzaskały składy - sporo ryb wyciągnęły - te moje budżetówki , Z czystej ciekawości jakich to kol. używa budżetowych kijów, gdzie serwis rozumiem "nie olewa klienta"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 To co cieszy to zakładanie takich tematów.Firmy jeszcze chyba nie do końca oswoiły się z ideą, ze lecenie sobie w siusiaki z klientem to krótka droga, szczególnie w czasach internetu. Kuba, ja bym sie powstrzymywal od robienia nagonki na kogokolwiek w necie, nie majac pewnosci ze dal ciala. I to nie jest uwaga tylko do Twoich wypowiedzi, ale do wszystkich w podobnym tonie. Ciebie znam, wiec pisze przy Twojej. Przeciez kazdy moze sobie tutaj napisac co chce. Oskazyc kogokolwiek o cokolwiek i nikt z nas tego nie zweryfikuje. Ja nakrece dyskusje pod tytulem ,,Kuba jest wielbadem'', a Ty sie bedziesz tlumaczyl, ze nie jestes- po 30 wpisach, gdzie kazdy kolejny dorobi Ci wiekszy garb...To tak mniej wiecej dziala wedlug mnie. I nie jest OK. Cholera wie gdzie jest prawda i kto faktycznie majstrowal przy kolowrotku i nie mozna zakladac, ze kolega klamie, albo na bank pisze prawde. W necie mozna napisac wszystko. Faktem jest ze kolega kolowrotka w sklepie nie obejrzal i tak naprawde sam sobie strzelil w kolano, jesli ostatecznei wyszla z nim jakas draka. Frustracje mozna zrozumiec, ale ja na przyklad za swoje bledy zawsze sam place i trzymam przy tym gebe na klodke...I mysle, ze jest to wlasciwe podejscie do sprawy. I nie zebym robil za adwokata. Ale fakty sa takie, ze dzis trafia kogos tam taka dyskusja, a jutro mozet rafic kazdego z nas. O zasady chodzi. Kolowrotek mu wymienili dla swietego spokoju, ale jak wszyscy pojdziemy ta droga, to kazdy kazdego bedzi mogl o cos oskazyc i zamienimy sie w internetowych terrorystow. Pozdro. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Zapamiętajcie sobie jedno Jak ktoś podejdzie normalnie do tematu a nie z mordą i pretensjami to zawsze pozytywnie zostanie załatwiona sprawa reklamacji kija. Wiele też zależy od relacji sklep - serwis. Jeśli wszyscy traktują siebie poważnie i z szacunkiem, to nawet kij po kontakcie z klapą bagażnika da się naprawić w ramach gwarancji. Ale są pewne zasady:- nie rzucamy połamaną wędką o ladę,- dostarczamy sprzęt czysty,- nie straszymy jakąś federacją ochrony konsumentów,- mówimy co i jak a nie że spinning do 80g strzelił na zacięciu płotki za grzbiet,- dostarczajmy kartę gwarancyjną bądź paragon. Warto też podziękować, za załatwienie szczytówki gdy połamaliśmy ją klapą bagażnika, a nie pruć się że długo to trwało. Inaczej: warto nie zachowywać się jak BURAK, a można osiągnąć wiele 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Zapamiętajcie sobie jedno Jak ktoś podejdzie normalnie do tematu a nie z mordą i pretensjami to zawsze pozytywnie zostanie załatwiona sprawa reklamacji kija. Wiele też zależy od relacji sklep - serwis. Jeśli wszyscy traktują siebie poważnie i z szacunkiem, to nawet kij po kontakcie z klapą bagażnika da się naprawić w ramach gwarancji. Ale są pewne zasady:- nie rzucamy połamaną wędką o ladę,- dostarczamy sprzęt czysty,- nie straszymy jakąś federacją ochrony konsumentów,- mówimy co i jak a nie że spinning do 80g strzelił na zacięciu płotki za grzbiet,- dostarczajmy kartę gwarancyjną bądź paragon. Warto też podziękować, za załatwienie szczytówki gdy połamaliśmy ją klapą bagażnika, a nie pruć się że długo to trwało. Inaczej: warto nie zachowywać się jak BURAK, a można osiągnąć wiele Kamil ale... tu chodzi o kołowrotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Oj wiem Ale podałem na przykładzie wędki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnluki Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Najlepiej jak się okazuje, wyrazić swoje "niezadowolenie", tudzież złożyć "reklamację" na profilu Facebook. Z dokładnym opisem zajścia. Często duże firmy mniej kosztuje szybkie załatwienie tematu niż taki czarny PR. Broń Boże nie używaj agresji i wulgaryzmów. Rób PrtSc z postami, żeby w razie czego mieć jakieś dowody dla rzecznika praw konsumenta. W swoim poście zaznacz, że chcesz polubownie załatwić tą niezręczną sytuację, a w ostateczności będziesz zmuszony skierować zgłoszenie do w/w rzecznika. Nie pytaj skąd to wiem Przygotuj sobie najlepiej plik tekstowy z kopią swojego zażalenia, ponieważ kilka pierwszych reklamacji może zniknąć z ich profilu. Myślę, że wytrwałość w tym przypadku się opłaci.A tu dla ułatwienia:https://pl-pl.facebook.com/pages/DRAGON-Fishing-Equipment/127306957305395https://pl-pl.facebook.com/SklepTeamDragon Pozdrawiam Witam,sklep Team Dragon jest samodzielną firmą nie mającą żadnego związku prawnego (ani rodzinnego) z firmą Design Fishing i marką Dragon. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnluki Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Pandergast, Hmm, pomysł na reklamację na pewno ciekawy i z tego co piszesz również skuteczny, ale ja nie mam profilu na facebooku i nie chcę zakładać. Poczekam do przyszłego tygodnia i wtedy zobaczę jak się sytuacja rozwinie. Jeśli trzeba będzie to trudno, założę tymczasowo "fejsa"Motorhead, jeśli kiedykolwiek przytrafi ci się coś podobnego z dragonowskim asortymentem, pisz na adres centrala@firmadragon.plWspólnie ustalimy sposób wymiany sprzętu (na koszt firmy) i po sprawie. Warto jednak dodać tutaj kilka słów. Nie ma takiej opcji, aby w firmie Design Fishing ktoś poszedł na magazyn i używał kołowrotek, a następnie ten został sprzedany hurtowni lub sklepowi. Kołowrotek (i każdy inny asortyment) przeznaczony na użytek firmy (np. w celu: sprawdzenie jakości, zdjęcia do reklamy i artykułów, prezentacje) jest przesunięty z magazynu i wycofany z handlu. Takie mamy procedury. Jeżeli ktoś z Was zostanie niewłaściwie obsłużony przez pracownika firmy Design Fishing (np. serwisanta) proszę natychmiast do mnie napisać powiadamiając mnie o tym.Swoją drogą, znam kierownika serwisu i wiem, że bardzo często idzie na rękę klientowi nawet kosztem firmy i wymienia uszkodzone części ewidentnie zniszczone z winy użytkownika, czyli nie podlegające gwarancji serwisowej. Wieszanie psów na tym gościu jest po prostu niesprawiedliwe wobec niego. Dodam, że z doświadczenia wiem, iż hurtownie i sklepy pieczołowicie sprawdzają jakość otrzymanego od nas (od każdej firmy) towaru i w razie potrzeby reklamowany natychmiast wymieniamy - tego wymaga obopólny interes, nasz i sklepu (hurtowni). Gdy sklep (hurtownia) ostatecznie kwituje odbiór tym samym potwierdzając poprawną jakość, tracimy jakikolwiek wpływ na los tego towaru. W przypadku opisanym przez Motorhead bezkrytyczne obciążanie Dragona odpowiedzialnością za stan kołowrotka na ladzie sklepowej wynika albo ze złej woli, albo z nieznajomości funkcjonowania rynku w tej branży. Jako ciekawostkę podam, że jeszcze nie tak dawno jeden ze sklepów odesłał nam towar z adnotacją reklamacyjną, a po oględzinach okazało się, że ten niby "nasz" towar jest podróbką, którą po cichu czyli nielegalnie kupował ten sklep i przez pomyłkę przysłał nam :-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusszr Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Spinnluki, mam pytanie.Skąd biorą się takie różnice w danych technicznych na niekorzyść kupującego?Kołowrotek Raw II 40 wg katalogu Dragona na 2015 r. waży -300g, a w rzeczywistości 341g? Podoba mi się ten kołowrotek i nie będzie zwrotu, ale po co te kłamstwa? To nie jest wypadek przy pracy. Spinnig Black Rock waży 20g więcej niż w katalogu. To nie jest przecież mąka, czy cukier gdzie wskazana byłaby większa waga.Miło byłoby spotkać się z odworotną pomyłką. Tak samo jest z wytrzymałością, średnicą plecionek, żyłek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorhead1983 Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 (edytowane) Spinnluki, być może faktycznie mogłeś odnieść wrażenie, że mój opis zaistniałej sytuacji jest obrazem czarno-białym i bezkrytycznym. Jednak napisałem wyraźnie, że są to moje PODEJRZENIA, a zdarzenie jest MOŻLIWE (czyt. prawdopodobne a nie faktycznie udowodnione) cyt. Podejrzewam możliwe warianty: - kołowrotek pochodzi z reklamacji i przypadkowo został zamieniony - oczywiście w serwisie jest to "niemożliwe"- kołowrotek pochodzi z reklamacji i został zamieniony świadomie - może serwisant zamienił a lewiznę dla siebie przygarnął - nikt się nie przyzna. Zgodzę się jednak, że niepotrzebnie użyłem niewybrednych epitetów w ostatnim akapicie. Powodowane to jednak było tym, że pisałem ten post pod wpływem emocji i nie były to emocje pozytywne, towarzyszące np. radości z holu ładnego pstrąga w piękny majowy poranek. Wręcz przeciwnie...Jeżeli kogoś osobiście obraziłem lub poczuł się dotknięty to przepraszam. Odnośnie do całej sytuacji jaka zaistniała i istoty sprawy powiem tak: Nie jestem w stanie nikomu nic udowodnić. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że mógłby mnie Pan oskarżyć o to, że sam ten kołowrotek rozkręciłem, zgubiłem śrubę, szpula wypadła mi z rąk i upadła na twardą, chropowatą powierzchnię np. beton. Zresztą tak jak pisałem wcześniej właśnie tak to wyglądało, gdy kolega, który prowadzi ten sklep zadzwonił do serwisu. Tylko jest tu zasadnicze pytanie: PO CO? Żeby to wszystko zrobić, miałbym na to ok. godziny. (drążąc temat mógłbym przedstawić zapis GPS z samochodu, gdzie aktualnie przebywałem i o której godzinie, potem bilingi tel. świadczące o której godzinie zgłosiłem temat tego kołowrotka, itd.). Poza tym mam świadomość tego, że rozkręcony kołowrotek nie podlega gwarancji. Mógłby mnie Pan też posądzić o nieuczciwą konkurencję, "czarny PR" i inne "zagrywki poniżej pasa". Jednak moje dane osobowe można łatwo sprawdzić, tym samym moje powiązania i wiarygodność. Kończąc temat: Nie mam żadnych motywów, powodów, pretekstów do tego by mówić nieprawdę. Jestem najzwyklejszym wędkarzem, klientem, " konsumentem". Staram się być w porządku wobec innych i oczekuję tego samego. W tym tygodniu ma do mnie dotrzeć nowy kołowrotek. Oczekuję, że tym razem wszystko będzie z nim w porządku i w końcu złapię tego ładnego pstrąga może jeszcze w kwietniu...i mój humor zdecydowanie się poprawi. Pozdrawiam i dziękuję za to, że jednak osobiście się ktoś ze mną (choć może nie bezpośrednio) skontaktował. Edytowane 15 Kwietnia 2015 przez motorhead1983 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnluki Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Spinnluki, być może faktycznie mogłeś odnieść wrażenie, że mój opis zaistniałej sytuacji jest obrazem czarno-białym i bezkrytycznym. Jednak napisałem wyraźnie, że są to moje PODEJRZENIA, a zdarzenie jest MOŻLIWE (czyt. prawdopodobne a nie faktycznie udowodnione)Nie ma sprawy. Nie mam negatywnych odczuć wobec ciebie.Niekiedy nasz podwykonawca też nawali, staramy się wyłapywać wszystkie niezgodności ze specyfikacją wprowadzając towar na nasze magazyny, ale nie jesteśmy w stanie kontrolować stanu kilku tysięcy kołowrotków. Stąd być może taki kołowrotek mógł dostarczyć nam podwykonawca. Mam nadzieję, że czytając moją deklarację pomocy tobie i każdemu innemu klientowi w podobnych przypadkach, czujesz się pewniej jako klient i będziesz zadowolonym użytkownikiem naszego asortymentu. A poza tym, przecież trzeba sobie pomagać. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motorhead1983 Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 (edytowane) Na szacunek pracuję się latami, traci w mgnieniu oka...zwłaszcza w branżach, które nie dostarczają artykułów codziennej potrzeby, a towar nazwijmy to "specjalistyczny". Myślę, że coraz więcej firm to dostrzega, bo konkurencja jest spora a jakość zbliżona, więc obsługa i tzw. "serwis" mają coraz większe znaczenie dla klienta. Pozdrawiam, życzę połamania. Edytowane 15 Kwietnia 2015 przez motorhead1983 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnluki Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 (edytowane) Spinnluki, mam pytanie.Skąd biorą się takie różnice w danych technicznych na niekorzyść kupującego?Kołowrotek Raw II 40 wg katalogu Dragona na 2015 r. waży -300g, a w rzeczywistości 341g? Podoba mi się ten kołowrotek i nie będzie zwrotu, ale po co te kłamstwa? To nie jest wypadek przy pracy.Witaj Janusszr, no właśnie to jest wypadek przy pracy - to jest kołowrotek Okumy i Okuma przygotowuje specyfikację. Wg Okumy ten koł. waży 300 g, przed chwilą zważyłem kołowrotek, waży 336 g. Wygląda na to, że Dragon musi sprawdzić specyfikację Okumy i poprawić jej błędy. Mogę jedynie przeprosić wyrażając nadzieję, że ta wpadka nie obniży przydatności RAW II na łowisku. Janusszr, skontaktuj się ze mną na centrala@firmadragon.pl przygotuję dla ciebie upominki od Dragona w postaci fajnej koszulki bawełnianej, czapki letniej, breloczek do kluczy z woblerem Slider. Tych rzeczy nie ma w sprzedaży. pozdrawiam Edytowane 15 Kwietnia 2015 przez spinnluki 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.