Janusszr Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Spinnluki,pełne zaskoczenie. Nie wiem co mam powiedzieć. Czymże to sobie zasłużyłem na taką chojność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnluki Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Januszu, skoro RAW II dosadziła ci kilkadziesiąt gramów i dzielnie to zniosłeś, to i ja postanowiłem dołożyć ci trochę masy na plecy i głowę :-) A na poważnie, miałeś odwagę wyrazić i pozytywną, i również negatywną opinię. Zachowałeś dystans, którego brakuje wielu ludziom tutaj piszącym. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kulu Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Generalnie w naszym kraju dystans bardzo się skraca, jeśli chodzi o ciężko zarobione pieniążki, które wydajemy. Relatywna wartość wydatku w odniesieniu do krajowych realiów wzrasta 2 lub 3 krotnie albo i więcej. Ale to chyba nie nasza wina Prawem konsumenta jest oczekiwać towaru doskonałego w odniesieniu do wydanej kwoty. Towaru o jakości zgodnej z filozofią, marketingiem i polityką firmy. Bo nie ma nic gorszego niż dostać coś niezgodnego z opisem. Po cholerę chwalić mercedesa a sprzedawać malucha? Generalnie z perspektywy sprzedawcy nie wygląda to dobrze. I moralnie/etycznie i uczciwie. Z perspektywy konsumenta rodzi frustrację wyrażaną mniej lub bardziej agresywnie. Ale moje ciężko zarobione złotówki życzę sobie wydawać na towary doskonale i idealnie zgodne z opisem producenta, ogólnie przyjętymi standardami i normami. Jesteśmy narodem cwaniaków, którzy nie lubią, gdy wciska im się buble. Ale bronić się przed bublami również laik ma prawo. Sam korzystam z oferty Dragona pełną gębą rzec można, z różnych przyczyn, ekonomicznych, sentymentalnych, może i ufam po trosze, skoro do tej pory się nie zawiodłem. A pointa mojej bezcelowej wypowiedzi i tak pojawi się dopiero po rozpatrzeniu reklamacji. W każdym razie jako zawodowo związany z handlem, sprzedażą, wiem jedno. Konsument ma prawo. A prawo konsumenta to być albo nie być sprzedawcy, firmy, producenta. Z wzajemnym poszanowaniem oczywiście 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 16 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2015 Spinnluki, być może faktycznie mogłeś odnieść wrażenie, że mój opis zaistniałej sytuacji jest obrazem czarno-białym i bezkrytycznym. Jednak napisałem wyraźnie, że są to moje PODEJRZENIA, a zdarzenie jest MOŻLIWE (czyt. prawdopodobne a nie faktycznie udowodnione) cyt. Podejrzewam możliwe warianty: - kołowrotek pochodzi z reklamacji i przypadkowo został zamieniony - oczywiście w serwisie jest to "niemożliwe"- kołowrotek pochodzi z reklamacji i został zamieniony świadomie - może serwisant zamienił a lewiznę dla siebie przygarnął - nikt się nie przyzna. Zgodzę się jednak, że niepotrzebnie użyłem niewybrednych epitetów w ostatnim akapicie. Powodowane to jednak było tym, że pisałem ten post pod wpływem emocji i nie były to emocje pozytywne, towarzyszące np. radości z holu ładnego pstrąga w piękny majowy poranek. Wręcz przeciwnie...Jeżeli kogoś osobiście obraziłem lub poczuł się dotknięty to przepraszam. Odnośnie do całej sytuacji jaka zaistniała i istoty sprawy powiem tak: Nie jestem w stanie nikomu nic udowodnić. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że mógłby mnie Pan oskarżyć o to, że sam ten kołowrotek rozkręciłem, zgubiłem śrubę, szpula wypadła mi z rąk i upadła na twardą, chropowatą powierzchnię np. beton. Zresztą tak jak pisałem wcześniej właśnie tak to wyglądało, gdy kolega, który prowadzi ten sklep zadzwonił do serwisu. Tylko jest tu zasadnicze pytanie: PO CO? Żeby to wszystko zrobić, miałbym na to ok. godziny. (drążąc temat mógłbym przedstawić zapis GPS z samochodu, gdzie aktualnie przebywałem i o której godzinie, potem bilingi tel. świadczące o której godzinie zgłosiłem temat tego kołowrotka, itd.). Poza tym mam świadomość tego, że rozkręcony kołowrotek nie podlega gwarancji. Mógłby mnie Pan też posądzić o nieuczciwą konkurencję, "czarny PR" i inne "zagrywki poniżej pasa". Jednak moje dane osobowe można łatwo sprawdzić, tym samym moje powiązania i wiarygodność. Kończąc temat: Nie mam żadnych motywów, powodów, pretekstów do tego by mówić nieprawdę. Jestem najzwyklejszym wędkarzem, klientem, " konsumentem". Staram się być w porządku wobec innych i oczekuję tego samego. W tym tygodniu ma do mnie dotrzeć nowy kołowrotek. Oczekuję, że tym razem wszystko będzie z nim w porządku i w końcu złapię tego ładnego pstrąga może jeszcze w kwietniu...i mój humor zdecydowanie się poprawi. Pozdrawiam i dziękuję za to, że jednak osobiście się ktoś ze mną (choć może nie bezpośrednio) skontaktował.uwaga techniczna... kolor czerwony przeznaczony jest WYŁĄCZNIE dla administratora... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusszr Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Januszu, skoro RAW II dosadziła ci kilkadziesiąt gramów i dzielnie to zniosłeś, to i ja postanowiłem dołożyć ci trochę masy na plecy i głowę :-) A na poważnie, miałeś odwagę wyrazić i pozytywną, i również negatywną opinię. Zachowałeś dystans, którego brakuje wielu ludziom tutaj piszącym. pozdrawiamI słowo stało się ciałem.Otrzymałem wspaniałe obiecane prezenty od Dragona za które bardzo dziękuję.Mam nadzieję, że firma Dragon zwróci uwagę dostawcom. Chodzi o rzetelne dane techniczne sprzętu wędkarskiego. Nie zawsze wyższa waga np. kołowrotka jest jego wadą. Często jest to zaletą. Np. samym kołowrotkiem można wyważyć wędzisko. Cięższy kołowrotek to solidniejszy materiał do jego wykonania. Plastik jest "letki". Jednak nie mogę być zaskakiwany błędnymi danymi technicznymi, nawet jeżeli to zło wychodzi na dobre.Waga kołowrotka to bardzo ważna sprawa. Nie zawsze można sprawdzić to w realu przed zakupem, gdyż sklepy będące w zasięgu danego wędkarza nie posiadają poszukiwanego sprzętu. Pozostają sklepy internetowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Kuba, ja bym sie powstrzymywal od robienia nagonki na kogokolwiek w necie, nie majac pewnosci ze dal ciala. I to nie jest uwaga tylko do Twoich wypowiedzi, ale do wszystkich w podobnym tonie. Ciebie znam, wiec pisze przy Twojej. Przeciez kazdy moze sobie tutaj napisac co chce. Oskazyc kogokolwiek o cokolwiek i nikt z nas tego nie zweryfikuje. Ja nakrece dyskusje pod tytulem ,,Kuba jest wielbadem'', a Ty sie bedziesz tlumaczyl, ze nie jestes- po 30 wpisach, gdzie kazdy kolejny dorobi Ci wiekszy garb...To tak mniej wiecej dziala wedlug mnie. I nie jest OK. Cholera wie gdzie jest prawda i kto faktycznie majstrowal przy kolowrotku i nie mozna zakladac, ze kolega klamie, albo na bank pisze prawde. W necie mozna napisac wszystko. Faktem jest ze kolega kolowrotka w sklepie nie obejrzal i tak naprawde sam sobie strzelil w kolano, jesli ostatecznei wyszla z nim jakas draka. Frustracje mozna zrozumiec, ale ja na przyklad za swoje bledy zawsze sam place i trzymam przy tym gebe na klodke...I mysle, ze jest to wlasciwe podejscie do sprawy. I nie zebym robil za adwokata. Ale fakty sa takie, ze dzis trafia kogos tam taka dyskusja, a jutro mozet rafic kazdego z nas. O zasady chodzi. Kolowrotek mu wymienili dla swietego spokoju, ale jak wszyscy pojdziemy ta droga, to kazdy kazdego bedzi mogl o cos oskazyc i zamienimy sie w internetowych terrorystow. Pozdro.Bigos,Jaka jest alternatywa?Idziesz do sklepu, kupujesz nowy kołowrotek i masz go przy sprzedawcy rozkręcić, bo moze jednak dealer postanowił Ciebie oszukać i wcisnać ci uszkodzony przedmiot? Bez jaj, wina kupującego ze nie jest paranoikiem?Kupujesz nową wędkę Hardyego, po 3 wyjściach z jednego z elementów złazi lakier, do czarnego grafitu. Firma ogólnie każe spadać na drzewo. Rozumiem, ze siedzieć cicho, żeby biznesiku nie zepsuć?Kupujesz woblery, które po 2-3 rybach gubią lakier - jak rozumiem - siedzieć cicho? Tak samo jeśli bassowy wobler za 25e wymaga natychmiastowej wymiany kotwic, bo te które są w standardzie ryba 50cm rozgina?Kupujesz kołowrotek morski i po kilku wyjściach jest dead... Otworzyć i oczyścić i przesmarować sam nie mozesz, bo stracisz gwarancję. Co zostaje po za zwrotem? Stawiasz sprawę na głowie.To prowadzi tylko do totalnego rozbestwienia producentów, dealerów, sklepów ...Tylko do tego, bo przecież to ze dzieje się cokolwiek z kupionym sprzętem to twój błąd/wina itd...Piszesz - zamieniamy się w internetowych terrorystów - pełna zgoda.Niestety, ale nie z własnej woli, a z bycia (pozwolę sobie bardzo dosadnie) ordynarnie ruchanym na każdym kroku przez pazernych kutafonów z branży...To nie problem konsumenta, ze oczekuje że produkty/usługi nie będą ..ujowe. Że kiedy płaci za coś kasę w sklepie kupując nowe nie zostanie na lodzie jeśli pojawią się problemy z jakością zakupionego towaru.Piszesz - kołowrotek mu wymienili dla świętego spokoju. Kolejny raz stawiasz sprawę na głowie - kołowrotek mu wymienili bo to był ich zasrany obowiązek, powinien dostać jeszcze przeprosiny ze usiłowano go oszukać.Dochodzimy do sytuacji gdy producenci, sprzedawcy, wykonawcy usług usiłują nie ponosić jakiejkolwiek odpowiedzialności za sprzedawane rzeczy. I ty jeszcze chcesz to przyklepać uważając ze to właściwe podejście do sprawy? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lysyterrorysta Opublikowano 27 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2016 Co do serwisu Dragona to, to jest jakieś nieporozumienie. Moja okuma raw II Pojechała na serwis bo rolka prowadząca linkę przestała sie obracać i powstały duże luzy na korbie. Po powrocie z serwisu naprawiono rolke oraz skasowano luzy lecz. Zauważyłem, że kabłąk obciera o nakrętkę szpuli. wiec poszedł 2 raz na serwis. W piątek wrócił z serwisu kabłąk naprawiony leczy z mechanizmu słychać takie tykanie i straszne luzy na korbce, wiec oddałem go do ponownego serwisowania. Teraz muszę czekać jakieś 2 tygodnie az przedstawiciel przyjedzie i weźmie kołowrotek. Ja nim mniej łowiłem niż on na serwisie jest. Zobaczymy co wróci z serwisu. Nie polecam kupywania kołowrotków z dystrybucji dragona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek B. Opublikowano 27 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2016 (edytowane) Przykre jest to, że wiele firm wędkarskich wpuszcza do obiegu sprzęt, który jest po serwisie...firm, które w światku wędkarskim mają spory prestiż. Sklep kupuje towar z wysokim rabatem, a Klient żółtodziób może się nie zorientuje. Firma nie robi zniszczenia wewnętrznego, sprzedawca zarabia, a kupujący dostaje czkawki. Ja bym nie odpuścił na Twoim miejscu Edytowane 27 Marca 2016 przez Wojtek B. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lysyterrorysta Opublikowano 28 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2016 Jeśli teraz wróci z jakaś wada to będę chciał zwrotu pieniędzy. Zobaczymy jak wróci do mnie kołowrotek, zdam wam relacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.