Skocz do zawartości

Warta, Poznań i okolice


rataj81

Rekomendowane odpowiedzi

Na Głuszynce wędkowałem kilka razy (zawsze latem). Trafiają się kleniki - ciężko o wymiarowe. Są łatwe do zlokalizowania z różnych skarp lub jak żerują z powierzchni. Ciężko z dostępem do wody latem. Zabrakło mi wytrwałości w obłowieniu większego obszaru. Na przedwiośniu nie próbowałem. Woda dosyć ciekawa, trudna - taki nasz podmiejski "ciurek". Być może bliżej Warty jest ciekawiej. Ja wędkowałem w okolicy Głuszyny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedz, no właśnie ta "ciurkowatość" na przedwiiośniu mnie korci żeby sobie tam pochodzić wzdłuż rzeczki, tylko raczej urzęduje po drugiej stronie miasta więc musze zagospodarować i wynegocjować więcej czasu na "wyprawę" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udaje Ci się połowić coś konkretniejszego czy raczej sama drobnica?

Tylko okonie ale takie do 20cm.

Ale lowilem z brzegu.

Płetwonurkowie, którzy sprzątali dno mówili mi, ze cytuje „ ryby od ch.ja” :)

Wiem tez ze ludzie tam szczupaki fajne łowili, w tym roku chce tez nad Rusałkę się przejść :)

Jak coś to można się zgadac w jakiś dzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedz, no właśnie ta "ciurkowatość" na przedwiiośniu mnie korci żeby sobie tam pochodzić wzdłuż rzeczki, tylko raczej urzęduje po drugiej stronie miasta więc musze zagospodarować i wynegocjować więcej czasu na "wyprawę" :)

 

Tylko okonie ale takie do 20cm.

Ale lowilem z brzegu.

Płetwonurkowie, którzy sprzątali dno mówili mi, ze cytuje „ ryby od ch.ja” :)

Wiem tez ze ludzie tam szczupaki fajne łowili, w tym roku chce tez nad Rusałkę się przejść :)

Jak coś to można się zgadac w jakiś dzień

Strzeszynek z brzegu można sobie darować. Parę miejscówek okupowanych przez łowiących białoryb, dostępnych dla spinningisty jedynie późną jesienią. Tylko łódka.

Bernard - ja wiem, że kiedyś nawet pstrąga było można w Kopli złowić. Nigdy w niej nie łowiłem, ale szanse na jazia chyba jedynie tego, który wejdzie wiosną przy wysokiej wodzie z Warty. Ja mam ochotę na Kanał Mosiński. Wiem, że dzisiaj latem mocno zielskiem zarośnięty, ale wiosną powinno być nieźle. A tam duże jazie kiedyś były. Okoliczności przyrody niezbyt, więc może lepiej Wełna w okolicach Kowanówka? Woda dużo ładniejsza od kanału i jazie tam zawsze były. Mateo90-przechodż.  :) Rusałka chimeryczna, ale ryby są. Spędziłem nad nią w ubiegłym sezonie kilkadziesiąt dni, cudów nie nałowiłem, ale można połowić, nasłuchałem się od stałych bywalców i widziałem ładne złowione. Z tą chimerycznością wód w okolicy Poznania jest tak, że z kim bym nie rozmawiał, to wszędzie słyszę to samo. Strzeszynek chimeryczny, Kiekrz tak samo, Warta chimeryczna, Lusówko chimeryczne, Rusałka, Szachty chimeryczne. Jakaś masakra. Gdzie by się człowiek nie wybrał wszędzie ryby biorą chimerycznie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzeszynek z brzegu można sobie darować. Parę miejscówek okupowanych przez łowiących białoryb, dostępnych dla spinningisty jedynie późną jesienią. Tylko łódka.

Bernard - ja wiem, że kiedyś nawet pstrąga było można w Kopli złowić. Nigdy w niej nie łowiłem, ale szanse na jazia chyba jedynie tego, który wejdzie wiosną przy wysokiej wodzie z Warty. Ja mam ochotę na Kanał Mosiński. Wiem, że dzisiaj latem mocno zielskiem zarośnięty, ale wiosną powinno być nieźle. A tam duże jazie kiedyś były. Okoliczności przyrody niezbyt, więc może lepiej Wełna w okolicach Kowanówka? Woda dużo ładniejsza od kanału i jazie tam zawsze były. Mateo90-przechodż.  :) Rusałka chimeryczna, ale ryby są. Spędziłem nad nią w ubiegłym sezonie kilkadziesiąt dni, cudów nie nałowiłem, ale można połowić, nasłuchałem się od stałych bywalców i widziałem ładne złowione. Z tą chimerycznością wód w okolicy Poznania jest tak, że z kim bym nie rozmawiał, to wszędzie słyszę to samo. Strzeszynek chimeryczny, Kiekrz tak samo, Warta chimeryczna, Lusówko chimeryczne, Rusałka, Szachty chimeryczne. Jakaś masakra. Gdzie by się człowiek nie wybrał wszędzie ryby biorą chimerycznie. :D

hehe dokładnie :D

chociaż pod okonia jezioro Strykowskie polecam, nawet z pomostów :)

Najlepiej czerwiec-sierpień :) Olbrzymów nie miałem ale były dni że po kilkadziesiąt wyciągałem ( oczywiście wracały do wody).

W tym roku nabyłem ponton więc licze na lepsze ryby + będę pływał za szczupakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzeszynek z brzegu można sobie darować. Parę miejscówek okupowanych przez łowiących białoryb, dostępnych dla spinningisty jedynie późną jesienią. Tylko łódka.

Bernard - ja wiem, że kiedyś nawet pstrąga było można w Kopli złowić. Nigdy w niej nie łowiłem, ale szanse na jazia chyba jedynie tego, który wejdzie wiosną przy wysokiej wodzie z Warty. Ja mam ochotę na Kanał Mosiński. Wiem, że dzisiaj latem mocno zielskiem zarośnięty, ale wiosną powinno być nieźle. A tam duże jazie kiedyś były. Okoliczności przyrody niezbyt, więc może lepiej Wełna w okolicach Kowanówka? Woda dużo ładniejsza od kanału i jazie tam zawsze były. Mateo90-przechodż.  :) Rusałka chimeryczna, ale ryby są. Spędziłem nad nią w ubiegłym sezonie kilkadziesiąt dni, cudów nie nałowiłem, ale można połowić, nasłuchałem się od stałych bywalców i widziałem ładne złowione. Z tą chimerycznością wód w okolicy Poznania jest tak, że z kim bym nie rozmawiał, to wszędzie słyszę to samo. Strzeszynek chimeryczny, Kiekrz tak samo, Warta chimeryczna, Lusówko chimeryczne, Rusałka, Szachty chimeryczne. Jakaś masakra. Gdzie by się człowiek nie wybrał wszędzie ryby biorą chimerycznie. :D

kanał mosiński od mostu kolejowego do Warty , można już odpuścić od kiedy został " poprawiony"  dla kajakarzy , wyżej już tak

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 kanał mosiński od mostu kolejowego do Warty , można już odpuścić od kiedy został " poprawiony"  dla kajakarzy , wyżej już tak

oo proszę -powyżej- tam przyznaje, że sie jeszcze nie zapuszczałem, jakoś nie wierzyłem w tą część typowo kanałową ... , ten poniżej, pomijając śmieci, to owszem ładnie  i ciekawie tam było - było, chyba że brzegi znów zarosły, bo ostatnio tam byłem zaraz po zrobieniu "porządku" dookoła to była lipa totalna (chyba ze dwa lata temu ). Swoją droga wełna ciągle na mnie czeka :) ale kopel będzie pierwsza, pozdrawiam  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kanałem Mosińskim to prawda. Odcinek bliżej Warty to pojedyncze okonki i małe kleniki, które tylko podskubują powierzchniowe wobki. Jazie, hmm tych to nawet na Warcie jest bardzo mało. Nie złowiłem jazia od dobrych paru lat. Na Wełnie bywałem ale wiosną - bez większych sukcesów. Muszę się zmobilizować i pojechać latem (może jakimś ładnym kleniem mnie obdarzy). Wiem, że są - widziałem. Tylko też mam dylemat bo u mnie klenie w okresie czerwiec-lipiec to Warta, łowisko pod nosem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli odcinek kanału powyżej Mosiny, na wysokości Krosinka, Dymaczewa. Wyżej nigdy nie łowiłem. Wiem, że teraz latem mocno zarasta zielskiem, no i nigdy ładną wodą nie był. Ot kanał i tyle. Ale ryby kiedyś w nim były duże, w tym ładne jazie i pewnie coś tam jeszcze pozostało. Odcinek w Mosinie i poniżej został zdewastowany w pierwszej połowie 70-tych lat. Wcześniej wystarczyło stanąć na moście przy rynku w Mosinie, gdzie stały ogromne kleniska. Wycięli stare topole i wierzby i skończyło się. To mamy Jano przechlapane. Wełna też chimeryczna. :D Niby tyle wód w okolicy Poznania, ale kogo bym nie pytał wszędzie bida z rybami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak z innej mańki Panowie, łowił/łowi ktoś na spinning regularnie brzany w Warcie ? Wiem, że są i na tyczkę/feeder są dość regularnie łowione i to nie małe okazy a i na spining się trafiają.
Chciałbym w tym roku spróbować latem ze spinem, ma ktoś doświadczenie w temacie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z brzanami to kwestia znalezienia miejscówki i łowi sie regularnie. Mnie osobiscie udalo sie jak do tej pory, znalezc tylko jedna i przez 2 sezony dało sie to i owo wyjac i zwrocic. Tyle ze ostatnio chyba sie gdzies wyniosly, bo ostatnie 2 lata bez ryby. Znajomy namierzyl miejscowe w zeszlym roku i zaliczyl 30+ ryb przez okres wakacji. Tak wiec miejsce == 99% sukcesu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z brzanami to kwestia znalezienia miejscówki i łowi sie regularnie. Mnie osobiscie udalo sie jak do tej pory, znalezc tylko jedna i przez 2 sezony dało sie to i owo wyjac i zwrocic. Tyle ze ostatnio chyba sie gdzies wyniosly, bo ostatnie 2 lata bez ryby. Znajomy namierzyl miejscowe w zeszlym roku i zaliczyl 30+ ryb przez okres wakacji. Tak wiec miejsce == 99% sukcesu :)

Czyli jest tak jak myślałem, są i najważniejsze jest miejsce. Powiesz coś więcej o miejscówkach ? Broń boże nie chcę namiarów GPS, jedynie charakterystykę miejscówki. Jaka głębokość, uciąg, jakie dno itp ;) Ja sobie to cały czas w głowie układam i mimo iż wiem, że są łowione przez tyczkarzy na opaskach, to z brzegu na znanych mi opaskach nie za bardzo widzę możliwość sensownej prezentacji przynęty... Pozostają mi miejsca dostępne w spodniobutach, napływy główek i dołki/rynny za główką, rynny wzdłuż brzegu. Zobaczymy latem co z tego wyniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorado invander, gębski bączki, hornet 3 i 4 cm pływaki.

Co do miejsca moja miejscówka to była kamienista rynna, pozniej sie okazalo max ok 1m głębokosci :) z mocnym uciagiem wody i duza iloscia kamieni na dnie. Kumpel znalazl rafke taka do metra, gdzie woda rowniez troche mocniej plynela po kamieniach. Generalnie rafke szlo oblowic wachlarzem, moja rynienka byla natomiast tak uksztaltowana, ze przy odpowiednim stanie wody dalo sie z brzegu wypuscic woba i tak poprowadzic ze nurt sam go wciagnal i utrzymywal w rynnie i czasami cos sie uwiesilo :)

Zgodze sie ze, z brzegu trudno jest poprawnie zaprezentowac przynete, albo jest to mozliwe tylko przy odpowiednio niskiej wodzie. Mam pare potencjalnych miejsc, ale z brzegu mega trudno dostepne. Brodzenie tez nie wyszlo bo czesto od brzegu rynna na 1.5 - 2 metry i nie bardzo jest jak wejsc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mostu je widziałeś,tego z kłódkami?Jaka woda na Cybinie,wysoka?

 

Klenie stały pod mostem, wygrzewały się w słońcu jeśli mogę tak to nazwać.

Woda wysoka, nie wiem czy kojarzysz zerwany mostek ? Cały jest zalany, w wakacje  wchodziłem na niego i do wody miałem z 1,5 metra.

 

 

Generanie na Warcie to samo, popadało by pare dni i wartostrada zalana :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj koło portu okolice Katedry. Kilka godzin i zero kontaktu z rybą. Ostatni raz byłem w tym miejscu kilka lat temu i zawsze jakieś okonki tam brały a teraz totalna lipa. Próbowałem na wszystkie możliwe przynęty i nawet puknięcia. Czy coś tam się wydarzyło w ostatnich latach o czym nie wiem, czy zwyczajnie miałem pecha i fatalnie trafiłem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...