Skocz do zawartości

Warta, Poznań i okolice


rataj81

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

W Warcie zawsze były, nawet kiedy była bardzo zanieczyszczona dużo bardziej niż obecnie. W każdym praktycznie, nawet bardzo małym jej dopływie podobnie. Byle miał się gdzie ukryć w ciągu dnia. To podstawowy warunek. Z tym, że najlepiej bierze w zimne miesiące to owszem, ale kiedyś złowiłem ich dużo w Drwęcy w ciepłe noce, w lipcu lub sierpniu. Złowiłem ich wtedy więcej niż węgorzy, a tych tam też wtedy nie brakowało.

Kiedyś świetne były miętusy w czekoladzie z Goplany. Ale nic nie przebije wątróbek z miętusa. :)

Edytowane przez jachu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok później...
  • 1 rok później...

Minął rok odkąd zapytałem, a tu nadal brak odpowiedzi :)

Próbowałem w tym roku, nowe miasto, komorze, niestety albo na 0, albo bardzo małe ryby

Tak to niestety z Wartą wygląda. Nie ten odcinek ale podobna sytuacja. Zdarza mi się wędkować w dół od Poznania lub w górę od Poznania (częściej) - do kilkunastu kilometrów. Bywają odcinki, nawet kilkusetmetrowe prawie bezrybne. Później jest kilka miejsc gdzie są ryby i dalej znowu pustynia. Tak już jest. Przy niżówkach zauważyłem jedyne wytłumaczenie takiej sytuacji. Te bezrybne odcinki są dużo płytsze, z piaszczystym lub prawie mulistym dnem, bez kamieni i równym nurtem. Nawet ostrogi nie pomagają. Znam piękne przykosy (książkowe), gdzie drapieżnika nie uświadczysz. Przestałem jeździć jeszcze dalej i skupiłem się na krótszych odcinkach. Ich się uczę i jak namierzę ryby (ostatnio interesowały mnie tylko klenie) to delektuję się jak mogę (sezon mimo wszystko krótki). I co ważne, nie każdego dnia można liczyć na zadowalające efekty. Jestem przekonany, że podobna sytuacja jest na innych, dalszych odcinkach omawianej rzeki.

Jeszce jedna wskazówka: obserwuj, gdzie łowią regularnie białą rybę. Zbierz wszystko do wspólnego mianownika i powinno być lepiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to niestety z Wartą wygląda. Nie ten odcinek ale podobna sytuacja. Zdarza mi się wędkować w dół od Poznania lub w górę od Poznania (częściej) - do kilkunastu kilometrów. Bywają odcinki, nawet kilkusetmetrowe prawie bezrybne. Później jest kilka miejsc gdzie są ryby i dalej znowu pustynia. Tak już jest. Przy niżówkach zauważyłem jedyne wytłumaczenie takiej sytuacji. Te bezrybne odcinki są dużo płytsze, z piaszczystym lub prawie mulistym dnem, bez kamieni i równym nurtem. Nawet ostrogi nie pomagają. Znam piękne przykosy (książkowe), gdzie drapieżnika nie uświadczysz. Przestałem jeździć jeszcze dalej i skupiłem się na krótszych odcinkach. Ich się uczę i jak namierzę ryby (ostatnio interesowały mnie tylko klenie) to delektuję się jak mogę (sezon mimo wszystko krótki). I co ważne, nie każdego dnia można liczyć na zadowalające efekty. Jestem przekonany, że podobna sytuacja jest na innych, dalszych odcinkach omawianej rzeki.

Jeszce jedna wskazówka: obserwuj, gdzie łowią regularnie białą rybę. Zbierz wszystko do wspólnego mianownika i powinno być lepiej.

hmm.... wydaje mi się osobiście, że warto byłoby chodzić na odcinki trudno dostępne... tam gdzie przytoczyłem to ścieżki są wrecz wydeptame, że trawa nie rośnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Gość Umbra

Cześć

Wątek trochę nie do tego, ale nie znalazłem typowo o PZW Poznań...

Od dwóch sezonów szlajałem się nad Wartą w poszukiwaniu sandacza, nie celowo a przy okazji łowienia innych gatunków.

Niestety miodu nie było, a wręcz gorczyca.

 

Szukam jakiejś wody stojącej by nauczyć się trochę łowienia sandaczy...

Jestem dojezdny, a nie miejscowy.... Wód tego okręgu kompletnie nie znam.

Znajomych też nie mam co by podpytać co i jak.

Znajdzie się jakaś woda z sensowną populacją?

Najlepiej do łowienia z brzegu, ale najwyżej zaopatrzę się w belly lub inne pływadło.

W życiu złowiłem kilka sztuk, ale to raczej jako przyłowy przy szukaniu garbusów.

 

Ewentualnie PZW Kalisz, ale tutaj to nie spodziewam się sandaczowej wody.

Kiedyś kiedyś zalew roszków, ale podobno lokalsi poskromili sandacza już 10-12 lat temu waląc większość w łeb

 

Byłby bardzo wdzięczny za jakieś wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Warta jest dość bogata w sandaczyki ,a szczególnie w Poznaniu . Nie mówimy tu o sztukach 80 plus ,a raczej 50-70 tego jest dość sporo . Może źle kombinowałeś. Daj szanse Warcie jeszcze raz i pamiętaj to rzeka gdzie łowi się duże ryby na małe przynęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wątek trochę nie do tego, ale nie znalazłem typowo o PZW Poznań...

Od dwóch sezonów szlajałem się nad Wartą w poszukiwaniu sandacza, nie celowo a przy okazji łowienia innych gatunków.

Niestety miodu nie było, a wręcz gorczyca.

 

Szukam jakiejś wody stojącej by nauczyć się trochę łowienia sandaczy...

Jestem dojezdny, a nie miejscowy.... Wód tego okręgu kompletnie nie znam.

Znajomych też nie mam co by podpytać co i jak.

Znajdzie się jakaś woda z sensowną populacją?

Najlepiej do łowienia z brzegu, ale najwyżej zaopatrzę się w belly lub inne pływadło.

W życiu złowiłem kilka sztuk, ale to raczej jako przyłowy przy szukaniu garbusów.

 

Ewentualnie PZW Kalisz, ale tutaj to nie spodziewam się sandaczowej wody.

Kiedyś kiedyś zalew roszków, ale podobno lokalsi poskromili sandacza już 10-12 lat temu waląc większość w łeb

 

Byłby bardzo wdzięczny za jakieś wskazówki.

Na Szałe podobno coś zostało z sandacza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie jest sandacz, ale żeby go złowić, trzeba lowic. Nie dwie dniówki w miesiącu, tylko z 3 dniówki w tygodniu.

 

Ja już dawno się wyleczyłem z oczekiwania ryb przy weekendowym lowieniu. Za dużo razy dostałem w ryj na rybnych wodach w SE.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Umbra

Kolego Warta jest dość bogata w sandaczyki ,a szczególnie w Poznaniu . Nie mówimy tu o sztukach 80 plus ,a raczej 50-70 tego jest dość sporo . Może źle kombinowałeś. Daj szanse Warcie jeszcze raz i pamiętaj to rzeka gdzie łowi się duże ryby na małe przynęty.

łowię wyżej, okolice Pyzdry, do nowego miasta n. wartą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...