barwena1977 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Często zastanawiam się przy kupnie kołowrotka czy powinienem się kierować także jego wagą czy też tylko i wyłącznie jego jakością,traktując jego wagę jako sprawę drugorzędną.Czy w całym zestawie spinningowym najważniejszą rzeczą jest dobrze wyważone wędzisko, i wtedy zestaw nie zmęczy ręki bez względu na wagę kołowrotka?Kołowrotek raczej chyba nie powinien służyć do wyważania wędki?Podobne rozterki mam teraz.Mam okazję kupić teraz w perfekcyjnym stanie Daiwy Emblem Z3000iA i Team Daiwa S3000iA.Pierwszy waży ok.410gr drugi zaś ok.390gr.Czy przy dobrze wyważonej wędce waga kręciołków będzie mocno przeszkadzać?Dodam że kołowrotek ma być sparowany z kijkiem 10,1oz i 20lb.Jakie są wasze przemyślenia w ty temacie? Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Witam, Moim zdaniem : zdecydowanie ma znaczenie.Nie podjalbym sie spiningu zestawem z kolowrotkiem o wadze w okolicach 400 gram. Wazne jest wywazenie, niemniej jednak jesli dolozysz do kija kolowroteczek i wyladujesz przy 600 gramach jako waga calosci zestawu to odczujesz to pod koniec dnia lub dnia nastepnego. Uwazam ze mozna obsluzyc jakakolwiek odmiane spiningu w wodach slodkich kolowrotkiem ponizej 350 gramow wagi. Odroznialbym przy tym tak zwane krecioly do wszystkiego - ze to i przy trollu, i na dorszach sie przyda itd.Ja nie stosuje tego typu rozwiazan, ale wiem ze takie podejscie ma wielu zagorzalych zwolennikow. Zawsze mozesz zweryfikowac temat w walce - szczegolnie polecam tygodniowy wyjazd do Szwecji i rzucanie po 8-9 godzin dziennie zestawem za szczupakiem. Pod koniec turnusu wszystko jest jasne Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Wszystko jest wazne. Wazne moga byc nawet preferencje lowiacego - sa tacy, ktorzy podczas lowienia trzymaja za foregrip , juz przed stopka kolowrotka a sa i tacy, ktorzy, zwlaszzca do niektorych metod trzymaja w ten sposob, ze 2 palce sa po jednej a 2 po drugiej str. stopki (albo jakos tak ) Wazny jest sposob uzbrojenia blanku...dobrze zaprojektowane blanki maja jakby przewidziane miejsce na kolowrotek. Jezeli ktos na sile bedzie z jakichs powodow chcial zrobic np. krotki dolnik to musi sie liczyc z mozliwymi trudnosciami w wywazaniu kolowrotkiem.Tzn. z mala tolerancja wagi kolowrotka, jesli idzie o dobre wywazenie. Jezeli zas uchwyt bedzie umieszzcony blisko m-ca jakie zaprojektowano do tego celu to zwlaszzca przy krotszych konstr. moze miec miejsce spora tolerancja w wadze dokrecanych kolowrotkow. W zwiazku z roznymi mozliwosciami dobrze jest móc sprawdzic wywazenie, dokrecajac kolowrotek o podobnej wadze, jak posiadany. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Preferencji co do trzymania wędki nie mam,zależy jak i czym łowię.Dolnik wręcz podręcznikowy dla 10 wędki czyli 35cm.Wędkę wyważałem do tej pory Stradiciem 3000fg i Slammerem 260.Ręki mi raczej nie męczyło.Korci mnie ten Emblem Z3000iA ale te 400gr.....Z drugiej strony sporo osób używa tych kołowrotków i specjalnie nie narzeka a wręcz przeciwnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Preferencje preferncjami, palce i ulozenie to jeszcze cos innego.Natomiast warto pamietac o jednej zasadzie : ze czulosc zestawu jest zalezna od jego wagi.Im ciezsze bedzie wedzisko i kolowrotek tym mniej czuly to bedzie instrument. Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Dziwny temat @barwena, bo jak pisałem na privie do Ciebie w sytuacji, kiedy chciałeś tego Talona zamienić bądź ostatecznie sprzedać i zapytałem jakim kołowrotkiem go wyważyłeś, to w wielkim przekonaniu stwierdziłeś, że kołowrotkiem nie wyważa się zestawu. A tu jednak masz wątpliwości Dla mnie zawsze jest ważne, jaki kołowrotek założymy. Nie lubię, kiedy wędka leci zbytnio na pysk, bo to męczy strasznie, a zwłaszcza przy ciężkim zestawie. Wolę natomiast, mieć lekki napór na rękojeść, co przy stosowaniu przynęt większego kalibru wyważa mi zestaw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Sądzę że temat jest ciekawy i wiele wyjaśni osobom niezdecydowanym.@tymon-dalej tak uważam,ale jak do tej pory nie miałem do czynienia z konstrukcją kołowrotka o wadze przeszło 400gr.Ot i tyle.Miłem kiedyś spinning 106,10-28gr,10-17lb z króciutkim dolnikiem jak mi doradził pewien fachowiec,do tego polecił mi kołowrotek wielkości 4000 o wadze 380gr i powiem wam szczerze że wyglądało to i się czuło h....o.Ręka bolała po godzinie łowienia z opadu.To ja wolę swoje teraźniejsze 35cm dolnika przy podobnej wędce i nie męczyć się w czasie wędkowania.Kołowrotek raczej może pomóc w dociązeniu wędki ale raczej dobrego jej wyważenia w pracowni nie zastąpi.Ale ja troszkę mało wiem, dlatego też pytam kolegów.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 To teraz pytanie. Jak stwierdzić, że kij nawet zrobiony w pracowni jest dobrze wyważony? W którym miejscu ma być równowaga? Bierzemy pod uwagę, że nie mamy jeszcze podpiętego młynka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 To chyba pytanie do rodbuildera.Ja ufam budowniczemu a reszta wychodzi w praniu.Dla mnie wędka jest dobrze wyważona jak po sparowaniu z kołowrotkiem nie męczy mi ręki i nie leci na pysk.A często wystarczy chwila łowienia aby to ocenić.Ale pewnie ktoś nam to fachowo wytłumaczy.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Bez młynka nad wodą raczej nie połowisz Dobrze by było wyważyć zestaw a nie sam kij, co też jest ważne przy pierwszyym dotyku. Środek równowagi powinien być tam gdzie najczęściej chytasz kij. U mnie dwa kije są akurat wyważone w okolicach stopki kołowrotka. Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Witam, Nie podjalbym sie spiningu zestawem z kolowrotkiem o wadze w okolicach 400 gram. Używam kołowrotka o wadze 420g. Atletą nie jestem, a potrafię nim machać cały dzień(troć) np. Daiwą Whiskersem 9', HM80 Black Hunter 2,9m lub Lamiglasem 9' do 25g. Do tego ostatniego jest już trochę przyciężki, pozostałe wyważa idealnie. Łowiłem też kiedyś starymi C44 i C66- też łapy mi nie urwało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Gratuluje Mysha, Widac nie taka z Ciebie Mysza, jak w nicku Kilkukrotnie zaznaczylem ze to sa moje prywatne odczucia. I nikogo nie bede na sile przekonywal. Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Dla mnie waga calego zestawu, a co z tym zwiazane - kolowrotka - ma ze wzgledu na komfort (a moze po prostu psychicznie) duze znaczenie. Dlatego unikam jakichkolwiek dodatkowych wywazen, ba - jak buduje kij oszczedzam ile sie da na wadze. I tu kolejna zaleta castingu :evil:: Solidne multiki leza w zakresie 200-250 g, stosunkowo krotkie kije nielecace i bez dlugiego dolnika lub dociazenia na pysk... Odnosnie wywazania kija kolowrotkiem: Nie wiem ile ten kolowrotek musial by wazyc, aby umocowany praktycznie w punkcie podparcia mial jakis wplyw na wywazenie zestawu Wyjatkiem sa tu kije muchowe, gdzie masa kolowrotka osadzonego na koncu kija ma wielki wplyw na balans calosci... Pozdrawiam --Yacar?-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 To teraz pytanie. Jak stwierdzić, że kij nawet zrobiony w pracowni jest dobrze wyważony? W którym miejscu ma być równowaga? Bierzemy pod uwagę, że nie mamy jeszcze podpiętego młynka. kazdy ma tutaj swoje preferencje, ja np. podaje rodbuilderowi jakiego kolowrotka bede uzywal, wielkosc, ile wazy a nawet odstep srodka szpuli od blanku, w takim przypadku mamy wedke pod konkretny mlynek i bedziemy zadowoleni (nie tylko ze wzgledu na wywazenie) ... wedlug mnie, budowa kija na zlecenie bez uwzglednienia kolowrotka, to jak kupowanie nieznanej wedki w dowolnym online shopie albo lizanie landrynek przez szybe cukierniczego sklaniam sie tez ku opinii przedmowcow twierdzacych, ze masa zestawu ma bardzo duzy wplyw na czulosc danego zestawu, co za tym idzie, obnizam mase uzywanego combo proporcjonalnie w stosunku do uzywanych technik i przynet, czyli im bardziej finejzyjnie lowie, tym lzejszy (wagowo) zestaw znajduje sie w moich rekach ... tutaj jednak zwracam uwage na to, aby kosztem niskiej wagi nie zakupic kolowrotka wykonanego w 200% z plastiku, tylko po to, zeby byl lekki ... nie lubie kolowrotkow rozpadajacych sie po 3 miesiacach ... trzeba byc gotowym na kompromis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Nie chodzi o to jak cały zestaw się wyważy, tylko pytanie jest w którym miejscu sam kijek bez młynka powinien łapać równowagę. Moim zdaniem nie widzę sensu aby zbroić kijek pod kołowrotek. Czy to nie jest od dupy strony. I czy zbrojąc w ten sposób nie tracimy jakiejkolwiek możliwości podpięcia czegoś innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 mi jest jakos bardzo trudno lowic bez kolowrotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 A świstak siedzi i zawija... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 no wlasnie, ale nikomu nie mow, bo sie wyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Czyli uważasz Pitt, że jak budujesz kijek, to jak pod młynek powiedzmy 3000 to już 3500, czy 4000 nie da rady? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 8 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Chodzi o to ab ustalić optymalny spaicing(czy jak to tam się nazywa) do konkretnego zestawu.Budowniczy wiedząc jaki kołowrotek będzie sparowany z wędką, będzie miał wszelkie dane ku temu aby ustalić parametry wędziska, czyli:długość dolnika,dociążenie oraz ustawienie przelotek i takie tam.Możesz doczepić do wędki kołowrotek jaki sobie wymarzysz ale zestaw na pewno nie będzie optymalny np.rzutowo.Tak to rozumiem.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Czyli uważasz Pitt, że jak budujesz kijek, to jak pod młynek powiedzmy 3000 to już 3500, czy 4000 nie da rady? Mi się wydaje że da rade, tylko komfort łowienia będzie nieco mniejszy Chyba głównie chodzi o wysiłek wykonywany przez nadgarstek. Niestety jestem cienki w tym temacie, mam niewyważony zestaw i lubię się nim namachać, jak czuje że ręka już ,,mięknie (a dzieje się tak po 5 godzinach intensywnego łowienia), mam pretekst na wrzucenie czegoś na ząb, pomacham jeszcze 2 godzinki i wracam szczęśliwy do domu Nie wiem jednak czy wytrzymał bym na takim zestawie kilkudniowy maraton dzień w dzień od świtu do nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 @Tymon, To sprowadza sie do tego zeby jak trzymasz wedke z kolowrotkiem wedkujac bylo dobrze wywazone i dobrze rzucalo i bylo czule.Tak niewiele, a jednak tak wiele Jak masz wedke x i zakladasz, ze stosujesz z nia linke 15 lb a kolowrotek wazy 280 g to taka informacje przekazujesz zbrojmistrzowi...Jesli potem Ci sie zmieni koncepcja i bedziesz chcial uzywac kolowrotka o wadze 300 g, to nie musisz przezbrajac wedki, tylko bedzie juz zestaw inaczej wywazony niz przy kolowrotku 280.Zgodnie z jakas tam logika ciezar odczuwalny bedzie bardziej skupiony w rekojesci. Odnosnie sensownosci lub jej braku takiego podejscia.A ile roznych kolowrotkow zakladasz do 1 wedki ? Przyklad : kij 270 cm o mocy 20 lb. Stosujesz linki 15, 20 lb.Jak masz kolowrotek z 2 szpulami wymiennymi (takie sie zdarzaja)to na jednej masz 15 a na drugiej 20, albo na odwrot Jak masz kolowrotek z 1 szpula, a chcesz polowic inna linka to zakladasz kolowrotek inny, ale wczesniejsza sensownosc sklania nas do tego bysmy nie zalozyli magnezowego kolowrotka klasy UL z zylka 0.16 ktory wazy zamiast planowanych 280 g, niecale 200.Tak samo nie zalozysz do takiej wedki kolowrotka typu Emblem ZiA o wadze 400 g. Bo po co ? A czy to bedzie Daiwa, Shimano, Zebco, Ryobi czy moze Abu, w ramach jakiegos przedzialu rozmiarowo (szerokosc szpuli i jej odleglosc od blanku) - wagowego to wszystko bedzie ze soba gralo... Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chub norris Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Podpisuję się pod opiniami, że to waga całego zestawu ma pierwszorzędne znaczenie; i wolę nawet spinning, którego szczytówka lekko ciąży ku dołowi, niż dodatkowe kilkadziesiąt gram ołowiu wepchnięte w dolnik. Aktywnie spinningując manipulujemy wędziskiem, wymachujemy nim na różne strony, i na nasz komfort łowienia ma wpływ to, ile waży przedmiot, który trzymamy w ręce. Wyważając wędzisko, zniwelujemy jego wagę w jednym tylko położeniu; niezależnie od wyważenia kija, odczuwalny ciężar kołowrotka nie zmienia się wraz ze zmianą położenia wędziska - czy opuścimy szczytówkę do lustra wody, czy podniesiemy ją na wysokość oczu, zawsze taki sam ciężar trzymamy w garści. I jeszcze jedno: miałem bardzo lekki, szybki, przenikliwie czuły, w ogóle ach i och spinning Berkley. 2,70, 7-28 g, leciutkie druciane przelotki z titanium w nazwie. Był świetny, przykręciłem do niego więc najlepszy kołowrotek, jaki wówczas miałem: Stradic 4000FH, ważący chyba 375 g. Kiedy sobie ten zestaw ważyłem na paluszku, wydawało się całkiem nieźle. Ale w takim zestawieniu moja cud-szpada zmieniła się w leniwą , samo-się-ładującą przy najlżejszym ruchu nadgarstka kluskę, z której przynęty latały, gdzie im się podobało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tymon Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Guzu, w miarę logicznie to ująłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 8 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2009 Dorzucajac garsc info do tego, co juz napisalem powyzej (a nie widze, zeby ktos sie do w/w szerzej odniosl)... ...na nasz komfort łowienia ma wpływ to, ile waży przedmiot, który trzymamy w ręce... A co to jest ta waga? Wchodzac glebiej jest to suma momentow sily na calej dlugosci wedziska. Moment sily to jest siła pochodzaca od kazdego ciezaru zaczepionego na blanku X(razy) ramie.Wedke mozna rozpatrzyc jako dzwignie dwustronna...wszystko co jest polozone daleko od pktu rownowagi wplywa w duzym stopniu na wywazenie, kolowrotek jest na szczescie elementem najblizszym temu pktowi, wiec wartosc jego masy mimo, ze duza w porownaniu z przelotkami, niciami i lakierem najdalej polozonych przelotek wplywa niewiele na wywazenie. Zreszta najbardziej denerwujaca jest syt., kiedy kij leci na pysk(czyli albo za lekki kolowrotek albo za ciezkie przelotki albo zle wybrany punkt na miejsce trzymania).Jak juz zostalo nadmienione moga zajsc syt. , ze niedowazenie po stronie szzcytowki ma swoje zalety, np w przyp. poslugiwania sie ciezkimi przynetami albo np. w syt., gdzie glownie lowi sie wysoko uniesionym weziskiem w zestawieniu z lekka przyneta. To juz sa daleko idace dywagacje ale zaryzykuje pojscia dalej ...ale co sie stanie jak przy wedce np 3,2m bedzie dmuchal silny wiatr? Czy aby nie zwiekszy sie trzymany w rece ciezar?I nie bedzie wiekszy niz w przypadku tej samej masy wedki ale znacznie krotszej? Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.