harp Opublikowano 20 Lipca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2012 To akurat jest shimano technium 7-9 10'. Linka to 40+ airflo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minkof Opublikowano 25 Lipca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2012 Gratuluję Harp! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KwaQ Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 Temat zmarł ??? czy przeniósł się na inny ??Wielkie plany na ten rok, będę próbował złowić bolka na muszkę...W zeszłym roku poddałem się po jednym wyjeździe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 Ja parę lat temu łowiłem.Nie powiem fajna zabawa ale za ten czas na casta wyjąłbym dużo więcej ryb.No ale te hole na machawce to nie zapomniane. Ten był największy na muchówkę ale nie chciał pozować do fotki.Wierzgał strasznie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filip Opublikowano 26 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Tomy , jaki much używałeś do połowu boleni ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 26 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Tomy , jaki much używałeś do połowu boleni ?Andrzej Stanek mi sprezentował takie kudłacze.Dobrze działały.Fotki nie mam niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filip Opublikowano 26 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Andrzej Stanek mi sprezentował takie kudłacze.Dobrze działały.Fotki nie mam niestety.A szkoda ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KwaQ Opublikowano 26 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Tomy, ale narobiłeś ochoty. Już przebieram nogami.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Tomy, ale narobiłeś ochoty. Już przebieram nogami....Mój dobry kumpel z USA też zaczął się bawić w muchę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Weź go utop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Tak na prawdę to sztuka dla sztuki i brandzlowanie się bo te same ryby można łowić x razy tradycyjnie tak jak napisał Tomy. Ja niestety w tym roku w maju albo będę musiał szukać nowych met albo się przeprosić z boleniową muchówką. Bo na mojej wodzie gremium mędrców podjęło uchwałę o spinningu od 1 czerwca. Więc chyba się przeproszę bo że się da złowić to wiem, coś tam w zeszłym roku nawet wzięło. Zaraz podniesie się pewnie burza, że to najszlachetniejsza metoda(mucha) itd. Może na salmonidy to się zgodzę ale z bolkami bez przesady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 A mi się marzy....choćby dla samej sztuki, ale póki nie zasmakuję osobiście, to trudno ocenić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 (edytowane) Ja zawsze żałowałem łowiąc na muchę bolki że nie wziąłem casta.Akurat wtedy waliły jak opętane,tyle że albo po za zasięgiem muchówki albo w takim miejscu gdzie muchówką nic się nie dało zdziałać.Rekompensują to brania wyrywające sznur z ręki i hole bo są po prostu niesamowite. Edytowane 25 Marca 2015 przez Tomy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 25 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2015 Pytanie do praktyków. Lepszy jednoręczny patyk czy switch ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Ja nie wiem bo mam tylko jednoręczną muchówkę a switchem nie próbowałem. A hol każdej dużej ryby na muchówce to frajda. Ja swoje próby miałem z muchami typu popper i było to emocjonujące. Tylko że:1. Zasięg niestety to kuleje strasznie. W zasięgu spina jest po prostu więcej bolków. Ja akurat łowię na jeziorze ale w rzece jest chyba podobnie.2. Mucha to taka przynęta co nic nie robi. Nie da się jej animować. Może ciapać gdy jest popperem albo lecieć skokami gdy to coś na wzór streamera. A chyba najdynamiczniej teraz rozwijający się kierunek w łowieniu boleni to używanie wszelkiego rodzaju woblerów bezsterowych czyli tak na prawdę boleniowy jerking. Na Jerkbaicie też da się zauważyć ten trend zarówno w przynętach handmade jak i w opisach połowów. Bo to jest po prostu fajne. Daje interakcję miedzy rybą a łowiącym i umożliwia modyfikowanie metod prowadzenia.W muszce niestety nie będzie to osiągalne z uwagi na rodzaj przynęt obecność sznura, prędkość zwijania(tu raczej ściągania, po prostu za mała).Ale na pewno jest to też przeżycie, więc zakładać marynarki i kaszkiety i grzać nad wodę z boleniowymi muchami:) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacper.K Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Ja nie wiem bo mam tylko jednoręczną muchówkę a switchem nie próbowałem. A hol każdej dużej ryby na muchówce to frajda. Ja swoje próby miałem z muchami typu popper i było to emocjonujące. Tylko że:1. Zasięg niestety to kuleje strasznie. W zasięgu spina jest po prostu więcej bolków. Ja akurat łowię na jeziorze ale w rzece jest chyba podobnie.2. Mucha to taka przynęta co nic nie robi. Nie da się jej animować. Może ciapać gdy jest popperem albo lecieć skokami gdy to coś na wzór streamera. A chyba najdynamiczniej teraz rozwijający się kierunek w łowieniu boleni to używanie wszelkiego rodzaju woblerów bezsterowych czyli tak na prawdę boleniowy jerking. Na Jerkbaicie też da się zauważyć ten trend zarówno w przynętach handmade jak i w opisach połowów. Bo to jest po prostu fajne. Daje interakcję miedzy rybą a łowiącym i umożliwia modyfikowanie metod prowadzenia.W muszce niestety nie będzie to osiągalne z uwagi na rodzaj przynęt obecność sznura, prędkość zwijania(tu raczej ściągania, po prostu za mała).Ale na pewno jest to też przeżycie, więc zakładać marynarki i kaszkiety i grzać nad wodę z boleniowymi muchami:) 1. Prawda, 30 metrów nie przeskoczysz, choć łowiąc z łodzi nie ma potrzeby dalekich rzutów. 2. Tutaj kompletnie się nie zgadzam. Uważam, że muchę można poprowadzić na dziesiątki sposobów. Wszystko zależy od tego jak mucha jest skonstruowana, uwierz mi że są takie muchy które można poprowadzić jak jerki. Rozwiązań jest multum, jak to mówią - "sky is the limit" . Drugą zaletą spina/casta jest głębokość prowadzenia, granica 7-8 metrów (to już na prawdę sporo) dla muchówki praktycznie nie do przeskoczenia. Brania, hole i sama otoczka - bez porównania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 A może ktoś po prostu lubi łowić na muchę??? Może ważniejsze od złowienia ryby za wszelką cenę jest złowienie ryby metodą która daje wędkarzowi frajdę?? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 A może ktoś po prostu lubi łowić na muchę??? Może ważniejsze od złowienia ryby za wszelką cenę jest złowienie ryby metodą która daje wędkarzowi frajdę?? Eeeee, strata czasu takie tlumaczenie, ze moze ktos lubi jak jest trudno, liczy sie tylko wynik, jakosciowy i ilosciowy a muszkarze to i tak podobno pedaly wiec kolko sie zamyka Jestem sobie w stanie wyobrazic co by sie dzialo nad kilkoma angielskimi rzekami jak by na spina dali lowic, 30-40 duzych pstragow dziennie? No problem, 70+, no problem, Nowa Zelandia, no problem, jedziemy, zdobywamy, wracamy Polska szkola spiningu :) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 (edytowane) (...) Jestem sobie w stanie wyobrazic co by sie dzialo nad kilkoma angielskimi rzekami jak by na spina dali lowic, 30-40 duzych pstragow dziennie? No problem, 70+, no problem, Nowa Zelandia, no problem, jedziemy, zdobywamy, wracamy Polska szkola spiningu :) Ale czy to o TO właśnie chodzi? Napierdalanie więcej i więcej?!Jakiś czas temu udało się nam z grupa dobrych Kolegów w miarę rozkminić trocie w solance. Wyniki czasami przypominały te znane z połowów belony. Tylko ze pojawił się problem, bo kiedyś cieszyła nawet jedna ryba a teraz... wieczny niedosyt. Teraz jak już idę na solankę to biorę muchołapkę choć wiem że na naszym wybrzeżu to pałowanie się i sztuka dla sztuki. Ale na powrót czuje to lekkie podniecenie w oczekiwaniu na ta jedną, jedyna... pierwszą!Tym samym, mam nadziej, będą dla mnie w tym sezonie bolenie na muchę... może to i sztuka dla sztuki ale wiem że złowienie go na spinning nie zaspokoi mojego ego. Edytowane 26 Marca 2015 przez hi tower 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 1. Prawda, 30 metrów nie przeskoczysz, choć łowiąc z łodzi nie ma potrzeby dalekich rzutów. 2. Tutaj kompletnie się nie zgadzam. Uważam, że muchę można poprowadzić na dziesiątki sposobów. Wszystko zależy od tego jak mucha jest skonstruowana, uwierz mi że są takie muchy które można poprowadzić jak jerki. Rozwiązań jest multum, jak to mówią - "sky is the limit" . Drugą zaletą spina/casta jest głębokość prowadzenia, granica 7-8 metrów (to już na prawdę sporo) dla muchówki praktycznie nie do przeskoczenia. Brania, hole i sama otoczka - bez porównania. Pkt 1Jak najbardziej jest potzrzeba łowię to wiem. Masz powiedzmy 5 żerujących bolków jeden jest w zasięgu muchy 5 w zasięgu spina. Chodzi o moment, bardzo czesto łowię na wrzutę na rybę którą widzę w tej sytuacji zasięg ma kolosalne znaczenie. Tu druga przewaga spina- błyskawiczna reakcja na sytuację. Masz rybę za plecami przy spinningu zlewasz po prostu prowadzenie przynęty szybko zwijasz i rzucasz na rybę. Przy muszce można o tym zapomnieć. Zwiń obróć się we właściwym kierunku, rozbujaj głowicę i dopiero rzut. Ja nawet często czekam na beszczela z otwartym kabłąkiem i nie rzucam wcale:) Dopiero jak się pokaże.Pkt 2 Zamieniam się w słuch, podaj konkretne modele i wzory. Nie żartuję bo interesi mnie to wielce. A skoro się znasz i wiesz to podpowiadaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Ale czy to o TO właśnie chodzi? Napierdalanie więcej i więcej?!Jakiś czas temu udało się nam z grupa dobrych Kolegów w miarę rozkminić trocie w solance. Wyniki czasami przypominały te znane z połowów belony. Tylko ze pojawił się problem, bo kiedyś cieszyła nawet jedna ryba a teraz... wieczny niedosyt. Teraz jak już idę na solankę to biorę muchołapkę choć wiem że na naszym wybrzeżu to pałowanie się i sztuka dla sztuki to na powrót czuje to lekkie podniecenie w oczekiwaniu na ta jedną, jedyna... pierwszą! Mi juz to wiecej i wiecej przeszlo, lowie bym mial z tego przyjemnosc, bolenia na muche zlowilem jednego, jeden sie wypial, pierdzielniecie na wyprostowanym sznurze, bez zadnej amortyzacji kapitalne, warte poswiecen, dla mnie oczywiscie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krisu23 Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 A może ktoś po prostu lubi łowić na muchę??? Może ważniejsze od złowienia ryby za wszelką cenę jest złowienie ryby metodą która daje wędkarzowi frajdę??Frajdę to daje 10+ bolków na jednym wyjeździe, wtedy wiesz, że żyjesz. Na muchę raczej ciężko by było o taki wynik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Frajdę to daje 10+ bolków na jednym wyjeździe, wtedy wiesz, że żyjesz. Na muchę raczej ciężko by było o taki wynik. Bez obrazy ale mi wieksza frajde dalby jeden na muche niz 10 na spina 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Po co jechać rowerem na drugi koniec polski jak szybciej i przyjemniej motocyklem albo samochodem??? Po co czytać książkę uruchamiając wyobraźnię jak szybciej obejrzeć film??Po co się męczyć i rwać panienkę jak można iść do agencji??Po co pić dobry trunek niskoprocentowy jak można walnąć setę spirytusu??Czasem dążenie do celu jest ważniejsze niż jego osiągnięcie... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 26 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2015 Czyli sztuka dla sztuki historia zatoczyła koło. Bardzo szybko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.