Skocz do zawartości

Zawiodłem się na Rapali....


tpe

Rekomendowane odpowiedzi

Drewno to drewno. Nawet jeśli z kopiarki. Duszy może nie ma, ale jest przyjemne - "ciepłe". Dla mnie to wiele znaczy. Tego się trzymam i będę się trzymał. Gwoli ścisłości na Rapalki łowię bardzo sporadycznie... a jak widzę plastikowego woblera (być może nawet wściekle łownego) to mnie mdli...

Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam za swoje subiektywne odczucia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewno to drewno. Nawet jeśli z kopiarki. Duszy może nie ma, ale jest przyjemne - "ciepłe". Dla mnie to wiele znaczy. Tego się trzymam i będę się trzymał. Gwoli ścisłości na Rapalki łowię bardzo sporadycznie... a jak widzę plastikowego woblera (być może nawet wściekle łownego) to mnie mdli...

Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam za swoje subiektywne odczucia :)

 

 

Szczerze powiem, dosc kategoryczna postawa.

Woblerow z piany tez nie uznajesz (Salmo) ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te drewnianie Rapale to kozikiem strugane, czy może jednak kopiarkami robione? Te się na "duszę"(że o mykach nie wspomnę) załapały ? ;)

 

Może to i lepiej,że odeszli od ręcznego strugania.

Nie wiem jak oni to robią,ale faktem jest,że są powtarzalni !  - bardzo to lubię.

Jak poznasz wszelkie niuanse pracy danego modelu to masz pewność,że inny egzemplarz

będzie pracował tak samo. Ponadto masz gwarancję,że kupisz identycznego woblera nawet za kilka lat. 

 

Możesz spokojnie zająć się doskonaleniem techniki prezentacji a nie rozpracowywaniem każdego nowego

egzemplarza.

 

Chińczyk nawet najlepszy powyższych cech nie posiada.  ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to i lepiej,że odeszli od ręcznego strugania.

Nie wiem jak oni to robią,ale faktem jest,że są powtarzalni !  - bardzo to lubię.

Jak poznasz wszelkie niuanse pracy danego modelu to masz pewność,że inny egzemplarz

będzie pracował tak samo. Ponadto masz gwarancję,że kupisz identycznego woblera nawet za kilka lat. 

 

Możesz spokojnie zająć się doskonaleniem techniki prezentacji a nie rozpracowywaniem każdego nowego

egzemplarza.

 

Chińczyk nawet najlepszy powyższych cech nie posiada.  ;)

 

Po prostu trafione w PUNKT.  B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda co pisze @Lepton. Przynęty są doskonale powtarzalne.

Co jednak wbrew pozorom ogranicza - zostaje "tylko" prezentacja rybie czegoś co już być może kilka razy widziała.

 

Nie mniej jednak - kijem wisły nie zawrócisz. Sam łowie na piankowce :)

 

I dla mnie to jest clu sprawy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już na tegoroczny zagraniczny maraton zazbroiłem wszystkie Trollsy tak jak @Krzysiek. Kawałek surflonu od oczka w sterze do oczka na środku.

@Bander dziwne jak dla mnie podejście. Ja tego nie rozgraniczam, liczy się wyłącznie co przynęta potrafi w wodzie i w drugiej kolejności jej wygląd.

Ostatnio za podpowiedzią kolegi kupiłem wobler klepany w China za circa 11pln sztuka. Jest z absu ma ruchome obciążenie w postaci kulek co daje mu niesamowitą akcję właśnie taką jakiej szukałem. Malowanie jak to w abs malina. Efekty 3D błyszczące łuski i inne fiu fiu. Wygląda 100 razy lepiej niż malowane z balsy czy najwymyślniejsze hand made. I to wszystko za 11pln:)

Ciekawe czy dojdzie do  sytuacji, że Ci łowiacy na tanie woblery będą postrzegani jako gorsi? To już byłby totalny debilizm bo właściwy dobór przynęty świadczy o wiedzy łowiącego.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krisu..   Oj... ja nie pisze o wyglądzie przynęty...

 

natomiast odnosząc się do:

 

"Ciekawe czy dojdzie do  sytuacji, że Ci łowiacy na tanie woblery będą postrzegani jako gorsi? To już byłby totalny debilizm bo właściwy dobór przynęty świadczy o wiedzy łowiącego."

 

to każdy rozsądny człowiek nie podejdzie to tematu w taki sposób. A mniej rozsądni już tak robią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc sentyment do balsy. OK. Ja się przy wyborze kieruję tym co wolą ryby. O polskich łowiskach nie ma co pisać bo na nich wnioski wyciąga się całe życie a ja jeszcze go  chyba trochę przed sobą mam. Ale np. jak jedziemy do NL to łowimy raczej na Salmo bo ryby preferują ich agresywną akcję. Na innym łowisku w SE bardziej sprawdzają się Rapale, ich akcja jest delikatniejsza. Piszę o SDRach i DRach używanych w trolu. Sprawdzone na setkach wyciągniętych ryb. I nikt się specjalnie nie zastanawia czy te woblery są z plastiku, balsy, pianki czy plasteliny. Łowi to łowi i już.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rapalla wyrobiła sobie opinie jak było niewiele produktów tego typu i praktycznie wszystkie  były robione z balsy i dalej wiekszość jest ...Mam trochę  wobków rapalli i raczej na nich skoćczę możę kupię parę plastików..Zdecydowanie wolę salmo robione na bazie pianki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam ,posiadam kilka wobków Rapalli niestety jak cała reszta sprzętu wędkarskiego spotyka ją ten sam los ,są nie trwałe .Model X-Rap kilka niewielkich szczupaków i wobler stracił 1/3 farby którą został pomalowany .Rapale pięknie pracują jest duży wybór modeli i kolorów ale są drogie i coraz gorsza jakość .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ciężki ból skołatanego serca - nie ma nigdzie mojego ukochanego koloru. Co jakiś czas albo Rapala albo Normark usuwają z dystrybucji część kolorów i asortymentu. Nie ma już mojego ulubionego Count Down'a 4cm SSM. Jezuu, ile na to ryb z Wisły wytargałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ciężki ból skołatanego serca - nie ma nigdzie mojego ukochanego koloru. Co jakiś czas albo Rapala albo Normark usuwają z dystrybucji część kolorów i asortymentu. Nie ma już mojego ulubionego Count Down'a 4cm SSM. Jezuu, ile na to ryb z Wisły wytargałem...

 

Przeglądając swoje zbiory nie natknąłem się na Count Downa 4 cm.

Są 1,5cm, 3cm,5cm,7cm itd,ale 4? czyżbym coś przegapił? 

 

Tak na marginesie  u mnie SSM-a zastąpił BLM. Ten to dopiero wymiatał.

Niestety i tego trudno zdobyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądając swoje zbiory nie natknąłem się na Count Downa 4 cm.

Są 1,5cm, 3cm,5cm,7cm itd,ale 4? czyżbym coś przegapił? 

 

Tak na marginesie  u mnie SSM-a zastąpił BLM. Ten to dopiero wymiatał.

Niestety i tego trudno zdobyć.

Masz rację, chodzi o 3cm 4g. I wydaje mi się że Ty też się machnąłeś z 1,5cm na rzecz 2,5cm ;) Ludzki błąd  :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Rapala to ciągle wyznacznik jakości. ShadRap sprzed chyba trzydziestu lat ciągle łowi i to dokładnie ta sama przynęta , którą obecnie kupuję w sklepie.

Inne firmy jakością są daleko wstecz , czy to Salmo ze swoimi wybitnie nietrwałymi piankowcami, czy nowoczesne konstrukcje z licznymi wpadkami jak Sebil ze znikającym do nikąd płynem , czy Jackale którym odpadają oczka. Gdybym miał łowić woblerami tylko jednej firmy nawet nie widzę alternatywy dla Rapali.

Co więcej, ciągle jest coś nowego , co nie jest tylko marketingowym wytworem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jak ma lusterkować,to tylko Flat Rap 8 cm.

FLR jest stworzony do lusterkowania,robi to lepiej,niż Original.

 

Jak ma odwalać robotę na bystrzynach (z prądem) to tylko TE.

Team Esco robi to cudownie,lepiej od Originala.Lepiej też lata.

 

Rapala Original to wobler uniwersalny, obleci wszystkie konkurencje.  

Jednak lepiej dobierać woblerek pod konkretne miejsce.Z tego powodu

osobiście wolę woblery specjalizowane. A Widły i tak są najlepsze  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Rapala to ciągle wyznacznik jakości. ShadRap sprzed chyba trzydziestu lat ciągle łowi i to dokładnie ta sama przynęta , którą obecnie kupuję w sklepie.

Inne firmy jakością są daleko wstecz , czy to Salmo ze swoimi wybitnie nietrwałymi piankowcami, czy nowoczesne konstrukcje z licznymi wpadkami jak Sebil ze znikającym do nikąd płynem , czy Jackale którym odpadają oczka. Gdybym miał łowić woblerami tylko jednej firmy nawet nie widzę alternatywy dla Rapali.

Co więcej, ciągle jest coś nowego , co nie jest tylko marketingowym wytworem.

Jakie oczka wypadają w Jackall'ach? Oczka od mocowania kotwic czy oczka (jako oczy rybie)? Mam troszkę tych woblerów i zasiałeś mi ziarno niepokoju, choć do tej pory takiego zdarzenia (odpukać!) - nie miałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczka rybie , spokojnie :)

Pierdoła to ale przy tej cenie to lekka przesada.

Ufffff!... Dzięki. :)  Tak sobie myślę, że to wszystko (jakość produktów), to znak czasów... Kiedyś chyba wszystko było lepsze... Produkty miały być dobrej jakości i służyć jak najdłużej a dziś - jak coś kupujesz, to masz z tym wrócić na serwis, albo kupić następne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...