Skocz do zawartości

Zawiodłem się na Rapali....


tpe

Rekomendowane odpowiedzi

... właśnie  ten sposób myślenia "ludzi od robienia pieniędzy"  zabija dobre produkty  :(  :angry:

.... "co kropelka sklei sklei , żadna siła nie rozklei "  ;)

No właśnie. Made in Estonia to lipa. Pozostało mi w kolekcji z dawnych lat kilkadziesiąt oryginalnych woblerów Rapali Made in Finland lub Ireland i z tymi nie ma problemu. Wyłowiły mnóstwo ryb i nadal są sprawne i łowne pomimo znacznych śladów po zębach drapieżników.

Oryginalne woblery Rapali miały zawsze na sterze nadruk gdzie zostały wyprodukowane,oraz typ woblera. Finland lub Ireland w zależności od typu.

Estonia to tylko nadruk Rapala i typ woblera.Jakość powłoki lakierniczej w woblerach produkowanych w Estoni jest do dupy,gdzie po kilku braniach młodzieży szczupaka wszystko złazi niczym skóra z węża w okresie lnienia.

Edytowane przez Józef Lesniak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia czy to Estonia czy Finlandia. Rapala to korporacja międzynarodowa, dodatkowo notowana na giełdzie i decyzje zapadają również globalnie. Nie przesadzaj, że estońska produkcja to to samo co chińszczyzna bo nie jest. Produkcja w Estonii jest ustanowiona ze względu na podobieństwa językowe obu nacji i Estończycy mają faktycznie pierwszeństwo w przyjęciach do pracy w Rapali. Druga przyczyna to oczywiście niższe koszty pracy ale dalej nie jest to miska ryżu. Za produkt Rapali nie może odpowiadać Estończyk i jego rączki bo to, co dostaje klient jest wynikiem produktowej strategii korporacyjnej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dlatego staram się zawsze szukać woblerów na pełnym stelażu  ;)

 I o to właśnie chodzi, a estońskie tego już nie mają

Nie ma znaczenia czy to Estonia czy Finlandia. Rapala to korporacja międzynarodowa, dodatkowo notowana na giełdzie i decyzje zapadają również globalnie. Nie przesadzaj, że estońska produkcja to to samo co chińszczyzna bo nie jest. Produkcja w Estonii jest ustanowiona ze względu na podobieństwa językowe obu nacji i Estończycy mają faktycznie pierwszeństwo w przyjęciach do pracy w Rapali. Druga przyczyna to oczywiście niższe koszty pracy ale dalej nie jest to miska ryżu. Za produkt Rapali nie może odpowiadać Estończyk i jego rączki bo to, co dostaje klient jest wynikiem produktowej strategii korporacyjnej.

W pana głosie dostrzegam reklamę.Strategia strategią,a produkty gorsze jak kiedyś.  I post faktum - co ma wspólnego podobieństwo językowe z dobrą produkcją.

Edytowane przez Józef Lesniak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego reklamę, Rapali? To żeś Pan mnie teraz ustrzelił w niedzielny wieczór jak zająca z jedną łapką za krótką hehe. Proszę mi wierzyć, że w firmie produkcyjnej porozumiewanie się wspólnym językiem ma gigantyczne znaczenie, w jednej (Polskiej) pracuję. A informacje o preferowaniu Estończyków w zatrudnieniu ze względu na podobieństwa językowe obu nacji mam od Fina zatrudnionego w Rapali. Ale oczywiście może Pan dalej smażyć pierdoły o wyższości jednego europejskiego produktu nad drugim, w końcu kiedyś było lepiej. No było, gorzej też było, skoro już tak uogólnaimy. Z kolei nie zmieniła się ta prawidłowość, że owce i barany są po to, żeby je strzyc.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Gobio Gobio: jest jak pisze Hesher: co dostaje klient jest wynikiem produktowej strategii korporacyjnej.
Więc popraw nazwę wątku na prawidłową nazwę- niech przy poszukiwaniu przez zainteresowanych tej rewelacji google pokaże ludziom tą strategię korporacji :lol:
A i nazwę fotki daje się właściwą: google wówczas ładniej indeksuje  :D

Edytowane przez ObraFM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego reklamę, Rapali? To żeś Pan mnie teraz ustrzelił w niedzielny wieczór jak zająca z jedną łapką za krótką hehe. Proszę mi wierzyć, że w firmie produkcyjnej porozumiewanie się wspólnym językiem ma gigantyczne znaczenie, w jednej (Polskiej) pracuję. A informacje o preferowaniu Estończyków w zatrudnieniu ze względu na podobieństwa językowe obu nacji mam od Fina zatrudnionego w Rapali. Ale oczywiście może Pan dalej smażyć pierdoły o wyższości jednego europejskiego produktu nad drugim, w końcu kiedyś było lepiej. No było, gorzej też było, skoro już tak uogólnaimy. Z kolei nie zmieniła się ta prawidłowość, że owce i barany są po to, żeby je strzyc.

Może pan sam sobie smażyć nowoczesną historię produkcyjną.Mnie to nie interesuje, a interesuje dobry niezawodny produkt. Ale niech panu tak zostanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tendencja ogólno rynkowa - nie ma już trwałych/niezniszczalnych kołowrotków, niełamliwych kijów .... długowiecznych samochodów.

Po prostu klient musi kupować jak najczęściej nowy "lepszy" towar.

Trafnie napisane "owce i barany są po to, żeby je strzyc"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz różnica pomiędzy tymi wydarzeniami jest taka , że:

- ty miałeś szanse na wygraną i poprzez to rybka nie została "zakolczykowana" pomimo uszkodzenia tylko steru ale konstrukcja ciągłości zestawu została nie naruszona

- powyżej jak sam zaobserwowałeś wobler całkowicie się oddzielił od reszty zestawu, dobrze , że tym razem wobler został wypluty przez rybkę.

 

Te zdjęcia niestety dowodzą tylko jednego - robi się coraz gorsze rzeczy  :(  ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W tym salmo jest prawdopodobnie błąd w kształcie steru (przejście z szerokiej powierzchni do węższej). Pewnie uda się to poprawić w następnych sterach. Nie wszystko można przewidzieć. Podeślij do salmo, to może być dla nich cenna informacja. Najważniejsze, że ryba nie została z woblerem w pysku

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź będzie taka ze to wobler stworzony do łowienia sandaczy a nie innych gatunków. Wiem że biorą na nie sumy tylko że niestety stelaż nie jest przez wobler i sumki potrafią je demolować.

Były w sieci zdjęcia bardzo dużych sumów z Padu na te woblery.

Osobiście lubię je.

Kilka uległo uszkodzeniom, odesłałem, Salmo wymieniło na nowe.

 

Odnośnie braku stelaża : w 2016 smy zakolczykowali dzięki temu jedna brzane iberyjska.wyrwala tylni zaczep z korpusu:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tendencja ogólno rynkowa - nie ma już trwałych/niezniszczalnych kołowrotków, niełamliwych kijów .... długowiecznych samochodów.

Po prostu klient musi kupować jak najczęściej nowy "lepszy" towar.

Trafnie napisane "owce i barany są po to, żeby je strzyc"

Inną tendencją po drugiej stronie czyli wśród owiec i baranów jest bezmyślne w sensie bezrefleksyjne parcie tzw klienta na cenę typu : tanio, taniej, jeszcze taniej,- co wymusza na producentach konkurencyjność nieszczególnie połączoną z trwałością za to mocno połączoną z agresywnym marketingiem nastawionym głównie na ilość w sensie zarobku w przewidywalnej masie sprzedażowej...

Konkluzja, czy jak kto woli zderzenie tych dwóch teorii prowadzących na manowce trwałości jest niestety dla wszystkich smutna, zarówno dla producentów jak i odbiorców, ale jak myślę stan ten jest już nie do odwrócenia...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postawił bym śmiałą tezę , że tu chodzi bardziej o produkt który ma nie być "NIEZNISZCZALNY" ;  po to by utrzymać ciągłą sprzedaż i za razem produkcję.

To , że komuś od czasu do czasu będzie się chciało reklamować jakiś "trefny" wyrób jest na pewno skalkulowane w jego cenie.

Założenia są też pewnie takie, że nie wszyscy "zawiedzeni" będą chcieli bawić się w te reklamacje , więc po co psuć "machinę"  skoro i tak przynosi zyski ????  ;)  :)

Edytowane przez miramar69
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... nad powłoką lakiernicza na jerkach i woblerach HOLO też już pracują ????

 

.... a w temacie  ;)  :) :  niektórym modelom RAPALI też , by nie żałowali , aż tak tego lakieru - ... no chyba ,że pod spodem jest ocynk  :)

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... nad powłoką lakiernicza na jerkach i woblerach HOLO też już pracują ????

 

.... a w temacie  ;)  :) :  niektórym modelom RAPALI też , by nie żałowali , aż tak tego lakieru - ... no chyba ,że pod spodem jest ocynk  :)

 

Mariusz nie wiem. Zgłosiłem tego deep divera i taką dostałem odpowiedź. Dla osoby odpowiadającej nie jestem zwykłym petentem, więc nie jest to lakoniczne zbycie klienta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok , myślałem , że może wiesz coś więcej z racji "jerkowej profesji", a pytanie rzuciłem ogólnie.

Kiedyś to zgłaszałem , bo zaczynało mnie już irytować. Slider lub wobler Salmo kosztuje nie tak mało , a wystarczyło czasami lekkie "ukąszenie" pajka i moment po pięknym wyglądzie.

Po przedziurawieniu zewnętrznej warstwy ochronnej bardzo szybko zaczynał obłazić lakier wraz z warstwą holo :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerkami w ogóle nie łowię, nie zajmuję się nimi i (przepraszam, że tak piszę) są mi obojętne. Może przyjdzie pora, że będę łowić nimi. Generalnie na woblery nie łowię szczupaków. Zawsze szkoda mi przynęt. Podeślij mi na priv, jeśli możesz, zdjęcia jerków, woblerów po kontakcie ze szczupakiem i opis co się dzieje. Spróbuję coś dowiedzieć się na ten temat, albo przynajmniej uzyskać odpowiedź.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...