robert.bednarczyk Opublikowano 28 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2015 (edytowane) Robert - nic to... Panowie OKAZJA, kto ma kasę: http://www.flyfishing.pl/komis/msg.php?id=68389&offset=0 Andrzejku Drogi..... może i ja jestem kołtunem co klasyki nie docenia, ale nawet gdybym jutro szóstkę w totka trafił nie kupiłbym tego paskudztwa...... I nie jestem w stanie uwierzyć, że jego walory użytkowe są wyższe niż nowoczesnych muchowych młynków, które w wersji "nówka salon" są o połowę tańsze,.... choć oczywiście nadal znacznie za drogie. Gdybym na moim Hatchu machnął grawerkę,.... a potem zasłynął medialnie i nie koniecznie jako mistrz flyfishingu (mało prawdopodobne),... lecz choćby trafiając zgniłym jajkiem angielską królową lub znacznie skromniej ..... krzesłem prezydenta RP, przypuszczam, że w tych kompletnie zidiociałych czasach ów Hatch za jakieś 25-30 lat (zapewne nadal będzie w pełni sprawny) osiągnąłby znacznie wyższą ceną. Takie czasy mamy pop.....e i dlatego między innymi jak słusznie zauważył Kolega..... Kołowrotek ma przynajmniej jakąś wartość użyteczną. Popatrzcie jakie pieniądze ludzie płacą za niektóre "dzieła" sztuki. Tabuny marszandów, specjalistów od marketingu i innych od tego jak zarobić i się nie narobić kształci się przecież po to by każde gówno potrafili wcisnąć wywołując u nabywców poczucie, iż właśnie oto stali się posiadaczami rzeczy absolutnie wyjątkowej, a wyłącznie ich niebywały urok sprawił, że pośrednik mu uległ i zaoferował ceną niebywale wręcz okazjonalną...... Co zrobić - taki mamy klimat..... i nie jest lekko nie dać się zwariować. Edytowane 28 Marca 2015 przez robert.bednarczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 29 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Andrzejku Drogi..... może i ja jestem kołtunem co klasyki nie docenia, ale nawet gdybym jutro szóstkę w totka trafił nie kupiłbym tego paskudztwa...... I nie jestem w stanie uwierzyć, że jego walory użytkowe są wyższe niż nowoczesnych muchowych młynków, które w wersji "nówka salon" są o połowę tańsze,.... choć oczywiście nadal znacznie za drogie. Gdybym na moim Hatchu machnął grawerkę,.... a potem zasłynął medialnie i nie koniecznie jako mistrz flyfishingu (mało prawdopodobne),... lecz choćby trafiając zgniłym jajkiem angielską królową lub znacznie skromniej ..... krzesłem prezydenta RP, przypuszczam, że w tych kompletnie zidiociałych czasach ów Hatch za jakieś 25-30 lat (zapewne nadal będzie w pełni sprawny) osiągnąłby znacznie wyższą ceną. Takie czasy mamy pop.....e i dlatego między innymi jak słusznie zauważył Kolega..... Robert - nie mnie oceniać Twoją "kołtunerię" jak to raczyłeś napisać jednak dystans w ocenie młynków bym zachował. Tak się składa, że miałem Charlton-a w ręce, stare czasy młynek był dostępny u Pana Wilka. Nie wiem czy prywatny czy też oferta. Powiem jedno - wykonanie, stylistyka rzucała na kolana. Kupowałem wtedy swojego pierwszego Loop-a (2003), miałem jednego i drugiego w ręce (Loop - Charlton). Jedyne co mi przychodzi do głowy to porównanie: Mazda - Aston Martin i nic więcej nie napiszę... Link do Mistrza - https://www.makoreels.com/ i fotki z neta https://www.google.com/search?q=Jack+Charlton+8500+reel+foto&espv=2&biw=1680&bih=925&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=aKcXVcaIFNLXaqWsgMgO&ved=0CCIQsAQ#imgdii=_ PSCo do Mazdy, piękne autka, gdyby tylko było sianko chętnie "6" bym przygarnął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 29 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Jak mowa o dziełach sztuki to zawsze przypomina mi się to: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 29 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Sprawdźcie ile to to kosztuje . Zgaduję, że można by to zamienić na wszystkie Stelle świata . Te Charltony i inne co podlinkowaliście to są seryjne produkcje? A jaki najdroższy stałoszpulowiec widzieliście albo multik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 29 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Robert - nie mnie oceniać Twoją "kołtunerię" jak to raczyłeś napisać jednak dystans w ocenie młynków bym zachował. Tak się składa, że miałem Charlton-a w ręce, stare czasy młynek był dostępny u Pana Wilka. Nie wiem czy prywatny czy też oferta. Powiem jedno - wykonanie, stylistyka rzucała na kolana. Kupowałem wtedy swojego pierwszego Loop-a (2003), miałem jednego i drugiego w ręce (Loop - Charlton). Jedyne co mi przychodzi do głowy to porównanie: Mazda - Aston Martin i nic więcej nie napiszę... Link do Mistrza - https://www.makoreels.com/ i fotki z neta https://www.google.com/search?q=Jack+Charlton+8500+reel+foto&espv=2&biw=1680&bih=925&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=aKcXVcaIFNLXaqWsgMgO&ved=0CCIQsAQ#imgdii=_ PSCo do Mazdy, piękne autka, gdyby tylko było sianko chętnie "6" bym przygarnął. Ech Andrzejku..... całkowicie straciłem rezon po Twoim wpisie..... . Nie dość, że Charltona nigdy w rękach nie miałem, a nawet na żywo nie widziałem to i Astona Martina też nie mam, choć widziałem......, za to mam Mazdę 6 i to już drugą ....... . Mam ogromny szacunek dla Twojego poczucia piękna i estetyki i mówię jak najpoważniej, ale musisz mi wybaczyć to, że nie przepadam za designem klasycznych kołowrotów muchowych, choć szanuję i rozumiem poglądy odmienne. Zdecydowanie wolę te nowoczesne konstrukcje z wypasionymi, nowatorskimi hamulcami. Dlatego też póki co jestem uodporniony na klasyczne Able czy Hardy. Moim ostatnim obiektem westchnień są Hatche (mam dwa), Nautilusy (nie mam) i Einarssony (nie mam). Jeśli teraz kusi mnie coś z pogranicza sztuki i rzemiosła to coś takiego http://www.hatchoutdoors.com/catalog/lance-boen/lance-boen-chasing-dorado/ ale jak znam swój pragmatyzm pewnie nigdy tego kołowrotka nie kupię zadowalając się uboższymi krewnymi o równej sprawności technicznej, ale bez tej, skądinąd, pięknej ornamentyki. A nawet te uboższe i tak są za drogie i jeśli mam być całkiem szczery przewaga Hatcha na bardzo dobrym chińskim Orvisem w normalnym użytkowaniu jest bardzo subtelna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 29 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Nie odrobiłeś zadania i nie poszperałeś w podanych linkach, Mako (Charlton) to chyba najbardziej zaawansowana konstrukcja jeśli chodzi o kołowrotki muchowe o hamulcach nie wspomnę. A ten z FF będzie miał nowego nabywcę w osobie ortodonty z Pabianic. Szczęśliwy chłop, miech mu służy. Przy okazji musisz zobaczyć mojego Zeppelina. Nabierzesz pokory co do obróbki metalu przez firmę o angielskich korzeniach... Pozdrawiam Serdecznie / Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 29 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Nie odrobiłeś zadania i nie poszperałeś w podanych linkach, Mako (Charlton) to chyba najbardziej zaawansowana konstrukcja jeśli chodzi o kołowrotki muchowe o hamulcach nie wspomnę. A ten z FF będzie miał nowego nabywcę w osobie ortodonty z Pabianic. Szczęśliwy chłop, miech mu służy. Przy okazji musisz zobaczyć mojego Zeppelina. Nabierzesz pokory co do obróbki metalu przez firmę o angielskich korzeniach... Pozdrawiam Serdecznie / Andrzej Eeeee tam, że zadania nie odrobiłem . Twój link "odpaliłem" i się gapiłem jak sroka w kość. Charltony z Mako już wcześniej podglądałem. Zawsze wiedziałem, że ortodoncja i stomatologia mają wielką przyszłość.... . Niech służy Koledze po kiju, niech dla każdego los będzie łaskawy by mógł realizować swoje marzenia.Andrzej.... w tym wszystkim jest drugie dno...., o czym właśnie przed chwilą coś żona wspomniała (na j/b chyba się potajemnie zalogowała) - jak ja z kołowrotków za 500 $ wejdę na poziom x2, albo i x 3..... to moja Ukochana zrobi to samo ......... ze swoimi torebkami ...... No i wtedy komornik mi chałupę zabierze.Co do Twoich genialnych i absolutnie zjawiskowych centerpinów Zeppelina nawet nie dyskutuję - widziałem fotki - to już nie jest mechanika precyzyjna to sztuka. Gdybym miał pretekst to najszybciej właśnie one stałyby się obiektem marzeń, ale najpewniej nie będę łowił na klasyczną przepływankę, bo..... w górskich wodach przepisy nie bardzo kompatybilne, a mnie machanie muchówkązaraziło. Rozumiem uwielbienie do angielskich, wysublimowanych konstrukcji, ale ja już tak mam, że chyba jednak wole ten prosty, jankeski pragmatyzm i solidność. Serdeczności. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 29 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Gdy zaczynałem spinningować między Rexem a Cardinalem 754 była przepaść pod każdym względem (chyba, że ktoś jest entuzjastą plastikowej, pomarańczowej szpuli). Teraz narażeni na zmasowany atak producentów i niemal niegraniczoną podaż sprzętu wędkarskiego oraz co tu dużo mówić większe możliwości finansowe bawimy się nie tylko w łowienie, ale i w zbieractwo. A ponieważ towar jest wart tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić to jeden kupuje Stellę (JDM - małe japońskie rączki) drugi DAM-a Quicka FD( designed in Germany - małe chińskie rączki). Ponieważ ten pierwszy wydał pięć razy więcej niż drugi, twierdzi, że Stella jest niezawodna, lżej chodzi, nie szkodzi jej słona woda i tym podobne pierdoły. Drugi powie, że wydał pięć stów a nie dwa i pół tysia, kołowrotek chodzi porównywalnie i ma oldschoolowy wygląd. No i jeszcze ta gwarancja lifetime. Obaj mają rację i obaj jej nie mają. Bo są gadgetmanami, którzy łyknęli bajkę producentów i reklamodawców. Idę o zakład, że porównywalnie dużą rybę wyholuje koleś ze sprzętem kupionym za 300zł ( nowym lub używanym). Tylko, że my oprócz łowienia chorujemy na kolekcjonerstwo. A ponieważ mam zasadę, że nie pozbywam się swojego sprzętu (sentymentalizm) uzbierało mi się kilkanaście kołowrotków i ponad dwadzieścia wędek (spin i cast). Mam tylko dwie ręce, no i te przepisy...Pozdrawiam podobnych szajbusów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 30 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2015 W przypadku kołowrotków Hatch miejsce zakupu praktycznie bez znaczenia - wszędzie w US ceny identyczne, promocji brak...., ceny w PL.... - wiadomo ... powiększone odpowiednio o cło i VAT. Import prywatny z US nieopłacalny, bo Urząd Celny na Okęciu dokona finansowej masakry i wyjdzie jeszcze drożej niż u polskiego dystrybutora. Robert, Iles tam postow wyzej napisalem dlaczego nie widzisz nizszych cen na kreciolki Hatch- bo nikt nie moze oficjalnie sprzedawac taniej, bo taka umowe podpisal, bo straci dystrybucje co absolutnie nie oznacza, ze nie idzie kupic taniej bo idzie Najwazniejsze w naszych pasjach by nie ulegac chwilom slabosci, by wybierac sprzet jesli juz jest za duze pieniadze z dobrym pochodzeniem czy gwarancja przystajaca do ceny. Ja nie mam problemu z Korea czy Chinami ale pod warunkiem ze maja swoje miejsce w klasach cenowych czego przykladem moze byc chociazby TFO, swietne wedki za rozsadna cene, robione w Korei. Pozdrawiam, Bujo P.S. I se k...a wmowilem ze nie moge zyc dalej wedkarsko bez switcha Sage Method #9 i Danielssona Control!!! :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 30 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2015 Robert, Iles tam postow wyzej napisalem dlaczego nie widzisz nizszych cen na kreciolki Hatch- bo nikt nie moze oficjalnie sprzedawac taniej, bo taka umowe podpisal, bo straci dystrybucje co absolutnie nie oznacza, ze nie idzie kupic taniej bo idzie Najwazniejsze w naszych pasjach by nie ulegac chwilom slabosci, by wybierac sprzet jesli juz jest za duze pieniadze z dobrym pochodzeniem czy gwarancja przystajaca do ceny. Ja nie mam problemu z Korea czy Chinami ale pod warunkiem ze maja swoje miejsce w klasach cenowych czego przykladem moze byc chociazby TFO, swietne wedki za rozsadna cene, robione w Korei. Pozdrawiam, Bujo P.S. I se k...a wmowilem ze nie moge zyc dalej wedkarsko bez switcha Sage Method #9 i Danielssona Control!!! :) O kurczę...... Michał (Bujo) się do mnie odezwał . Bardzo się cieszę, bo nie lubię dziwnych klimatów i przy okazji przepraszam za to co kiedyś (wiesz co). Do rzeczy. Michał - wszystko ok., tylko ja nie potrafię znaleźć tych tańszych młynków Hatch Finatic, a bardzo by mi zależało bo ze dwie szpulki by się bardzo przydały - po jednej # 5 i 3. Generalnie też nie mam problemu z "Chinolami" czy "Koreańcami" oby to było wykonane jak należy, choć zdania nie zmienię i nadal uważam, że przenoszenie produkcji do Azji w przypadku uznanych producentów to dowód zwykłej chciwości. A tak w ogóle to staram się przejść na wyższy poziom flyfishingowych zakupów wyrażający się w filozofii: " naucz się dobrze korzystać z tego co masz i unikaj zakupów, a każdą złotówkę odłóż na dobry wyjazd". Już się obkupiłem i w sumie mam prawie wszystko......, poza konkretnym wędziskiem do nimfy. Prawda jest taka, że kołowrotków mam dość i bez sensu jest mieszać sobie w głowie kolejnymi Hatchami, Einerssonami, Nautilusami, Tiborami, Mako, Loopami.... itp., itd. ....Oczywiście nie wiem jak długo wytrzymam , bo pewnie za jakiś czas znowu zacznie w d..... wiercić.A tak na marginesie, choć nieco poza tematem, jeśli możesz podpowiedz dobry kij do nimfy (najlepiej we właściwym temacie) w dobrych pieniądzach (TFO ?), bo póki co kolejnym fanaberiom w stylu Orvisa Heliosa 2 nie zamierzam ulegać (choć jestem zauroczony ta wędką). Za namiary na mocno "negocjowalne" Hatche też będę wdzięczny. Serdeczności. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 30 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2015 P.S. I se k...a wmowilem ze nie moge zyc dalej wedkarsko bez switcha Sage Method #9 i Danielssona Control!!! :) Heee heee, dopadło Cię. Control jest fajny, tylko bierz "7". Miałem tego dużego w ręce, straszny smok, pięknie wykonany i ten kolor... To jest TO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adriano Opublikowano 30 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2015 Wy tu o drogich kolowrotkach ale tak na prawdę to jest jednorazowy zakup na kawał czasu.Zawsze powtarzam ze zakup dobrego kija,kolowrotka to nie wielki koszt w porównaniu z zawartością naszych skrzynek z przynetami.Proponuje podliczyć ja skończyłem na kilkunastu jerkach i renokodzielach i stella poszla w pizdu dalej nie liczę,więcej nie chce wiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 30 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2015 Wy tu o drogich kolowrotkach ale tak na prawdę to jest jednorazowy zakup na kawał czasu.Zawsze powtarzam ze zakup dobrego kija,kolowrotka to nie wielki koszt w porównaniu z zawartością naszych skrzynek z przynetami.Proponuje podliczyć ja skończyłem na kilkunastu jerkach i renokodzielach i stella poszla w pizdu dalej nie liczę,więcej nie chce wiedzieć No tak..... tyle, że przynęty mniej bolą, bo można rozłożyć, a za dobry kołowrotek ........łup.... od razu trza płacić. Ale prawda jest taka jak piszesz - raz, a dobrze i będzie służyć latami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 30 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2015 Mój, świętej pamięci dziadek, mawiał, że biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 30 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2015 Mój, świętej pamięci dziadek, mawiał, że biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy. Ponoć to stara angielska maksyma, choć nie wiem czy rzeczywiście.Zgadzam się z nią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FOEWROCLAW Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Ja powiem tak dla kazdego w kołowrotku jest ważne co innego dla jednych cena za jaką kupują dla innych hamulec jeszcze ktoś napisze nawijanie linki a ja jestem zadowolony jak nie absorbuje mojej uwagi nad wodą czy łapie przez to mniej nie sądzę czy dbam o kołowrotek raczej nie . Jestem wyznania że to jest narzędzie które ma spełniać konkretne wymogi ale o narzędzia też trzeba dbać tylko bez przesady .. co do porównania samochodów to tez e-clasą nie będziemy wozić ziemniaków z dostawą do warzywniak bo poco jak wystarczy jakis zuk zresztą jak ma się umiejętnosci to nawet catan robi robote a jak się ich niema to nawet stado stradików nie pomoże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Ten kto nie kręci młynkiem przed tv nie zrozumie tematu... Racjonalne uwagi do wora włożyć. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 A jaki najdroższy stałoszpulowiec widzieliście albo multik?Ten model nie jest przesadnie "budżetowy" https://www.youtube.com/watch?v=hwy9Ti3f318 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Ten kto nie kręci młynkiem przed tv nie zrozumie tematu... Racjonalne uwagi do wora włożyć. ......albo i chodzi z nim do roboty, by w wolnej chwili zaznać relaksu przy dźwiękach subtelnie grającej terkotki . Trzeba jednak Andrzejku trochę racjonalizować i przyhamowywać zakupy, bo jak człowieka całkiem opętają to...... na ryby nie będzie miał czasu pójść . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Ten model nie jest przesadnie "budżetowy" https://www.youtube.com/watch?v=hwy9Ti3f318Czyli ile kosztuje?Wygląda jakby mu cały smar wypłukali i jedzie na benzynie ekstrakcyjnej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 5000CDL kosztuje od lat ok.trzykrotnie więcej od innych Ambass. od ABU.To tradycyjna nagroda za największą rybę złowioną ich sprzętem w corocznym konkursie.Dokładnej ceny nie podam, bo w tych czasach wszystko można kupić drożej lub taniej,stąd podaję tylko proporcje.A jaką benzyną jest napędzany...nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 ......albo i chodzi z nim do roboty, by w wolnej chwili zaznać relaksu przy dźwiękach subtelnie grającej terkotki . Trzeba jednak Andrzejku trochę racjonalizować i przyhamowywać zakupy, bo jak człowieka całkiem opętają to...... na ryby nie będzie miał czasu pójść . Ja nie mam problemu z zakupami. Jest kasa to rozważam nowy nabytek. Rzeczy przemyślane ale i tak nie zawsze trafione... Obiecałem sobie kiedyś nie utrzymywać na stanie więcej jak dziesięć kompletów - kij, kołowrotek. Na ten moment mam dwanaście więc przebieram codziennie który uwolnić. Zakładając, że od 2008 roku zamówiłem w pracowniach ponad CZTERDZIEŚCI kijów a obecnie na stanie jest 12 świadczy o konsekwencji w podejściu (uwolniona kasa zasila następne projekty i tak bez końca). To samo z nawijakami. Jest kilka które niezmiennie są ze mną przez ostatnie lata i nic nie wskazuje na to by miało być inaczej. Może nie dożywocie ale przyzwoita emerytura. Co do ryb i używania powyższych zestawów, jak najbardziej. Przy czym jedne łowią regularnie 1-3 razy na tydzień (w sezonie) inne od dzwona. Taka specyfika łowisk. Robert, przecież samo rozpamiętywanie nad sprzętem, zakupami to taka przyjemność, trudno jej sobie odmówić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Robert, przecież samo rozpamiętywanie nad sprzętem, zakupami to taka przyjemność, trudno jej sobie odmówić... Mnie przekonywać nie musisz....., uwielbiam wszystkie fazy sprzętowego kupowania, od gromadzenia pierwszych danych do triumfalnego wkroczenia kuriera, które poprzedza nerwowe rozpruwanie pudła i wyłuskiwanie nowej zabaweczki. Niemniej jednak postanowiłem trochę przystopować i póki co trwam w tym, choć mam świadomość słabości mojego charakteru . Dochodzę do wniosku, że jednak jestem ascetą - gdzie mi do Twoich 12 zestawów, nie wspominając już o ilości wędek, które przeszły przez Twoje ręce. Serdeczności. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pickerel Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Ten model nie jest przesadnie "budżetowy" Czy ja wiem http://www.ebay.com/itm/Abu-Garcia-Ambassadeur-5000CDL-Limited-5000-CDL-Deluxe-Never-used-/281621328349?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item4191f071ddI nawet zapasową pozłacaną szpulkę dali w zestawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 31 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 Heee heee, dopadło Cię. Control jest fajny, tylko bierz "7". Miałem tego dużego w ręce, straszny smok, pięknie wykonany i ten kolor... To jest TO. Hej, Kupuje ''7'', jakos wszystko sie u mnie tanie zrobilo, wychodzi ciut ponad 300 funciakow z zapasowa szpula wiec tragedi nie ma, tyle samo kosztuje koreanski czy chinski Vision bez dodatkowej Mialem w rekach kilka razy- znajomy mial dystrybucje na UK. Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.