PINPOL Chojnów - "Serwis" i sprzedaż silników... RADZĘ UWAŻAĆ!!!

[pepe17]

Witajcie, gdyby ktoś był zainteresowany silnikiem z oferty tej "firmy" to proszę uważać. Dziś wróciłem z oględzin silnika, który niestety odbiegał  w rzeczywistości od oferty przedstawionej w internecie. Silnik na zdjęciu i w opisie wyglądał bardzo dobrze. Na miejscu niestety okazało się, że stan opisywany jako bardzo dobry pozostawia wiele do życzenia, sprzęt był zaniedbany, nieprzygotowany do sprzedaży. Przygotowany na sztukę składak... Na pytania do panów na temat silnika otrzymywaliśmy łaskawe, gburowate odpowiedzi typu "takie luzy muszą, być... checie to bierzcie, nie chcecie to jedźcie stąd...".  Przy próbie odpalenia silnika panowie specjaliści męczyli się trochę nim uruchomili sprzęt. Rozrusznik kręcił lecz dopiero po długich próbach silnik "zaskoczył". Praca nierówna, po dwóch minutach zgasł. Ogólnie to nikomu z pseudoobsługi nie zależało na sprzedaży sprzętu. Po prostu pokazali nam silnik i sobie poszli. Po kilku następnych pytaniach i uwagach szef całego bałaganu nie wytrzymał i wykrzyczał: "już mnie to zaczyna wku*wiać! już trzy razy bym go sprzedał!" (w nawiązaniu do mojej prośby o dwudniową rezerwację). W rozmowie telefonicznej pan robert zapewniał, że silnik jest z roku 2006-2007. Na miejscu okazało się niestety, że jest to silnik z roku 1998... Po telefonicznym potwierdzeniu numeru seryjnego i ustaleniu rocznika w autoryzowanym serwisie Yamahy poinformowaliśmy o tym szanownych speców. Jeden odparł na to "no skoro pan tak sądzi" i się głupio zaśmiał.

Jestem zażenowany, bo straciłem cały dzień, pieniądze na paliwo i zaufanie do ludzi. Poczuliśmy się jak intruzi i głupki. Zostaliśmy potraktowani jak zwykli frajerzy. Stanowczo odradzam wszelkie transakcje z tymi rzeźbiarzami...

[womaly23]

Ja jednak podzielam zdanie kotwitz, testowałem i mi też 2T wychodziło że szybsze, szczególnie przy większej mocy silnika bo tam dosc spora różnica w wadze jest.

Edytowane 18 Lutego 2017 przez womaly23

[crizz100]

Czyli decyduje masa a nie w sposób bezpośredni moc. Nie pływałem na tak dużym silniku więc nie wiem. Jaka jest różnica wagi i osiąganej predkosci 2T , 4T przy takiej mocy?

Miałem za to okazję porównywać silniki o mocy około 10Km (8-9,9) i płynęły tak samo

Edytowane 18 Lutego 2017 przez crizz100

[godski]

Czyli decyduje masa a nie w sposób bezpośredni moc. Nie pływałem na tak dużym silniku więc nie wiem. Jaka jest różnica wagi i osiąganej predkosci 2T , 4T przy takiej mocy?

Miałem za to okazję porównywać silniki o mocy około 10Km (8-9,9) i płynęły tak samo

Faktycznie. Większa masa na pawęży może powodować mniejszą prędkość. Pewnie ustawienie dziobu w stosunku do powierzchni wody również.

Tylko gdybam.

[kotwitz]

Nie da się tak porównac jeden do jednego bo musiałyby mieć identyczne śruby i obroty maksymalne. Jeżeli coś ma 50hp to czy to jest 2T czy 4T będzie to samo. Jeżeli nie to na prędkość maksymalna decydują inne względy a na pewno nie moc

 

Masa ma znaczący wpływ przy starcie. Im cięższy motor tym łódka będzie wolniej wchodziła w ślizg ale na prędkość maksymalną już nie. 

Biorąc pod uwagę silniki o tej samej mocy 2T zawsze będzie miał lepszą sprawność niż 4T. To można porównać trochę do samochodów. 2T zachowuje się jak turbo diesel, a 4T jak wolnossąca benzyna. Niby moc maksymalna ta sama ale zdecydowanie w innym zakresie obrotów. 2T z reguły kręci do 5600, a 4T do 6000-6400 więc te same śruby odpadają.

Drugą ważną sprawą na którą prawie nikt nie zwraca uwagi to przełożenie, które również ma dość duży wpływ na dobór śruby, a co za tym idzie -  na osiągi.

 

[psulek]

Masa ma znaczący wpływ przy starcie. Im cięższy motor tym łódka będzie wolniej wchodziła w ślizg ale na prędkość maksymalną już nie.

 

No nie do końca mogę się z tym zgodzić. Zgodnie z tą teorią nie ma znaczenia ilość osób na pokładzie. Jeżeli 2T jest lżejsze powiedzmy o 20-30kg to to już trochę jest. Przy dużym silniku może bez większego znaczenia, ale przy lekkich zestawach już tak.

[kotwitz]

No nie do końca mogę się z tym zgodzić. Zgodnie z tą teorią nie ma znaczenia ilość osób na pokładzie. Jeżeli 2T jest lżejsze powiedzmy o 20-30kg to to już trochę jest. Przy dużym silniku może bez większego znaczenia, ale przy lekkich zestawach już tak.

Mówimy o różnicy w masie silnika, a nie dodatkowych osobach na pokładzie. 

Zakładając, że bierzemy pod uwagę silniki do 60 hp to z reguły różnica w wadze nie jest większa niż 20-30kg między 2T, a 4T. Trzeba również wziąć pod uwagę, że silniki różnych producentów mają różną wagę. 4T jest w miarę usystematyzowane i różnica w masie jest nieduża ale w przypadku 2T już tak nie jest. Johnson 50 2T waży około 100, a yamaha 80kg. 

Biorąc pod uwagę małe i lekkie zestawy balans ma zdecydowanie większe znaczenie. Często wystarczy przestawić skrzynkę na dziób i zmienia się prędkość, z drugiej strony - jakie są te różnice ? 

[Paprykarz]

Panowie, wywody są ciekawe ale nie w tym wątku 

[zielan]

Panowie a czy ktoś kupował od sprzedawcy z niedalekiej Oławy silniki zaburtowe? Szukam opinii na jego temat żeby nie utopić $$$$

Edytowane 18 Października 2020 przez zielan

[Pablito86]

Warszawscy wioślarze do motorówek trenerskich wiem, że od nich kupowali 2 silniki i było ok, ale ja osobiście rok temu szukając używanego silnika się NIE zdecydowałem po zapoznaniu z różnymi opiniami w necie.

[Stołczynianin]

Koszt testera ciśnienia w cylindrze to kilkadziesiąt zł, jeśli chce się choć trochę sprawdzić co się kupuje.

Ja świadomie zrezygnowałem z zakupu u zawodowca, śledziłem ogłoszenia do upadłego, ale kupiłem dwa dobre silniki.

Żona patrzyła na mnie jak na uzależnionego od portali i kupowania, ale trudno, w końcu pojąłem tą grę i uniknąłem przepłacenia.

Co do testera kompresji - to jak sprawdziłem nim jeden silnik, to facet mi już drugiego nie pokazał, cwaniak szukał napalonego, któremu da się wcisnąć kit że tylko kupić świece i podregulować gaźnik, a tester pokazał w cylindrach 6 bar w dolnym i 4 bary w górnym.