Skocz do zawartości

BAAAAARCA!


Guzu

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Ciężko dziś zasnąć. Niby dziesięć punktów przewagi (tak naprawdę to jedenaście - bądźmy realistami). Niby zaraz mecz z Atletico i wypadałoby się oszczędzać. Niby wszyscy już nam przyznali mistrza. Niby im została tylko ChL i nie warto się szarpać. A dla mnie to zawsze pozostanie jeden z dwóch najważniejszych meczów w roku. Bo Liga Mistrzów ma prestiż, ale jest loteryjna i robi mi wodę z mózgu ( ilość spotkań i nieustanny ciąg na kasę). Bo Copa del Rey może być ważny, ale dla Bilbao czy Sevilli. Dla nas jest najwyżej istotny. Dla cules najważniejsze jest w te dwa dni w roku złoić odwiecznego rywala. I wszystko inne schodzi na drugi plan. I dlatego najlepiej wspominam owacje na stojąco dla Ronaldinho w Madrycie, 2:6 ( moje ulubione GD), czy manitę na Camp Nou. Bo to nasze ogromne powody do dumy. Jutro zagramy dla Johana. Messi może strzeli 500 bramkę. Możemy wyjść na remis 92-92 w wygranych meczach. A ja już mam przed oczami twarze 22 piłkarzy po których przejeżdża kamera i ciarki chodzą po plecach. Dwie wielkie drużyny, mecz legenda. Ciężko zasnąć.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko dziś zasnąć. Niby dziesięć punktów przewagi (tak naprawdę to jedenaście - bądźmy realistami). Niby zaraz mecz z Atletico i wypadałoby się oszczędzać. Niby wszyscy już nam przyznali mistrza. Niby im została tylko ChL i nie warto się szarpać. A dla mnie to zawsze pozostanie jeden z dwóch najważniejszych meczów w roku. Bo Liga Mistrzów ma prestiż, ale jest loteryjna i robi mi wodę z mózgu ( ilość spotkań i nieustanny ciąg na kasę). Bo Copa del Rey może być ważny, ale dla Bilbao czy Sevilli. Dla nas jest najwyżej istotny. Dla cules najważniejsze jest w te dwa dni w roku złoić odwiecznego rywala. I wszystko inne schodzi na drugi plan. I dlatego najlepiej wspominam owacje na stojąco dla Ronaldinho w Madrycie, 2:6 ( moje ulubione GD), czy manitę na Camp Nou. Bo to nasze ogromne powody do dumy. Jutro zagramy dla Johana. Messi może strzeli 500 bramkę. Możemy wyjść na remis 92-92 w wygranych meczach. A ja już mam przed oczami twarze 22 piłkarzy po których przejeżdża kamera i ciarki chodzą po plecach. Dwie wielkie drużyny, mecz legenda. Ciężko zasnąć.

Pieknie napisane.

VeB !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz słaby, zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Zresztą, sędziowie też się nie popisali...

Dużo strat, niecelnych podań itd... Trudno. Wierzę, że nie będzie to żadną przeszkodą w mocnym zakończeniu sezonu i zdobyciu jak największej ilości trofeów ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po El Madrigal nie było o nim mowy. Byliśmy zajęci serią spotkań bez porażki. W następnym meczu byliśmy w siódmym niebie po golu Pique, aż dał o sobie znać, a właściwie urealnił się (!) w ostanich dwóch kwadransach. We wtorek wszyscy rozpływali się nad intensywnością gry w drugiej połowie i kolejną remontadą. W pierwszej momentami oczy bolały patrzeć, jak jesteśmy bezradni. I to na Camp Nou. I to z jedną z najlepiej broniących drużyn świata. Na tym etapie rozgrywek trudno mówic o lekceważeniu czy uśpieniu czujności. Plaga kontuzji też nas nie zdziesiątkowała. Odpowiedź przyszła dzisiejszego wieczoru. 8 punktów w plecy w trzech kolejkach z rzędu. Panie i Panowie, pozwolę sobie przedstawić: oto KRYZYS FORMY! Szykuje się pasjonujący koniec sezonu. A czy będzie miał osiem, czy jedenaście odsłon przekonamy się już w środę. Oj, będzie się działo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyśmy dziś dali ciała w Madrycie, to będzie to porażka na własne życzenie. Z taką drużyną nie wolno tracić bramek u siebie. Jeśli wejdziemy do półfinału, co jest bardziej prawdopodobne, to najbardziej emocjonujące okaże się piątkowe losowanie. WRÓG U BRAM! Jak ja nie cierpię tej Ligi Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam sąsiada zza miedzy. I żebyś tylko widział jak jestem wyluzowany. Wyluzowany do tego stopnia, że daję sobie spokój z ChL do wprowadzenia przez Łysą Pałę powtórek video. Żeby zachować jasność, Atletico zasłużyło na awans, Barca nie. Ale do półfinału nie wchodzi się za zasługi. Oglądam piłkę nożną, bo jest sportem wymiernym i mierzalnym. Nie oglądam łyżwiarstwa figurowego, skoków narciarskich czy boksu, bo dyscypliny te są cyrkiem sędziowskim. Jeżeli ktoś chce bronić w\w dyscyplin chętnie podyskutuję. Wracając do futbolu, stał się on jedną z najbadziej nieuczciwych i krzywdzących dyscyplin. Siatkówka, tenis, hokej jakoś próbują wyjść z tym problemem na prostą. I okazuje się, że można . Tu panuje skostniałe zakłamanie wypełnione frazesami, że sędzia to tylko człowiek, że dwóch pajaców za liniami końcowymi nie może podejmować decyzji, że piłka stała się grą za szybką itd itd. Wszelkie próby uzdrowienia tego bagienka wywołują lament decydentów centrali, powołujących się na tradycję, niemożność wydłużenia czasu gry, czy brak środków technicznych. Kpiny w najczystrzej postaci. A przykłady, którymi w gruncie rzeczy mógłby się zainteresować prokurator aż się cisną na usta. Korea-Włochy, Korea- Hiszpania, Francja-Irlandia (baraż), Maradona wiadomo czym i z kim. Starczy? To nie były mecze o skrzynkę browaru. To przemysł, w który zaangażowane są niebotyczne pieniądze. Fundusze, sponsorzy, media, potężne kluby. A po drugiej stronie facet z gwizdkiem. Piłka przestaje być dyscypliną mierzalną. I dlatego, zupełnie bez sensu, zamiast analizować czysto sportowe przyczyny odpadnięcia Barcelony rozgorzeje dyskusja o tym jak kolejny raz zostaliśmy wydymani przez sędziego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Kolego powyżej, w wielu kwestiach zgadzam się z Tobą, mnie tez mierzwi gadanie, że sędzia to tylko człowiek i takie tam...Taki tok myślenia o kaloszach był dobry ileś lat nazad a nie teraz. Za duże emocje za duża kasa.

  Co do meczu Atletico-Barca wbrew pozorom duże błędy sędziowskie z pierwszego i wczorajszego meczu nie wpłynęły znacząco na wynik rywalizacji. Niespodzianki nie było, dwumecz wygrała lepsza drużyna, drużyna która chciała wygrać i mentalnie do tego była przygotowana no i ma Griezmanna. Z Torresem, który zdaje się wracać do formy sprzed lat poszło by jeszcze szybciej. Z tak "dziewczęcym" podejściem Barca nie miała szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Kolego powyżej, w wielu kwestiach zgadzam się z Tobą, mnie tez mierzwi gadanie, że sędzia to tylko człowiek i takie tam...Taki tok myślenia o kaloszach był dobry ileś lat nazad a nie teraz. Za duże emocje za duża kasa.

  Co do meczu Atletico-Barca wbrew pozorom duże błędy sędziowskie z pierwszego i wczorajszego meczu nie wpłynęły znacząco na wynik rywalizacji. Niespodzianki nie było, dwumecz wygrała lepsza drużyna, drużyna która chciała wygrać i mentalnie do tego była przygotowana no i ma Griezmanna. Z Torresem, który zdaje się wracać do formy sprzed lat poszło by jeszcze szybciej. Z tak "dziewczęcym" podejściem Barca nie miała szans.

Błąd sędziowski z końcówki meczu wpłynął znacząco na jego przebieg , a przynajmniej na brak dogrywki. O tym, kto zasłużył na awans wspomniałem. Dołek formy mamy masakryczny. Co do sędziowania, to nie uważam tematu za nieaktualny, wręcz przeciwnie. Im większa kasa się kręci, tym większa presja i "wątpliwości" dotyczące ich decyzji. Proszę znaleźć mi drużynę, której kibice powiedzą, że nie byli skrzywdzeni błędnymi decyzjami. Proszę mi powiedzieć, dlaczego nikt nic z tym nie robi? Jak nie wiadomo, o co chodzi... I jeszcze jedno: Iniesta powinien dostać czerwoną kartkę, a za Atletico będę trzymał kciuki (oczywiście nie w lidze). 

Edytowane przez Maciej W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Kolego powyżej, w wielu kwestiach zgadzam się z Tobą, mnie tez mierzwi gadanie, że sędzia to tylko człowiek i takie tam...Taki tok myślenia o kaloszach był dobry ileś lat nazad a nie teraz. Za duże emocje za duża kasa.

  Co do meczu Atletico-Barca wbrew pozorom duże błędy sędziowskie z pierwszego i wczorajszego meczu nie wpłynęły znacząco na wynik rywalizacji. Niespodzianki nie było, dwumecz wygrała lepsza drużyna, drużyna która chciała wygrać i mentalnie do tego była przygotowana no i ma Griezmanna. Z Torresem, który zdaje się wracać do formy sprzed lat poszło by jeszcze szybciej. Z tak "dziewczęcym" podejściem Barca nie miała szans.

Powiadasz, że błędy z wczorajszego meczu nie wpłynęły znacząco na wynik rywalizacji.............. to chyba oglądałeś inny mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...