Skocz do zawartości

BAAAAARCA!


Guzu

Rekomendowane odpowiedzi

Guzu, było tego trochę więcej. Choćby dwumecz z Bayernem czy ostatnio Roma. A wstyd? Raczej dół psychiczny przemieszany z niedowierzaniem. Bo w racjonalny sposób ciężko to wytłumaczyć. Trzeba by zajrzeć do głów piłkarzy, bo chyba tam stało się coś złego. Tydzień temu nie zagrali ba niebotycznym poziomie i to że Liverpool dziś wygrał nie było sensacją. To, że puściliśmy cztery gole jest dużą niespodzianką. Ale to, że przez 95 minut nie strzeliliśmy bramki, mając świadomość ile jest warta, jest kuriozalne. Chyba najbardziej żal kibiców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień po. Otworzyłem oczy, sięgnąłem po smartfona, odpaliłem livescore'a, przetarłem oczy. A jednak. Pierwszy raz tak silne przeświadczenie, że coś mi się śniło. Wracamy na ziemię. Wszyscy. Kosmita też. On chyba najbardziej. Jako kibic mam ten przywilej, że oprócz zachwycania się, mogę skrytykować nie utożsamiając się w stu procentach z pupilami. Bo tak mi sie podoba. Bo nie mam obowiązku, jak to mawiają niektórzy kibice, być na dobre i na złe. Bo jak mnie ktoś...bardzo zdenerwuje, mogę pocisnąć. Tu, na ulicy, innym kibicom, jakkolwiek mi się podoba. W zamian za zaangażowanie i trzymanie kciuków, za to że od wielu lat jestem z nimi i z nikim innym, za to że często jestem bezkrytyczny. Nie zawsze. Wczorajszego wieczoru nikt nie umarł. Tak prywatnie i od siebie wszystkim, od prezesa, poprzez trenera, graczy na boisku i na ławce, psychologów i sztab szkoleniowy. Otrzymujecie Nagrodę Darwina za 2019 rok. Przez najbliższe osiem miesięcy i tak nikt was nie przebije. Nawet wam samym w przyszłości ciężko będzie to przebić.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądałem, nawet nie wiem czy była transmisja  :unsure: . Uznałem że po 3:0 Barca na luziku zagra, Messi w I połowie strzeli bramkę. Liverpool załamany po pierwszym meczu zostanie definitywnie dobity , w II połowie Messi powtórzy (a może Suarez strzeli?) . czyli wiem jak się to odbędzie to po co oglądać ? No i coś nie wypaliło  :unsure: . Ale ciesze się bo lubię Liverpool. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądałem, nawet nie wiem czy była transmisja  :unsure: . Uznałem że po 3:0 Barca na luziku zagra, Messi w I połowie strzeli bramkę. Liverpool załamany po pierwszym meczu zostanie definitywnie dobity , w II połowie Messi powtórzy (a może Suarez strzeli?) . czyli wiem jak się to odbędzie to po co oglądać ? No i coś nie wypaliło  :unsure: . Ale ciesze się bo lubię Liverpool. 

Ani Messiego ani Suareza nie było na boisku także nie mogłeś mieć racji Darku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądałem, nawet nie wiem czy była transmisja  :unsure: . Uznałem że po 3:0 Barca na luziku zagra, Messi w I połowie strzeli bramkę. Liverpool załamany po pierwszym meczu zostanie definitywnie dobity , w II połowie Messi powtórzy (a może Suarez strzeli?) . czyli wiem jak się to odbędzie to po co oglądać ? No i coś nie wypaliło  :unsure: . Ale ciesze się bo lubię Liverpool. 

Ogladalem pierwsza polowe i uznalem ze Barsa przejdzie bo po grze wyglądało  ,ze cos tam atomowa mrówka zapakuje .

A tu rano niespodzianka , podpisuje sie pod postem Sachy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Ja nie sądziłem, że kiedykolwiek dojdzie do rozwodu. Bagno, jakiego narobiono w klubie w ostatnich latach, to kuriozum w czystej postaci, a dla mnie rzecz bardzo smutna. Szczególnie martwi bierna postawa socios. Obudzą się z ręką w nocniku i będzie płacz i zgrzytanie zębów. Nie tak powinno to wyglądać. Utożsamianie się z tym klubem jest dziś niezwykle bolesne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie sądziłem, że kiedykolwiek dojdzie do rozwodu. Bagno, jakiego narobiono w klubie w ostatnich latach, to kuriozum w czystej postaci, a dla mnie rzecz bardzo smutna. Szczególnie martwi bierna postawa socios. Obudzą się z ręką w nocniku i będzie płacz i zgrzytanie zębów. Nie tak powinno to wyglądać. Utożsamianie się z tym klubem jest dziś niezwykle bolesne.

a co maja  socios do zawodnika, który tak naprawdę może grac w każdym klubie,to raz

kluby ktore maja w swoim budżecie po 400 milionow euro na transfery poradzą sobie bez nas

a po trzecie,, Messi to nie koniec świata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o odejście Messiego. Socios mają wpływ na zarząd i prezesa. Decyzja Leo jest pokłosiem polityki Bartomeu i jego otoczenia. Wobec jakiegokolwiek innego piłkarza można by mówić o fochu. Tu mamy do czynienia z symbolem klubu i symbolem przywiązania wychowanka do klubu. Jak widać wszystko ma swoje granice. I myślę, że pieniądze są tu drugorzędną sprawą. W wieku 33 lat chce coś jeszcze wygrać i nie można mieć o to do niego pretensji. Jeśli prześledzimy ruchy zarządu i porażki ostatnich pięciu lat...Ile można cierpliwie czekać, gdy wszystko się rozpada w oczach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tu nie chodzi o odejście Messiego. Socios mają wpływ na zarząd i prezesa. Decyzja Leo jest pokłosiem polityki Bartomeu i jego otoczenia. Wobec jakiegokolwiek innego piłkarza można by mówić o fochu. Tu mamy do czynienia z symbolem klubu i symbolem przywiązania wychowanka do klubu. Jak widać wszystko ma swoje granice. I myślę, że pieniądze są tu drugorzędną sprawą. W wieku 33 lat chce coś jeszcze wygrać i nie można mieć o to do niego pretensji. Jeśli prześledzimy ruchy zarządu i porażki ostatnich pięciu lat...Ile można cierpliwie czekać, gdy wszystko się rozpada w oczach?

Messi nie jest wychowankiem Barcelony. Swoją drogą przypomniało mi się przejście Figo do Realu ;)

 

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...