matusiak Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Ok, a jak to jest z łożyskami zamkniętymi podczas wypłukiwania starego smaru z przekładni przy użyciu odpowiednich rozpuszczalników? Czy po takim zabiegu nie doprowadzamy wysuszenia łożysk?Po drugie jak wprowadzić smar stały na tryby przekładni przez blaszkę serwisową tudzież port smarowania?Czy kołowrotki wydawałoby się nie posiadające takiego systemu (Red Arc,Zauber...) są skazane na smar fabryczny?Czy stosowanie smaru w sprayu na zużyty smar jest racjonalne? RED ARC,ZAUBER obydwa kolowrotki posiadaja port serwisowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
benjam87 Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 byłbym wdzięczny pewnie nie tylko ja jakbyś przy okazji smarowania w przyszłości młynka cyknął kilka zdjęć i dołączył jakiś krótki opis co i jak.W sieci nie ma raczej artykuły z takim podejściem i może rzeczywiście masa ludzi niszczy swoje kołowrotki prze swoją niewiedzę. Edit : no może rzeczywiście jak tak teraz patrze na zauberka to wydaje mi się, że ten port to jest śrubka przykręcona od dołu korpusu (tak jakby przytrzymująca ten ozdobny plastik na korpusie), prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Tak jak zdejmiesz ten ozdobny plastyk jak to nazwales to tam jest port serwisowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 O Jezu z Nazaretu... Chyba wychodzi na to żem głuptas straśliwy... Toż ja całe wędkarskie życie niszczyłem sobie, bez opamiętania, wszystkie kołowrotki(oraz łatwowiernym dobrym ludziom)... Bez lęku najmniejszego rozbierałem na drobne takie kupowane i po trójaku, i to na dodatek sztuki nówki... W życiu nie włożyłem do kołowrotka smaru grafitowego (pewnie mylnie sądząc, że ma on lekkie właściwości ścierne)... I chyba dobrze się stało, że nigdy nie wpadłem na pomysł prowadzenia pracowni wędkarskiej serwisującej kołowrotki, bo już dawno miałbym oczy widelcem wydłubane...Rodzi się tylko pytanie, jaka to siła nadprzyrodzona sprawiła, że NIGDY NIC mi się w kołowrotkach nie zepsuło, że dwudziestoletnie T kręcą cichusio i równiusio, że rolki nie piszczą, a korby nie odpadają... Chyba się w czepku urodziłem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Witam. Mam pytanie dotyczące kołowrotków, ale trochę z innej beczki. Otóż chciałbym poprawić pracę hamulca w tanim młynku pod lodowym z przednim hamulcem. Wyjąłem tarcze hamulca ze szpuli i ujrzałem: metalowa podkładka, następna z jakiegoś czerwonego tworzywa, znowu metalowa i kolejna z tworzywa. Jeżeli to ma znaczenie, to metalowe elementy od strony styku z elementami z czerwonego tworzywa były trochę mniej wygładzone, natomiast te czerwone w ogóle były dosyć chropowate. Pytanie do znawców: czy ta konstrukcja ma jakieś znaczenie dla płynności pracy hamulca, czy płynność ta zależy od czegoś innego? Może ktoś rozwinie ten temat? Osobiście słyszałem, że należy podgiąć podkładki metalowe do góry ( ich brzegi), ale nie mam pojęcia czym to zrobić równomiernie, no i podkładki są wykonane z dosyć grubego materiału. Nic nie podginaj... Postaraj się wypolerować metalowe podkładki(na przykład na papierku 1000-2000). Te czerwone powinny być chropowate.. Potem kilka kropelek oliwki między podkładeczki, troszkę smaru pod górną pokręcajkę i powinno być lepiej-płynniej... Na skok gwintu już wpływu nie masz, a to właśnie najistotniejszy element płynności regulacji hamulca-sprzęgła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 O Jezu z Nazaretu... Chyba wychodzi na to żem głuptas straśliwy... Toż ja całe wędkarskie życie niszczyłem sobie, bez opamiętania, wszystkie kołowrotki(oraz łatwowiernym dobrym ludziom)... Bez lęku najmniejszego rozbierałem na drobne takie kupowane i po trójaku, i to na dodatek sztuki nówki... W życiu nie włożyłem do kołowrotka smaru grafitowego (pewnie mylnie sądząc, że ma on lekkie właściwości ścierne)... I chyba dobrze się stało, że nigdy nie wpadłem na pomysł prowadzenia pracowni wędkarskiej serwisującej kołowrotki, bo już dawno miałbym oczy widelcem wydłubane...Rodzi się tylko pytanie, jaka to siła nadprzyrodzona sprawiła, że NIGDY NIC mi się w kołowrotkach nie zepsuło, że dwudziestoletnie T kręcą cichusio i równiusio, że rolki nie piszczą, a korby nie odpadają... Chyba się w czepku urodziłem... Czyli nie ma jednej slusznej linii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 TU akurat jest standardowa blaszka serwisowa na rysunku nr6054 odkręcana jedna śrubką Wstawie wieczorem fotke korpusu po zdjeciu tej blaszki... Ponizej zdjecia, prosze o informacje i dalsze wskazowki.Z gory dziekuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 jak dobrze chodzi to sie nie rozbiera, proste Proste i bardzo wygodne. A potem za radą Pana Matusiaka i tak trzeba rozebrać, bo awaria...Tylko nieświadomi szaleńcy i kochający inaczej grzebią i smarują profilaktycznie...Wszak awaria, to przecie kwintesencja wędkarskiego szczęścia, a już rozpieprzenie się kołowrotka na rybie życia-FULL NIRWANKA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endi Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 (edytowane) ... Edytowane 31 Sierpnia 2013 przez Endi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 TU akurat jest standardowa blaszka serwisowa na rysunku nr6054 odkręcana jedna śrubką za rada kolegi @MATUSIAKA poszukuje portu do serwisowania jakies wskazowki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endi Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 (edytowane) ... Edytowane 31 Sierpnia 2013 przez Endi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 TU akurat jest standardowa blaszka serwisowa na rysunku nr6054 odkręcana jedna śrubką za rada kolegi @MATUSIAKA poszukuje portu do serwisowania jakies wskazowki ? Widzisz? Nie używałeś i może port-dziurka zarosła..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endi Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 (edytowane) ... Edytowane 31 Sierpnia 2013 przez Endi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_bp Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Widzisz? Nie używałeś i może port-dziurka zarosła..? Kurcze czytam i nadziwć sie nie mogę. Smaruje swoje kołowrotki i kolegów również i nie przyszło mi do głowy aby płukać stary smar przez te otwory nie rozbirając kołowrotka i wpuszczac nowy przez otwory serwisowe jakie by one nie były i gdzie by nie były .Zawsze, ale to zawsze rozbieram na atomy kołowrotek i czyszczę a później smaruję nowym smarem. I podobnie jak moi przedmówcy nie miałem problemów ze swoimi kołowrotami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Panowie czyli wynika z tego ze ci dobrzy Japończycy wymyślili port serwisowy do czego aaaaaaaaaaaaaaaa juz wiem pewnie żeby napluć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Sorki za ofa ale widze ze mamy tu fachowców od kołowrotków szkoda tylko ze tajemniczych i nie piszących jak to się robi (bo ja niedal bym kołowrotka osobie która go rozkręca, na czynniki pierwsze , no chyba ze ma zamiar zamontować w nim GPSA tak poważnie to wszyscy macie racje,tylko tak jak napisalem nie rozbiera sie kolowrotka do smarowania ,tylko jeśli jest jakaś awaria i tyle z mojej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endi Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 (edytowane) ... Edytowane 31 Sierpnia 2013 przez Endi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Widzisz jak byś czytał dokładnie to bys wiedział kolego oco chodzi stary smar rozpuszcza sie płynem wrzecionowym stara sprawdzona technika a dopiero wszczykuje sie nowy smar,pozatym serwisowanie kołowrotka nie polega na wybebeszeniu flaków tylko wymianie smaru a jak ktoś lowi dość często to po sezonie powinno sie to zrobić ale wybacz kolego nieznaczny żeby bebeszyć kreciol raz w roku to chore Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Może i chore..? Tylko czemu moje łowiące kołowrotki są zdrowe jak byki??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 (edytowane) ... Edytowane 21 Stycznia 2014 przez w.d.wobler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matusiak Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Zbedna taka dyskusja (mam znajomego ktory wszystkim opowiada ze jego fiat 126p chodzi jak zegarek )chodzi o wymiane doswiadczen bo poto jest forum a nie o dyktaturę ze powinno sie robić tak a nie inaczej.Zycze wszystkim jak najmniej grzebania przy kołowrotkach bo nic dobrego z tego nie wychodzi, oczywiście nie mam tu na myśli ludzi którzy zajmują sie tym zawodowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endi Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 (edytowane) ... Edytowane 31 Sierpnia 2013 przez Endi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Hola hola, chyba nie-zbedna? W koncu to dzial poswiecony konserwacjom. Jak tak czytam sobie wywody jednej i drugiej strony to dochodze do wniosku ze wiele jest elementow wspolnych, jak chociazby to ze w kolowrotku trzeba raz na jakis czas wymienic smar. Druga kwestia jest taka, jak to zrobic dobrze tzn. żeby kołowrotkowi nie oddac niedzwiedziej przysługi - w tym kontekscie chodzi głównie o to docieranie sie przekladni.Ale dalej nie mam odpowiedzi na pytanie JAK można zaznaczyć te zeby przekladni? Załozmy, ze nie chodzi nawet o sama wymiane smaru ale np. koniecznosc wymiany lozyska - no to jak zaznaczyc mechanizm żeby go potem złozyc. Mam taki stary kolowrotek na ktorym sobie czasem cwicze rozne smary itp - i powiem ze próbowalem to zrobic ale nie za bardzo widze miozliwosc proponowałbym zeby szanowni rozmowcy podjeli jednak bardziej konstruktyny wysiłek i dla dobra portalu udzielili paru konkretnych porad wspartych jakimiś fotkami - myślę że użytkownicy to docenią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.