Skocz do zawartości

Serwisujemy kołowrotek - krok po kroku


brati

Rekomendowane odpowiedzi

Na smarach i oliwkach się nie znam więc w zasadzie to co napiszę byłoby pytaniem.

W związku z tym, że obok wędkarstwa MTB to moja druga, zardzewiała miłość, byłem jakiś czas temu w sklepie rowerowym prostować koło. Przeglądając półki rzuciła mi się w oczy jedna z nich. Były na niej smary i oliwki sygnowane przez Shimano. Opakowanie zdecydowanie większe niż te w których sprzedawane są mazidła do kołowrotków. Tak sie zastanawiam czy oliwki do smarowania łańcucha nie byłyby dobre do naszych celów. Oliwki jest dużo i kosztuje jakieś 25-30zł. Do roweru takie opakowanie starcza mi na więcej niż rok. Uzywam oliwki na suchą pogodę - zdecydowanie łatwiej się zmywa z łańcucha, kiedy jest brudny. Na mokrą pogodę używa się oliwki wtedy kiedy wiemy, że czeka nas jazda w błocie i deszczu. Wolałbym, żeby moje młynki z błotem do czynienia nie miały, ale z wodą mają jak najbardziej. Zapewne można wykorzystać taką oliwkę do rolki i ewentualnego podratowania po zamoczeniu, co ostatnio chłopaki opisują.

Nie wiem też czy taka oliwka będzie się nadawała do rozrzedzania mobilitha?

Co o tym sadzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzimy, że:

- te mobility, to nie są jakieś niestworzone kosmosy tylko smary jak smary i w sumie wszystko za wyjątkiem rzepakowego do smażenia placków się będzie nadawało do rozrzedzenia.. <_<

Przecie wszystkie smary są robione na bazie jakiegoś tam oleju (i to on jest głównym środkiem smarnym, a dodatki róznych mydeł i pierdółek zagęszczają te oleje i mają powodować żeby się trzymały na smarowanych powierzchniach. A, że dzisiejsze oleje są w 99,99% mieszalne ze sobą, to nie ma się co zabijać w poszukiwaniach niewiadomoczego... :unsure:

- jak już jesteśmy przy cenach tych różnorakich mazidełek, to generalnie nijak się one mają do ich jakości czy ilości w opakowankach, a już szczególnie w przypadku zastosowań mocno hobbystycznych typu wędkarstwo... :lol: Jeśli porównywać cenę i ilość w tubeczce, mocno firmowego, molibdenowego smarku Daiwy (około ośmiu dyszek złotych polskich) z przywoływanym i w tym wątku molibdenowym syntetykiem Mobila (około 4 dyszek), to taka sama ilość tej daiwki kosztuje koło TYSIĄCA ZŁOTYCH !!! :lol:

I szczerze powiem, że jak kiedyś dawno używałem, to nie zauważyłem, żeby była 25 razy lepsza... :lol: :lol: :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu smar rozrzedzam olejem do układu kierowniczego, pompy. Na dodatek tego samego koloru co smar czyli czerwonego. Podobno robiony na bazie oleju syntetycznego. Do dnia dzisiejszego wszystko na tym kręci i psuć się nie chce. Kiedyś robiąc eksperymenty odnośnie substancji do rozrzedzenia smaru stałego używałem olejów silnikowych i innych wywarów. Jakiś kolosalnych różnic nie doznałem. W czymś precyzyjniejszym i w większych temperaturach różnica pewnie będzie. Natomiast tutaj nie zaprzątał bym sobie głowy. Choć eksperymentować można :lol: (wręcz trzeba? :mellow: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Zastanawiam się czy samemu zrobić serwis Stelli i czytam wątek od początku.

 

Jedna rzecz rzuiciła mi się w oczy sprawa trochę zamierzchła ale nie mogę się postrzymać.

 

Może nie jestem mistrzem mechaników ale z tego co wiem porównanie rozrządu w samochodzie do mechanizmu w kołowrotku jest totalnym nieporozumieniem :D

 

Rozrząd znaczymy i musi byc ustawiony w odpowiedniej pozycji nie ze wzgledu na zuzycie czy wytarcie kół zębatych ale dlatego że steruje wałkami rozrządu które odpowiadają za sekwencje zapłonu ( są połaczone z aparatem zapłonowym) oraz sterują pracą zaworów w silniku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.

Panowie dzisiaj doszłem do wniosku że znaczenie przekładni przy rozkręcaniu kołowrotka nic nie daje.Rozkręcałem ostatnio stradica i zaznaczyłem zęby ale po jednym obrocie koła zęby były już przesunięte o jeden.To jak to w końcu jest z tym znaczeniem?

 

Pozdrawiam

fish28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na znaczenie przekładni patrzę trochę z przymrużeniem oka.Nigdy nie znaczyłem i nie znaczę.Regularnie serwisuję swoje młynki i nie widzę różnicy w pracy po rozbiórce.Zawsze chodzą płynniej po usunięciu luzów, szczególnie na korbie i nasmarowaniu świeżym mazidłem :D .

O znaczeniu przekładni głosu nie zabieram bo nie mam doświadczenia na tym polu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy wątek, przeczytałem od dechy do dechy . A ze znaczeniem przekładni to czysto teoretycznie może być tak, jeśli liczba ząbków jednego elementu jest wielokrotnością liczby ząbków w drugim to oznaczanie ich położenia przed demontażem może być uzasadnione (wtedy poszczególne ząbki mniejszego kółka pracują z tymi samymi z większego co może wpłynąć na ich wyrobienie) . Jeśli nie jest wielokrotnością to oznaczanie nie powinno mieć istotnego wpływu na dalszą pracę kręciołka bo następuje ciągła rotacja współpracujących elementów . :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozkręce jakiegoś starego rzęcha i musze to sprawdzić.Choć wydaje mi się że to i tak nic nie daje bo po zaznaczeniu jak obracam przekładnie to mam już przesunięte o 1.Jeśli obróce 15 razy to przesunięte o 15 a znaczone zęby i tak się w końcu spotkają nawet jak nie zaznacze chba tak :unsure:

 

Pozdrawiam

fish28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kto ma inne zdanie, to może z czystym sumieniem kopnąć mnie w tyłek aż echo pójdzie... Otóż znaczenie przekładni w sytuacji gdy ilość zębów na kole zębatym po podzieleniu przez ilość zębów na pinionku da liczbę niecałkowitą, nie ma ŻADNEGO znaczenia. Znaczenie i złożenie przekładni ma znaczenie tylko w przypadku np.przekładni mimośrodowych lub takich, w których zazębiające się elementy zmieniają względem siebie położenie czyli np. przesuwają się w czasie obrotu... :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kto ma inne zdanie, to może z czystym sumieniem kopnąć mnie w tyłek aż echo pójdzie... Otóż znaczenie przekładni w sytuacji gdy ilość zębów na kole zębatym po podzieleniu przez ilość zębów na pinionku da liczbę niecałkowitą, nie ma ŻADNEGO znaczenia. Znaczenie i złożenie przekładni ma znaczenie tylko w przypadku np.przekładni mimośrodowych lub takich, w których zazębiające się elementy zmieniają względem siebie położenie czyli np. przesuwają się w czasie obrotu... :D :D

 

Pierwsza czesc wypowiedzi zrozumialem. Ale pytam Autora co mial na mysli tu : lub takich, w których zazębiające się elementy zmieniają względem siebie położenie czyli np. przesuwają się w czasie obrotu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba masz Pan ochotę sprawdzić jak głośne będzie echo... :lol: :lol: :lol:

A tak poważniej, to autor miał na myśli takie różne inne przekładnie ale przekładając na język kołowrotkowy, to taką trochę hipotetyczną sytuację, gdyby np. pinionek przesuwał się góra-dół względem koła napędowego... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba masz Pan ochotę sprawdzić jak głośne będzie echo... :lol: :lol: :lol:

A tak poważniej, to autor miał na myśli takie różne inne przekładnie ale przekładając na język kołowrotkowy, to taką trochę hipotetyczną sytuację, gdyby np. pinionek przesuwał się góra-dół względem koła napędowego... ;)

 

No to troche jestem spokojniejszy, nie zaznaczajac przekladni przy otwieraniu kolowrotkow ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to panowie rozkręciłem jednego rzęcha hyperloop shimano bo stradiki już przesmarowałem.To taki kołowrotek treningowy {straszny złom} ;) A więc tak pinion ma 7 zębów a drive ma 34.

Pokaże to obrazkowo.Poniżej fotka z zaznaczonymi zębami

 

 

 

 

 

 

Widać że zęby przesunięte są o 1 ale już za sobą czyli trzeba pokręcić kołem 6 razy i mamy już w pozycji jak byśmy zaznaczyli

 

 

post-2593-1348916038,3171_thumb.jpg

post-2593-1348916038,3831_thumb.jpg

post-2593-1348916038,4972_thumb.jpg

post-2593-1348916038,6377_thumb.jpg

post-2593-1348916038,7354_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozkręciłem jednego rzęcha hyperloop shimano bo stradiki już przesmarowałem.To taki kołowrotek treningowy {straszny złom} Razz

ee tam wcale nie taki złom, widać przekładnia z nexave 06, taka sama w catanie, exage i seido który jest z nich najdroższy, co najmniej 4 razy tyle co ten hyperloop a różni się tylko ilością łożysk i malowaniem <_< . w alivio bodajże jest już gorsza..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...