Damian111oneeleven Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 Uszczelnienia łożyska może być jedno lub dwustronne. Kryte dwustronne ZZ z dwiema blaszkami ochronnymi oraz dwustronne 2RS z dwiema uszczelkami gumowymi są napełnianie smarem plastycznym. Łożyska z blaszkami nie są ani pyłoszczelne, ani wodoszczelne, i dlatego stosuje się je w warunkach niewielkiego zapylenia oraz suchego otoczenie, natomiast z uszczelkami gumowymi 2RS mogą pracować przy dużym zapyleniu i w wilgotnym otoczeniu.i to się pokrywa z tym co mi jest znane, najdroższe łożyska daiwy CRBB i shimano ARB kryte z uszczelnieniem metalowym - żadne NIE jest całkowicie szczelne. w kołowrotkach przeważnie takiego typu łożyska są stosowane, nie mówiąc już o otwartych(w kołowrotkach sprzed kilku lat nawet tych droższych są często otwarte). tu trochę materiału o łożyskach: http://www.bocabearings.com/bearing-info/fishing-reel-bearin g-maintenance-installation-guidehttp://www.tackletour.com/articlebearings301pg3.html jest tego sporo więcej w sieci.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 A wiec taK PIERWSZA SPRAWA DOTYCZY ŁOŻYSK zamykane sa na prasie o ucisku 200ton i następnie przechodzą kąpiel w detergencie na bazie benzyny oczyszczonej i tu odrazu zaatakowałem o szczelność łożyska ,i sie okazało ze jest w 100 procentach szczelne a dlaczego bo podczas pracy wytwarza sie podciśnienie, które wypychało by smar i takie łożysko bardzo szybko by sie zatarło chodząc na sucho .Na kołowrotkach sie pan nie znal ale pokazał ni podnośniki mechaniczne które działają na tej samej zasadzie i powiedział ze serwisują układ przekładni płucząc pod ciśnieniem bezyna oczyszczona.Co do samych przekładni stwierdził ze można ja rozłożyć ale obowiązkowo musi byc oznaczona aczkolwiek zaznaczył ze nie rozbiera sie przekładni tylko poto żeby ja nasmarować ,bo takie postępowanie znacznie przedłuża czas działania samej przekładni.Ok ale co z kolowrotkami które nie maja portu serwisowego Doradził mi żebym zdiol osłonę obudowy nie ruszając przekladni pojechał do pierwszego lepszego warsztatu samochodowego tam maja urządzenia do wtryskiwania różnych płynów pod ciśnieniem ,umył kreciol i tak samo wtrysnąć smar.To tak w skrucie dalsza rozmowa byla na temat ścierania stosowania smarów sypały się liczby i symbole ale nie sposób spamiętać Czyli generalnie dowiedzieliśmy się czegoś o przekładniach przemysłowych, które są zamontowane w maszynach, które troszkę ważą, i które nie są robione z takich duperszwanców jak w kołowroteczkach tylko na ogół z najtwardszych stali narzędziowych...Rada z ciśnieniowym myciem kołowrotków też taka trochę przeniesiona z fabryki, bo wszak na kołowrotkach to się Pan Majster nie znał...Co do smarów których używam od lat w sposób nieprofesjonalny, to latam na Starplexach EP-1 lub 2 firmy Texaco (na bazie oleju mineralnego-pistacjowo zielone) lub na wynalazkach Mobila (w pełni syntetyczne) Mobilith SHC 460 lub SHC 221 - czerwoniutkie jak wóz strażacki... Do łożysk oporowych,a także do np. lekkiego rozrzedzenia Mobilithów (na zimę i mrozy) używam przekładniowego oleju typu Dexron III... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 .................Jak i którędy wymienić podkładeczki dystansowe na kole pędnym (które np. w czarnych shimaniakach były mosiądzowne i lubiły się cholery wycierać)? ................. Na to nie odpowiem .Chiałbym jednak zapytać, jak to możliwe, że podkładka dystansowa, która zwykle swym pierścieniem opiera się tylko, o zewnętrzyny albo wewnętrzny pierścień łożyska, może ulegać siłom tarcia?Jakoś tego nie widzę a jeszcze chyba nie spotkałem przypadku, by dystansówka stykała się jednocześnie, z zewnętrznym i wewnętrznym pierścieniem łożyska.Jak to w końcu jest? No bo taka złośliwa podkładka opiera się NIE TYLKO o łożysko, ale ma też styczność z kołem pędnym (na ogół całą powierzchnią jednej ze swych stron), no i na tym styku się trze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 Tomku przyznaję, dalej nie rozumiem. Przecież to nie istotne (wg mnie) czy styka się całą powierzchnią z kolem pędnym. Nawet powinna się stykać. Ważne, by z przeciwnej strony opierała się wyłącznie o jeden wewnętrzny pierścień łożyska. Ech. Dobrze, że sam tego nie robię. Ale z dyskusji widać, że gdzie dwóch Polakow tam trzy zdańia. Tradycja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 Stajemy się mądrzejsi w sprawie naszych kręciołów.Chwała każemu, kto coś nowego wnosi, jednocześnie nie można dać się zwariować bo to nie statki kosmiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 Tomku przyznaję, dalej nie rozumiem. Przecież to nie istotne (wg mnie) czy styka się całą powierzchnią z kolem pędnym. Nawet powinna się stykać. Ważne, by z przeciwnej strony opierała się wyłącznie o jeden wewnętrzny pierścień łożyska. Ech. Dobrze, że sam tego nie robię. Ale z dyskusji widać, że gdzie dwóch Polakow tam trzy zdańia. Tradycja?No dobra. Opiera się z obu stron. I nie byłoby żadnego tarcia gdyby układ łożysko-podkładka-koło był skręcony na zicher, bez żadnego luzu... Ale w tym układzie luziki są, to podkładka wcale nie musi obracać się stale z tą samą prędkością co łożysko czy koło. Może to być czasem ciutkę wolniej i wtedy trze. Nie są to co prawda jakieś straszne siły tarcia, ale np przez dziesięć lat i po milionach obrotów korbą podkładeczki mosiężne robią się ciutkę cieńsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mekamil Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 to nie statki kosmiczne.No, jak czytam opisy producentów to same kosmiczne technologie są w tych nowych modelach, więc nie wiem, nie wiem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 Stajemy się mądrzejsi w sprawie naszych kręciołów.Chwała każemu, kto coś nowego wnosi, jednocześnie nie można dać się zwariować bo to nie statki kosmiczne.I to jest BARDZO ZDROWE podejście do zagadnienia... Kołowrotek ma najdłużej jak to możliwie nawijać linkę na szpulkę. A do roboty przy nim wcale nie są potrzebne, ani wiedza tajemna, ani wyspecjalizowane urządzenia... Ja tam opędzam młyneczki trzema wkrętakami i wymiarowym kluczykiem. A jedynym urządzeniem specjalnym jakiego użyłem była spora pokrywka od pudełka do butów, którą zwędziłem Koleżance Małżonce, żeby mi śrubki nie pospadali z biurka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 ja to już wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 to nie statki kosmiczne.No, jak czytam opisy producentów to same kosmiczne technologie są w tych nowych modelach, więc nie wiem, nie wiem.. No i słusznie Panie Kamilu, że się Pan zastanawiasz... Te kosmiczne opisy są dla tych, którzy nie miewają wątpliwości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 10 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2011 Mr Zorro podkładeczek u mnię trochę jest i jak czuję za duży luz to na warsztat poszewka z poduszki, dopasowanie podkładek i maszyna chodzi .Kamil, za bardzo nie dobieraj sobie do głowy, bo głowa młodego inżyniera takiej cud techniki może nie pojąć, bo stare łby bardziej pojemne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 13 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 Dla mnie definitywne zamkniecie dyskusji o otwieraniu /nieotwieraniu kolowrotka i rozbieraniu przedkladni w trakcie serwisowania. http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&goto=231719 msg_231719 Polecam zapoznac sie z filmikami wstawionymi przez kolege @Vasyl Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 14 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2011 Co do smarów których używam od lat w sposób nieprofesjonalny, to latam na Starplexach EP-1 lub 2 firmy Texaco (na bazie oleju mineralnego-pistacjowo zielone) lub na wynalazkach Mobila (w pełni syntetyczne) Mobilith SHC 460 lub SHC 221 - czerwoniutkie jak wóz strażacki... Do łożysk oporowych,a także do np. lekkiego rozrzedzenia Mobilithów (na zimę i mrozy) używam przekładniowego oleju typu Dexron III. @Zorro a ktorego do ktorych kolowrotkow wybierasz/polecasz ? Czy czym sie kierujesz przy zastosowaniu danego smaru do danego kreciola ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 14 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2011 Jeszcze a propos znaczenia przekładni. Wczoraj smarowałem TD S2000Cu i zadałem sobie trud policzenia ząbków przekładni głównej i pinion. Główna ma 29 zebów, pinion ma 6 zębów. Jaki z tego wniosek? Reszta z dzielenia 29/6 wynosi 5 i oznacza to, że ułożenie zebów jednej i drugiej przekładni zmienia się co ząbek wraz z każdym obrotem przekładni głównej z pełnym cyklem zmiany co 6 obrotów przekładni głównej. Nie wiem jak w innych młynkach, ale w TD SCu, to co tu i po co znaczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 14 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2011 (edytowane) ... Edytowane 21 Stycznia 2014 przez w.d.wobler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 14 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2011 Przecie NIGDZIE (w żadnej instrukcji) nie ma firmowego słowa by lać oliwkę przez dziurkę (producent pozostawił to inteligencji wędkarza). No i co o tym myśleć ??Nie znam się na serwisowaniu kołowrotków, ale z przekładniami znacznie większymi i przenoszącymi dużo większe obciążenia niż nasze młynki, mam do czynienia na co dzień. I powiem wam panowie, że wszystkie one zalane są olejem a nie smarem. A w ogóle smar to nic innego jak zagęszczony olej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 17 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2011 Artech tego raczej nie da się napełnić olejem i jeszcze zastosować pompę zębatą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 17 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2011 @Jozi, żadnej pompy nie trzeba, tylko jeden oring, 4 zimeringi i sprawa załatwiona, tylko nie chciałbym kręcić takim kręciołem Ja to widzę tak, kołowrotek nie może chodzić na sucho, zalać olejem go nie możemy bo nie ma odpowiednich uszczelnień, więc trzeba smarem ale takim który będzie dobrze pracował przy + 35?C i - 10?C. Trzeba zatem szukać w syntetykach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 17 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2011 Kolego Artech ja już jestem chyba w syntetykach. CX80 litowy ma zakres temperatury -20 do +130 raczej syntetyczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2011 Przecie NIGDZIE (w żadnej instrukcji) nie ma firmowego słowa by lać oliwkę przez dziurkę (producent pozostawił to inteligencji wędkarza). Znalezione w sieci, na oficjalnej stronie Shimano KLIK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek_bp Opublikowano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2011 Znalezione w sieci, na oficjalnej stronie Shimano KLIK. Nie wierzę w to co zobaczyłem. Kilka kropel ma przesmarować kołowrotek wielkości 5000. Może jestem nie reformowalny ale nadal będę uzywał smarów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chub norris Opublikowano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2011 Aczkolwiek pan wyraźnie daje do zrozumienia, że to działanie doraźne i tymczasowe: will keep your reel in tip-top condition between major service, czy jakoś tak gada.Jeśli major service odbywa się zaraz po powrocie do domu z wędkowania, podczas którego kołowrotek wpadł nam do słonej wody, to idzie się z tym pogodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 18 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2011 te dziurki to chyba wymyślili po to by przeciętnie znający się na serwisowaniu kołowrotka wędkarz, miał wpływ na nasmarowanie swojego kołowrotka i miał poczucie ,że zrobił to i wszystko będzie już dobrze,no bo przecie strach rozkręcić a tak jak jest taka śrubka i tubka z oliwką to ino wlać i zapomnieć,no i kupując kołowrotek można się też tym sugerować-że to niby nie trzeba niczego rozkręcać babrać się itd.ino lać paliwo i jechać <_< ten slogan widać nie tylko na giełdach by się sprawdził. serwis dziurka ma to do siebie ,że można do niej dorobić kilka teorii,daje możliwość wlania ale nie zmusza,można spiskować też nieco,bo lanie na maxa tej oliwki ładnie nam rozcieńczy smarowidła na kole-a wtedy może oddamy kręciek do serwisu bo coś sucho głośno chodzi?i może zabulimy ze 100?,no ale tego się nie dowiemy.nieco inne miałbym może zdanie jak zamiast oliwki mieli byśmy smar bardziej gęsty w zestawie.niemniej i tak co jakiś czas trzeba by wymienić ów smar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian111oneeleven Opublikowano 19 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2011 ,no ale tego się nie dowiemy.to kto się zgłasza na ochotnika ze swoim shimańcem jeszcze nie smarowanym, na gwarancji do zalania oliwą przez dziurę na ochotnika ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 19 Lutego 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2011 ,no ale tego się nie dowiemy.to kto się zgłasza na ochotnika ze swoim shimańcem jeszcze nie smarowanym, na gwarancji do zalania oliwą przez dziurę na ochotnika ? No ja mam takie forumowe stradiczki do przegrzebania, to mogę się poświęcić i zalać... Co na to WŁAŚCICIEL..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.