Skocz do zawartości

Multitool - opinie


MefistoFishing

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałeś, że chcesz multitoola o możliwie długim ostrzu, a wybrałeś takiego, w którym jest ono krótsze niż w kieszonkowym Victorinoxie ;)

Tak właśnie pisałem, a on ma krótkie ostrze, jest niezgrabny i dość ciężki ale...

Ma za to dwa ostrza, kombinerki, piłkę, nożyczki i w ciul innych narzędzi z których pewnie nie będę korzystał, ale przede wszystkim kosztował mnie 70zł !!!! :-) i nawet jak ten pomysł nie wypali to będę nim obierał ziemniaki na obiad i mi nie będzie szkoda tych pieniędzy (taki żart jakby coś :-) zawsze się przecież do czegoś przyda, rzucę np do samochodu i będzie sobie leżał.

Proszę więc podaj model mutitoola do 200zł, który będzie lepszym/rozsądniejszym wyborem. Ma mieć przyzwoite ostrze lub lepiej dwa, kombinerki i piłkę, nożyczki to już taka trochę burżuazja ;-) , ale fajnie jakby były.

No więc? LM Sidekick? Ostrze ma nie dłuższe niż ten Ganzo, tylko wygląda na większe bo jest wyższe, poza tym 200zł za niego nie dam, za 150 jeszcze byłbym skłonny go kupić.

Jedyny sensowny taki tool z tych które znalazłem to Xiaomi o którym wspominałem, ma ostrze chyba coś koło 8cm i mega nożyczki, ale czy taaakie nożyczki mi aż tak potrzebne? Z dostępnością tego Xiaomi też krucho, znalazłem tylko jedną ofertę. Znając agresywną politykę handlową tej firmy już niedługo ten tool będzie pewnie wszędzie, a może też i jego następcy, będzie więcej opinii itd...

   

Nie wiem czy dobrze zrozumiałeś moje założenia i podejście, to takie bardziej rozpoznanie tematu multitooli. Cena za tego Ganzo jest tak niska, że nie szkoda mi tych pieniędzy, żeby przekonać się na własnej skórze. Jeśli się sprawdzi, a ja będę potrzebował czegoś solidniejszego, to kupię coś innego :-) a może właśnie wygra opcja duży nóż plus breloczek Ganzo 104S do podginania oczek w wobkach, zobaczymy :-)     

Póki co wszystko rozbiło się o cenę, uznałem, że lepiej wydać możliwie jak najmniej i się przekonać, czy to ma dla mnie sens.     

Edytowane przez rybus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy Sidekick na olx jest do wzięcia za 159 zł, za swojego - używkę w idealnym stanie - dałem 110 zł z wysyłką.

 

Z tego, co mówi internet to piłka w Ganzo ma 45 mm, a nóż 55 mm, odpowiednio w Sidekick 65 i 66 mm. Jeśli piłka w multitoolu ma być narzędziem, a nie tylko gadżetem to nawet te 65 mm jest mało. No bo 3 centymetrowe gałązki to jednym cięciem noża zetniesz, a nie będzie zyndolił piłką. Niby w Wave obydwa narzędzia mają prawie 10 mm więcej, ale nie będę się przekonywał, jaką to robi różnicę.

 

Tak czy inaczej - wybrałeś, przekonasz się. Ja po swoich doświadczeniach wybrałbym od razu Leathermana i oszczędził innych zakupów.

Edytowane przez Mekamil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz dostałem multitool z biedry to się rozsypał po pierwszej wyprawie. Potem kupiłem na wyprzedaży niby profesjonalny wędkarski multitool Bushmen to nie dość, że po pierwszym kontakcie z wodą pordzewiał w wielu miejscach to na trzecim czy czwartym wyjeździe przy wyhaczaniu szczupaka ścisnąłem mocniej szczęki na główce i po prostu pękły, jakby były z plastiku. Od jakiegoś czasu mam Leathermana Sidekicka i nie mam do niego najmniejszych zastrzeżeń. Jakość bez porównania, a cena w sumie nie wygórowana.

Myślę, że tool z kauflandu jest o klasę lepszy od wymienionych przez Ciebie biedronkowca i Bsuhmena. Zresztą przekonam się sam, gdyż przeszedł na moją własność :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadam Lethermana Rev, niewiele droższy od tego zestawu który kupiłeś.

Zero luzów, łatwy dostęp do noża, który jest mega ostry, nie trzeba otwierać kombinerek, jak w niektórych modelach.

Brakuje piłki, ale tak jak pisał Kamil, ostrze w zupełności wystarczy do gałęzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie każdy zachwala to co kupił i wątpię żeby "chciał" widzieć, a przede wszystkim się "chwalił" wadami swoich zabawek ;-)

Naoglądałem i naczytałem się pełno recenzji tych wszystkich multitooli i tylko na podstawie nich wyrobiłem sobie jako takie zdanie. LM Sidekick ma pełno średnio optymistycznych opinii, często ma takie luzy, że to aż dziwi, w ogóle z tych wszystkich recenzji LM można wywnioskować, że ta firma ma teraz bardzo duży rozrzut jakościowy, ponoć te starsze modele były lepiej wykonane i dawały gwarancję solidności, a teraz zależy co się komu trafi.

Co do używek takich narzędzi to bez macania ich bym nie kupił.

No i Panowie przyjmijcie to do świadomości, że ja za to ustrojstwo zapłaciłem dokładnie 65zł więc jaki by nie był ten multitool, a w internetach piszą że nie jest tak źle zawsze do czegoś się przyda :-) a ten mały breloczek jak go zobaczyłem to i tak bym sobie sprawił, bo mi się bardzo spodobał po prostu, dokładnie 27zł :-)

Jeśli taki tool mi podejdzie, a ten Ganzo okaże się badziewiem to będę celował w Wavea, Surgea, albo coś z Victrorinoxa, a teraz to czekam na mojego chinola ☺️

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem kilka tanich multitooli - lepiej kup sobie kombinerki i noz. Serio. Zreszta nie nosilbym multitoola jako jedynych "porzadnych" kombinerek.

Chcesz taniej kup w usa. Jest jeszcze 1 patent (kilu moim zomalom sie udalo) - kup zepsuta uzywke od kogos, kto nie wie jaka gwarancje daje leatherman ;)

Posiadam surge'a, chrge tti i juice xe6. Duzo uzywam w pracy i w domu. Na rybach niemal nigdy - niestety leathermanami mozna sie niezle przyszczypnac jak sie lapie male rzeczy (okladziny sie schodza bardzo blisko) do tego kombinerki za duze do okoni a za male do szczupakow i strach, ze do wody wpadnie... Mimo multitoola za paskiem na rybach uzywam zwyklych norzy/kombinerek/peanow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zabawki dotarły, pobawiłem się trochę i jakie wnioski?

Ganzo G201H po wzięciu do ręki robi bardzo pozytywne wrażenie, jest naprawdę solidny i dobrze wykonany. Nigdy nie miałem w rękach żadnego LM, ale gdyby te tańsze modele LM były tak wykonane jak ten ganzo to nie bardzo bym się miał czego czepiać, to taka dziwna rekomendacja tego Ganzo ;-)

Ogólnie mówiąc to kawał solidnego sprzętu się wydaje, dodatkowo zestaw bitów i fajny sztywny pokrowiec.

Jakieś wady? Wiadomo brak blokady narzędzi, chociaż te pomimo jej braku bardzo solidnie się trzymają, co niejako też jest na minus bo strasznie ciężko się wyciągają, trzeba mieć mocne paznokcie :-) ale jeśli miałbym wybierać, to wolę tak, niż jakby narzędzia latały zbyt luźno. Ostrze faktycznie dość krótkie, firmowo też było niezbyt ostre, ale krótkie spotkanie z osełką załatwia sprawę. Najwięcej uwag mam do piłki, jest ostra i tnie jak szalona, ale jej długość robocza jest krótka przez co nadaje się do cięcia gałązek o średnicy 2-3cm, a to jest dla mnie niezrozumiałe bo można było dołożyć jeszcze kilka zębów. W sumie to jakieś 2cm długości piły jest niewykorzystane, pytam dlaczego? Te kilka dodatkowych zębów moim zdaniem sporo by zmieniło na plus. Narzędzie też jest dość ciężkie co sprawia, że na wyprawy jak dla mnie raczej nie podejdzie.

Czy żałuję zakupu? Absolutnie nie, choć charakterystyka tego multitoola chyba jest bardziej skierowana na takie majsterkowanie, niż na jakieś wyprawy, choć w terenie też powinien się sprawdzić jak ktoś się uprze. Sam kształt jest specyficzny, chyba chodziło o to żeby po rozłożeniu kombinerek jak najbardziej je przypominały, choć nie wiem, czy to im wyszło na dobre. Proste rączki chyba by były wygodniejsze, a przez to można by zredukować nieco wagę.

Podsumowując Ganzo G201H za 65zł jako multitool do majsterkowania mogę zdecydowanie polecić, na wyprawy wędkarskie to już tak nie do końca, ale odnoszę wrażenie, że tak jak wcześniej ktoś wspominał multitool na ryby to takie umiarkowanie dobre rozwiązanie, można, czemu nie, ale chyba są lepsze alternatywy.

Mój Ganzo ląduje w samochodzie, a ja rozglądając się dalej chyba znalazłem coś dla siebie, a mianowicie jakiś scyzoryk Victorinoxa z serii 111 albo 130mm, ostrze plus piłka i wystarczy :-)

 

No i jeszcze należy coś wspomnieć o tym małym G104S. Krótko, to nie jest jakiś odpustowy bubel jakby się mogło wydawać :-)

Małe, lekkie, nadspodziewanie fajne, solidne kombinereczki (mając na uwadze wielkość), które gdzieś tam, w terenie np. na rowerze mogą uratować tyłek :-) Do tego dwa mini ostrza (to płaskie wymaga zdecydowanie solidnego ostrzenia), śrubokręty i jakiś pseudo pilnik :-) Taki fajny użyteczny gadżet, który będzie ze mną jeździł przy rowerze, a na rybach wyginał oczka wobkom ;-)        

Edytowane przez rybus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...