Trotka Opublikowano 6 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2020 Sam robię, od kilku lat to moje "drugie życie" 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 (edytowane) Niedawno odebrałem takiego chinolka: Podostrzyłem go na żyletkę na spyderco triangle. Wiadomo, że podróbka znanej marki ale za pięćdziesiąt kilka złotych trudno o fajniejszy kawałek stali Edytowane 7 Lutego 2020 przez coma 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
count_martin3z Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 A jaka to stal? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 A chińska Raczej nie laminowana VG10 jak w opisie bo łatwo się ostrzy. Sprawia wrażenie wystarczającej na moje potrzeby. W praniu się okaże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
l.berlinski Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Wrzucisz link do kupna ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Jasne - stąd kupowałem:https://pl.aliexpress.com/item/32989492191.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6fb55c0f7S3agh 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
count_martin3z Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Dlatego wolałbym oryginalnego F1. Chińskie niewiadomo co (^_-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Jak się zniszczy kupię drugiego Na pewno nie będę go oszczędzał co pewnie miałoby miejsce z nożem za 400+. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
count_martin3z Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 (edytowane) Jak się zniszczy kupię drugiego Na pewno nie będę go oszczędzał co pewnie miałoby miejsce z nożem za 400+.To wolisz mieć kupę, zamiast cieszyć się porządnym nożem, który zniszczyć trudniej? Przecież to klasyk, jest zaprojektowany do nadużywania... Dobra, opuszczam ten wątek, bo nie zrozumiem Was nigdy. Edytowane 7 Lutego 2020 przez count_martin3z 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmatt Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Sam robię, od kilku lat to moje "drugie życie" Poczytalem sobie dokladniej ten watek, zajrzalem na forum.knives.pl i tez zaczelo mi to chodzic po glowie.. Bo wedkorobstwo i drewnorobstwo to za malo Powiedz - dlugo zajmuje ogarniecie tematu? W czasach koronawirusow i innych apokalips dobrze umiec zbudowac samemu i wedke i noz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 To wolisz mieć kupę, zamiast cieszyć się porządnym nożem, który zniszczyć trudniej? Przecież to klasyk, jest zaprojektowany do nadużywania... Dobra, opuszczam ten wątek, bo nie zrozumiem Was nigdy. Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
count_martin3z Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór...Nie no please... Dobra, eot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trotka Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Poczytalem sobie dokladniej ten watek, zajrzalem na forum.knives.pl i tez zaczelo mi to chodzic po glowie.. Bo wedkorobstwo i drewnorobstwo to za malo Powiedz - dlugo zajmuje ogarniecie tematu? W czasach koronawirusow i innych apokalips dobrze umiec zbudowac samemu i wedke i noz Spoko, najpierw wszystko jest łatwe. Co to za filozofia? Stopniowo robi się coraz trudniej, a po 4 latach już wiesz .... że nic nie wiesz. Na forum Knives dowiesz się bardzo dużo, ale jak chodzi o " z pozoru" nieistotne szczegóły które są jak się okazuje "kluczowe", to musisz sam pokombinować. Trochę potu, sporo krwi, częsty "wkurw", ale satysfakcja niesamowita. A jak ktoś to doceni to jeszcze fajniej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmatt Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Spoko, najpierw wszystko jest łatwe. Co to za filozofia? Stopniowo robi się coraz trudniej, a po 4 latach już wiesz .... że nic nie wiesz. Na forum Knives dowiesz się bardzo dużo, ale jak chodzi o " z pozoru" nieistotne szczegóły które są jak się okazuje "kluczowe", to musisz sam pokombinować. Trochę potu, sporo krwi, częsty "wkurw", ale satysfakcja niesamowita. A jak ktoś to doceni to jeszcze fajniej. Dzieki. Jak sie juz zabiore, to pewnie nie raz i nie dwa bede cie nekal pytaniami.. Powiedz jeszcze - sam hartujesz czy wysylasz blanki do kogos? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trotka Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór... W Szwecji myśliwi i wędkarze noszą piękne lapońskie noże, z rzeźbionymi rękojeściami , zdobionymi pochewkami po 3000 koron, a jak przychodzi co do czego to i tak "zapieprzają" Morą za 120 koron. A te piękne "kontemplują" wieczorem przy ognisku. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trotka Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Dzieki. Jak sie juz zabiore, to pewnie nie raz i nie dwa bede cie nekal pytaniami.. Powiedz jeszcze - sam hartujesz czy wysylasz blanki do kogos?Proszę bardzo , chętnie pomogę w początkach. Niestety nie hartuję sam, nad czym boleję, brak warunków. Hartuję w hartowni przemysłowej gdzie zawsze sprawdzają wynik hartowania i dostaje certyfikat. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Tak przy okazji tematu....Poniższy nożyk znalazłem kiedyś w lesie, razem ze skórzaną pochwą. Rękojeść jest z jeleniego rogu (narwala? mamuta?) Był niesamowicie ostry - i długo tę ostrość utrzymywał mimo mało ... hm... profesjonalnego użytkowania. Teraz jest już trochę zjechany - ale nadal pożyteczny.Nie mogę namierzyć w necie tej firmy - w sumie to pewnie nawet tej nazwy nie potrafię odczytać prawidłowo. Któryś ze speców-nożowników coś kojarzy? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trotka Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Tak przy okazji tematu....Poniższy nożyk znalazłem kiedyś w lesie, razem ze skórzaną pochwą. Rękojeść jest z jeleniego rogu (narwala? mamuta?) Był niesamowicie ostry - i długo tę ostrość utrzymywał mimo mało ... hm... profesjonalnego użytkowania. Teraz jest już trochę zjechany - ale nadal pożyteczny.Nie mogę namierzyć w necie tej firmy - w sumie to pewnie nawet tej nazwy nie potrafię odczytać prawidłowo. Któryś ze speców-nożowników coś kojarzy? n1.jpg n2.jpg Wrzuć na Knives. Jest hand made, może ktoś zna makera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jamjest Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór...No i jak tu się nie podpisać pod tym wszystkiemi mackami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz B. Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 (edytowane) Przy okazji trochę zabawnie wygląda "chińska morka" za 117 zł Wstydu nie mają Edytowane 7 Lutego 2020 przez Grzegorz B. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trotka Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Jeszcze jeden głos do tematu. Zastanawiałem się kiedyś do czego używam noża na rybach, przeanalizowałem kilka wyjazdów mniejszych i większych i w sumie zdumiałem się. Może ze 2 razy postrugałem patyk, do żyłek mam klips albo zęby, do rąbania drewna jednak raczej siekiera (wbrew różnym teoriom miłośników dużych noży siekiera jest zdecydowanie lepsza), obrobiłem kilka ryb (żeby nie było że kill to wyjaśniam, że było to tam gdzie jedzenie złowionych ryb jest naturalną czynnością ). I to 20% użytkowania. Reszta 80% to pomidory, kiełbasa, masło, pasztet, mieszanie kawy, otwieranie torebek z makaronem, golenie włosów na ręku żeby sprawdzić czy dalej jest ostry, pokazywanie kolegom ( noża... żeby nie było). Żadnego otwierania puszek, cięcia lin na czas, przecinania włosa wzdłuż na cztery i przeglądania się w lustrzanej krawędzi tnącej (tak, tak, jest rozdział forum o nazwie Zakon Lustrzanej Krawędzi, zawsze ich podziwiałem ale jestem za leniwy żeby dołączyć) I co tylko ja tak mam? Jeszcze jedno i się zamykam. Nie ma złej stali. Jest tylko niewłaściwie użyta. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Jak kolekcjonowałem noże inaczej do nich podchodziłem. Fajnie się nimi bawiło i oglądało, ale żal było w pełni wykorzystać ich możliwości. Z rysami to juz nie ta sama wartość kolekcjonerska. Dziś wolę ich używać Chińczyki to dla mnie fajna opcja - mogę przerzucić wiele całkiem fajnych konstrukcji w cenie jednego oryginalnego noża. Jak zgubię albo zniszczę nie będzie żalu. Nikt nie musi mnie rozumieć, nie dbam o to Natomiast zakładanie, że coś jest shitem jak nie miało się z tym żadnej styczności jest zwyczajnie naiwne i dziecinne. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hanz Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Trzeba zrozumieć jedna i druga stronę. Bez napinania się. Jeden będzie się brandzlowal przy stelli w fotelu inny będzie ja katowal(używał) nad wodą w warunkach ciężkich... Tak jest. To temat o nożach więc każdy tu sobie może pospamowac. Ja na ten przykład prawie się popłakałam jak moje pm2 spadło na płytki i się czubek ulamal... Ale wziąłem na diamenty, przeszlifowalem i jest git... Tyle że troszkę krótsza. Nie oszczędza jej, używam... Ale nie naduzywam. Każde narzędzie ma swoje przeznaczenie i granice wytrzymałości. Lubię mieć fajne, markowe rzeczy, noże, sprzęt... Lubię i co mi kto zrobi. Nie neguje też używania chińszczyzny choć osobiście stosunek mam do niej... Mam wyebane najważniejsze by być z tego co się ma zadowolonym. Tyle ode mnie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Marcinie przypomnę tylko, że olbrzymia część tych fajnych i markowych rzeczy, które lubisz mieć trzepana jest w Chinach. Zapewne już w niedalekiej przyszłości się to zmieni, ale fakt pozostanie faktem. Dodam też, że i ja pomimo posiadania mory czy tam gerbera zainwestowałem w chiński nóż super specjalistyczny, a konkretnie w ten z linku i oszczędzać go nie zamierzam, ale wiem też, że drew to nim rąbał na pewno nie będę. https://www.aliexpress.com/item/32863682738.html?spm=a2g0o.cart.0.0.7ddf3c00PjfIx9&mp=1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dipper Opublikowano 7 Lutego 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 (edytowane) Jeszcze jeden głos do tematu. Zastanawiałem się kiedyś do czego używam noża na rybach, przeanalizowałem kilka wyjazdów mniejszych i większych i w sumie zdumiałem się. Może ze 2 razy postrugałem patyk, do żyłek mam klips albo zęby, do rąbania drewna jednak raczej siekiera (wbrew różnym teoriom miłośników dużych noży siekiera jest zdecydowanie lepsza), obrobiłem kilka ryb (żeby nie było że kill to wyjaśniam, że było to tam gdzie jedzenie złowionych ryb jest naturalną czynnością ). I to 20% użytkowania. Reszta 80% to pomidory, kiełbasa, masło, pasztet, mieszanie kawy, otwieranie torebek z makaronem, golenie włosów na ręku żeby sprawdzić czy dalej jest ostry, pokazywanie kolegom ( noża... żeby nie było). Żadnego otwierania puszek, cięcia lin na czas, przecinania włosa wzdłuż na cztery i przeglądania się w lustrzanej krawędzi tnącej (tak, tak, jest rozdział forum o nazwie Zakon Lustrzanej Krawędzi, zawsze ich podziwiałem ale jestem za leniwy żeby dołączyć) I co tylko ja tak mam? Jeszcze jedno i się zamykam. Nie ma złej stali. Jest tylko niewłaściwie użyta. Siekiera w takim obozowym używaniu aż tak bardzo się nie sprawdza. Rąbanie materiału na ognisko w postaci suchych gałęzi nie jest wcale super skuteczne, ani przyjemne. Siekiera jest dobra do okrzesywania, albo do łupania gotowych klocków. W innych sytuacjach lepiej funkcjonuje wspomniana tu wcześniej składana piła. Używam starej piły ogrodniczej, którą przecięcie pieńka o średnicy dwudziestu centymetrów zajmuje jedną chwilę. Domyślam się, że używanie profesjonalnej piły dla arborystów musi być naprawdę przyjemne. Jeśli chodzi o nożyk, to w stu procentach racja. Puszkę pewnie takim wyostrzonym nożem też by otworzył, tylko znajdź teraz taką bez klamki :-) A jeśli chodzi o chińszczyznę, dziwi mnie trochę jej popularność. Dobre ostrze można kupić za całkiem małe pieniądze, a oprawienie np. full tanga to chyba nie jest jakaś ściśle tajemna i trudna do opanowania wiedza. Satysfakcja i czasem wsparcie rodzimej firmy niemal gwarantowane Edytowane 7 Lutego 2020 przez Pluszszcz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.