Skocz do zawartości

Nóż wędkarskosurvivalowy


admin

Rekomendowane odpowiedzi

Jak się zniszczy kupię drugiego :) Na pewno nie będę go oszczędzał co pewnie miałoby miejsce z nożem za 400+.

To wolisz mieć kupę, zamiast cieszyć się porządnym nożem, który zniszczyć trudniej? Przecież to klasyk, jest zaprojektowany do nadużywania...

 

Dobra, opuszczam ten wątek, bo nie zrozumiem Was nigdy. ^_^

Edytowane przez count_martin3z
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam robię, od kilku lat to moje "drugie życie"  :)

Poczytalem sobie dokladniej ten watek, zajrzalem na forum.knives.pl i tez zaczelo mi to chodzic po glowie.. Bo wedkorobstwo i drewnorobstwo to za malo :D 

 

Powiedz - dlugo zajmuje ogarniecie tematu?

 

 

W czasach koronawirusow i innych apokalips dobrze umiec zbudowac samemu i wedke i noz  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wolisz mieć kupę, zamiast cieszyć się porządnym nożem, który zniszczyć trudniej? Przecież to klasyk, jest zaprojektowany do nadużywania...

 

Dobra, opuszczam ten wątek, bo nie zrozumiem Was nigdy. ^_^

Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór...

Nie no please... Dobra, eot.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytalem sobie dokladniej ten watek, zajrzalem na forum.knives.pl i tez zaczelo mi to chodzic po glowie.. Bo wedkorobstwo i drewnorobstwo to za malo :D

 

Powiedz - dlugo zajmuje ogarniecie tematu?

 

 

W czasach koronawirusow i innych apokalips dobrze umiec zbudowac samemu i wedke i noz  ;)

 

 

Spoko, najpierw wszystko jest łatwe. Co to za filozofia? Stopniowo robi się coraz trudniej, a po 4 latach już wiesz .... że nic nie wiesz. Na forum Knives dowiesz się bardzo dużo, ale jak chodzi o " z pozoru" nieistotne szczegóły które są jak się okazuje "kluczowe", to musisz sam pokombinować. 

Trochę potu, sporo krwi, częsty "wkurw", ale satysfakcja niesamowita. A jak ktoś to doceni to jeszcze fajniej.  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, najpierw wszystko jest łatwe. Co to za filozofia? Stopniowo robi się coraz trudniej, a po 4 latach już wiesz .... że nic nie wiesz. Na forum Knives dowiesz się bardzo dużo, ale jak chodzi o " z pozoru" nieistotne szczegóły które są jak się okazuje "kluczowe", to musisz sam pokombinować. 

Trochę potu, sporo krwi, częsty "wkurw", ale satysfakcja niesamowita. A jak ktoś to doceni to jeszcze fajniej.  :)

Dzieki.

 

Jak sie juz zabiore, to pewnie nie raz i nie dwa bede cie nekal pytaniami..  ;)

 

Powiedz jeszcze - sam hartujesz czy wysylasz blanki do kogos?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór...

 W Szwecji myśliwi i wędkarze noszą piękne lapońskie noże, z rzeźbionymi rękojeściami , zdobionymi pochewkami po 3000 koron, a jak przychodzi co do czego to i tak "zapieprzają" Morą za 120 koron. A  te piękne "kontemplują" wieczorem przy ognisku. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki.

 

Jak sie juz zabiore, to pewnie nie raz i nie dwa bede cie nekal pytaniami..  ;)

 

Powiedz jeszcze - sam hartujesz czy wysylasz blanki do kogos?

Proszę bardzo , chętnie pomogę w początkach.

 

Niestety nie hartuję sam, nad czym boleję, brak warunków. Hartuję w hartowni przemysłowej gdzie zawsze sprawdzają wynik hartowania i dostaje certyfikat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji tematu....

Poniższy nożyk znalazłem kiedyś w lesie, razem ze skórzaną pochwą. Rękojeść jest z jeleniego rogu (narwala? mamuta?) Był niesamowicie ostry - i długo tę ostrość utrzymywał mimo mało ... hm... profesjonalnego użytkowania. ;)

Teraz jest już trochę zjechany - ale nadal pożyteczny.

Nie mogę namierzyć w necie tej firmy - w sumie to pewnie nawet tej nazwy nie potrafię odczytać prawidłowo. Któryś ze speców-nożowników coś kojarzy?

 

post-56390-0-69007600-1581088583_thumb.jpg

 

post-56390-0-32131900-1581088613_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji tematu....

Poniższy nożyk znalazłem kiedyś w lesie, razem ze skórzaną pochwą. Rękojeść jest z jeleniego rogu (narwala? mamuta?) Był niesamowicie ostry - i długo tę ostrość utrzymywał mimo mało ... hm... profesjonalnego użytkowania. ;)

Teraz jest już trochę zjechany - ale nadal pożyteczny.

Nie mogę namierzyć w necie tej firmy - w sumie to pewnie nawet tej nazwy nie potrafię odczytać prawidłowo. Któryś ze speców-nożowników coś kojarzy?

 

attachicon.gif n1.jpg

 

attachicon.gif n2.jpg

 Wrzuć na Knives. Jest hand made, może ktoś zna makera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiesz, bo są noże użytkowe i "użytkowe". Te pierwsze są często robione z gorszej stali, ale naostrzysz je szybko i na wszystkim. Są też takie same, z duzo lepszych stali, ale trzeba do nich mieć pół warszatu i kupę czasu na ostrzenie. Przy tanim, nie będę się zastanawiał czy przyp...ć kamieniem w celu rozłupania, przy drogim większość się zastanowi czy coś się nie wyszczerbi, ostrze nie zwinie albo inne tego typu przypadki. Tani nóż "przelecę" na kamieniu do kos, przy drogim bym się zastanowił. Każdy ma wybór...

No i jak tu się nie podpisać pod tym wszystkiemi mackami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden głos do tematu. Zastanawiałem się kiedyś do czego używam noża na rybach, przeanalizowałem kilka wyjazdów mniejszych i większych i w sumie zdumiałem się. Może ze 2 razy postrugałem patyk, do żyłek mam klips albo zęby, do rąbania drewna jednak raczej siekiera (wbrew różnym teoriom miłośników dużych noży siekiera jest zdecydowanie lepsza), obrobiłem kilka ryb (żeby nie było że kill to wyjaśniam, że było to tam gdzie jedzenie złowionych ryb jest naturalną czynnością ). I to 20% użytkowania. Reszta 80% to pomidory, kiełbasa, masło, pasztet, mieszanie kawy, otwieranie torebek z makaronem, golenie włosów na ręku żeby sprawdzić czy dalej jest ostry, pokazywanie kolegom ( noża... żeby nie było).  Żadnego otwierania puszek, cięcia lin na czas, przecinania włosa wzdłuż na cztery i przeglądania się w lustrzanej krawędzi tnącej (tak, tak, jest rozdział forum o nazwie Zakon Lustrzanej Krawędzi, zawsze ich podziwiałem ale jestem za leniwy żeby dołączyć) 

 

 

I co tylko ja tak mam? 

 

 

 

 

Jeszcze jedno i się zamykam. Nie ma złej stali. Jest tylko niewłaściwie użyta.  

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kolekcjonowałem noże inaczej do nich podchodziłem. Fajnie się nimi bawiło i oglądało, ale żal było w pełni wykorzystać ich możliwości. Z rysami to juz nie ta sama wartość kolekcjonerska. Dziś wolę ich używać :) Chińczyki to dla mnie fajna opcja - mogę przerzucić wiele całkiem fajnych konstrukcji w cenie jednego oryginalnego noża. Jak zgubię albo zniszczę nie będzie żalu. Nikt nie musi mnie rozumieć, nie dbam o to :) Natomiast zakładanie, że coś jest shitem jak nie miało się z tym żadnej styczności jest zwyczajnie naiwne i dziecinne.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zrozumieć jedna i druga stronę. Bez napinania się. Jeden będzie się brandzlowal przy stelli w fotelu inny będzie ja katowal(używał) nad wodą w warunkach ciężkich... Tak jest. To temat o nożach więc każdy tu sobie może pospamowac. Ja na ten przykład prawie się popłakałam jak moje pm2 spadło na płytki i się czubek ulamal... Ale wziąłem na diamenty, przeszlifowalem i jest git... Tyle że troszkę krótsza. Nie oszczędza jej, używam... Ale nie naduzywam. Każde narzędzie ma swoje przeznaczenie i granice wytrzymałości. Lubię mieć fajne, markowe rzeczy, noże, sprzęt... Lubię i co mi kto zrobi. Nie neguje też używania chińszczyzny choć osobiście stosunek mam do niej... Mam wyebane :) najważniejsze by być z tego co się ma zadowolonym. Tyle ode mnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie przypomnę tylko, że olbrzymia część tych fajnych i markowych rzeczy, które lubisz mieć trzepana jest w Chinach. Zapewne już w niedalekiej przyszłości się to zmieni, ale fakt pozostanie faktem. Dodam też, że i ja pomimo posiadania mory czy tam gerbera zainwestowałem w chiński nóż super specjalistyczny, a konkretnie w ten z linku i oszczędzać go nie zamierzam, ale wiem też, że drew to nim rąbał na pewno nie będę. https://www.aliexpress.com/item/32863682738.html?spm=a2g0o.cart.0.0.7ddf3c00PjfIx9&mp=1

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden głos do tematu. Zastanawiałem się kiedyś do czego używam noża na rybach, przeanalizowałem kilka wyjazdów mniejszych i większych i w sumie zdumiałem się. Może ze 2 razy postrugałem patyk, do żyłek mam klips albo zęby, do rąbania drewna jednak raczej siekiera (wbrew różnym teoriom miłośników dużych noży siekiera jest zdecydowanie lepsza), obrobiłem kilka ryb (żeby nie było że kill to wyjaśniam, że było to tam gdzie jedzenie złowionych ryb jest naturalną czynnością ). I to 20% użytkowania. Reszta 80% to pomidory, kiełbasa, masło, pasztet, mieszanie kawy, otwieranie torebek z makaronem, golenie włosów na ręku żeby sprawdzić czy dalej jest ostry, pokazywanie kolegom ( noża... żeby nie było).  Żadnego otwierania puszek, cięcia lin na czas, przecinania włosa wzdłuż na cztery i przeglądania się w lustrzanej krawędzi tnącej (tak, tak, jest rozdział forum o nazwie Zakon Lustrzanej Krawędzi, zawsze ich podziwiałem ale jestem za leniwy żeby dołączyć) 

 

 

I co tylko ja tak mam? 

 

 

 

 

Jeszcze jedno i się zamykam. Nie ma złej stali. Jest tylko niewłaściwie użyta.  

 

Siekiera w takim obozowym używaniu aż tak bardzo się nie sprawdza. Rąbanie materiału na ognisko w postaci suchych gałęzi nie jest wcale super skuteczne, ani przyjemne. Siekiera jest dobra do okrzesywania, albo do łupania gotowych klocków. W innych sytuacjach lepiej funkcjonuje wspomniana tu wcześniej składana piła. Używam starej piły ogrodniczej, którą przecięcie pieńka o średnicy dwudziestu centymetrów zajmuje jedną chwilę. Domyślam się, że używanie profesjonalnej piły dla arborystów musi być naprawdę przyjemne.

 

Jeśli chodzi o nożyk, to w stu procentach racja. Puszkę pewnie takim wyostrzonym nożem też by otworzył, tylko znajdź teraz taką bez klamki  :-)  A jeśli chodzi o chińszczyznę, dziwi mnie trochę jej popularność. Dobre ostrze można kupić za całkiem małe pieniądze, a oprawienie np. full tanga to chyba nie jest jakaś ściśle tajemna i trudna do opanowania wiedza. Satysfakcja i czasem wsparcie rodzimej firmy niemal gwarantowane

Edytowane przez Pluszszcz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...