Skocz do zawartości

Pstrągi 2010


popper

Rekomendowane odpowiedzi

Z moich obserwacji wynika ze mlodzi stazem wedkarze chetniej wstawiaj fotki bo chca sie poprostu podzilic swoja radoscia ze zlowienia ryby.Starzy wyjadacze nie musza juz nic nikomu udowadniac,znam takich ktorzy nie robia nawet fotki rybie jesli jest mniejsza od ich rekordu.

Ja tam lubie sie fotografowac :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie fotografuje bo telefon robi takie zdjęcia że nie dość że nie idzie dojść jaka to miejscówka to i jaka to ryba trudno okreslić :unsure:

 

ps.żeby do końca off-topicu nie robić, byłem na niecałe 2 godzinki nad wodą ze spinningiem, woda wysoka, brudnawa i wszędzie strumyczki syfu do niej wpadające, ryb 0, kontaktów 0, żyć nie umierać :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, czy nie mam (parcie na szkło ? Nie wiem. mam za to parcie nad wodę.

Niestety dzisiaj woda mnie wyparła, zanim dojechałem na swoje miejscówki.

Woda rośnie bezlitośnie :wacko:

Ten widok spowodował, że bardziej zainteresowała mnie wycieczka po marketach :angry:

 

.

post-160-1348914643,7996_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: Prowokacja się udała ale rzadam dowodów ,zdjęcia żyłki z mikrometrem to wtedy uwierzę ze na 30 :mellow: ,a tak na marginesie to nadal nie widzę 60

Ja nie złowiłem jeszcze 60-tki ale...

 

Potrzebuję mocnego zacięcia bo moje woki pstrągowe mają i 8-9cm a ryby miewają szczękościsk. Bez mocnego kija tego nie zrobię.

 

Holuję ryby na kołowrotku prawie wyzerowanym więc ciężko mówić o urywaniu głowy rybie.

 

Szkoda mi rzeki, więc stosuję naprawdę mocne linki by rozginać haki (śmieci w rzekach jest i tak zbyt wiele).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może to i dziecinada, ale jeszcze większą dziecinadą dla mnie jest wstwianie ryb na zmienionym - zamazanym tle :unsure: :unsure:

Wolę więc wcale nie wystawiać. Łowię dla siebie a nie na pokaz, co nie zmiania faktu, że chętnie się dziele wiedzą zdobytą przez prawie trzydzieści lat doświadczeń w fakcie łowienia tej pieknej ryby.

 

Ja to mam zupełnie inne zdanie. Po co się kryć z super tajnymi miejscówkami? Tutaj spotykają się?ludzie internetowi, pokolenie googla, yahoo czy innych wyszukiwarek internetowych. Wystarczy dosłownie pół godziny by znaleźć zbiór najlepszych miejscówek polskich wraz z ich opisem, zdjęciami ryb a niekiedy i filmami. Wszystko to niekoniecznie na jerkbait.pl i co? Nie chcę dopisywać odpowiedzi.

 

Zdjęcia można robić tak, że nie będzie nic widać. To taka porada dla płochliwych.

 

Czy umieszczać zdjęcia? Lepiej rzeczywiście może nie bo zjedzą z ekranu, lepiej schować do sejfu i tam trzymać, zachować dla siebie i ... tylko pod siebie a do tego połączyć to z ideologią pchania się?na szkło. Zupełnie nie popieram takiego podejścia i nie mówię tutaj jako właściciel portalu, któremu oczywiście zależy na dobrej treści i zdjęciach, mówię całkowicie prywatnie.

 

Ostatnio czytałem fajną książkę w której autor dyskutował o wartościach życiowych co rzeczywiście jest istotne dla jednostki. Trwałe dzieła tutaj to jeden z produktów, nad którmi powinniśmy się pochylić. Zdjęcia moim zdaniem fajnie wpisują się w tą konwencję. Oczywiście nikogo nie będę do tego przekonywać ale na prawdę obce są mi obawy typu nie umieszczaj bo zrobią nalot i wszystko wyłowią. Takie głosy już na jerkbait.pl były a później zdjęcia wraz z konkretnymi opisami pojawiały się tu ... i tam ...

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może to i dziecinada, ale jeszcze większą dziecinadą dla mnie jest wstwianie ryb na zmienionym - zamazanym tle :unsure: :unsure:

Wolę więc wcale nie wystawiać. Łowię dla siebie a nie na pokaz, co nie zmiania faktu, że chętnie się dziele wiedzą zdobytą przez prawie trzydzieści lat doświadczeń w fakcie łowienia tej pieknej ryby.

 

Ja to mam zupełnie inne zdanie. Po co się kryć z super tajnymi miejscówkami? Tutaj spotykają się?ludzie internetowi, pokolenie googla, yahoo czy innych wyszukiwarek internetowych. Wystarczy dosłownie pół godziny by znaleźć zbiór najlepszych miejscówek polskich wraz z ich opisem, zdjęciami ryb a niekiedy i filmami. Wszystko to niekoniecznie na jerkbait.pl i co? Nie chcę dopisywać odpowiedzi.

 

Zdjęcia można robić tak, że nie będzie nic widać. To taka porada dla płochliwych.

 

Czy umieszczać zdjęcia? Lepiej rzeczywiście może nie bo zjedzą z ekranu, lepiej schować do sejfu i tam trzymać, zachować dla siebie i ... tylko pod siebie a do tego połączyć to z ideologią pchania się?na szkło. Zupełnie nie popieram takiego podejścia i nie mówię tutaj jako właściciel portalu, któremu oczywiście zależy na dobrej treści i zdjęciach, mówię całkowicie prywatnie.

 

Ostatnio czytałem fajną książkę w której autor dyskutował o wartościach życiowych co rzeczywiście jest istotne dla jednostki. Trwałe dzieła tutaj to jeden z produktów, nad którmi powinniśmy się pochylić. Zdjęcia moim zdaniem fajnie wpisują się w tą konwencję. Oczywiście nikogo nie będę do tego przekonywać ale na prawdę obce są mi obawy typu nie umieszczaj bo zrobią nalot i wszystko wyłowią. Takie głosy już na jerkbait.pl były a później zdjęcia wraz z konkretnymi opisami pojawiały się tu ... i tam ...

 

 

Remek to jeden z lepszych tekstow na tym forum. Tyle i az tyle.

 

Ten portal bedzie coraz lepszy min. dlatego ze jest i bedzie tutaj duzo zdjec. A wiadomo ze jedno zdjecie mowi wiecej niz sto slow. Zdjec ktore zawsze mozna zrobic tak zeby nie pokazac miejscowki jesli ktos sie obawia ze zostanie wylowiona. To kwestia przylozenia se do zdjecia.

 

Brakuje niestety opisow wypraw ktore rowniez mozna zamieszczac tak zeby nie napisac za wiele jesli ktos ma z tym problem. Nie pisze tego o pstragach ale ogolnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie tylko jedno wszyscy piszą o pstrągach 60 cm 50 cm ze niby tak łowią i dlatego takie powrozy ale jakoś nie przekłada się to na zamieszczone fotki :unsure: wiec zacznijcie łowić na 0.18 morze wtedy sypną się zdjęcia 50 :lol:

 

Nie każdy ma parcie na szkło :lol: :lol: :lol:

 

Z tego samego powodu co @SaNdAcZ ><\\\\*> nie wstawie już fotek na żadnym forum.

Acha i meritum łowię na 0,28 w zimie, 0,25 w lecie na spina, na csta używam 8 lub 10 lb Power-Pro, na muchę do jętki minimu 0,22 ale najczęściej 0,25. I jakoś nie narzekam na brania dużych pstrągów.

Swoją droga nie sobie kolega trchę poczyta o fizjologi ryb, a w szczególności o kwasie mlekowym, mięsniach i takich tam...

 

 

Kolega Tarłoś ma zdrowe podejście do sprawy- daje szansę na przeżycie rybie. Wie jakiego sprzętu używać by szybko wyciągnąć rybę z wody. Ja mam podobne zdanie.

 

Czytam, czytam niektóre wypowiedzi i nadziwić się nie mogę. Daruję sobie określenie kogoś, kto używa żyłki 0,16 i mniej na miękkim kiju a na dodatek wkleja zdjęcie ładnej ryby, którą na taki zestaw złowił po długim holu i się chwali, że zaliczyła C&R. Ha i jaki to super wędkarz jestem bo +50cm pstrąga złowiłem na żyłkę 0,12 i zwróciłem mu wolność. No potem to jeszcze sesja zdjęciowa z rybą bo koledzy muszą wiedzieć jakim supermenem jestem i jakie to ryby na 0,12 wyciągam! Ciekawa filozofia - albo wyciągnę albo nie, a na Sanie to może jeździć i jeździć na wędce- bo trzeba daleko rzucić(tak ktoś napisał). Ryba jest wycieńczona do granic możliwości a w jej mięśniach gromadzi się ogromna ilość mleczanów. Nie wie gdzie dno a gdzie powierzchnia wody....słania się w wodzie ale reanimacja jej skrzeli/organizmu na pewno pomoże. Albo wypuśćmy rybę bez oka, które uszkodziła jej nasza przynęta- na pewno dostosuje się do warunków i będzie wszystko z nią super. Odpowiedzcie sobie na pytanie czy po takich przejściach ma duże szanse na przeżycie, nawet jeżeli od nas odpłynie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrew,

Zdjęcia mogą powiedzieć wiele ale ... i tu jedna uwaga. By nie sięgać gdzieś w pamięci do czasów zamierzchłych przywołam sytuację z czwartku. W Ogólnym na forum napisałem, że spotkałem się z kolegą by obejrzeć jego zdjęcia do albumu fotograficznego. To były zdjęcia Wisły. W pewnym momencie oglądając kolejne obrazy zauważyłem .... znaną mi miejscówkę - zapytałem, czy to tam - tak brzmiała odpowiedź. Jaki z tego wniosek??? Jeśli pokażesz kawałek rzeki, którą sam znasz to ją zlokalizujesz, jeśli nie znasz ... szanse masz praktycznie zerowe. Tak więc kolega pokazał mi zarówno swoją jak i moją miejscówkę ale czy Twoją??? Oczywiście gdyby napisał, że to Wisła i podał lokalizację?GPS byłoby pozamiatane ale ... bez tych szczegółów to tylko Wisła, która jest długa i szeroka z mnóstwem wysp, przykos, główek, burt itd. To samo dotyczy się jezior i innych zbiorników. Nie napisane gdzie ... można sobie jedynie snuć domysły i tyle.

 

Mnie tutaj chodzi o dzielenie się wiedzą. Przecież można napisać gdzie złowione (typ zbiornika), na jaką przynętę, jak prowadzoną, na jaki sprzęt, w jakiej miejscówce (przykosa, burta, główka itd. itd.) oraz wrzucić zdjęcie i będzie super. Wielu z nas wiele się nauczy a za każdą wskazówkę?będziemy wdzięczni temu, który chciał się?z nami podzielić wiedzą a nie ją potraktować tak jak szpiedzy przyłapani na szpiegowaniu robili z swoimi zapiskami (zjadali je i robili C&R ale rurami kanalizacyjnymi).

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie tylko jedno wszyscy piszą o pstrągach 60 cm 50 cm ze niby tak łowią i dlatego takie powrozy ale jakoś nie przekłada się to na zamieszczone fotki :unsure: wiec zacznijcie łowić na 0.18 morze wtedy sypną się zdjęcia 50 :lol:

 

Nie każdy ma parcie na szkło :lol: :lol: :lol:

 

Z tego samego powodu co @SaNdAcZ ><\\\\*> nie wstawie już fotek na żadnym forum.

Acha i meritum łowię na 0,28 w zimie, 0,25 w lecie na spina, na csta używam 8 lub 10 lb Power-Pro, na muchę do jętki minimu 0,22 ale najczęściej 0,25. I jakoś nie narzekam na brania dużych pstrągów.

Swoją droga nie sobie kolega trchę poczyta o fizjologi ryb, a w szczególności o kwasie mlekowym, mięsniach i takich tam...

 

 

Kolega Tarłoś ma zdrowe podejście do sprawy- daje szansę na przeżycie rybie. Wie jakiego sprzętu używać by szybko wyciągnąć rybę z wody. Ja mam podobne zdanie.

 

Czytam, czytam niektóre wypowiedzi i nadziwić się nie mogę. Daruję sobie określenie kogoś, kto używa żyłki 0,16 i mniej na miękkim kiju a na dodatek wkleja zdjęcie ładnej ryby, którą na taki zestaw złowił po długim holu i się chwali, że zaliczyła C&R. Ha i jaki to super wędkarz jestem bo +50cm pstrąga złowiłem na żyłkę 0,12 i zwróciłem mu wolność. No potem to jeszcze sesja zdjęciowa z rybą bo koledzy muszą wiedzieć jakim supermenem jestem i jakie to ryby na 0,12 wyciągam! Ciekawa filozofia - albo wyciągnę albo nie, a na Sanie to może jeździć i jeździć na wędce- bo trzeba daleko rzucić(tak ktoś napisał). Ryba jest wycieńczona do granic możliwości a w jej mięśniach gromadzi się ogromna ilość mleczanów. Nie wie gdzie dno a gdzie powierzchnia wody....słania się w wodzie ale reanimacja jej skrzeli/organizmu na pewno pomoże. Albo wypuśćmy rybę bez oka, które uszkodziła jej nasza przynęta- na pewno dostosuje się do warunków i będzie wszystko z nią super. Odpowiedzcie sobie na pytanie czy po takich przejściach ma duże szanse na przeżycie, nawet jeżeli od nas odpłynie?

 

Jeszcze o tych żylkach raz sie wypowiem...wszystko zależy o WARUNKÓW NAD RZEKĄ NIE GENERALIZUJCIE i nie piszcie że ten co lowi na 16 albo 14 jest zły...Na swojej rzece na żyłkę 0,16 kończe hol ryby w przedziale 45-50 cm w czasie 2min...swoje największe ryby 62 i 63 cm holowałem nie wieęcej niż 5 min...

pozro

luk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A weźcie pod uwagę ze miękką wędka np .moja ma 10lb wiec wystarczająco mocy żeby zatrzymać pstrąga bez żadnego ale, wiec poco to pisanie ze na miękkim kiju hol trwa w nieskończoność właśnie jest odwrotnie i rybka jest spokojniejsza wiec traci mniej sil niz na sztywny kiju robiąc wyskoki ,buduje wędki od kilku lat i sprawdziłem wiele wędzisk jak i modeli to co pisze jest podparte godzinami spędzonymi nad woda a ci co mnie znają wiedza ze spędzam bez mała 300 dni w roku na rybach ,a jeśli ktoś pisze takie rzeczy podparte wiedza internetowa to jest w wielkim błędzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A weźcie pod uwagę ze miękką wędka np .moja ma 10lb wiec wystarczająco mocy żeby zatrzymać pstrąga bez żadnego ale, wiec poco to pisanie ze na miękkim kiju hol trwa w nieskończoność właśnie jest odwrotnie i rybka jest spokojniejsza wiec traci mniej sil niz na sztywny kiju robiąc wyskoki ,buduje wędki od kilku lat i sprawdziłem wiele wędzisk jak i modeli to co pisze jest podparte godzinami spędzonymi nad woda a ci co mnie znają wiedza ze spędzam bez mała 300 dni w roku na rybach ,a jeśli ktoś pisze takie rzeczy podparte wiedza internetowa to jest w wielkim błędzie

 

Ani Tarłoś, ani ja nie pisaliśmy Ci o sztywnych wędkach. Znam Tomka od lat i wiem, że właśnie łowi na wędkę 10lb. Ja na suchą łowię kijem AFTM4- parę dużych ryb na nią złowiłem. Na streamera łowię AFTM7, nie dlatego że nastawiam się na inne ryby tylko to inna metoda połowu wymagająca użycia dużej muchy. Łowię na SAGE SLT- to na 100% nie są szybkie szprychy. Nie widzę ŻADNEJ różnicy między tym jak mi walczy ryba na żyłce 0,14 czy 0,3mm- to ja mogę sobie na więcej pozwolić. Za to widzę różnicę jak mi walczy ryba na sztywnym kiju lub np. na plecionce. Jeśli budujesz wędki to chyba wiesz, że stosując kij do 10lb i żyłkę 0,16 nie wykorzystujesz mocy wędki. Zobacz jakiej grubości żyłki w Stanach są opisane jako 10lb. Nie będę komentował argumentów o urwanych głowach, braku umiejętności, powrozach itp. Urwanej głowy podczas holu nie widziałem, parę wypompowanych na śmierć ryb i owszem.

Jeśli chodzi o zdjęcie. Chciałeś 50-taka i dostałeś. Świeżynkę :D. Texty o prowokacji to jakby żywcem wycięte z forum Onetu. To ile chodzisz na ryby i kto Cię zna pozostawię bez komentarza.

Cała dyskusja zaczeła się od tego, że kolega nie zauważył różnicy pomiędzy ilością brań na żyłki cieńsze a grubsze. Ja to potwierdzam- różnica może być w komforcie łowienia na spinning małymi przynętami lub np. prezentacji małej muchy suchej lub nimfy. Gdy łowisz 7 cm woblerem, dużym sierściuchem lub ślajzurem nie ma to jakiegoś większego znaczenia. Ja kończę bić pianę lepiej iść na ryby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysha Nie napisałem tego konkretnie do ciebie ale do wypowiedzi wcześniejszych ze st 13 i 14 bo sa tam stwierdzenia ze żyłka to taka a nie inna ,i o miękkich wędkach tez było dlatego to napisałem bo wedeczka z ugięciem mod/fast i żyłka 0,18 daje pełną kontrole nad pięćdziesiątakiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co daje, znaczy jaką kontrolę, taka wędeczka + 0,18 mm. Wiem natomiast, że na strofcie 0,20mm, każdą z tegorocznych ryb (łącznie 7 szt, w przedziale 36-56cm), lądowałem przez podniesienie na wędce, czyli na klatę.

Nie dlatego, że tak lubię ale dlatego, że wysokie na 1,5-3m burty brzegowe, uniemożliwiały inne podebranie ryby.

Nie strzeliła żyłka, nie rozgiął się hak, wytrzymało wędzisko.

Nie wiem tylko, czy bedzie to pomocne w Waszych rozważaniach ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam wędkę do 10lb i stosuje żyłki max 0.20mm, nie widzę potrzeby grubiej łowić ;) a jak już będę tak dobry jak Pan Popper to kupie mocniejszy sprzęt i nawinę żyłkę o stosownej grubości <_<

 

a tak poza tym to chciałem zapytać jaka u Was woda?? bo u mnie podniesiona i brudna, zapewne szybko się nie oczyści :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...