Skocz do zawartości

Shimano Rarenium ci4+ FB lepszy niż stella!?


dawek1

Rekomendowane odpowiedzi

"Hej dobrze cię słyszeć,

miałem w ręce rarenium 3000 ci4+ i jest tak lekki że wydawał się zabawką :). Model 4000 CI4+ waży tylko 240 gram a mój obecny Nasci 2500 270 gram, dlatego stwierdziłem że chyba lepiej mieć większy mocniejszy (11kg hamulec) kołowrotek o i tak bardzo niskiej wadze. A cena jest wyższa o jakieś 30zł od modelu 2500-3000 :).

 

ps. zamierzamy z Tomkiem się wybrać w twoje rejony na pstrągi :)"

 

Zapraszam, zapraszam .

 

Co do wielkości kołowrotków ,

to ja osobiście w zasadzie głównie łowię na 2500 ,

Kołowrotek 4000 zabieram tylko sporadycznie - na duże ryby (a takich u nas coraz mniej )

Oczywiście Wisła to -4000 ,

zbiorniki , małe rzeki 2500.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Hej dobrze cię słyszeć,

miałem w ręce rarenium 3000 ci4+ i jest tak lekki że wydawał się zabawką :). Model 4000 CI4+ waży tylko 240 gram a mój obecny Nasci 2500 270 gram, dlatego stwierdziłem że chyba lepiej mieć większy mocniejszy (11kg hamulec) kołowrotek o i tak bardzo niskiej wadze. A cena jest wyższa o jakieś 30zł od modelu 2500-3000 :).

 

ps. zamierzamy z Tomkiem się wybrać w twoje rejony na pstrągi :)"

 

Zapraszam, zapraszam .

 

Co do wielkości kołowrotków ,

to ja osobiście w zasadzie głównie łowię na 2500 ,

Kołowrotek 4000 zabieram tylko sporadycznie - na duże ryby (a takich u nas coraz mniej )

Oczywiście Wisła to -4000 ,

zbiorniki , małe rzeki 2500.

 

Pozdrawiam.

Po twojej sugesti i przy dobrych okolicznościach (promocja) wybrałem Shimano Sustain 2500FG, zapłaciłem 850zł z transportem i dodatkową plecionką :). Trochę drożej niż Rarenium ale w zestawie mam drugą szpule i kilka łożysk więcej więc de facto rarek wyszedł by drożej. 

Mam tylko nadzieje że zgodnie z tym co mówił sprzedawca nie czuć nic w przekładni. Ale zawsze można go zwrócić więc za dużego ryzyka nie ma.

 

Jak przyjedzie jutro to dam znać jakie wrażenia. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety nie trafiłem modelu, nie było stukań ale za to było czuć bardzo mocno prace kołowrotka w zasadzie mógł bym policzyć ile jest tam ząbków :)

Kołowrotek wrócił do sklepu, a ja szukam dalej.

Być może uda mi się w maju pojechać do berlina wtedy wpadne do mortiz i coś wybiorę a że wybór mają duży a ceny niskie to nie powinno być problemu ze znalezieniem odpowiedniego modelu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety nie trafiłem modelu, nie było stukań ale za to było czuć bardzo mocno prace kołowrotka w zasadzie mógł bym policzyć ile jest tam ząbków :)

Kołowrotek wrócił do sklepu, a ja szukam dalej.

Być może uda mi się w maju pojechać do berlina wtedy wpadne do mortiz i coś wybiorę a że wybór mają duży a ceny niskie to nie powinno być problemu ze znalezieniem odpowiedniego modelu.

https://www.youtube.com/watch?v=Ngjs0UsiB6s

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nic nie rozumiem, kolejne kołowrotki w ręku i w każdym coś nie tak Vanquish ząbki czuć lekko ale jednak, Stracic Ci4+ to samo, Zauber to samo tylko mocniej ale cena rekompensuje. A na koniec Daiwa Luvias 3012 chodziła ładnie (mocno się zdziwiłem) choć też miała lekko wyczuwalną prace zębatek jak w Vanquish. 

 

Teraz sprawdzam diagram Daiwy i zdziwienie nie ma worma. A chodziła tak samo.

http://www.sl-planets.co.jp/download/00055976.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nic nie rozumiem, kolejne kołowrotki w ręku i w każdym coś nie tak Vanquish ząbki czuć lekko ale jednak, Stracic Ci4+ to samo, Zauber to samo tylko mocniej ale cena rekompensuje. A na koniec Daiwa Luvias 3012 chodziła ładnie (mocno się zdziwiłem) choć też miała lekko wyczuwalną prace zębatek jak w Vanquish. 

 

Teraz sprawdzam diagram Daiwy i zdziwienie nie ma worma. A chodziła tak samo.

http://www.sl-planets.co.jp/download/00055976.pdf

 

chyba lekko dramatyzujesz. Mogłeś kupić rarenium 3000 z pierwszego posta i miałbyś problem z głowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nic nie rozumiem, kolejne kołowrotki w ręku i w każdym coś nie tak Vanquish ząbki czuć lekko ale jednak, Stracic Ci4+ to samo, Zauber to samo tylko mocniej ale cena rekompensuje. A na koniec Daiwa Luvias 3012 chodziła ładnie (mocno się zdziwiłem) choć też miała lekko wyczuwalną prace zębatek jak w Vanquish. 

 

Teraz sprawdzam diagram Daiwy i zdziwienie nie ma worma. A chodziła tak samo.

http://www.sl-planets.co.jp/download/00055976.pdf

Po tych rozczarowaniach, moze w koncu powinienes rozejrzec sie za kolowrotkami, a nie wytloczkami.

 

Lowienie na splawik bez kolowrotka tez moze dawać przyjemność...

zwlaszcza na starosc :]

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietaj prosze tylko, ze bez lozyska pod szpula to nie kolowrotek. To prowokacja !

:) widzę że się wkurzyłeś. Patrzę na to w inny sposób jeżeli mam płacić jak dla mnie dość duże pieniądze za kołowrotek, to chcę żeby był jak najlepszy i miał jak najwięcej bajerów. B) A w tym między innymi łożysko pod szpulą. Może nie jest konieczne (do tej pory jakoś dawałem radę) ale fajnie je mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) widzę że się wkurzyłeś. Patrzę na to w inny sposób jeżeli mam płacić jak dla mnie dość duże pieniądze za kołowrotek, to chcę żeby był jak najlepszy i miał jak najwięcej bajerów. B) A w tym między innymi łożysko pod szpulą. Może nie jest konieczne (do tej pory jakoś dawałem radę) ale fajnie je mieć.

 

Przede wszystkim musisz wylaczyc stetoskop w rekach . Jak kupisz suchy w srodku kolowrotek to go musisz nasmarowac... a potem isc na ryby :)

 

Rzadko sie wkurzam. Z pewnoscia nie na forum :)

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystajac z okazji odwiedzilem ow sklep celem m.in. pokrecenia slynnymi juz kolowrotkami.

Czyli Stella 3000 FE vs Rarenium. Oba ze szklanej gablotki. Sasiedzi na hakach ;)

 

Po pierwsze : najszczersze wyrazy uznania dla Kolegi, ktory w TEJ stelli 3000 FE jest w stanie policzyc zeby przekladni.

Naprawde. Bez szydery.

 

Do rzeczy : 

 

Kolowrotek, ktorym krecilem to maslo w masle. Spasowanie (wsrod Stelli FE- 10 JDM) powiedzialbym ostatnia cwiartka. Widywalem lepsze. Ale wiekszosc nowych byla (jest) spasowana ciut gorzej niz ten egzemplarz. Praca maslo. Kolowrotek mokry od smaru. Zadnych dzwiekow. Trzaskow. Zero wyczwalnosci pracy trybow, nawet w ostatnim momencie krecenia (gdy mechanizmy koncza sie krecic). Nie zakladalem kolowrotka do kija. Krecilem nim w powietrzu. Bylem ubrany. Kolowrotek nie szumial bardziej niz odziez, ktora mialem na sobie.

 

Z ciekawostek dodam, ze korbka nie byla do konca wkrecona w kolo przekladni w momencie, w ktorym podano mi kolowrotek z gabloty. Czuc bylo luz tam i takie "plywanie", przy probie zakrecenia. Ale to przeciez nie moglo o TO chodzic :)

 

Rarenium : plastik. Krecisz i czujesz to . Obudowa tlumi wszystko co sie rozgrywa w srodku. 

 

Nie twierdze, ze sie znam na kolowrotkach. Nie twierdze, ze mam czule dlonie. Twierdze to, co powyzej. Bo bylem i krecilem oboma kolowrotkami.
 

Pozdrawiam i powodzenia na rybach !

 

Guzu

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mam powiedzieć, nie chce mi się nikogo przekonywać. Czy korbka była nie dokręcona? Nie wiem, dostałem do ręki taki od sprzedawcy. Więc powinien być dobrze poskręcany.

Po tym co koledzy opisali to wydaje mi się że mieliśmy inne kołowrotki w ręce. I tak też może być po tak długim czasie.

 

Pewnie mógł bym powiedzieć że mam wyczulone łapy ale nie mogę bo sprawdziłem kilka innych kołowrotków i trafiały się perełki. Niestety ceny nie pozwalały mi na zakup. (Vaniek czy inna Daiwa za 2000-2400zł to lekka przesada).

 

Lepiej może skończyć te rozważania, jak znajdę ideał to zaproszę kolegów na pokręcenie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mam powiedzieć, nie chce mi się nikogo przekonywać. Czy korbka była nie dokręcona? Nie wiem, dostałem do ręki taki od sprzedawcy. Więc powinien być dobrze poskręcany.

Po tym co koledzy opisali to wydaje mi się że mieliśmy inne kołowrotki w ręce. I tak też może być po tak długim czasie.

 

Pewnie mógł bym powiedzieć że mam wyczulone łapy ale nie mogę bo sprawdziłem kilka innych kołowrotków i trafiały się perełki. Niestety ceny nie pozwalały mi na zakup. (Vaniek czy inna Daiwa za 2000-2400zł to lekka przesada).

 

Lepiej może skończyć te rozważania, jak znajdę ideał to zaproszę kolegów na pokręcenie. :)

 

Dobrze, ze nie wziales tego do siebie.

Kolowrotki (jakikolwiek by on nie byl) nie sa tego warte, by sie nimi przejmowac. Jedyna sytuacja, kiedy moga wywolac stres - gdy zawioda na lowisku. A my nie mamy zapasowego.

 

Nie doradze Ci w kwestii kolowrotka, ale pomysl z zakupem online jest lepszy niz wydawanie fortuny w lokalnych sklepach, gdzie marze sa paserskie...albo znow przyjedz do Warszawy na zakupy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...