Skocz do zawartości
  • 0

Przewożenie pontonu na dachu samochodu


spy

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Tak ale gdzie to kupić, raz widziałem faceta ale nie zdążyłem go zatrzymać żeby pogadać.

 

Jak zrobię sobie to może i Tobie też, ale to za jakieś 4 tygodnie się dopiero za to wezmę bo teraz deczko zajęty jestem. Natomiast porozglądam się za materiałem choć na 99 % zrobię to z jakiegoś profilu aluminiowego pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeździmy z pontonem na dachu samochodu już 3 lata, ten rok będzie czwartym. Mocujemy dnem do góry, na relingach leżą dwie deski ze sklejki obite materiałem ( jakimś skajem ) na tym ponton. Ponton mocowany dwoma psami, pasy nie przechodzą przez wnętrze samochodu. Nic się nie dzieje. Nieraz człowiek się zapomni i prędkości w okolicy 100km/h nie robią wrażenia tylko pasy na wietrze furczą :) . Policja mijana wielokrotnie zero interwencji, tylko patrzyli. Znajomego policjanta się pytaliśmy "A co ci zrobią? " :) .

Nie wyobrażam sobie każdorazowego rozkładania/składania nad wodą. Fakt, że jeździmy zawsze we dwóch i przez to jest łatwiej. Samemu trzeba coś z tą rolka kombinować jak na filmie.

Przy okazji pytanie. Dlaczego niektórzy piszą żeby wozić dnem do dołu? Przód pontonu sterczy do góry co jeszcze potęguje podrywanie go do góry...

Edytowane przez konktenbit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dwa lata woziłem ponton 3,20 na dachu Corsy. Prędkości ok 80 /h powyżej pasy za głośno grały, szczególnie jak wiało. Odległości często 20km po trasie, czasem tylko przez  miasto nad morze. Ale teraz muszę kupić bagażnik dachowy, bo w międzyczasie autko się zmieniło i w tym nie mam bagażnika. Ponton zawsze woziłem dnem do góry i rufą do przodu. Praktycznie zawsze pływam sam i załadunek/rozładunek w pojedynkę. Wystarczy jedną część pontonu oprzeć na bagażniku i resztę da się spokojnie wsunąć, robiłem to zawsze z boku samochodu. Najciężej jest dobrze oprzeć ponton aby się nie zsunął z dachu przy wsuwaniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeździmy z pontonem na dachu samochodu już 3 lata, ten rok będzie czwartym. Mocujemy dnem do góry, na relingach leżą dwie deski ze sklejki obite materiałem ( jakimś skajem ) na tym ponton. Ponton mocowany dwoma psami, pasy nie przechodzą przez wnętrze samochodu. Nic się nie dzieje. Nieraz człowiek się zapomni i prędkości w okolicy 100km/h nie robią wrażenia tylko pasy na wietrze furczą :) . Policja mijana wielokrotnie zero interwencji, tylko patrzyli. Znajomego policjanta się pytaliśmy "A co ci zrobią? " :) .

Nie wyobrażam sobie każdorazowego rozkładania/składania nad wodą. Fakt, że jeździmy zawsze we dwóch i przez to jest łatwiej. Samemu trzeba coś z tą rolka kombinować jak na filmie.

Przy okazji pytanie. Dlaczego niektórzy piszą żeby wozić dnem do dołu? Przód pontonu sterczy do góry co jeszcze potęguje podrywanie go do góry...

Dzieki za info

Sporo cennych informacji

 

Jakiej wielkości ponton i na jakie auto ładujesz?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Guzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Fajnie, że ktoś odkopał ten temat :)  Co potrzebuje żeby przewozić ponton 300cm na dachu passata? Czy muszę kupić bagażnik na dach? Relingi mam oryginalne.

 

edit 1: Zapomniałem o odległościach o czym wspominał Guzu :)  Niedaleko 10-25km w jedną stronę.

 

edit 2: z łódką radziłem sobie tak :) 

Edytowane przez wobler129
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja latam z pontonem 380 aluminiowa podloga, juz chyba 3 sezon i nikt mnie nie zatrzymał ani nic sie nie wydarzylo. Wystarczą dwa pasy do zamocowania, nie mocuję o relingi, tylko pas idzie w środku samochodu. Jedynie dach się trochę zrysował, ale to auto robocze. Polecam przed wrzuceniem na dach zwilżyć karoserię wodą idzie dużo lepiej. Moim zdaniem nie ma o co się martwić podczas transportu to bezpieczny sposób jak dobrze sie przymocuje

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pasat b4 kombi, spuszczam tylko kil przed zapakowaniem na dach. O wrzucaniu samemu takiego klocka na dluższa metę nie ma co myśleć - straszna męczarnia. Jest to wykonalne bo 2 razy tego dokonałem ale nie polecam, odechce się jeździć gwarantuje. Szczerze to i w dwie osoby trzeba sie trochę natrudzić, ale jest dużo łatwiej, obowiązkowo kółka zaburtowe. Ładuję od tyłu, opieramy ponton pod dużym kątem o bagażnik a później podnosimy za pawęż i ślizgiem na dach. Odnośnie przepisów, to przy aucie kombi nie masz o co się martwić. Kilkanaście razy mijałem policję ITD, mierzyli nas suszarkami itp i nikt nigdy nawet nie zatrzymał do kontroli. Jeśli chodzi o prędkości to przy 100 km/h i bocznym wietrze brzęczą pasy i to tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na przyszły sezon zmontuję sobie coś takiego ;)

 

https://www.youtube.com/watch?v=q-Ab9gwM6TQ

 

Trzeba sprawdzić wszystko kilka razy, żeby nie było później takich historii :D

 

https://www.youtube.com/watch?v=qSIdKXe0sew

Czemu mnie nie dziwi że to Rosja.

 

 

Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Do tej pory woziłem BUSHA 330 do góry dnem na dachu kombi...nie podobało mi się, choć relingi mam zaokrąglone, tarcie po nich pontonu gdzie przy wysokich temperaturach pozostawiały czarne smugi na pontonie...

 

W tym roku odkupiłem na jednej z aukcji stary zestaw THULE z dwumetrowymi belkami (pewnie od Transita) i fajnymi rolkami ...są to szerokie rolki do drabin...zestaw ten posiadał także oryginalne linki i zębatki do ich napinania wchodzące idealnie na belkę ....oczywiście wszystko w stanie lekko rdzawym ale za cenę jednej nowej rolki do drabin THULE...po zamontowaniu tego zestawu na dachu ponton opieram na kredkach o klapę samochodu, przechylam w stronę dachu i jednym ruchem kładąc na tych rolkach wsuwam ponton....ponton już jeździ dnem do dołu, powietrze z kila spuszczone... zdjęć nie mam z samego zabiegu ale pokaże zdjęcia belek i rolek o których piszę...

 

W 2019 już będzie przyczepka a rolki te chcę przymocować na jej tył, żeby można było szybko wjechać i zjechać pontonem w miejscach, gdzie nie wjedzie ona do wody albo da się wjechać tylko płytko.... (przy pontonie mam dodatkowo kółka transportowe)...fajne są te rolki bo są szerokie i nie ma możliwości żeby balon się zsunął bokiem i porysował jak to się ma w przypadku małych roleczek...

 

Warto czasem przejrzeć internetowy złom bo dla jednych to rzeczywiście złom a dla drugich skarb...

 

Jest to stary (śmiem twierdzić,że kilkunastoletni przynajmniej) ale bardzo poczciwy zestaw Thule a wiemy z jakich materiałów się to kiedyś robiło....zestaw według producenta przewidziany jest na obciążenie 100 kg...obecnie pościągałem stare nity, powymieniam śruby, dokupię kluczyk po numerze i jeden zamek , odrestauruję całość i pewnie moje dzieci jeszcze do czegoś wykorzystają  :D ...akurat zajęcie na zimę....

 

post-56006-0-85004900-1544213048.jpg

 

post-56006-0-95924300-1544213065.jpg

 

post-56006-0-86006100-1544213088.jpg

 

post-56006-0-50435800-1544213128.jpg

 

post-56006-0-11125400-1544213152.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...