Skocz do zawartości
  • 0

Spinning na muchę


ORION99

Pytanie

Z ciekawosci chcialbym wiedziec ilu z Was lowi na muche ?

A moze na spinning z mucha na koncu zestawu.

 

Ja lowie i tak i tak.

 

Nie ma jak jetka majowa i szalejace na powierzni ryby.

Super brania pstragow na mokra klasyczna na wiosne.

No i oczywiscie nimfa - krolowa jesieni.

Od kiedy siegnalem po muchowke, to nieodpuscilem jeszcze ani jednego pazdziernika - najlepszego sezonu na lipienia.

 

A spinnig z mucha na koncu zestawu stosuje przy trociowaniu w Parsecie. :mellow:

 

Rafal B)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Witam.

Co myślicie o zamocowaniu Suchej muchy na UL Spina ? ma to sens? Tak obserwuje jak u mnie kropki żerują na jętce i taka myśl mnie dopadła. Plećka nie zatopi przynęty?  

Z góry dziękuje za konstruktywne komentarze i połamania!! 

A jak tym rzucisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam patyk od 0.5g mucha z główką wolframową plus śrucina przed hakiem?  

to juz nie będzie sucha, a wtedy po co kombinować, jak można po prostu microjiga?? Masz cały temat o łowieniu białorybu na spinning gdzie jest cała kopalnia informacji na ten temat. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam patyk od 0.5g mucha z główką wolframową plus śrucina przed hakiem?  

Rzucić to wtedy rzucisz, ale żeby mucha z wolframową główką pływała to będzie raczej ciężko - ciekawe w sumie ile pianki musiałbyś dać, żeby utrzymała wolfram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mysle, ze najlepiej byloby zakazac uprawiania aktywnosci z wedka w reku na niektorych lowiskach w Polsce.

 

Bez wzgledu na to czy z kula czy spirulino, czy zylka, czy plecionka, czy obciazenie poza obrebem przynety, czy z sygnalizatorem czy ze skoczkiem czy 1000000 innych casow.

Faktycznie niedlugo kazde lowisko bedzie wymagalo regulaminu o poziomie komplikacji jak ustawa VAT :)

 

Nie pisze tego ironicznie. 

Wody P & L sa spustoszone, kilka lat karencji zrobiloby im dobrze, a wlodarzom dalo czas na przygotowanie jasnych i precyzyjnych zasad dotyczacych wedkowania tamze. Moze czesc posiadaczy sprzetu wedkarskiego zmieniloby obiekt zainteresowan i np zostalo entomologami . To wplyneloby pozytywnie na zmniejszenie presji po reaktywacji wedkarstwa na wodach P & L.

 

Alternatywa to permanentna przepychanka i spustoszone wody...

 

Pozdrawiam

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mysle, ze najlepiej byloby zakazac uprawiania aktywnosci z wedka w reku na niektorych lowiskach w Polsce.

 

Bez wzgledu na to czy z kula czy spirulino, czy zylka, czy plecionka, czy obciazenie poza obrebem przynety, czy z sygnalizatorem czy ze skoczkiem czy 1000000 innych casow.

Faktycznie niedlugo kazde lowisko bedzie wymagalo regulaminu o poziomie komplikacji jak ustawa VAT :)

 

Nie pisze tego ironicznie. 

Wody P & L sa spustoszone, kilka lat karencji zrobiloby im dobrze, a wlodarzom dalo czas na przygotowanie jasnych i precyzyjnych zasad dotyczacych wedkowania tamze. Moze czesc posiadaczy sprzetu wedkarskiego zmieniloby obiekt zainteresowan i np zostalo entomologami . To wplyneloby pozytywnie na zmniejszenie presji po reaktywacji wedkarstwa na wodach P & L.

 

Alternatywa to permanentna przepychanka i spustoszone wody...

 

Pozdrawiam

To taka próba ubezwłasnowolnienia wędkarzy. Stajemy się zaściankiem Europy. Wszędzie nie widzą z tym problemu, tam te wszystkie metody jakoś rybom nie szkodzą. A co innego powinno stać za takimi zakazami, jak nie szkodzenie rybom?U nas bezmyślne interpretowanie przepisu ministerialnego sprawia, że nawet każdego spławikowca można uznać za sprawcę wykroczenia. Amatorski połów ryb ma się odbywać przy pomocy wędziska uzbrojonego w linkę i haczyk. Może PSR ukarać za spławik, obciążenie? Może.

Nie jestem Daniel za zamykaniem rzek dla wędkarzy. Podam Ci jeden przykład. Piękna rzeczka Szczyra, dopływ Gwdy. Wygasła dzierżawa, okręg słupski stara się o odzyskanie. Wody Polskie przedłużają sprawę przetargu, jednocześnie nie wydają zezwoleń. Możesz sobie wyobrazić kto i jak teraz tam teraz łowi i jak wygląda pilnowanie? Straży okręgu nie interesuje. PSR pewnie wpadnie raz na kilka lat. Kto dopilnuje, jeśli nie sami wędkarze? Receptą może być wyłączanie niektórych odcinków lub zakaz zabierania ryb. Nie pozbawienie wędkarzy dostępu do rzek. Bo kogo w sumie poza wędkarzami interesują rzeki i ryby?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To taka próba ubezwłasnowolnienia wędkarzy. Stajemy się zaściankiem Europy. Wszędzie nie widzą z tym problemu, tam te wszystkie metody jakoś rybom nie szkodzą. A co innego powinno stać za takimi zakazami, jak nie szkodzenie rybom?U nas bezmyślne interpretowanie przepisu ministerialnego sprawia, że nawet każdego spławikowca można uznać za sprawcę wykroczenia. Amatorski połów ryb ma się odbywać przy pomocy wędziska uzbrojonego w linkę i haczyk. Może PSR ukarać za spławik, obciążenie? Może.

Nie jestem Daniel za zamykaniem rzek dla wędkarzy. Podam Ci jeden przykład. Piękna rzeczka Szczyra, dopływ Gwdy. Wygasła dzierżawa, okręg słupski stara się o odzyskanie. Wody Polskie przedłużają sprawę przetargu, jednocześnie nie wydają zezwoleń. Możesz sobie wyobrazić kto i jak teraz tam teraz łowi i jak wygląda pilnowanie? Straży okręgu nie interesuje. PSR pewnie wpadnie raz na kilka lat. Kto dopilnuje, jeśli nie sami wędkarze? Receptą może być wyłączanie niektórych odcinków lub zakaz zabierania ryb. Nie pozbawienie wędkarzy dostępu do rzek. Bo kogo w sumie poza wędkarzami interesują rzeki i ryby?

Na ostatnie pytanie odpowiedź jest prosta-kłusowników.I to nie tylko tych oczywistych,z agregatem na przykład.Także tych z wędkami i aktualnymi zezwoleniami.Zdaje się bowiem iż często zapominamy o fakcie że aby być kłusownikiem nie trzeba koniecznie mieć starych filcoków i kufajki.Kłusowac można w goretexach,z Hardym czy innym Suzuki w rękach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie ma bezpośredniego związku pomiędzy filcakami i kufajkami a łamaniem przepisów. A oddychacze i sprzęt za kilka tysiaków w ręku nie gwarantują ich przestrzegania. Ufam, że większość jednak nie łamie przepisów i jest wyczulona na tych, którzy kłusują. Jest jeszcze jeden aspekt zamykania łowisk przed wędkarzami. Nie bardzo wierzę, że mocno zdegradowane dzisiaj łowiska P&L jakoś same, bez poniesienia dużych nakładów na zarybienia, odbudowę tarlisk, udrożnienie rzek itd., zdołały się odbudować. Zamknięcie łowisk to pewny odpływ środków niezbędnych na te działania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przecież jesteśmy inteligentni, każdy próbuje w miarę możliwości zadbać o swoją przyszłość.

Inwestować.

Można zamknąć łowiska i kazać płacić. Na projekt ich odbudowy. Potem, kto zainwestował, to wędkuje.

Najgorzej jest obserwować świat z głową skierowana prosto pod nogi...:)

 

P.s. dodam na zakończenie mojego udziału w tej rozmowie. Nie podejmuje się ani na poziomie koncepcyjnym, ani na poziomie operacyjnym działań, o których sobie tu luźno piszemy. To tylko moje teoretyzowanie . Dziękuje za zrozumienie :)

Edytowane przez Guzu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...