Skocz do zawartości

Kwok i kwocznie


Andrzej Stanek

Rekomendowane odpowiedzi

@Hasior

 

Pisząc o trupku miałem na myśli rybkę około 30cm, znam takich co stosują leszcze +40cm. Całość montowana systemem i w łowisko. Wcześniej zlokalizowane miejsce i ryba. W przypadku suma przywołanie kwokiem. Byłem z kolegą świadkiem takiego polowania przez Czechów. Jako zespół są znani i skuteczni na tej wodzie (?)...

Ich kwok słychać przy bezwietrznej pogodzie z prawie 2km. Są fachowcami. Zainspirowali mnie do małego naśladownictwa. Kupiłem kwok i kwoczę, nawet mi to wychodzi. Suma z dna jeszcze nie podniosłem jest to jednak kwestia czasu. Pływając w ich okolicy mieliśmy na echu rybę (dużą rybę) która nagle weszła na ekran, była w pół wody (3,5m) - jak duch, nie wiadomo skąd.

 

Zrobiłem dyskretną fotkę, przy moim powiększeniu (w necie namiastka) wywnioskowałem strategię ich działania. Są bardzo aktywni, zbiornik zdobywają z marszu...

Warto mieć wtedy lornetkę lub compakt z tele...

 

 

 

post-1149-1348914585,2605_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hasior - ja też na łódkę biorę tylko minimum...

Co do kwoczenia - idea jest taka, aby opanować technikę i mieć kontakt wzrokowy na echu z sumem. Najlepiej wędkować we dwóch. Jeden kwoczy, drugi obserwacja i podawanie przynęty - wobka, gumy, jiga lub trupka.

Fachowcy w ten sposób wywabiają - podnoszą rybę z dna...

Gumy odstawiłem dwa sezony temu, dzisiaj tylko DT i moje duże jigi... Zapachów nie stosowałem.

 

Jest Kolega na forum który pływał z Czechami, może coś napisze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak długo rybka wyholowana wróci do wody, to sukces, podwójny sukces, że tak powiem, CHWAŁA dla łowcy i CHWAŁA pokonanym, ale żywym. :mellow:

 

Żeby do końca nie być pier...tym :D powiem Wam, że wiele razy zastanawiałem się jaką rybę można zabrać z łowiska. W tym roku wyleczyłem się ze szczupaków, chociaż popsuły mi zabawę z pstrągami - nie chcę więcej szczupaków i nie będę ich wyrzucał w krzaki: I do solemn swear! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hasior - ja też na łódkę biorę tylko minimum...

Co do kwoczenia - idea jest taka, aby opanować technikę i mieć kontakt wzrokowy na echu z sumem. Najlepiej wędkować we dwóch. Jeden kwoczy, drugi obserwacja i podawanie przynęty - wobka, gumy, jiga lub trupka.

Fachowcy w ten sposób wywabiają - podnoszą rybę z dna...

Gumy odstawiłem dwa sezony temu, dzisiaj tylko DT i moje duże jigi... Zapachów nie stosowałem.

 

Jest Kolega na forum który pływał z Czechami, może coś napisze...

 

Jesli to nie sekret, moglbys pokazac te Twoje duze jigi?

Jestem autentycznie zainteresowany...

 

Jak chodzi o fachowcow i kwoczenie. Moje obserwacje tych jegomosci na Ebro wskazuja, ze to co ich interesuje to przywabienie suma w okolice plytko postawionych zywcow. Kilowy karp na kilkumetrowym gruncie szybko znajdzie sposob by sie schowac w krzaki, gdy w okolicy pojawi sie sumisko :lol:

 

Odnosnie odleglosci z jakiej slyszy sie kwoka...mysle ze nie w tym rzecz :D

 

Guzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...