Muchy Michała P.

[DelTor0]

Piekne prace

[Michał Pawłowski]

Były beżowe z sierścią czarną, teraz są z naturalnie kremową:

 

 

[franek88]

Przejrzałem cały wątek jestem pod wrażeniem:) planuje rozpocząć w tym sezonie zacząć przygodę z muchówką, chętnie przygarnął bym trochę muszek,koników i innych robaczków zamówienia można składać na priv;)

[Michał Pawłowski]

Jeśli tylko jestem w stanie zrobić co potrzeba, mam czas i materiał pod ręką to pomogę 

 

Pijawka z dwoma ogonami:

 

[Sebo0707]

Michale te owady się może dla mnie lęgną ?   

[Michał Pawłowski]

Jeszcze nie, ale pamiętam pamiętam  wylęgły się odwłoki do ważek ale też będą musiały poczekać, jadę w delegację i niestety kręcenia nie będzie.

[franek88]

To ja wyślę co bym chciał na priva;)

Pozdrawiam franek

[Michał Pawłowski]

Wykluło mi się stadko ważek:

 

 

 

 

 

 

 

[ezehiel]

Bo ci odlecą[emoji14]Jaka długość i jaki hak?

[brown]

Michał z czego skrzydełka? Co to za kogut ?

[ezehiel]

Zwykły podwórkowy

[Michał Pawłowski]

Jakaś stara kapka od Metza 
Długość ważki około 5 cm, hak V-Point SPINN #4 od Mustada.

Edytowane 16 Marca 2016 przez Michał P.

[brown]

Stara ale fajna, nigdy takich piór nie widziałem. Ale spoko. Nie widziałem wiele.

Michał przynęty jak zawsze pierwsza klasa.

To chyba już pora żeby mniej myśleć o woblerach a więcej o muchach

[Michał Pawłowski]

Nie pozostało mi po niej żadne opakowanie żebym mógł powiedzieć coś więcej.. dałem za nią niecałe 90 zł z tego co pamiętam. Ale kolorystycznie.. prawdę powiedziawszy to chyba dopiero przy ważkach znalazłem dla niej zastosowanie   

[brown]

Tak, wygląda na nich świetnie

[Michał Pawłowski]

"Dżidżek" muchowy:

 

 

 

[Michał Pawłowski]

Ciąg dalszy:

 

 

[Michał Pawłowski]

[Michał Pawłowski]

I jeszcze kilka:

 

 

 

[Michał Pawłowski]

Susz:

 

 

 

[Michał Pawłowski]

[Michał Pawłowski]

Robactwo:

 

 

[joker]

Ajajaj, ależ dopasowałeś skrzydełka do ważek 

[wepster]

Wzory, ktorych we wiosennym pudełku grzechem byłoby nie mieć. Jak tak patrzę na te sucharki to od razu jestem myślami nad rzeką... widzę te wznoszące się niemrawo pierwsze march browny nad parujacą taflą rozległej płani, na tle zazieleniających się bieszczadzkich wzgórz i przyklejone do skał sanowe lipienie, czychające aż jedna z nieporadnych jętek spadnie na wodę, których obecność zdradza tylko falująca majestatycznie w nurcie, wiśniowa płetwa grzbietowa... ahh, a tu człowiek zapracowany, kisi się w tym mieście a cholera wie kiedy wyrwie się do tego raju. Jak wrócę do domu, to sobie chyba pooglądam na pocieszenie pudełka muchowe trochę

[Michał Pawłowski]

Też nie mogę się doczekać kiedy się tam znów pojawię  chciałoby się jak najczęściej..

Bordowe robaki: