Skocz do zawartości
  • 0

Trzaskający Mróz


rapia

Pytanie

Witam.Jestem ciekawy czy warto próbować swoich sił w łowieniu kropków w takie mrozy.Chodzi mi o sprawy techniczne czyli zamarznie przelotek itp. i o to czy pstrągi żerują w takie mrozy i dają się złowić na spina.PZDR niecierpliwy Piotrek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Największy mróz tegoroczny, przy jakim w miarę swobodnie łowiłem, to chyba w dniu 06 stycznia gdy termometr, w samochodzie, wskazywał temp. zewnetrzną -8,5st.C

Gorszym wrogiem jeśli chodzi o obmarzanie przelotek jest wiatr.

Przykład?

Wczoraj przy ok. - 4,5 st.C, prawie nie dawało się łowić. Wiatr choćby najsłabszy, bardzo przyśpiesza obmarzanie.

 

A czy próbować? Odpowiedź jest oczywista :mellow:

Przecież tzw. mikroklimat zawsze jest nieco odmienny, wokół przyokiennego termometru domowego a inny w dolinie rzeki, czy nad leśną strugą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A czy posmarowanie przelotek np.wazeliną pomaga.A co na to wszystko pstrągi.

Nie wiem jak pstrągi reagują na smarowanie wazeliną (przelotek oczywiście), ale ja i w spore mrozy kiedyś łowiłem i rybom to nie przeszkadzało. O wiele większe znaczenie ma temperatura wody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chodziło mi o apetyt pstrągów w taki mróz.

Tego nie wiem ale wiem że:

-ryba musi być w łowisku (truizm)

-Ty musisz umieć sprowokować ją do brania (kolejny)

Inna filozofia jakoś nie przychodzi mi do głowy chyba, że starasz się znaleźć argument przeciw wypadowi nad wodę ;) .

 

Zwracam uwagę, że trocie, to ponoć pstrągi, ktore polubiły okrsowo słone środowisko.

Chyba im również mrozy niespecjalnie dokuczają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jechać zawsze warto B)

Dzisiaj sprzedałem samochód i jestem uziemiony :angry: Już mnie skręca i cały czas kombinuję jak tu jednak w weekend wyskoczyć na potoki.

 

Przy temp poniżej -10 stopni, pstrągi faktycznie są bardzo ospałe i trzeba się sporo natrudzić, żeby przekonać je do brania.

Stoją przyklejone do dna i trzeba je od niego oderwać.

Moją podstawową przynętą o tej porze jest wobler ok. 7cm. Prowadzę go pod prąd powoli, robię częste przystanki w ciekawszych miejscach. A nawet zatrzymuję w miejscu na 2-3 min. Czasem to skutkuje czasem nie. Najważniejsze być nad wodą i nie stresować się czy będą brały. Zwykle przy takim podejściu łowi się więcej i skuteczniej :mellow:

 

Przelotki marzną i na to nic się nie poradzi. W ubiegłym sezonie stosowałem na nie WD40. Nie niszczył żyłki i trochę pomagał, ale bez rewelacji. Więc z niego zrezygnowałem.

 

pzdr

Grzecho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Szukaj odcinka rzeki poniżej zapory - tam będzie zrzucana woda o temp około 4 stopni i jest szansa na jak na tę porę roku aktywność pstrągów.

Co do temp - raz łowiłem głowatki przy -14, ale to było metafizyczne doświadczenie, coś z cyklu jak ten orzeł co naciera się kanapkami z masłem i mówi ale ja jestem pierdolnięty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Zwracam uwagę, że trocie, to ponoć pstrągi, ktore polubiły okrsowo słone środowisko.

Chyba im również mrozy niespecjalnie dokuczają.

 

W ramach sprostowania - jest dokładnie odwrotnie :mellow: - pstrąg potokowy to osiadła forma troci wędrownej. Ciekawostka - wyszło jak zarybiali pstrągiem Nową Zelandię - po kilkunastu (a może kilkudziesięciu ??) latach pojawiła się samoczynnie populacja troci wędrownej, tak z niczego - po prostu część potomstwa miała cały czas skłonności do wędrówek. Obecnie pstrąg potokowy i troć to jeden gatunek.

 

A wracając do tematu - dokładnie jak powiedział popper - jak wieje to prawie nie da się łowić. Co do temperatury wody, to niektóre rzeczki pstrągowe mają sporo źródlisk po drodze, z wodą o oszołamiającej temperaturze jak na zimowe warunki - nawet +8 C, co uniezależnia ją częściowo od warunków pogodowych. Między innymi z tego powodu pstrągi ciągną na tarło w okolice źródeł, właśnie ze względu na stabilniejszą temperaturę w okresie inkubacji.

 

Pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Niestety wczoraj pomimo najszczerszych chęci zostałem pokonany przez 16 stopniowy mróz i pozostałem w domu w ciepłym łóżku.Ale obiecałem sobie że jak pogoda się trochę poprawi to wezmę urlop i odbiję sobie te wszystkie mrozy i anomalie pogodowe.PZDR Piotrek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Takie łowy..w prawdziwie zimowej aurze maja swoj niepowtarzalny klimat. Jednak silny mroz powyzej 5 st...dajmy na to, polaczony z wiatrem moze skutecznie zweryfikowac plany.

Pomijajac sprawy techniczne-sprzetowe warto zadbac o odpowiedni ubior.

@Rapia, trudno powiedziec, co jest anomalia? Poprzednio przez kilka lat w wielu rejonach w ogole nie bylo zimy.

 

Jedno jest pewne, ze ktos komu nie straszne zadne warunki, z pewnoscia bedzie umial sie znalezc w kazdej sytuacji. :D

 

Co do warunkow to ja cenie sobie pewien rodzaj błotka, ktore jest w stanie płynnym nawet przy sporym mrozie i jest osiagalne po przebiciu warstwy wiechrzniej... <_<

 

A tu probka, jak to moze wygladac zanim sie dotrze do wody...

 

 

 

Gumo

post-15-1348914594,8726_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...