Skocz do zawartości

Kółka łącznikowe


Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponownie.

Guzu, dla mnie nie jest to przesadą, sam tak robiłem, ale kółka wyszły. Przesadą byłoby zamawiać same kółka. :D

Ponieważ jak na razie nic więcej nie potrzebuję zza oceanu, więc zapytałem na forum, może ktoś zna miejsce w naszym ukochanym kraju, gdzie coś podobnego można nabyć.

Wujek, mnie zawiodły kółka marnej jakości produkcji polskiej firemki (i to znanej) Dwa razy zadarzyło mi się ukręcić kółko. Nooo..., może nie mnie, ale rybom. To było przy łowieniu na wahadłówki. Od tego czasu nigdy nie łączę wahadła z kotwiczką poprzez jedno kółko, robię dwukółkowy łańcuszek, który wybitnie zwiększa ruchliwość układu.

Ponieważ kółka mają być użyte do jerków, więc wolę dmuchać na zimne.

Pozdrawiam,

Adze205.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo zylek,

 

Kiedys, jak jeszcze sporo lowilem na zylki, postanowilem ze zakupie zylke w USA. Spodziewalem sie ze bedzie lepsza.

 

W rozmowach ze znajomymi, co kupic, pojawila sie nazwa zylki Maxima. Z wygladu, taka, ze na wymagajacym polskim rynku umarlaby. Nie bylo prozniowego opakowania, ochrony UV itd itp :mellow:

Ale przyszla z USA. To byl monofil 4 lb. Bez przekonania ruszylem z nia w teren. To byl HIT. Jeden sezon, drugi sezon. Ta sama wytrzymalosc (naprawde dobra, kotwice w wirowkach rozmiar 2 odpuszczaly za kazdym razem). Trwala, dobra zylka.

 

Zastanawiam sie, jak to sie dzieje, ze w Polsce od zawsze jest Stroft, kiedys dobry, teraz pewnie zrzuty magazynowe zza Odry. I ten towar na rynku jest...

Inna sztuczka dystrybutorow to przemetkowywanie starych zylek....DZUNGLA :wacko:

 

Guzu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kółka jeszcze nie udało mi się rozciągnąć, jedynie co, to agrafki marnej jakości, ale drugi raz tego błędu nie popełniłem. Oczywiście wszystko zależy od tego jakie kółko i jaka plecionka.

 

Nie zgodze się z Tobą do końca. Jak pisałem, kółko rozgięła mi ryba. Jak to zrobiła? Spróbuj sobie wziąć wahadło, np. Gnoma nr 3 (w jedną rękę), połączonego z kotwicą (w drugiej ręce) marnym kółkiem. Chwyć mocno i zacznij skręcać w różne strony... Powiem Ci, że moc plecionki/żyłki prawie nie ma na to wpływu. Ryba się szamocze, powstają momenty skręcające kółko i... pa pa rybo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, sprawdziłem i rozgiąłem, ale w praktyce na rybach jeszcze taka sztuka mi się nie udała i oby tak pozostało. Myślę że przy umiejętnym holu coś takiego nie powinno mieć miejsca. Na alge 2 wyjąłem ponad 20-sto kilowego suma, kółka nie rozgiąłem i nie ukręciłem. Chociaż gdybym wiedział że w łowisku mogą być sumy dużo cieższe i nastawiałbym sie na nie ze specjalnym sprzetem to na pewno wymieniłbym kółka na mocniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adze205,

 

witaj na forum. Baw się dobrze. :D

 

Zauważyłem, że napisałeś o uzbrojeniu jerków. Możesz nam troszkę przybliżyć swoją przygodę z jerkami?

 

Co do kółek, to mi także nie zdarza się rozginanie ich podczas holu ryby. Kółka wymieniam tylko w woblerach sumowych, a w przypadku łowienia innych ryb nie mam złych wspomnień. Prędzej z kotwicami...

Niedawno kupowałem polskie kółka we wspomnianym bassie. Bardzo solidne i nawet zakładanie kotwic nie było łatwe. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rognis, przyznam szczerze, że te które ja kupiłem w Bassie były bardzo kiepskie. Generalnie bardzo się siłuję jak wyciągam jerka z zaczepu. Większość kółek łącznikowych podczas takiej operacji straciło swój kształt. Cecha charakterystyczna to taka, że kóło jest nawinięte w taki sposób, że masz jeden zwój i końcówki lekko nachodzą na siebie. Gdyby zrobiono podwójny nawój byłoby ok. Ktoś po prostu zaoszczędził 3 mm drutu na jednym kółku.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remku formalnie masz rację. Jednak popatrz na to od strony producenta. Takie oszczędne kółko jakby zmusza Cię do kupna kolejnej paczki na zapas. Przy produkcji miliona kółek w miesiącu przy takiej skromnej oczczędności malutki producent ma zaoszczędzone 3 km drutu co miesiąc. a to już są konkretne pieniądze... Jednak najważniejsze jest to co napisałem na początku. wędkarz musi kupić szybko następną paczuszkę kółek I o to w tym wszystkim chodzi.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia krajowe mówią mi, że to, co jest na rynku wystarczy w 90% przypadków holi. Oczywiście, może zdarzyć się jakiś spodlony towar - nawiasem, ostatnio sporo tego: co się stalo ze Spinwalem, teraz slysze Kostal, podróby Power Pro...chujnia wyrasta :wacko:

Co innego sumowanie. Sam bylem swiadkiem, jak niewielki sumek walnal w Manns'a z taka sila, ze rozgial krajowe kólko. Gdyby nie szybki hol, bylby uciekl z kotwa w pysku. Po wymianie kólek na amerykanskie nawet sum 225cm nie dal im rady. Buy American :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...