Skocz do zawartości
  • 0

Winda kotwiczna elektryczna do łodzi


danek

Pytanie

Witam

Mam pytanie na temat tego produktu:

http://www.szopeneria.pl/index.php?products=product∏ _id=2644

 

czy ktoś z was kolegów ma cośik takiego bądź podobne ustrojstwo?

 

Zamierzam sobie takiego urządzenie nabyć do mojej łodzi ( Michał), jednak mam kilka pytań:

 

- jak to się spisuje

-ile wytrzyma akumulator

-jaką to ma żywotność

 

Pozdrawiam

Danek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Po co Ci wyciągarka? Wg mnie lepszy silnik dziobowy z funkcją kotwicy. Droższe rozwiązanie ale lepsze wg mnie. Tanie rozwiązanie to wystarczy zamontować kołowrót taki jak na przyczepach do wciągania łodzi, nie moczy się rąk

Wszystko chyba zalezy gdzie kolega plywa. Ja lapie czesto na rzece i przy czestych zmianach miejsca i ustawianiu sie w nurcie silnik elektryczny kompletnie sie nie sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łowię z silnikami dziobowymi na Wiśle od 6 lat...i nie ma lepszego rozwiązania. Daje radę nawet na dużych łodziach....a jak nie utrzyma to i tak w takim miejscu nie da się łowić :) I właśnie najlepiej sprawdza się jak się często zmienia miejsca. Można ustawić się z dokładnością do pół metra co na kotwicy jest niewykonalne.

Edytowane przez Krzysztof Kacprzak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łowię z silnikami dziobowymi na Wiśle od 6 lat...i nie ma lepszego rozwiązania. Daje radę nawet na dużych łodziach....a jak nie utrzyma to i tak w takim miejscu nie da się łowić :) I właśnie najlepiej sprawdza się jak się często zmienia miejsca. Można ustawić się z dokładnością do pół metra co na kotwicy jest niewykonalne.

Dla Ciebie nie ma dla mnie jest. Ja mam u siebie kotwice, kolega xi5 (zreszta zdaje sie na lodzi od Ciebie) i jak plywamy po Odrze to i ja i on wolimy plywac z windą.

Mnie irytuje to opuszczanie i podnoszenie silnika a najbardziej wtedy kiedy trzeba sie przestawic o kilka w gore rzeki. Nie ma szans poplynac na xi5 pod prąd. Tzn szanse są ale trwa to wiecznosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odra jest inna niż Wisła. Ja mam oba rozwiązania, bo czasami są miejsca że silnik może i utrzyma, ale to katorga dla baterii. Natomiast przykosy, kanty, główki obławiam zazwyczaj na dziobówce. Na przykosy silnik to bajka - ustawiasz kurs wzdłuż kantu i po cichu obławiasz całą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odra jest inna niż Wisła. Ja mam oba rozwiązania, bo czasami są miejsca że silnik może i utrzyma, ale to katorga dla baterii. Natomiast przykosy, kanty, główki obławiam zazwyczaj na dziobówce. Na przykosy silnik to bajka - ustawiasz kurs wzdłuż kantu i po cichu obławiasz całą.

Wiem, ze czasami to bajka. Kotwiczenie na jeziorze, przesuwanie sie na glebokich miejscach o paredziesiat metrow, przesuwanie sie wzdluz trzcin z postojami - wszystko sie zgadza i tu dziobowka jest niezastąpiona - w ogole z tym nie dyskutuje :-) Powiem wiecej - zastanawiam sie nad jakąś Minn Kotą

 

A przykose na moim odcinku Odry znalazlem w tym roku jedną :) W dół od Kostrzyna jest ich juz sporo ale w gore jak na lekarstwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dla Ciebie nie ma dla mnie jest. Ja mam u siebie kotwice, kolega xi5 (zreszta zdaje sie na lodzi od Ciebie) i jak plywamy po Odrze to i ja i on wolimy plywac z windą.

Mnie irytuje to opuszczanie i podnoszenie silnika a najbardziej wtedy kiedy trzeba sie przestawic o kilka w gore rzeki. Nie ma szans poplynac na xi5 pod prąd. Tzn szanse są ale trwa to wiecznosc.

dziobowe silniki tez trzeba dobierac do warunków, to wątek o funkcji kotwicy, wiec pływanie na dziobówce to chyba inna funkcja niz funkca kotwicy, na rzece jest więcej miejsc gdzie staniesz na dziobowym niz na kotwicy, bo kotwica musi miec więcej liny niż tylko tyle ile masz głebokości a na to potrzebne jest miejsce. Do tego ze zwykłą kotwicą łatwiej o zaczepy

Co do silników dziobowych to są przecież takie które sama się wkłądaja i wyjmuja z wody (minn koto ulterra) do tego są mocne wersje na 24V i 36V które mają po 1kW lub więcej. Na rzekę lub do większej łodzi warto pokusić sie o mocniejszy silnik dziobowy z funkcją kotwicy, 

Dziobówka ma jeszcze jedną zaletę, jest alternatywnym napędem w razia awarii spaliny i dlatego warto rozważac wersje na 24V jako mocniejszą

Edytowane przez wuran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Marcin,

 

Ja nie neguje „fajnosci” dziobówki i tak jak pisałem gdzieś wyzej zastanawiam sie nad zakupem Terrovy - czy jak ona sie tam nazywa.

 

Nie zgodzę sie natomiast z tym, że „na rzece jest wiecej miejsc, na ktorych zatrzymasz sie na dziobówce” - bo tak nie jest.

Nie zgadzam sie też z ceną Ultery :-)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Krzysztofie,

 

o  cenach sprzętu nie dyskutuję, Ulterra to jest rozwiązanie gdzie bedąc samemu na łodzi nie trzeba biegać na dziób aby włożyć silnik do wody

Co do miejsc do stawiania na kotwicy to mam odmienne zdanie, tu trochę teorii https://pl.wikisource.org/wiki/Praktyka_ba%C5%82tycka_na_ma%C5%82ym_jachcie/Kotwiczenie oraz https://saltpatrol.com/articles/river-anchoring-101/

Wiatr i prąd zrobią swoje i albo będzie trzeba używać bardzo cieżkiej kotwicy na długim łańcuchu/linie albo użyc silnika dziobowego. Im lżejsza łodź tym łatwiej kotowiczyć bo potrzebny mniejszy ciężar kotwicy , mniejszy opór stawiany wiatrowi. itp. Dziobowy do zatrzymania  łodzi w miejscu potrzbuje tylko głębokości do zanurzenia silnika i mocy do utrzymania go w mniejscu, Kotwice działają różnie ze względu rodzaj dna, potrzebują aby rzucić je w pewnej odległości od łodzi a to oznacza że przy bocznym wietrze  łódź będzie "myszkować" na jednej kotwicy w zależności od siły wiatru i długości liny, jak skrócisz linę to kotwica przestanie trzymać. Oczywiście są miejsca na rzece gdzie dziobowy CIe nie utrzyma, a kotwice tak, ale po co wiązać kotwice do drzew na brzegu  ;)  ?

 

https://www.youtube.com/watch?v=Slp00u49fh4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

https://www.youtube.com/watch?v=9KN7JX6zFr8

Z takowej korzystam od 2015 roku, jeśli pamięc mnie nie myli kupowałem na amazonie niemieckim (500 Eur). Zero problemów. Poprostu robi i tyle. Pytacie o prąd?! Przy spiningu nie uzywasz tej kotwicy w tempie by rozwalić aku. 

Edytowane przez nixon69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

Od jakiegoś czasu irytuje mnie lina walająca się po "całym pokładzie". W związku z tym że budżet okrojony szukam jakiegoś zamiennika wciągarki albo innego ustrojstwa które pomoże zachować mi na łodzi porządek. Czytając zdanie wcześniej silnik dziobowy odpada :) Trac Minnkota też poza zasięgiem. Skorupa to Semper 380. Pokażcie jakie patenty stosujecie :) 

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

MARAS    Podepnę się pod temat , długo taki zestaw użytkujesz i z jakim ciężarem masz do czynienia  .  Mam linkę grubszą i ciężarek taki od dawnych wag 10 KG i napiszę  tak ,  wiele razy siadałem na burcie i na zasadzie   twoja - moja   wyciągałem z mułu ciężarek który tak się zassał   :o  . Cieka linka jak Twoja bardzo się w ręce wbija  i jak patrzę na Twój kołowrotek to bym nim nie ukręcił  z moim ciężarem . Teraz w nowej łódce mam Scotty , nie wiem jak to mi się sprawdzi jeszcze nie pływałem z tym zestawem   , ale linka będzie zwijana w kątku łódki innej opcji nie widzę . Przepraszam że tak napisałem  , ja łowię na 10 m i jak jest większy wiatr lekki ciężarek nie utrzyma  , a czasami  te 20 kg jest za mało 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciężar kotwicy nie jest najważniejszy, dużo ważniejszy jest jej kształt i długość liny. Było już w kilku miejscach to poruszane, Długość liny do kotwiczenia to nawet 3-5 razy głębokość. Chcesz stać na krótszej linie przy wietrze i nie myszkować użyj dwóch kotwic. Na większość naszych zbiorników dobrą kotwicą będzie np zwykły 3kg drapak z Juli i długa lina

tutaj opis kotwic i ich cechy względem rodzajów dna https://osprzetzeglarski.pl/txt/14-kotwica-kotwice-rodzaje-kotwic-poradnik-jak-dobrac-kotwice-charakterystyka-porownanie-sklep-zeglarski-porady-yachtaman

a tu technika kotwiczenia yachtów https://pl.wikisource.org/wiki/Praktyka_ba%C5%82tycka_na_ma%C5%82ym_jachcie/Kotwiczenie

 

jednym z najlepszych rozwiązań jest silnik dziobowy z funkcją kotwicy. Miałem windę kotwiczna i używałem kotwicy 9 i 13 kg River przy łodzi ponad 4 metry. Przy wietrze wietrze 4 m/s trzeba było wypuścić więcej liny aby trzymało, bo m.in. kształt tej kotwicy nie jest najlepszy a masa to nie wszystko. Do jachtów 10 metrowych nie stosuje się kotwic o wadze 100g a kilku lub kilkunastu kilogramów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

MARAS    Podepnę się pod temat , długo taki zestaw użytkujesz i z jakim ciężarem masz do czynienia  .  Mam linkę grubszą i ciężarek taki od dawnych wag 10 KG i napiszę  tak ,  wiele razy siadałem na burcie i na zasadzie   twoja - moja   wyciągałem z mułu ciężarek który tak się zassał   :o  . Cieka linka jak Twoja bardzo się w ręce wbija  i jak patrzę na Twój kołowrotek to bym nim nie ukręcił  z moim ciężarem . Teraz w nowej łódce mam Scotty , nie wiem jak to mi się sprawdzi jeszcze nie pływałem z tym zestawem   , ale linka będzie zwijana w kątku łódki innej opcji nie widzę . Przepraszam że tak napisałem  , ja łowię na 10 m i jak jest większy wiatr lekki ciężarek nie utrzyma  , a czasami  te 20 kg jest za mało 

Zostało to zamontowane jak składali mi łódkę ( WIGRY 355) czyli ma już za sobą cztery sezony i jest ok. Podstawa to porządne zamocowanie do laminatu. Wraz z tą windą dodałem dorobione wcześniej odpowiednie "podkładki" z blachy, zarówno dla windy jak i kołowrotka. 

Linę mam  fi 5 mm ,taką dałem bo w instrukcji było 5 lub 6 mm. Kotwica z przodu to 10 LB  czyli jakieś 4,5 kg i jak na razie jest wystarczająco. Gdy bardziej wiało to wypuszczałem więcej liny czyli łódka stała dużo dalej od kotwicy. Z wyciąganiem nie ma żadnego problemu .Fakt mułu tam nie ma ale zielska typu moczarka to czasami sporo się zaczepi kotwicą.Ale też powiem ,że jak już mamy bałwanki na wodzie to szukam spokojniejszej wody gdzieś za wiatrem.   W razie potrzeby to mam jeszcze zamontowane z tyłu w okolicy pawęży gniazdo Scotty do montażu windy kotwicznej gdzie przewidziana jest kotwica gumowa 5 kg .Linka o wiele większej  średnicy bo  jest wyciągana jest ręcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Super  że  Ci się sprawdza to rozwiązanie  , kurde może z moją kotwicą jest coś nie tak , może że jest to okrągły walec to się toczy zamiast siedzieć w miejscu  :) . przecież łódki mamy podobnych rozmiarów  , ale ciężar Masz o połowę mniejszy   Ty stoisz  a ja pływam   :D  . Na ten sezon do spodu ciężarka  dokręcę  większej średnicy plaster żelaza  może to będzie więcej zaczepiać się o dno .  Dla zobrazowania wyglądać będzie   tak   jak Byś postawił szklankę z podstawkiem  , zobaczę dopiero jak się sprawdzi  . Na Żarnowcu potrafi powiać  , a tam będę chciał powędkować za Leszczami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...