Skocz do zawartości

Poppery


sebek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem nowy na forum. Mam pytanie do całej braci wędkarskiej. Chciałbym w tym roku połowić na powierzchniowce, lecz nie wiem jaki kolor może być skuteczny przede wszystkim na bolenia oraz szczupaka. Zastanawiałem się na zakupem Salmo Rover lub Pop, ale proszę o podpowiedź jaki kolor będzie skuteczny na rapę i zębola. ;)

post-3459-1348914617,9986_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie nie zaliczam się do speców, o których wspomina GUZU, ale mimo wszystko dam głos :D

Łowię na powierzchniowce szczupaki, bolków nie. Dodam, że takie połowy uskuteczniam tylko na łowiskach bardzo mocno zarośniętych, głównie moczarką kanadyjską, gdzie nawet powierzchniowce łapią zielsko. Jesli zatem chodzi o szczupaki to po przetestowaniu iluśtam :D powierzchniowców, zdecydowanie najlepsze wyniki miałem na rapalkę skitter walk.

Co do salmo to używałem Rovera z turbinką. Model ten zwie się bodaj Spittin Rover. To mój numer 2 po rapalce.

Obydwa wobki w łowiskach, w których je stosuję łapią jednak zielsko. Najlepsze powierzchniowce jakie miałem tzn. i skuteczne i nie łapiące zielska były produkcji (chyba) Hiszpańskiej, w każdym razie kupowałem je w Madrycie. W internecie ich nie znalazłem. Zostały mi 2 sztuki i to już mocno złachane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebek,

 

Poszukaj na forum tematów o powierzchniowcach, sporo tego było i tak częśc osób opisywała swoje zmagania z tymi przynętami.

 

Ja mogę napisać, że stosowałem powierzchniowce na różnych łowiskach - duża rzeka, mała rzeka, starorzecze, żwirownia, jezioro, zalew. Łowienie na powierzchniowce to łowienie, dla mnie, na Rovera i Spittin Rovera, czasami inne glidery powierzchniowe. Poppery niestety się nie sprawdziły nigdzie, nie wiem, może specyfika pracy Walk the Dogów (czyli praca szarpana, z boku na bok) wabiła bardziej.

 

W każdym łowisku miałem brania, najwięcej czasu poświęcałem starorzeczom i dużej rzece. Skuteczność napewno zależy od warunków panujących na łowisku i charakterystyki wody. Na starorzeczach łowiłem mnóstwo szczupaków, na Bugu bolenie, miałem także branie klenia, wiele razy rapy odprowadzały nieufnie wobka. Szczupaki atakowały pewniej, rzadko miałem sytuację żywcem wyjętą z wędkarskich filmów z US, gdzie muskie śledził wabika burząc płetwą wodę. Zawsze pierwsze rzuty decydowały o tym czy ryba jest chętna czy nie, nigdy nie młuciłem wody na upartego wierząc, że jednak w danej miejscówce skuszę jakiegoś zębatego.

 

Na innych wodach miałem już pojedyńcze brania zębaczy, zależy w jakim miejscu łowiłem - najczęściej okolice porośnięte jakąś roślinnością podwodną lub nadwodną.

 

Historia mojego powierzchniowania to także okonie, których łowienie zamykało się do starorzeczy. Ataki były przeróżne - śledzenie, ataki po kilka razy z charakterystycznym chlup, momentalny atak prawie pod kątem prostym do przynęty.

 

Na jednym łowisku nie miałem jedynie brania - zalew. Taki można powiedzieć w sam raz, obrośnięty trzciną, roślinności podwodnej nie za dużo, woda mętna, nie za głęboko... nic. Chyba wszystkie brania trzeba łączyć z występowaniem żab na danej wodzie lub drobnicy baraszkującej bardzo często przy powierzchni. Wyjątek - bolenie, podrzucałem im w momencie ataku, branie murowane. Gdy nie było widać znaku życia na wodzie jedynie wąchały wabia.

 

W ostatnich słowach powiem, że kolor dla mnie nie ma znaczenia. Mój ulubiony to srebrny metalik z czerwonym brzuchem. Miałem takie same brania na zielonego.

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mogę coś doradzić w kwestii zębatych – spróbuj połowić na płytko schodzące woblery, prowadzone wolno, niejednostajnym tempem na przemian głębiej i tuż pod powierzchnią. Są bardziej wszechstronne niż typowe powierzchniowce. Preferuję naturalne kolory, niezależnie od pory roku (czasem lekko przejaskrawione). Ale pamiętaj, że nie ma reguły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze szarpałem, nigdy nie przeciągałem po linii prostej, jak już to bez efektów ubocznych w postaci ryby :unsure:

 

Tylko pamiętaj by nigdy nie szarpać bezsensownie. Czasami było tak, że rzucam, dam czas na uspokojenie się tafli wody, potem delikatne pyk, pyk by Rover robił jedynie kółka na wodzie, następnie kilka równomiernych szarpnięć, spokój, ponownie taniec w miejscu i szarpanie przed dłuższy czas, stop...

 

Innym sposobem jest podrzucenie na drugą stronę bądź pod jakąś kępkę roślin wobka, kilka delikatnych szarpnięć i nagła ucieczka, tak jakby zwierzę chciało jak najszybciej przedostać się na drugi brzeg. Wtedy możesz zastopować za jakieś dwa metry i ponownie szaleńcza ucieczka, ale z bez wariactw

 

Tempo szarpania i pracę dopracujesz nad wodą.

 

Miłej zabawy.

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Ja jednego jedynego jakiego do tej pory trafiłem na poppera złapalem wczoraj  :P

Co prawda wędkuje dopiero od tego roku, ale powierzchniowce mam od maja.

A jak jużjesteśmy w temacie tej konkretnej przynęty to jak sobie poradzic z plątaniem przynęty podczas rzutu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pozwolę sobie odświeżyć temat ...

 

Napiszcie, proszę, czy jesień, tym bardziej późna, jest już złym okresem na poppery (co w przypadku płytkich, tak do 1,5 m, łowisk)?

Zimniejsze pory roku nie są tak dobre jak ciepłe, gdy chodzi o skuteczność popperów.

Czasami jednak ją warto w łowiskach płytkich, (latem mocno zarastających) nawet późną jesienią szczupakom zaprezentować.

Nie ma co liczyć na widowiskowe branie z wyskokiem ryby nad wodę, rzadko kiedy ryba nawet uderza w przynętę, często jednak do niej wychodzi zdradzając tym swoją obecność.

Wtedy zmieniam poppera na dużą, uzbrojoną jedynie offsetowym hakiem gumę i prowadząc ją powoli skokami często skutecznie doławiam szczupaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam. Chciałbym zapytać, czy ktoś miał z nimi styczność. Ja kupiłem 2 na próbę, dł 14 cm, waga 29 gr. Wyglądają obiecująco i wierzę, że będą dobre na późnowiosennych i letnich płyciznach, pod kątem szczupaka oczywiście.

 

yokozuna1_zpsxlgesi6n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...