Skocz do zawartości
  • 0

Nie dla wszystkich ale na pewno dla kilku, czyli o polskim wydaniu Sir Izaaka Waltona


Rheinangler

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

.... cytując:

 

"Pierwsze polskie wydanie w nakładzie 500 numerowano maszynowo egzemplarzy"

 

jednak będzie chyba z trzeciej setki :)

 

Kurde... to gdzie ja te 150szt wyczytałem...

 

W każdym razie moja była kupiona na początku lipca i jest to numer 116, ale w sumie, jakie to ma znaczenie :)

 

Książkę fajnie się czyta, polecam :)

 

Ediat: już wiem gdzie... tam gdzie jest "cena"  :lol:

Edytowane przez Pasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Pasta - Jak piszesz - dla zwykłego zjadacza chleba raczej nieważny jest numer (a przynajmniej ma znaczenie marginalne).

Ważne aby przeczytać...

Niesamowite jest to, że książka zeszła obecnie w ilości ok 200 egzemplarzy... w zasadzie jest to nawet przerażające. Piszę oczywiście o swoich odczuciach.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Też mi gdzieś przemknęło 150 egz., ale mam wszystko zweryfikowane na bieżąco. Nakład 500 egz. i z pewnością w siedzibie pracowni Kawalców w Lublinie przy ul. Wapiennej 10 K książka jest nadal dostępna. Podoba mi się, że w moim mieście taki rarytas wydano, choć rzeczywiście trochę zastanawia umiarkowane zainteresowanie. Z drugiej jednak strony sam dowiedziałem się o książce dopiero dziś i w okolicznościach dość przypadkowych, więc zakładam, że grono potencjalnie chętnych, a nie mających świadomości, jest spore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja o książce dowiedziałem się ze wstępniaka Jacka Kolendowicza w WŚ 8/2015. (poszukajcie jakiejś wzmianki w WW :wacko:  :P )

Kiedy kupowałem swój egzemplarz to rozmawiałem z Panem Kawalcem ...na promocji, na którą byli zaproszeni włodarze z PZW nikt się od nich  nie pojawił :(

...bez komentarza...

Edytowane przez BOB1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja o książce dowiedziałem się ze wstępniaka Jacka Kolendowicza w WŚ 8/2015. (poszukajcie jakiejś wzmianki w WW :wacko:  :P )

Kiedy kupowałem swój egzemplarz to rozmawiałem z Panem Kawalcem ...na promocji, na którą byli zaproszeni włodarze z PZW nikt się od nich  nie pojawił :(

...bez komentarza...

Oj, nie wywołuj wilka, przepraszam Sławka z ... ;) Bo znów się zacznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No to mam swojego Waltona nr 163. Wstęp przeczytany i wyrywkowo trszkę o "angolskich" pstrągach też. Trochę jestem rozczarowany, że nic nie migę znaleźć o wędce Orvis Helios 2, kołowrotku Hatch Finatic...... i ciuchach od Simmsa, ale może jakoś to przeboleję ......Jak oni sobie radzili bez sprzętu za parę tys. PLN ...... pojęcia nie mam .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No to mam swojego Waltona nr 163. Wstęp przeczytany i wyrywkowo trszkę o "angolskich" pstrągach też. Trochę jestem rozczarowany, że nic nie migę znaleźć o wędce Orvis Helios 2, kołowrotku Hatch Finatic...... i ciuchach od Simmsa, ale może jakoś to przeboleję ......Jak oni sobie radzili bez sprzętu za parę tys. PLN ...... pojęcia nie mam .

 

Nie radzili... po prostu łowili i dobrze się bawili ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam ponownie ;)

 

Znalazłem m.in. na tym forum wzmianki, a przez wujka G. taki link http://www.sggw.pl/aktualnosci/quot-wedkarz-doskonaly-quot

 

Dalej szukając dotarłem do strony gdzie można kupić książkę.

Zamówiłem dzisiaj i jestem zaskoczony, że bez problemu jest dostępna (500 egzemplarzy wydane).

Jeśli to Biblia dla wędkarza to...

Nie wiem co o tym sądzić.

 

Edit. Wpis został przeniesiony przez prawdopodobnie moderatora, choć uważam, że ta książka zasługuje na osobny temat i dlatego taki założyłem. Przepraszam :)

 

Ja przepraszam, nie zauważyłem dedykowanego wątku, przeniosłem

@Jano

Edytowane przez Jano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Właśnie przeczytałem wstęp mojego egzemplarza nr. 409. Ogólnie jestem pod wrażeniem. Musiało minąć ponad 300 lat by ukazało sie polskie tłumaczenie..

. Jest w tym jakaś metafizyka. Wielki szacunek dla tłumacza Pana Stanisława Ciosa i współpracowników!

Edytowane przez kefaspirit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...