Skocz do zawartości
  • 0

Silniki Haibo


Darecki

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

akumulatory żelowe agm używane do silników nie są akumulatorami z tzw. dużym ,,prądem" rozruchowym stosowanymi choćby w samochodach z silnikiem diesla ....

A czy ja napisałem ze to są aku rozruchowe. ..? Napisałem ze przy rozruchu są setki A .a to nie zwarcie. Czytaj ze zrozumieniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mi stopiło rotor stelli millenium (magnezowa) po przypadkowym położeniu na akumulatorze :/ akurat aku tak specyficzny ze jeden biegun obok drugiego ... odłożyłem i następne co zobaczyłem to iskry i dziury w stelli :D

Ale bezpiecznik tez nie używam ...

No właśnie :) to pokazuje co w ułamku sekundy się stało. Tutaj by bezpiecznik nie pomógł bo zwarte na klemach. Jednak jeśli się zewrze w silniku to co mamy ? W aj lepszym wypadku odpali gdzieś kAbel. Albo silnik stanie się pochodnia. Wypali jakaś dziurkę w balonie dętki.

Jeśli styk będzie słaby to beda problemy . Jeśli wszystko będzie zrobione prawidłowo to napewno nie zaszkodzi.

Ostatnio gadałem z kolega. Który prze x czasu twierdził na ch... mi gaśnic a

Przy silniku spalinowym. Jednak wbrew przekonaniem ja miał. Pech chciał. Ze rozlało się mu się trochę benzyny przy dolewaniu. Poczekał chwile coby opary pofrunely i odpalił silnik w dosłownym znaczeniu . Silnik buchna ogniem. Gdzies jeszcze opary były. .. gaśnica się przydała. Zmienił swe nastawienie i wszystkich teraz przekonuje aby ja miec. Takze wypadki chodzą po ludziach i ja wolę. Minimalizować je u siebie

Edytowane przez siarq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

i tak w/g mnie dołożenie bezpiecznika jest kolejnym osłabieniem i tak słabej ale działajacej u mnie już trzeci roczek instalacji przewodowej...

Dla mnie to mit to dokładanie bezpieczników. Nie przekonałeś mnie Adam. Podaj konkretny przykład albo literaturę fachową na ten temat.

 

Piszemy o połączeniu wolnostojący aku + silnik. Bez dodatków. 

Zakładam , że nikt nie zwiera biegunów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dla mnie to mit to dokładanie bezpieczników. Nie przekonałeś mnie Adam. Podaj konkretny przykład albo literaturę fachową na ten temat.

 

Piszemy o połączeniu wolnostojący aku + silnik. Bez dodatków. 

Zakładam , że nikt nie zwiera biegunów. 

dokładnie im większa średnica przewodu połączeniowego tym lepszy przepływ prądu a tzw. wpinki w instalacje to osłabienie przepłuwu i wynikające z tego grzanie i topienie na stykach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie będę cię przekonywał na sile. Ja stosuję i wiem ze niebedę miał pochodni z silnika i innych checy w razie gdy coś zdechnie w silniku. Będzie pstryk i koniec prądu. A powiedz mi Andrzeju tak z ciekawości czy do echa stosujesz bezpiecznik ? Jeśli tak to po co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

dokładnie im większa średnica przewodu połączeniowego tym lepszy przepływ prądu a tzw. wpinki w instalacje to osłabienie przepłuwu i wynikające z tego grzanie i topienie na stykach :)

Dobrze żeś to określi "wpinki" , czyli takie byle jakie gowniane polaczenie skutkujace atrakcjami. Przy dobrym połączeniu ktorych w silnikach i wszelkiej maści instalacjach, urzadzeniach jest bez liku . I bez których nic by nie funkcjonowało . Wszystko pracuje prawidlowo. Średnica to jedno powierzchnia styku ma być dobra odtluszczona . Przylegac powierzchnia cala a nie czesciowo

Edytowane przez siarq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie będę cię przekonywał na sile. Ja stosuję i wiem ze niebedę miał pochodni z silnika i innych checy w razie gdy coś zdechnie w silniku. Będzie pstryk i koniec prądu. A powiedz mi Andrzeju tak z ciekawości czy do echa stosujesz bezpiecznik ? Jeśli tak to po co ?

Tak zaleca producent. Ale nie tylko. To dużo bardziej zaawansowana elektronika. I pewnie mniej odporna na wszelkie skoki. Jak coś pierdyknie to nawet naprawić nie można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I stosujesz zapewne albo samochodowe albo szklane. I brawo ty. Tylko ze to są bezpieczniki zwarciowe. A nie przepieciowe . Chronią przed zwarciem na tych klemach co nikt ich zwierac nie bedzie i przed przeciążeniem . Czyli jak masz bezpiecznik pewnie 2 bądź 3 A to wyskoczy przy 5 co jeszcze elektronika powinna wytrzymać. I tu jest identyczna sytuacja jak przy silnikach . Tylko ze cho to koszt ponad 2 silników jak nie 3 . I z tad mniemam Twoje i wielu innych osób podejście do sprawy. Zasilanie silnika.to trochę większy aku i elektronika.na ciut większe prądu. Stosujesz aku do echa 18ah. Uwierz ze on przy zwarciu tez niezła dziurkę by wypalil. Jednak ten szklany czy plastikowy bezpiecznik zrobi ta przerwę w obwodzie która to uniemożliwi. Bądź ograniczy skutki.

Według mnie to w echosondach bezpieczniki powinny mieć swoje gniazdo w urządzeniu bądź być zarobione przez.producenta na kablu zasilajacy echo. A nie partyzantki stosowane w instrukcjach aby sobie zamontowac. Nie pije do garmina bo tak robią chyba wszyscy. Ktoś może nie umieć, zrobi sobie "wpinke" i uwali sprzet

Edytowane przez siarq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I stosujesz zapewne albo samochodowe albo szklane. I brawo ty. Tylko ze to są bezpieczniki zwarciowe. A nie przepieciowe . Chronią przed zwarciem na tych klemach co nikt ich zwierac nie bedzie i przed przeciążeniem . Czyli jak masz bezpiecznik pewnie 2 bądź 3 A to wyskoczy przy 5 co jeszcze elektronika powinna wytrzymać. I tu jest identyczna sytuacja jak przy silnikach . Tylko ze cho to koszt ponad 2 silników jak nie 3 . I z tad mniemam Twoje i wielu innych osób podejście do sprawy. Zasilanie silnika.to trochę większy aku i elektronika.na ciut większe prądu. Stosujesz aku do echa 18ah. Uwierz ze on przy zwarciu tez niezła dziurkę by wypalil. Jednak ten szklany czy plastikowy bezpiecznik zrobi ta przerwę w obwodzie która to uniemożliwi. Bądź ograniczy skutki.

Według mnie to w echosondach bezpieczniki powinny mieć swoje gniazdo w urządzeniu bądź być zarobione przez.producenta na kablu zasilajacy echo. A nie partyzantki stosowane w instrukcjach aby sobie zamontowac. Nie pije do garmina bo tak robią chyba wszyscy. Ktoś może nie umieć, zrobi sobie "wpinke" i uwali sprzet

Myślę, że nie przekonasz kolegów.Każdy zrobi jak będzie uważał, ja swoje wiem i dla bezpieczeństwa silnika i siebie mam założony bezpiecznik. Nie zdajecie sobie sprawy co potrafi zwarty akumulator, każdy zrobi jak uważa ją wolę dmuchać na zimne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie będę na sile nikogo uszczęśliwiac. Tak zwarty aku można porównać po trochu do spawarki tylko tam jest prąd ograniczony uzwojeniem wtórnym . A tu ograniczeniem jest pojemnoscia aku :) a za elektrode i mase robią przewody i silnik :) oby się atrakcje na wodzie nie wydarzyły. Pozdrawiam

Edytowane przez siarq
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak zauważyłem, to jedyną rzeczą jaka się "pali", to są właśnie te różnej maści badziewne zabezpieczenia. Nie bezpiecznik. Obudowa tego bezpiecznika. Producenci tychże przestrzegają przed skutkami zwarć i diabeł go wie czego jeszcze. Jeżeli miałbym rozbudowaną instalację elektryczną, kilka urządzeń wpiętych pod zasilanie akumulatora, to może rozważyłbym jakieś zabezpieczenia. Pływam na elektrykach coś ok.25 lat i wybaczcie, ale śmiać mi się chce z tych tutaj wywodów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak zauważyłem, to jedyną rzeczą jaka się "pali", to są właśnie te różnej maści badziewne zabezpieczenia. Nie bezpiecznik. Obudowa tego bezpiecznika. Producenci tychże przestrzegają przed skutkami zwarć i diabeł go wie czego jeszcze. Jeżeli miałbym rozbudowaną instalację elektryczną, kilka urządzeń wpiętych pod zasilanie akumulatora, to może rozważyłbym jakieś zabezpieczenia. Pływam na elektrykach coś ok.25 lat i wybaczcie, ale śmiać mi się chce z tych tutaj wywodów.  

Czyli pływasz podobnie jak wielu bez bezpieczników?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak zauważyłem, to jedyną rzeczą jaka się "pali", to są właśnie te różnej maści badziewne zabezpieczenia. Nie bezpiecznik. Obudowa tego bezpiecznika. Producenci tychże przestrzegają przed skutkami zwarć i diabeł go wie czego jeszcze. Jeżeli miałbym rozbudowaną instalację elektryczną, kilka urządzeń wpiętych pod zasilanie akumulatora, to może rozważyłbym jakieś zabezpieczenia. Pływam na elektrykach coś ok.25 lat i wybaczcie, ale śmiać mi się chce z tych tutaj wywodów.

 

I daj Ci Boże kolejnych 50 lat bez przygód
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czasami kapok biorę :)

A po kiego grzyba te bezpieczniki? Podłączenie echosondy do akumulatorka 12Ah wykonałem w ten sposób, że nie mogę pomylić przewodów, ani zrobić zwarcia. Tak samo z silnikiem. Gdyby zrobiło się zwarcie w samym silniku, to zanim zadziała bezpiecznik, to będzie po ptokach. A zwarcie przed urządzeniem-echosondą, silnikiem? Jaki prąd popłynie do echa jak zwarcie nastąpi przed echosondą? Z przewodów co najwyżej zrobią się sople.

Zabezpieczenia obwodów elektrycznych  w naszych mieszkaniach chronią nam sprzęty, czy te obwody elektryczne przed sfajczeniem i ewentualnym pożarem? Ile prądu tracimy, jak nam te pseudo zabezpieczenia przy naszych silnikach grzeją się?

Swego czasu mój teść kupił sobie pierwszy w życiu samochód- malucha. Co tylko mogli mu wcisnąć sprzedawcy z dodatkowego "zabezpieczenia", upiększenia i jak tam to inaczej zwać, kupował. Dodatkowe halogeny (o mocy większej niż prądnica w jego maluchu), jakieś wskaźniki zużycia paliwa, kontrolki ładowania, termometry, zabezpieczenia przed kradzieżą, dodatkowe bezpieczniki rozłączające akumulator itd. Ja w tym czasie miałem Poloneza. I żeby było śmieszniej On to wszystko kupował podwójnie. Jeden komplet dla mnie :) I przekonywał mnie, jak tutaj co poniektórzy robią na forum, jakie to wszystko jest potrzebne:)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I daj Ci Boże kolejnych 50 lat bez przygód

Przy zwarciu kabli od silnika zanim szlag trafi akumulator, to z kabli zrobią się sople i obwód będzie przerwany.

Miesiąc temu podczas podłączania akumulatorka 12 Ah od mojej echosondy do prostownika zrobiłem zwarcie. A zrobiło się to dlatego, że do krokodylków podłączyłem dodatkowe przewody z konektorkami i te przewody łączyłem z akumulatorkiem. Krokodylki dotknęły się do siebie i zanim zareagowałem, to kable stopiły się. I to była cała strata mojej nieuwagi.

 

PS. Czy w swoim samochodzie masz zabezpieczony rozrusznik bezpiecznikiem?

Pytam, bo w swoim życiu miałem trochę samochodów i tylko jeden ruski Kamaz miał bezpiecznik termiczny przed rozrusznikiem.  

Edytowane przez Janusszr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wiem . Nie jestem elektrykiem samochodowym . Takze Ci nie powiem.

A swoją droga i z toku waszego rozumowania . To chyba jakiś faktycznie idiota wymyslil .obliczal i wyprodukowal zabezpieczenia dla silników. Tylko nie kumam po co ten sam idiotą bądź jemu podobni zrobili mniejsze zabezpieczenia które wciskacię

do echosond. Przecież co najwyżej się sopelki zrobią z kabli. A najlepiej wyeliminować je całkowicie bądź zwatowac gwoździem i święty spokój. Kończy Panowie te wywody ,bo macie jedyna słuszna rację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 To chyba jakiś faktycznie idiota wymyslil .obliczal i wyprodukowal zabezpieczenia dla silników.

Najlepsze interesy robi się na ludzkiej głupocie. To nie idiota wymyślił, tylko produkt przeznaczony jest dla.........

Powiedzenie stare jak świat.

Jak nie masz bezpośredniej kontroli nad urządzeniem (np. sinik odpalasz z kabiny jachtu) to bezpiecznik jak najbardziej wskazany.  I chodzi tutaj o to, aby instalacja nie sfajczyła łajby.

Edytowane przez Janusszr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mamy koniec roku 2017 pochwalcie się jak wam się sprawują te nowe silniki Rhino i Haibo, sam mam MK Traxxis 55/60 z maxi i zastanawiałem sie nad zmianą na cos mocniejszego ale by nadal miec 12 v nie 24.

Przy mojej łódce RF 390 GPX szału nie ma jesli chodzi o prędkość w 2 dwie osoby plus klamoty, wiadomo płaska podłoga i ciężar załogi plus klamoty, na zawody moj partner bierze swój MK 85lb i wtedy jakoś dajemy radę, oprócz Torquedo i 2Hp które dość mocno nas wyprzedzą, wszystko zależy tez od łódki i jej budowy.

No dobra ..... muszę tu przyznać tez koledze racje co do trwałości, wytrzymałości,bezawaryjności silnikow MK -zaczynałem od pożyczonego chyba 36 lb a po 2 latach kupiłem swój oba chodzą do dziś, i nie pisze tego bo mam z tego profity tylko ze jest tez troche prawdy ze płacimy za nazwę i jakość.

Miałem na testach Osapiana 55lb i kupiłem tez prywatnie jako moj pierwszy silnik po pozytywnych wypowiedziach kolegów o tej marce silnik Yomoto -na pewno mocy i szybszy od wymienionych wyżej ale budowa i trwałość na poziomie zapalniczki jednorazowej i mowię to po tym jak oddałem go po 2 naprawach w ciagu 2 miesięcy szkoda bo zapowiadało sie dobrze.

Widziałem ze sa tez dostępne teraz 4hp ale to znowu dźwiganie i ciężar 2 aku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

po pierwsze:

Na 12V szalu nie bylo i nie bedzie. Praw fizyki sie nie przeskoczy. Przy takim napieciu sa bardzo duze prady , a to powoduje wydzielanie sie ciepla, probelmy z chlodzeniem i zrodlem zasilania.... Zadne kwasy 100ah nie zdzierza zbyt dlugo rozladowan ciaglych po 50- 70A..

po drugie: Silnik haswing 4hp jest to silnik uciagowy. bedziesz sie poruszac z pdobna predkoscia jak 2 hp . On ma moc uciagowa i nie nada duzej predkosci jednostce. Takze szkoda pieniedzy na ten kierunek... Ta informacje uzyskalem od dystrybutora , bo sam tez chcialem go kupic....

Jesli chcesz na elektryku plynac szybciej ,to niestety trzeba zainwestowac duzo wiecej. Tu tez sa potezne rozbieznoci... Torqeedo 1003 ... strasznie glosny ale juz jest "moc" i cena hmm.... duza. Epropulsion 1.0 spirit , taki klon torqeedo 1003, tanszy i ciut lepszy aku. jest jeszcze jakis skandynawski czy gdzies z tamtych rejonow producent ,ktory tez ma takie zabawki. Podobna cena okolo 2k euro- strasznie brzydki :)

Pozniej zaczyna sie juz przepasc finansowa z cyklu torqeedo 2.0 /4.0 czy epropulsion 3.0/ 6.0. gdzie ceny samych silnikow sa od 11k zl + bateryjki od 13k zl... (mozna je zastapic oczywiscie 400kg olowiu)  za to mozna wejsc w slizg :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...