Skocz do zawartości

Takie " coś " dzisiaj słyszałem, czyli o rewitalizacji szlaków wodnych.


samwieszkto

Rekomendowane odpowiedzi

Takie " coś " dzisiaj słuszałem w porannej audycji TOKfm.

Jeden z rozmówców w trakcie przytoczył wyniki symulacji finansowych dotyczących przywrócenia żeglugi po Odrze i Wiśle.

Z tego co mówił wynikało że zyski skarbu państwa z tego tytułu wyniosłyby ..... Uwaga ! .....

..... Uwaga ! ...... 34 000 000 000 zł ( trzydzieści cztery miliardy ) ROCZNIE !!!

Dodatkowo możliwość transportu węgla drogą wodną obniżyłaby jego cenę o 170 zł / T.

Dodatkowo ; trudne do przewidzenia ale napewno bardzo pozytywne oddziaływanie na gospodarkę miałaby możliwość tranzytu kontenerowego na Śląsk i do Małopolski.

Od siebie dodam że pozwoliłoby to na odtworzenie populacji Łososia , Jesiotra i pewnie wielu innych gatunków ryb.

Fajnie że są takie głosy , że prowadzi się takie badania. Może ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy i kiedyś " pootwiera " te tamy.

 

Czy ktoś tutaj zna dokładne źródło przytoczonych przezemnie informacji. ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No , Ja też podchodzę z dystansem ; ale coś musi być na rzeczy - TOKFM to poważne radio i głupot raczej tam nie gadają.

Nie słuchałem uważnie bo prowadziłem samochód ; ale to było w audycji EKG ( ekonomia , kapitał , gospodarka ) , osoba która o tym mówiła napewno podawała żródło tych danych.

Może ktoś ma wykupioną subskrybcję na TOKFM i mógłby odsłuchać dzisiejsze EKG ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródła nie znam, ale dla przywrócenia wymienionych gatunków ryb to marne szanse. Aby Wisła była żeglowna na tak dużej długości trzeba przekształcić niemal całą w taki kanał jak mamy w Krakowie budując zapory i śluzy dla jednostek pływających a to nie daje rybom migrującym żadnych szans na dostanie się w górę rzeki. Poniżej każdej zapory, tak jak na Przewozie powstaje problem braku wody i obniżającego się jej poziomu, co powoduje że "mistrzowie" od takiego pomysłu wymyślają budowę kolejnej zapory tak jak ma to mieć miejsce w ciągu najbliższych lat na Wiśle poniżej Niepołomic.

Druga sprawa to zapora w Włocławku z niedziałającą przepławką, chyba nic w górę rzeki nie popłynie tamtędy.

Jeszcze, żeby wróciły migrujące ryby do naszych rzek to trzeba by je tutaj na nowo wprowadzić, czyli powinny mięć możliwość rozrodu w górskich dopływach Wisły, a z tym też niestety będzie ciężko, bo te też poprzegradzane i warunki środowiskowe nie będą im odpowiadały na pewno (jest problem z naturalnym rozrodem pstrąga i lipenia, to z łośkami i trotkami nie byłoby wcale lżej).

 

Miło by było, ale to ALE zbyt duże jest. Jedyny sposób jaki widzę to dużo dynamitu, żadnej pomocy dla powodzian pobudowanych na terenach zalewowych i odpowiednia klasyfikacja gruntów nad rzekami.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś się zastanowił jaki koszt był by oczyszczenia całego Zalewu Włocławskiego? Poza tym aby rzeka typu Wisła była żeglowna trzeba było by ją całą pogłębić, wybetonować. A to też kosztuje. Specjalnie pomijam straty ekologiczne tym bardziej iż Wisła jest ostatnią dużą nieuregulowaną rzeką w Europie środkowej. Choć podkreślę z całą mocą, jestem za jakąś sensowną likwidacją zapory. Tylko jak i za ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam też nie analizowano tych obliczeń . Informacja została podana jako ciekawostka ale z tych kilku zdań wynikało że transport drogà wodną jest najtańszy i najczystszy ze wszystkich .

Mówili że w Niemczech rzekami przewozi się 50% towarów. Do Berlina np. nie dostarcza się węgla transportem kołowym wcale , tylko wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś się zastanowił jaki koszt był by oczyszczenia całego Zalewu Włocławskiego? Poza tym aby rzeka typu Wisła była żeglowna trzeba było by ją całą pogłębić, wybetonować. A to też kosztuje. Specjalnie pomijam straty ekologiczne tym bardziej iż Wisła jest ostatnią dużą nieuregulowaną rzeką w Europie środkowej. Choć podkreślę z całą mocą, jestem za jakąś sensowną likwidacją zapory. Tylko jak i za ile?

 

Skala projektu, tutaj omawianego, wykracza poza zdolnosci organizacyjne polskiej wladzy i polskiej administracji. 

Wystarczy przywolac projekty stanowiace ulamkowa czesc tego tu wspomnianego : warszawskie metro ? budowa sieci drog ekspresowych ? 

 

Radze albo sie obudzic albo uszczypnac w przedramie, a jesli to nie pomoze, to przeprowadzic sie do innego kraju. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No , Ja też podchodzę z dystansem ; ale coś musi być na rzeczy - TOKFM to poważne radio i głupot raczej tam nie gadają.

Nie słuchałem uważnie bo prowadziłem samochód ; ale to było w audycji EKG ( ekonomia , kapitał , gospodarka ) , osoba która o tym mówiła napewno podawała żródło tych danych.

Może ktoś ma wykupioną subskrybcję na TOKFM i mógłby odsłuchać dzisiejsze EKG ?

To śmiała teza, że to poważne radio. Żadne komercyjne radio w Polsce nie jest poważne bo takie być nie może z uwagi na tzw. target. A co do głupot to głupoty są tam czymś wręcz niezbędnym by taki wynalazek mógł na siebie zarobić. Innymi słowy jak powiedzą coś wartościowego to albo przez pomyłkę ale ktoś coś przeoczył. To tyle jeśli chodzi o te 34 mld zł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do argumentu tańszego transportu drogą rzeczną - jasne i oczywiste, zgadzam się. Tylko przygotowanie tej drogi do transportu, to już koszt niewspółmiernie wyższy i jej utrzymanie o wiele wyższe. Na argument niemieckich rozwiązań i transportu wodnego, odpowiem prosto oni, na ten system pracowali intensywnie od XVIII wieku, w wieku XIX i XX intensywnie betonując i kanalizując i skracając bieg rzek. Teraz wydają miliony euro na ochronę przeciwpowodziową z jednej strony. Z drugiej miliony na renaturalizację rzek i zwiększenie ich naturalnej retencji. Porównując wielkość ich rzek (dorzecze, przepływy, głębokości) nasze Odra i Wisła wypadają jako niewielkie ciurki (za płytkie, za małe przepływy i głębokości). Mieszkam nad Odrą, tuż przy kanale żeglugowym. W porównaniu do czasów intensywnego transportu z lat siedemdziesiątych i początku lat osiemdziesiątych (woda śmierdząca mieszanką mułu, fenoli, ropy, i czego tam jeszcze), dzisiaj jest wspaniale oczyszczona. Wtedy barki pływały z częstotliwością kilku na godzinę. Przy takim ruchu barek nie połapalibyśmy zbyt wiele. Ja się egoistycznie cieszę, że nas jako kraj nie stać na betonowe rzeki i kanały i oby taki stan rzeczy i rzek pozostał na długo jeszcze.

Edytowane przez Losos24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do argumentu tańszego transportu drogą rzeczną - jasne i oczywiste, zgadzam się. Tylko przygotowanie tej drogi do transportu, to już koszt niewspółmiernie wyższy i jej utrzymanie o wiele wyższe. Na argument niemieckich rozwiązań i transportu wodnego, odpowiem prosto oni, na ten system pracowali intensywnie od XVIII wieku, w wieku XIX i XX intensywnie betonując i kanalizując i skracając bieg rzek. Teraz wydają miliony euro na ochronę przeciwpowodziową z jednej strony. Z drugiej miliony na renaturalizację rzek i zwiększenie ich naturalnej retencji. Porównując wielkość ich rzek (dorzecze, przepływy, głębokości) nasze Odra i Wisła wypadają jako niewielkie ciurki (za płytkie, za małe przepływy i głębokości). Mieszkam nad Odrą, tuż przy kanale żeglugowym. W porównaniu do czasów intensywnego transportu z lat siedemdziesiątych i początku lat osiemdziesiątych (woda śmierdząca mieszanką mułu, fenoli, ropy, i czego tam jeszcze), dzisiaj jest wspaniale oczyszczona. Wtedy barki pływały z częstotliwością kilku na godzinę. Przy takim ruchu barek nie połapalibyśmy zbyt wiele. Ja się egoistycznie cieszę, że nas jako kraj nie stać na betonowe rzeki i kanały i oby taki stan rzeczy i rzek pozostał na długo jeszcze.

 

 

Pomijajac wplyw na srodowisko, koszt itd. To budowa sieci drog wodnych to kilkadziesiat lat prac. Realne w warunkach polskich ? odpowiedz zna kazdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne jest to, jak malo jest obiecywane przy okazji wyborow takiej duzej grupie wyborcow  jak wedkarze,  :(

Ojjj Guzu Guzu, jak to nie zostało obiecane ?

Przecież już po 40 latach pracy będziesz mógł spokojnie przejść na emeryturę.

A jako szczęśliwy i spełniony emeryt-wędkarz, zasiądziesz nad wodą by łowić ryby do woli (w końcu czymś trzeba się wyżywić :unsure: skoro prowizyja z zusu na bułki tylko wystarczy).

Edytowane przez Zwierzu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojjj Guzu Guzu, jak to nie zostało obiecane ?

Przecież już po 40 latach pracy będziesz mógł spokojnie przejść na emeryturę.

A jako szczęśliwy i spełniony emeryt-wędkarz, zasiądziesz nad wodą by łowić ryby do woli (w końcu czymś trzeba się wyżywić :unsure: skoro prowizyja z zusu na bułki tylko wystarczy).

 

Dzieki za uswiadomienie. Nie traktowalem tej obietnicy jako skierowanej do mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odra i Wisła to duży kaliber, ale zobaczcie co się dzieje na mniejszych rzekach, które objął program "Natura 2000", jak np. niziny San. Od kilku lat funkcjonuje tam min. zakaz wybierania piasku z dnia rzeki i ingerencji w linię brzegową ( bazuję na informacjach od miejscowych wędkarzy ), w efekcie czego rzeka jest coraz płytsza za sprawą łach piachu przenoszonych z nurtem i brzegów, które osuwają się do rzeki w efekcie"pracy" bobrów i braku umocnień. Byłem na takim miejscu na Sanie gdzie dobrych kilka lat temu był kilkumetrowy dół z długą głęboką rynną, a teraz jest metr wody. Razem z dołkami, znikły ryby :( 

 

Myślę, że w PL po prostu nie ma racjonalnej polityki gospodarki wodnej, która pomijając względy żeglugowe, uwzględniałaby fakt, że jesteśmy krajem zagrożonym suszą hydrologiczną.

 

Polecam lekturę: http://kzgw.gov.pl/files/file/Programy/PPWP2030/Zalaczniki_do_projektu_Polityki_wodnej_panstwa_do_roku_2030.pdf 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Dobrej zmiany ciąg dalszy : Od morza do morza. PiS zapowiada gigantyczną inwestycję w wodną autostradę

 

Tymczasem wygląda, że w tym roku zaliczymy kolejną rekordową niżówkę, a nasi niestrudzeni melioranci, pomimo panującego w cywilizowanych krajach trendu do naturalizacji cieków, nadal prostują ostatnie dzikie strumyki i osuszają kałuże po deszczu ... i coś mi się wydaje, że ten plan nie wypali z prozaicznego powodu braku wody 

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł rzucony chyba "na rybkę". Proponowałbym zająć się najpierw złogami we Włocławku. W przeciwnym razie obudzimy się z ręką w nocniku i będziemy świadkami największej katastrofy ekologicznej w historii. I to nie tylko na Wiśle, ale i Bałtyku. W kwestii transportu należy przypomnieć, że tory nam rdzewieją, ale tego jakoś nikt nie zauważa. Widać nie medialne i nie lobbowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jerkbait nie jest miejscem do politykowania. Jerkbait jest miejscem gdzie wszyscy jesteśmy kolegami wędkarzami i łączymy się dzięki naszemu hobby a nie pogłębiamy różnice z uwagi na wyznawany światopogląd oraz to kto jest sympatykiem której partii... Było w tym wątku kilka skandalicznych wypowiedzi które musiałem usunąć. Jeżeli sytuacja się powtórzy będę musiał wątek zamknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...