Skocz do zawartości

Augustowskie jeziora...


L3siU

Rekomendowane odpowiedzi

Janusz najpierw piszesz jaka to nędza na Wigrach, a jak Cię trochę za język pociągnąć to piszesz, że dwa wielkie leszcze złowiłeś w jeziorze, w którym jest zakaz nęcenia. O tym właśnie mówię.

A co ma wspólnego zakaz nęcenia ze złowieniem dwóch leszczy? Napisałem dwa leszcze, nie dwa worki leszczy.

Jezioro jest praktycznie martwe w stosunku do tego, jakim było gdy zaczynałem na nim łowić. Te leszcze to taki "as na warcie", jeżeli znasz to powiedzenie....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złowienie dwóch wielkich leszczy bez nęcenia świadczy o tym że musi ich tam trochę być. Nie chcę już ciągnąć tego tematu. Wiem jedno wracam tam w przyszłym roku.

Wprost przeciwnie. Świadczy to o bardzo małej populacji tej ryby. Narybek wyżrą chronione kormorany.  Chociaż może to dobre określenie-"trochę". Trochę leszcza, trochę żab jeszcze zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złowienie dwóch wielkich leszczy bez nęcenia świadczy o tym że musi ich tam trochę być. Nie chcę już ciągnąć tego tematu. Wiem jedno wracam tam w przyszłym roku.

Widzę,

że niektorzy lubią zaklinać rzeczywistość...

Edytowane przez kamson
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wigrach pozostało trochę wielkich leszczy. Brakuje całych roczników i w tym tkwi problem. Swego czasu Dyrekcja Parku chwaliła się ograniczeniem populacji leszcza, bo jezioro było podobno "przeleszczone". Dwa lata temu złowiłem kilkanaście b. dużych leszczy, rok później było to poniżej 10, a w tym roku dwa.

Identycznie sprawa wygląda ze szczupakiem, węgorzem(tragedia). Trochę okonia pozostało, ale to też się skończy, Skończy, bo okoń nie będzie przecież żarł zielska, które rośnie ostatnio wspaniale, a tylko to mu pozostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wigrach pozostało trochę wielkich leszczy. Brakuje całych roczników i w tym tkwi problem. Swego czasu Dyrekcja Parku chwaliła się ograniczeniem populacji leszcza, bo jezioro było podobno "przeleszczone". Dwa lata temu złowiłem kilkanaście b. dużych leszczy, rok później było to poniżej 10, a w tym roku dwa.

Identycznie sprawa wygląda ze szczupakiem, węgorzem(tragedia). Trochę okonia pozostało, ale to też się skończy, Skończy, bo okoń nie będzie przecież żarł zielska, które rośnie ostatnio wspaniale, a tylko to mu pozostanie.

Okonia zamieniłbym w Twoim zestawieniu ze szczupakiem, bo na takie ilości jakie powinno go być to prawie go nie ma. Ale oczywiscie to moje spostrzeżenia. Jest jeszcze lina sporo, tylko lina zawsze bedzie... Edytowane przez kamson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wigrach pozostało trochę wielkich leszczy. Brakuje całych roczników i w tym tkwi problem. Swego czasu Dyrekcja Parku chwaliła się ograniczeniem populacji leszcza, bo jezioro było podobno "przeleszczone". Dwa lata temu złowiłem kilkanaście b. dużych leszczy, rok później było to poniżej 10, a w tym roku dwa.

Identycznie sprawa wygląda ze szczupakiem, węgorzem(tragedia). Trochę okonia pozostało, ale to też się skończy, Skończy, bo okoń nie będzie przecież żarł zielska, które rośnie ostatnio wspaniale, a tylko to mu pozostanie.

 

A ja znam ludzi, nie miejscowych, którzy regularnie łowią kilka metrowych szczupaków każdego roku, w 2017-tym też.

Jak to tłumaczyć w świetle Twojego postu? Przypadek to nie jest, więc co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochwal się na forum?nie każdy musi się chwalić siedemdziesiątakiem czy metrówką. Pseudo eksperci  ciągle narzekają, że rybacy , że kłusownicy ,że to , że siamto. Kto ma łowić ten łowi. Jakbym miał się sugerować tym co wstawiają na forum to bym w domu siedział. Jeśli ktoś mieszka na Mazurach i mówi, że nie ma tu ryb to znaczy że nie umie ich łowić. Na Wigrach byłem, łowiłem widziałem jak to wygląda i zdania nie zmienię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto ma łowić ten łowi. 

I tym oto trafnym stwierdzeniem zakończyłbym tą jałową dyskusję. Jałową, gdyż część wygłaszanych osądów, jestem o tym przekonany, powstaje w głowach bez poparcia w faktach, obserwacjach czy wiedzy innej niż ta płynąca z końca wędki czy ekranu echosondy w śladowych ilościach.

Edytowane przez Pumba
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jedno, jeziora wokół Augustowa są pozbawione ryb. A zasługa to firm rybackich oraz zakładu rybackiego Pzw...

Życie.

Dam przykład, pojechałem na sandacze na Sejwy. Nawet trącenia.

Jezioro Pzw Suwałki.

Na brzegu spotkałem wędkarza i,,,,

Panie tu tydzień temu trzy razy niewodem ciągali.

Komentarze zbyteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tym oto trafnym stwierdzeniem zakończyłbym tą jałową dyskusję. Jałową, gdyż część wygłaszanych osądów, jestem o tym przekonany, powstaje w głowach bez poparcia w faktach, obserwacjach czy wiedzy innej niż ta płynąca z końca wędki czy ekranu echosondy w śladowych ilościach.

Nie wiem skąd to przekonanie,chyba z samozachwytu.

Jestem stąd i widzę co się łowi. Nawet miejscowi "mistrzowie" spina tam nie trzymają łodzi tylko latają na jezioro "Pomorze"lub Szelment.Ale co tam, Wy wiecie lepiej od tu mieszkających (hehe).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd to przekonanie,chyba z samozachwytu.

Jestem stąd i widzę co się łowi. Nawet miejscowi "mistrzowie" spina tam nie trzymają łodzi tylko latają na jezioro "Pomorze"lub Szelment.Ale co tam, Wy wiecie lepiej od tu mieszkających (hehe).

Ja również jestem stąd, pewnie bardziej niż Ty bo Wigry to jednak nie Mazury. Moje twierdzenia nie wynikają z samozachwytu tylko z obserwacji tego co dzieje się na wodzie w odniesieniu do innych wód w kraju. 

Edytowane przez Pumba
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem mam 50km do Wigier. Mam nad samymi Wigrami teściów i swego czasu ,aby pogodzić moje uzależnienie i potrzebę wyjazdu żony do rodzinki byłem tam co tydzień lub dwa. Teraz już prawie nie jeżdżę z wiadomego powodu. Na jeziorze nad którym trzymam łódź w tym roku ok 100 szczupaków w tym 2 metrówy od maja do czerwca. Potem już łowię tylko okonie (1 "kilak" już się trafił). Na Wigrach jest źle , a nawet b. Źle. Jeśli już mi nikt nie chce zawierzyć to są to słowa mego teścia, ktory jest "parkowcem". Tak więc ..generalnie na Wigrach jest spora ryba w nikłej ilości. Resztę wyżarły kormorany, tym razem nie są to rybacyi są to moje obserwacje na przestrzeni 20 lat i słowa miejscowego który pracuje w parku.Amen...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...