Skocz do zawartości

Nasze zestawy boleniowe


zander69

Rekomendowane odpowiedzi

... Nie zawsze długa wędka znaczy daleki rzut -w ten sposób chodzilibyśmy z batami na bolenie (:

Wędką która nam 'leży' -bez względu na to czy ma 30cm mniej niż klasyczne 3.0-2.9m można posyłać wabiki na zadowalający dystans.

Warto jednak wrócić do postu wyżej i jeszcze raz przeczytać co napisał kolega granvorka w sprawie zacinania z dystansu.

Dłuższym kijem, unosząc szczytówkę możemy również na większych dystansach, poprawniej prezentować przynęty powierzchniowe; np.typu Bromba jak również

lepiej poprowadzić poppera -dla mnie bezcennego w pewnych sytuacjach. Z tego powodu wybieram dłuższy zestaw.

U mnie to; 

 

 NFC st964-2(HM)  290cm /10-21g /6-12lb

 Daiwa Certate2500R

 plecionka PP 0,08-0,10

 żyłka 0,18-0,20 Owner albo Strofft

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

phenix M1 2-11    2,9m

kołowrotek daiwa certate 2510 pe-h

Zyłka o.16 obecnie trabuco xps ale szukam...juz ponad 8 lat dobrej zyłki i chyba jorka przeprosze...

Bardzo lekko chodzisz na bolesława... !!!? -jak ci się to sprawdza??? Napisz coś o miejscówce(uciąg rzeki),przynętach i o wielkościach ryb jakie holujesz???

...Baaardzo ciekawi mnie ten kijek, którego widziałbym bardziej jako klenio-jazia na moim łowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ten kij i rzeczywiście pod niewielkie przynęty boleniowe w ramach ciężaru wyrzutu zda egzamin. Kij pomimo że delikatny, ma zapas mocy w dolniku i myślę że na letnie ścigacze do 70 cm da radę. Na jesienne bolesławy to już bym go nie brał, bo i ryby silniejsze i częściej kabana można zapiąć. Moje obserwecje są teorią nie popartą doświadczeniem gdyż kijek mam od 2 tygodni. Jest jeszcze nie obłowiony i nie musi to być "prawda absolutna", to dopiero okaże się w nowym sezonie.    

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że z jesiennym 70cm też miałby problemy bo jest kolosalna różnica w wadze ryb wiosennych i jesiennych :) Ale to tylko moje zdanie jako osoby nie znającej kija. A żyłka 0,16 to jakaś czarna magia dla mnie. Jesienią nie zakładam cieniej niż 0,20 a  w pozostałej części roku min 0,18...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że z jesiennym 70cm też miałby problemy bo jest kolosalna różnica w wadze ryb wiosennych i jesiennych :) Ale to tylko moje zdanie jako osoby nie znającej kija. A żyłka 0,16 to jakaś czarna magia dla mnie. Jesienią nie zakładam cieniej niż 0,20 a  w pozostałej części roku min 0,18...

 

To tylko teoretyzowanie, ale też uważam że nie dałby rady z jesiennym, dlatego zaznaczyłem że do letnich ścigaczy. No i na pewno nie z żyłką 0,16 bo to jest katorga dla wędkarza i ryby. Jeśli taki zestaw to tylko z cienką plecionką 0,06/0,08, mają one podobną wytrzymałość jak żyłki 0,20/0,22.  

 

Sam mam dwa zestawy boleniowe, 12lb do 21g i 17lb do 28g. Po latach stosowania długich kiji minimum 2,90m, zacząłem "schodzić niżej" i na razie skończyło sie na 2,60m ale mogłoby być nawet 2,45m ale wędek o takiej długości jest bardzo mało na rynku. Krótszymi kijami jak dla mnie łowi sie zdecydowanie lepiej, są bardziej operatywne, wygodne i nie męczą tak ręki. Łowię i z łódki i z brzegu.  Jesienią łowiąc wsród kolegów którzy machali kijami trzymetrowymi dziwiłem się po co im takie luśnie :blink:.  Ale to tylko moja opinia i nie zamierzam nikomu jej wciskać. Co do totalnych króciaków typu 2,13m to już jest dla mnie za krótko, nawet na łódkę :).  

Edytowane przez pawello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle łowisko determinuje dobór sprzętu i przynęt. U mnie to rz.Peene(Piana) w Niemczech, 40km od Świnoujścia. Leniwy nurt i miejscówki z dogodnymi brzegami do lądowania ryb 'wyślizgiem'. Metrowy szczupak może wziąć przy każdym boleniu,okoniu czy jaziu. Ze względu na dogodny brzeg i brak nurtu nie muszę przesadzać ze wzmacnianiem sprzętu, zdarza się że przy połowie okoni na Lamiglasa XMG(LSJ781 2m/2-9g/6-10lb), wyląduję zębatego 90+. Oczywiście nie tędy droga ale jest to przykład że w pewnych warunkach, można pozwolić sobie, żeby to przynęta dyktowała dobór wędziska. Jedyny wymóg jaki narzuca mi ta rzeka przy połowie bolków, to długość -u mnie musi być długa, ze względu na to że rzucając wzdłuż brzegów długim kijem, mogę sprawniej prowadzić wabiki tak by omijać wystające cyple trzcin i traw. W ten sposób wykorzystuję miejscówkę bardziej niż jak bym miał kij ...np.2,6m. Jakkolwiek nie odważyłbym się założyć na tym łowisku żyłki poniżej 0,18 a na odrze minimum(!) 0,20

Kijek który kolega Forma zaraz opisze, wydaje mi się że jest tym czego szukam na lekkie łowienie na Peene i klenio-jaziowiec na Odrę.

Edytowane przez Remicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle łowisko determinuje dobór sprzętu i przynęt. U mnie to rz.Peene(Piana) w Niemczech, 40km od Świnoujścia. Leniwy nurt i miejscówki z dogodnymi brzegami do lądowania ryb 'wyślizgiem'. Metrowy szczupak może wziąć przy każdym boleniu,okoniu czy jaziu. Ze względu na dogodny brzeg i brak nurtu nie muszę przesadzać ze wzmacnianiem sprzętu, zdarza się że przy połowie okoni na Lamiglasa XMG(LSJ781 2m/2-9g/6-10lb), wyląduję zębatego 90+. Oczywiście nie tędy droga ale jest to przykład że w pewnych warunkach, można pozwolić sobie, żeby to przynęta dyktowała dobór wędziska. Jedyny wymóg jaki narzuca mi ta rzeka przy połowie bolków, to długość -u mnie musi być długa, ze względu na to że rzucając wzdłuż brzegów długim kijem, mogę sprawniej prowadzić wabiki tak by omijać wystające cyple trzcin i traw. W ten sposób wykorzystuję miejscówkę bardziej niż jak bym miał kij ...np.2,6m. Jakkolwiek nie odważyłbym się założyć na tym łowisku żyłki poniżej 0,18 a na odrze minimum(!) 0,20

Kijek który kolega Forma zaraz opisze, wydaje mi się że jest tym czego szukam na lekkie łowienie na Peene i klenio-jaziowiec na Odrę.

 

A już myślałem, że o tym wszyscy zapomnieli bądź nie wiedzieli :)

 

Co do łódki to mi wystarczy 198cm.

Znajomy wyjął w tym roku bolka (przyłów) 76 na żyłkę 0,14 na Wiśle.

2 znajomy sandacza(przyłów) 90cm na żyłkę 0,12 na KŻ.

Nikt nie mówi, że się nie da ale po co zabijać rybę takim holem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie szkoda nerwów :) Możecie polecić jakiś szybki młynek pod Bolki bo czasami mam wrażenie że mój "czarnuch" a dokładniej super X 4000GT jest deczko za wolny :) Oczywiście w rozsądnych pieniądzach. Może być używka powiedzmy do 500 pln.

Szukaj super x 4000GTM

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te czarnuchy nie sa przystosowane do szybkiego prowadzenia przynety stawiającej jakikolwiek większy opór (nawet typowy boleniowy wobler w nurcie). Bardzo małe koło główne powoduje, ze przy szybkim prowadzeniu pod prąd mamy bardzo duży opór przy kręceniu. Z prądem lub na spokojnej wodzie problem jest zdecydowanie mniejszy.

 

Ja sie pozbyłem czarnuchow na rzecz TP4000 '11 XG. No ale to juz trochę wyższa cena niestety i cieżko dostać. Stad mój ma u mnie dożywocie.

Edytowane przez Żbiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku złowiłem swoje pierwsze bolenie (67cm i 75cm) na wędkę Konger Arcus 270 cm cw. 10-30g, a do tego Spro Passion i plecionka 0,18 Berkley ;) Tak, więc można na sprzęcie za niewielkie pieniądze.. Nie rozumiem tylko jak można bolenia zabić i zabrać do domu... Nie rozumiem też jak można łowić te ryby na żyłkę 0,14.. Dla mnie takie podejście jest na równi z Panami, którzy twierdzą, że "boleń to nawet lepszy od jazia". Nie wiem - nie jadłem. Wiem tylko, że rzeka bez bolenia, którego słychać ze 100 metrów to nie to;) Jako, że stary rok się kończy, w Nowym życzę Ci kolego Forma zmiany podejścia i tylu ryb wypuszczonych, co złowionych (chciałem napisać "więcej rozumu";). Chociaż, po sposobie pisania wydaje mi się, że powinienem Ci życzyć tego, by rodzice odłączyli Ci Internet i zamknęli w domu:) Pozdrawiam. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te czarnuchy nie sa przystosowane do szybkiego prowadzenia przynety stawiającej jakikolwiek większy opór (nawet typowy boleniowy wobler w nurcie). Bardzo małe koło główne powoduje, ze przy szybkim prowadzeniu pod prąd mamy bardzo duży opór przy kręceniu. Z prądem lub na spokojnej wodzie problem jest zdecydowanie mniejszy.

 

 

Też szukam młynka z wyższym przełożeniem pod bolki. Przerobiłem kilka średnio-półkowców. 

Lexę 3000 katowałem 1 sezon na Wiśle. Nie kupiłbym ponownie. Występuje opór o którym pisze @Żbiku.

Stradic 4000 podobnie, nie dla  mnie.

Szukam czegoś nowego. Chętnie posłucham opinii znad wody (nie schematowej) na temat

TwinPower 4000 Hg, TwinPower 3000 Hgm oraz Stella 3000Hg. Mowa o najnowszych konstrukcjach. 

Generalnie szukam młyna z jak najmniejszym oporem ale nie przekraczającego 290g.

Penn Battle 4000 nie miał z tym najmniejszego problemu, zwijał leciutko. Ale ma on inne wady (brody, brak możliwości nawinięcia linki pod rant, no i ta waga ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek a Penn dawał radę szybkościowo przy expresie bo widzę że nawój ma 94cm, Lexa dla porównania ma 105

Moim zdaniem tak ale nie bierz tego jako pewnik bo każdy łowi trochę inaczej.

 I z przełożeniem 5.2 dawałem radę tylko od szybkiego kręcenia cały w turbulencje wpadałem :)

Dla mnie takie 89cm byłoby optymalnym nawojem.

Chcę teraz przetestować jakiś młynek z wyższym przełożeniem ale mniejszym rotorem w stosunku do body.

Dla mnie ważny jest ten "opór" (a co za tym idzie komfort łowienia) a takie rozwiązanie wydaje się logiczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukaj super x 4000GTM

 

:good:

 

Moim zdaniem GTM-y całkowicie nie nadają się do łowienia boleni.

Nadają się, nadają  :P

 

Te czarnuchy nie sa przystosowane do szybkiego prowadzenia przynety stawiającej jakikolwiek większy opór (nawet typowy boleniowy wobler w nurcie). Bardzo małe koło główne powoduje, ze przy szybkim prowadzeniu pod prąd mamy bardzo duży opór przy kręceniu. Z prądem lub na spokojnej wodzie problem jest zdecydowanie mniejszy.

 

Ja sie pozbyłem czarnuchow na rzecz TP4000 '11 XG. No ale to juz trochę wyższa cena niestety i cieżko dostać. Stad mój ma u mnie dożywocie.

 

 
Od 12 lat używam Super X 4000 GTM przy łowieniu boleni i jakoś daje radę, nawet mi do głowy nie przyszło żeby go zmieniać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może sprecyzuję swoją wypowiedź. Dotyczyła ona młynka Super 3000GTM i Super 4000GTM. Wersje Super X 4000GTM to chyba ciut inna konstrukcja z tego co słyszałem. Może tam jest inny system, tego nie wiem.

Wiem jedynie, że oba moje młynki (nota bene w świetnym stanie) bez oporu kręciły bardzo lekko i płynnie (jezioro, kanały), przy łowieniu pod prąd w Wiśle opór przy kręceniu był bardzo duży i po kilku godzinach łowienia miałem dość, bo ręka bolała znacznie. Stąd zmieniłem kręcioł na TP4000XG i problem całkowicie zniknął.

 

Ktoś kiedyś pisał (nie wiem czy nie Arek @haja), że właśnie Super X jest zupełnie inaczej zrobiony niż Super GTM, więc może różnica w konstrukcji powoduje takie problemy przy Super GTM'ach.

Edytowane przez Żbiku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...