Skocz do zawartości
  • 0

spinnerman

Pytanie

Łowienie w centrum stolicy zająłem się stosunkowo niedawno, po przeprowadzce do Warszawy. Praca zawodowa i obowiązki rodzinne nie umożliwiają mi częstych wypadów za miasto, ponadto wszechobecne korki zmuszają do poszukiwania łowisk z możliwie najlepszym i najkrótszym połączeniem komunikacyjnym. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że presją spinningowa na warszawskim odcinku wcale nie jest taka duża a ładnych rybek jeszcze trochę pływa tylko trzeba znaleźć na nie sposób ;)
Moja sugestia to minimalizm sprzętowy i jak najczęstsze wypady nad wodę czyli klasyczny Street Fishing ;)
Osobiście lubię przemierzać brzegi rzeki z małym pudełkiem w kieszeni z kilkoma woblerami w klasycznych kolorach czyt. Imitacja uklejki :)
Takim zestawem można bardzo skutecznie łowić większość naszych rzecznych przyjaciół ;)
A co Wy na to koledzy?
ps. Jak dla mnie łowienie w Warsaw ma swój niepowtarzalny urok ;)

post-52196-0-99242800-1432648856_thumb.jpg

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Cześć. Czy ktoś ostaniu w parku Szczęśliwickim coś połapał?

Byłem 17.05 na 3 godziny i złapałem szczupaczka ok 50 cm. Ogólnie ryba nieaktywna szczupaki stoją niedako brzegu ale nie reagują na przynęty.

19.05 też byłem na 3 godzinki i nic, jeden wędkarz niedaleko mnie miał odprowadzenie szczupaka (z tego co mówił ) ok 80 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wiedziałem że pod nosem mam takie okonie, zawsze myslałem ze na brustmanie to co najwyżej 10cm płoteczki można połowić na spławiczek :)

Hej, na brusmanie sa okonki o to bardzo ładne :) polecam jaskółkę w kolorze jasnym - najlepiej zielonym :) 

 

A co do Szczęśliwic byłam dwa tyg. temu i tez są okonki ale nieco mniejsze: https://ibb.co/T1pgnLw  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Byłem 3 razy późną jesienią w zeszłym roku i bez kontaktu z rybą.

W tym roku marzec też bez rezultatów.

Ostatnio ok tygodnia temu 2 godziny od 17 do 19 i złapałem szczupaczka ok 40-45 cm.

Rozmawiałem z "miejscowym" spławikowcem i wspominał że tu takie ok 50 cm pływają które widział jak zostały złowione.

Słyszał o 70-80 ale jak sam powiedział czego nie zobaczy nie uwierzy.

 

Strasznie dużo mięsiarzy którzy zabierają wszystko od maleńkich płotek po 30 cm szczupaczki więc ryba została wybita.

 

W sezonie i w weekend żeby zająć stanowisko trzeba pojawić się ok 3 bo później nie ma gdzie wędki wcisnąć.

 

Strasznie zaniedbany zbiornik i bardzo dużo śmieci też pozostawianych przez wędkarzy ( opakowania butelki po alkoholu itp. )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

PS.

Schodząc z łowiska zaczepił mnie "podchmielony" amator żywca z pytaniem czy coś bierze.

Jak powiedziałem o swoim połowie stwierdził "to już ładny taki , może i mi się uda".

Pomyślałem sobie ,jak tu ma być ryba ja wszystko zabieracie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zabieranie wszystkich szczupaczków to chyba norma na warszawskich wodach (oczywiście przez określoną grupę wędkarzy). Na czerniakowskim nie wolno z tego co kojarzę łowić na żywca i zabierać drapieżników, a na kładeczkach bacik plus żywcówka i jedziemy z koksem. Potem co się zawiesi to reklamówka i duszonko. Czasami są kontrole, ale jak widać niewystarczające....Ech...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Od zawsze łapałem w Wiśle.W tym roku zainteresowałem się tym co mam w zasięgu spaceru z domu.Najciekawsze jest to że ryby są tam gdzie człowiek nie dałby złamanej złotówki że coś tam pływa.Najciekawsza kałuża jaką wychaczyłem ma z 10na10m i jest spiętrzeniem strumyka.Uwaga- głębokość max 20cm tak że widać praktycznie całe dno.A gdzie są rybki- stoją w samym brzegu pod nawisami trawy.Ogólnie życie w tych dziwnych miejscach zaczyna się po zmroku i trzeba być cierpliwym.Z ciekawszych spotkań na kanałku o szerokości 2-3 metry w nocy spotkałem karpia który pałaszował coś z palików na samym brzegu.Myślałem z początku że to szczur albo inny duży gryzoń.W sumie w ogóle się nie bał i prawie gościa pogłaskałem po grzbiecie.Polubiłem to odkrywanie , chociaż coraz bardziej na tych wodach idę w kierunku spławika.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja od roku regularnie łowię na jeziorku Fabrycznym w Łomiankach. W październiku pasek 35cm, a tak to paseczki 10-12cm.

Ale zacząłem bawić się w xul: linek że 30dag, sporo wzdręg 25cm i kilka płotek.

Jest trochę janushy, w maju walili w łeb wszystko co miało zęby. Chyba fajne miejsce do nauki muchowania, bo wzdręga gryzie, oczkuje i bierze z toni.

Kiełpińskie ponoć teraz jest rezerwatem i nawet podejść nie można. Za to Dziekanów odkryli również Ukraińcy. Tam oblężenie to eufemizm. Jak popatrzyłem na tą rzeź, to zaczynam rozumieć Anglików nienawidzących wędkarzy z naszej części Europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć! Panowie, kilka dni temu znalazłem się na spacerze nad Stawem Jeziożec na Bemowie. Nad stawem widziałem kilka kartek z informacją "uprzejmie prosimy o niełowienie metodą spinningową ze względu na bezpieczeństwo przechodniów". Chciałbym Was zapytać czy jest to tylko uprzejma prośba władz dzielnicy czy jest tam jakiś oficjalny zakaz spinningowania? ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kiełpińskie ponoć teraz jest rezerwatem i nawet podejść nie można - mozesz rozwinąć? Nigdzie nie znalazłem takiej informacji a bywam na tym jeziorku z wędką.

Mówiło mi to kilka osób na Fabrycznym, Dziekanowskim, ktoś w sklepie Eldorado, oraz na spacerze z żoną widzieliśmy tablicę informacyjną, że tu jest rezerwat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wiem, że to może nie do końca SF, ale zapytam żeby nie zakładać osobnego wątku.

Czy był ktoś może ostatnio na jez. Wilanowskim w poszukiwaniu oksów?

 

pozdrawiam,

mm

Byłem na innym nieopodal... 021e5c5174d28fdb18246b0cfac42930.jpg

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wracając do tematu Morskiego Oka, na którym wychowało się wielu mokotowskich wędkarzy... :) Jaki jest gospodarz tej wody?

O ile stawem zarządza ta sama instytucja co parkiem to z tej inwentaryzacji wynikałoby, że UD Mokotów..?

https://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/F955D842-3416-4675-928B-EFFC28ED85C4/772041/uch_2732_za6.pdf

Edytowane przez skrzyp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzisiejszy spacer z dzieciakiem po Szczęśliwicach zaowocował obserwacją 5-6 osobników bolenia, z czego 1 był konkretny - na oko z 70 :)

 

Skoro więc krótki spacer i obserwacja kilku miejsc dała taki wynik, to znaczy że populacja bolka jest n razy większa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

...może to jakieś ryby spokojnego żeru ? Karpie albo leszcze.... boleni na Szczęśliwicach nigdy nie spotkałem ale dawno już tam nie byłem

....właśnie też mnie to zaskoczyło/zdziwiło...kumpel nie jest zielony w temacie...ale bolki tam? Może amury...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...